cóż prawda i to dotyczy większość zwierząt. Ludzie w ogóle uważają się za władcę ziemi a tak nie jest. A co do szczepionki to przecież tego typu ingerencja wynika z troski o ludzi i domowe zwierzęta. Ludzie gdyby wiedzieli, że nie da się wyleczyć lisa ze wścieklizny by go wybili w pień bez najmniejszych sentymentów. Największy i najbardziej bezmyślny drapieżnik to człowiek, to przede wszystkim szkodnik.
Już zaczęli ją minusować a przecież elena86 stwierdziła tylko oczywisty fakt. Ludzie to tylko jeden z wielu gatunków zwierząt żyjących na tej planecie a większości z jego przedstawicieli wydaje się, że planeta należy do nas a zwierzęta mają nam służyć bo jak jakiś gatunek jest dla nas nieprzydatny to trzeba go wybić. W Matrixie w sumie trafnie porównali nas do wirusów: zajmujemy jakiś teren, namnażamy się wykorzystując lub niszcząc wszystko co się da na tym obszarze a kiedy już nic wartościowego nie zostaje idziemy gdzie indziej. Niby jesteśmy tacy inteligentni ale jednocześnie żaden inny gatunek nie jest tak debilny aby niszczyć środowisko w którym żyje.
Niestety mizantropia w naszym wykonaniu ma się nijak do racjonalności. Co zrobimy, że gadamy jak potłuczeni? W naszym interesie jest wystrzelać wszystkie lisy. Takie nic, łazi to to i poluje na nsze zwierzęta.
To dzięki nam i naszym szczepionkom przestałeś zdychać na wściekliznę i nadmiernie się rozpleniłeś.
cóż prawda i to dotyczy większość zwierząt. Ludzie w ogóle uważają się za władcę ziemi a tak nie jest. A co do szczepionki to przecież tego typu ingerencja wynika z troski o ludzi i domowe zwierzęta. Ludzie gdyby wiedzieli, że nie da się wyleczyć lisa ze wścieklizny by go wybili w pień bez najmniejszych sentymentów. Największy i najbardziej bezmyślny drapieżnik to człowiek, to przede wszystkim szkodnik.
Uważaj bo zaraz pseudoracjonaliści zaczną po tobie jechać.
Już zaczęli ją minusować a przecież elena86 stwierdziła tylko oczywisty fakt. Ludzie to tylko jeden z wielu gatunków zwierząt żyjących na tej planecie a większości z jego przedstawicieli wydaje się, że planeta należy do nas a zwierzęta mają nam służyć bo jak jakiś gatunek jest dla nas nieprzydatny to trzeba go wybić. W Matrixie w sumie trafnie porównali nas do wirusów: zajmujemy jakiś teren, namnażamy się wykorzystując lub niszcząc wszystko co się da na tym obszarze a kiedy już nic wartościowego nie zostaje idziemy gdzie indziej. Niby jesteśmy tacy inteligentni ale jednocześnie żaden inny gatunek nie jest tak debilny aby niszczyć środowisko w którym żyje.
Niestety mizantropia w naszym wykonaniu ma się nijak do racjonalności. Co zrobimy, że gadamy jak potłuczeni? W naszym interesie jest wystrzelać wszystkie lisy. Takie nic, łazi to to i poluje na nsze zwierzęta.
To jest też nasze środowisko, a skoro dany gatunek jest od nas słabszy/głupszy to w naszym własnym interesie jest to wykorzystywać, nie?