Albo że jednak chce się zabić. Hormony które działają nie tak jak trzeba to nieszczęście samo w sobie i takie osoby mają duży odsetek samobójstw i wymagają traktowania z ostrożnością a nie prześladowania. Natomiast jeśli nie były to wrodzone zaburzenia tylko pomysł matki, to matka powinna tłumaczyć się z tego w sądzie.
Ojojoj!!! Co to się wyprawia!!! Partia Feminazizmu, Wyzwolonego Gejostwa i Kosmitów zakańcza swój żywot! Czyżby Polacy jednak nie pokochali Religii Gender? Czyżby Polacy nie byli zainteresowani mityczną przemocą w rodzinie, państwem opiekuńczym, "sprawiedliwością społeczną" i wszelakim równouprawnieniem parytetowo-suwakowym? Co teraz poczną Towarzyszki Szczuka, Środa i reszta tych gorszych mężczyzn? A miało być tak ładnie, już Towarzyszki zakładały narodowy-socjalizm, już wprowadzały ustawy likwidujące nędzę czyli tzw. "Zespół Ustaw Szumlewiczowskich". Wszyscy mieli być równi, "Jeden Naród, Jedna Rzesza, Jeden Wódz". Przypominam, że Największy Kongres Kobiet miał miejsce w Luksemburgu...w 1941 roku...FB: "Protest przeciw wspieraniu przez władze polski ukraińskiego nacjonalizmu"
guzik wiesz. Gender to płeć kulturowa, czyli wyzbycie sie tego złego przekonania, ze kobieta nadaje sie tylko do siedzenia w domu i chowania dzieci i ze kobiety tez tego chcą, oraz pozbycie sie złego przekonania, ze faceci nie maja uczuc, bo przeciez je maja ale ojcowie każą chłopcom udawac ze ich nie mają. To krzywdzi obie płcie. Niech kazdy robi tak jak czuje, jesli kobieta nie czuje instynkru macierzynskiego ale ma pociąg do rzeczy mechanicznych niech zostanie mechanikiem i nikt nie ma prawa sie z takiej w pracy nasmiewac tylko dlatego ze jest kobietą, utrudniać jej tego, jesli jest tak samo dobra jak meżczyzni, nikt nie ma prawa jej obrazac, płacić jej mniej za rzekomo źle wykonaną prace (skoro wiadomo ze to kłamstwo) itp tak samo z facetami będącymi opiekunami do dzieci. A homoseksualizm to nie choroba, choroba to stan ktory zagraza życiu i zdrowiu, w ktorym chory czuje się źle, czuje ze jest z nim cos nie tak, czuje cierpienie (małe badz duze)
guzik wiesz. To co nazwałaś genderem to tak naprawdę popkulturowa definicja feminizmu, objawiającej się jako choroba umysłowa kobiet, które wojują w krajach, gdzie mają najwięcej przywilejów na świecie. To krzywdzi obie płcie. Niech kazda kobieta robi w kuchni tak jak czuje, jesli kobieta nie czuje się na tyle normalna, by porównywać pracę mechanika ale ma pociąg do rzeczy idiotycznych, zbędnych niech zostanie feministką i nikt nie ma prawa sie z takiej choroby się nasmiewac tylko dlatego ze jest kobietą, utrudniać jej tego, jesli jest tak samo dobra w nic nierobieniu jak inne kobiety, któe feministkami nie są, nikt nie ma prawa jej obrazac, płacić jej mniej za rzekomo źle wykonaną prace (skoro wiadomo ze równouprawnienie to kłamstwo) itp tak samo z facetami będącymi opiekunami do tych chorych umysłowo kobiet. A homoseksualizm to choroba, bo choroba to stan ktory zagraza życiu poliycznemu i zdrowiu ludzkiemu, w ktorym chory czuje się źle, czuje ze jest z nim cos nie tak, czuje cierpienie (małe badz duze), co idealnie odzwierciedla stan choroby umysłowej, ale tępe feministki jak zwykle myślą inaczej.
lecz się.... a co jesli kobieta nie chce siedziec w kuchni, zajmowac sie domem i nie chce miec dzieci, ale woli latac samolotem, pracowac jako mechanik lub założyc firmę?
Albo że jednak chce się zabić. Hormony które działają nie tak jak trzeba to nieszczęście samo w sobie i takie osoby mają duży odsetek samobójstw i wymagają traktowania z ostrożnością a nie prześladowania. Natomiast jeśli nie były to wrodzone zaburzenia tylko pomysł matki, to matka powinna tłumaczyć się z tego w sądzie.
