Tyczy się to głównie osób, które zamiast faktycznie pracować, brać udział w tworzeniu czegoś ważnego spędzają całe dnie na przepisywaniu cyferek z jednej rubryki w inną - cieszcie się, że ktoś chce za to wam płacić!
Jeszcze nikt niegdy nikomu nic nie dal za darmo. Skoro ktos placi za przepisywanie cyferek jak to nazywasz to znaczy, ze to przepisywanie przynoisi jego firmie zysk inaczej by nie placil.
Ale ty dalej zapierdzielaj fizycznie, bo widze rozumu do zadnej innej pracy brakuje.
Większość dowcipów raczej kiepska.
Niby nieśmieszne, ale ten kto pracuje w korporacji z łezką w oku się zaśmieje.
Nie trzeba do tego korporacji...
Tyczy się to głównie osób, które zamiast faktycznie pracować, brać udział w tworzeniu czegoś ważnego spędzają całe dnie na przepisywaniu cyferek z jednej rubryki w inną - cieszcie się, że ktoś chce za to wam płacić!
O taak... niech zgadnę, fizyczna praca to jedyna prawdziwa praca? A może frytki do tego? LoL
Zbyt oczywisty ból dupy pokazałeś, koleś.
Nie owijajmy w bawełnę - chodzi o urzędników.
Jeszcze nikt niegdy nikomu nic nie dal za darmo. Skoro ktos placi za przepisywanie cyferek jak to nazywasz to znaczy, ze to przepisywanie przynoisi jego firmie zysk inaczej by nie placil.
Ale ty dalej zapierdzielaj fizycznie, bo widze rozumu do zadnej innej pracy brakuje.
Zaraz się oburzeni korwiniści zlecą...