Jak dodasz muzumanów, którzy uznają bodajże większość z tego co jest napisane w Nowym Testamencie nie licząc tego, że mówił, że jest bogiem i że umarł na krzyżu. To będzie ze 4 miliardy
Chleb ani ryby nie są objęte licencją. Gdyby Jezus kupił ten chleb i ryby, zobowiązując się jednocześnie, że nie będzie ich rozmnażał, to nie mógłby ich rozmnażać. Kupując jakiś program czy piosenkę godzisz się przestrzegać licencji. Instalując program, na ogół klikasz "akceptuj" nie czytając nawet, co akceptujesz. Istnieją programy czy piosenki nie objęte żadnymi prawami autorskimi i te możesz sobie kopiować do woli.
Jak już zacząłeś o licencjach: czy jak kupujesz kartę graficzną, dysk czy cokolwiek do komputera to czy sprzedawca pyta się Ciebie gdzie zamierzasz to używać? Czy grafiki lub dysku używasz tylko w jednym komputerze, czy zamierzasz przenieść sobie do innego? Możesz to zrobić. To wytłumacz mi czemu nie mogę zrobić to samo z Windowsem, Officem czy innymi programami? Bo wymyślono coś takiego jak "licencja" czyli bzdurny zapisek który mówi Ci co możesz zrobić z programem który KUPIŁEŚ (wg. nich wypożyczyłeś mimo, że sprzedali Ci pudełko, płytę i nie powiedzieli żebyś ją komukolwiek oddawał, fuck logic). Kupiłem? Kupiłem. Więc wara mi od tego! Ludzie nie czytają licencji, bo to prawniczy bełkot który rozumieją tylko prawnicy Mikromiękkiego, poza tym na co to czytać? Jakby w salonie wręczali Ci, że nie możesz używać samochodu w firmie (niby na jakiej podstawie) potraktowałbyś poważnie takie pismo? Prawo autorskie, licencje, patenty to wymysł kilku prawników służący do zarabiania niebotycznej kasy, której Ty nigdy nie będziesz miał. Przed wymyśleniem patentów, ludzkość się rozwijała, nawet bardziej niż teraz. Co by się stało, gdyby opatentowano pismo, koło czy inne wynalazki które przysłużyły się ludzkości? Popatrz na Chiny. Kopiują wszystko jak leci, mają w dupie prawa autorskie. I co? Nie rozwijają się?
Maxim128: Licencjonowany BOX Windows, Office możesz sobie przenosić jak chcesz. Tylko musisz zapłacić x razy więcej. Umowa OEM ze strony MS jest taka, że kupisz go dużo taniej, tylko że na jeden komp. KROPKA.
Wiem, że to podłe, by programy były w takich cenach, ale zasada fair play w jakiś sposób jest zachowana. nie możesz mówić, że kupiłeś i twoje, bo kupiłeś na określonych warunkach, "promocyjnie ;-)".
Jezus posiadał prawa autorskie do wszystkiego co zostało stworzone jako członek Bóg, Jezus I Duch Święty - Święta Trójca company, więc kopiując swoje produkty, ma do tego pełne prawo. Szach mat piraci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2014 o 14:38
Jezus zostaje potępiony jako socjalista, który kreuje postawy roszczeniowe u ludzi.
dzis malo kto wierzy w te bajki sprzed 2000 lat
Jak dodasz muzumanów, którzy uznają bodajże większość z tego co jest napisane w Nowym Testamencie nie licząc tego, że mówił, że jest bogiem i że umarł na krzyżu. To będzie ze 4 miliardy
Większość ludzi jest głupia więc wierzą w absurdalne historie.
Złamane prawa:
- Prawo zachowania energii.
- Prawo wzrostu entropii.
Na pewno jeszcze wiele, których nie znam, nie jestem ekspertem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2014 o 20:54
Chleb ani ryby nie są objęte licencją. Gdyby Jezus kupił ten chleb i ryby, zobowiązując się jednocześnie, że nie będzie ich rozmnażał, to nie mógłby ich rozmnażać. Kupując jakiś program czy piosenkę godzisz się przestrzegać licencji. Instalując program, na ogół klikasz "akceptuj" nie czytając nawet, co akceptujesz. Istnieją programy czy piosenki nie objęte żadnymi prawami autorskimi i te możesz sobie kopiować do woli.
Jak już zacząłeś o licencjach: czy jak kupujesz kartę graficzną, dysk czy cokolwiek do komputera to czy sprzedawca pyta się Ciebie gdzie zamierzasz to używać? Czy grafiki lub dysku używasz tylko w jednym komputerze, czy zamierzasz przenieść sobie do innego? Możesz to zrobić. To wytłumacz mi czemu nie mogę zrobić to samo z Windowsem, Officem czy innymi programami? Bo wymyślono coś takiego jak "licencja" czyli bzdurny zapisek który mówi Ci co możesz zrobić z programem który KUPIŁEŚ (wg. nich wypożyczyłeś mimo, że sprzedali Ci pudełko, płytę i nie powiedzieli żebyś ją komukolwiek oddawał, fuck logic). Kupiłem? Kupiłem. Więc wara mi od tego! Ludzie nie czytają licencji, bo to prawniczy bełkot który rozumieją tylko prawnicy Mikromiękkiego, poza tym na co to czytać? Jakby w salonie wręczali Ci, że nie możesz używać samochodu w firmie (niby na jakiej podstawie) potraktowałbyś poważnie takie pismo? Prawo autorskie, licencje, patenty to wymysł kilku prawników służący do zarabiania niebotycznej kasy, której Ty nigdy nie będziesz miał. Przed wymyśleniem patentów, ludzkość się rozwijała, nawet bardziej niż teraz. Co by się stało, gdyby opatentowano pismo, koło czy inne wynalazki które przysłużyły się ludzkości? Popatrz na Chiny. Kopiują wszystko jak leci, mają w dupie prawa autorskie. I co? Nie rozwijają się?
Maxim128: Licencjonowany BOX Windows, Office możesz sobie przenosić jak chcesz. Tylko musisz zapłacić x razy więcej. Umowa OEM ze strony MS jest taka, że kupisz go dużo taniej, tylko że na jeden komp. KROPKA.
Wiem, że to podłe, by programy były w takich cenach, ale zasada fair play w jakiś sposób jest zachowana. nie możesz mówić, że kupiłeś i twoje, bo kupiłeś na określonych warunkach, "promocyjnie ;-)".
Rozdawanie ryb i chleba to było zwykłe kupowanie głosów. Nawet dziś jest to karalne
Ludzie 2000 lat temu nie mieli rozmnażanego chleba i ryb. Oprócz jednego dnia w jednym miejscu jeśli wierzysz w cuda z Biblii.
2000 lat temu skazali Jezusa na śmierć...
Jezus posiadał prawa autorskie do wszystkiego co zostało stworzone jako członek Bóg, Jezus I Duch Święty - Święta Trójca company, więc kopiując swoje produkty, ma do tego pełne prawo. Szach mat piraci.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2014 o 14:38
2000 lat temu rządzący skazali Jezusa na ukrzyżowanie....
Prawie!!! Prawie 2000 lat temu- nie Ponad 2000 lat temu! No chyba, że mamy już 2033 rok...