Ojojoj!!! Co to się wyprawia!!! Partia Feminazizmu, Wyzwolonego Gejostwa i Kosmitów zakańcza swój żywot! Czyżby Polacy jednak nie pokochali Religii Gender? Czyżby Polacy nie byli zainteresowani mityczną przemocą w rodzinie, państwem opiekuńczym, "sprawiedliwością społeczną" i wszelakim równouprawnieniem parytetowo-suwakowym? Co teraz poczną Towarzyszki Szczuka, Środa i reszta tych gorszych mężczyzn? A miało być tak ładnie, już Towarzyszki zakładały narodowy-socjalizm, już wprowadzały ustawy likwidujące nędzę czyli tzw. "Zespół Ustaw Szumlewiczowskich". Wszyscy mieli być równi, "Jeden Naród, Jedna Rzesza, Jeden Wódz". Przypominam, że Największy Kongres Kobiet miał miejsce w Luksemburgu...w 1941 roku...FB: "Protest przeciw wspieraniu przez władze polski ukraińskiego nacjonalizmu"
akurat gender i rownouprawnienie to dobra rzecz. tylko wy to zle pojmujecie.
Gender i równouprawnienie = potencjalny HIV, podobnie jak u ludzi chorych na homoseksualizm.
guzik wiesz. Gender to płeć kulturowa, czyli wyzbycie sie tego złego przekonania, ze kobieta nadaje sie tylko do siedzenia w domu i chowania dzieci i ze kobiety tez tego chcą, oraz pozbycie sie złego przekonania, ze faceci nie maja uczuc, bo przeciez je maja ale ojcowie każą chłopcom udawac ze ich nie mają. To krzywdzi obie płcie. Niech kazdy robi tak jak czuje, jesli kobieta nie czuje instynkru macierzynskiego ale ma pociąg do rzeczy mechanicznych niech zostanie mechanikiem i nikt nie ma prawa sie z takiej w pracy nasmiewac tylko dlatego ze jest kobietą, utrudniać jej tego, jesli jest tak samo dobra jak meżczyzni, nikt nie ma prawa jej obrazac, płacić jej mniej za rzekomo źle wykonaną prace (skoro wiadomo ze to kłamstwo) itp tak samo z facetami będącymi opiekunami do dzieci. A homoseksualizm to nie choroba, choroba to stan ktory zagraza życiu i zdrowiu, w ktorym chory czuje się źle, czuje ze jest z nim cos nie tak, czuje cierpienie (małe badz duze)
guzik wiesz. To co nazwałaś genderem to tak naprawdę popkulturowa definicja feminizmu, objawiającej się jako choroba umysłowa kobiet, które wojują w krajach, gdzie mają najwięcej przywilejów na świecie. To krzywdzi obie płcie. Niech kazda kobieta robi w kuchni tak jak czuje, jesli kobieta nie czuje się na tyle normalna, by porównywać pracę mechanika ale ma pociąg do rzeczy idiotycznych, zbędnych niech zostanie feministką i nikt nie ma prawa sie z takiej choroby się nasmiewac tylko dlatego ze jest kobietą, utrudniać jej tego, jesli jest tak samo dobra w nic nierobieniu jak inne kobiety, któe feministkami nie są, nikt nie ma prawa jej obrazac, płacić jej mniej za rzekomo źle wykonaną prace (skoro wiadomo ze równouprawnienie to kłamstwo) itp tak samo z facetami będącymi opiekunami do tych chorych umysłowo kobiet. A homoseksualizm to choroba, bo choroba to stan ktory zagraza życiu poliycznemu i zdrowiu ludzkiemu, w ktorym chory czuje się źle, czuje ze jest z nim cos nie tak, czuje cierpienie (małe badz duze), co idealnie odzwierciedla stan choroby umysłowej, ale tępe feministki jak zwykle myślą inaczej.
lecz się.... a co jesli kobieta nie chce siedziec w kuchni, zajmowac sie domem i nie chce miec dzieci, ale woli latac samolotem, pracowac jako mechanik lub założyc firmę?
To znaczy że jest chora na homoseksualizm i feminizm, które jak wspomniałem są chorobami umysłowymi.
To jest jawne szkolenie dziecka na homosia , bez ojca - spełniając chore farmazony je****tej idiotki.
To powód do wstydu! A nie do dumy... Polacy mają to do siebie, że interesują się wszystkim innym tylko nie sobą...
jeśli pozwolili by mi korzystać z damskiej szatni na wf i basenie to też bym chciał być traktowany jak dziewczyna ;)
Chyba nie Katolicka Szkoła tylko KANADYJSKA SZKOŁA!!!!
Niektórym to naprawdę wali na dekiel.