A dzisiaj się chodzi samemu, bo człowiek i bardziej cierpliwy, i rozumie więcej. Chociaż przyznam się, iż w wieku 7-10 lat to była tortura, a potem trochę człowiek nie pochodził sobie. Pewnego dnia jednak stwierdziłem, że wejdę sobie na mszę i już jakoś tak zostałem.
I żałuję że byłem taki głupi i dawałem się tak ciągnąć. Żałuję bo teraz nie wyobrażam sobie nie pójść w niedzielę do kościoła. Żałuję bo gdybym wiedział wtedy co to jest prawdziwa eucharystia to bym ciągnął właściciela.
pamiętam jak w zerówce byłem na procesji Bożego Ciała, dla mnie to były tortury, 35 w cieniu, ja myślałem że skonam, do dzisiaj to matce wypominam. Pamiętam też jak zgubiłem karteczkę z narysowanym takim różańcem w którym każda kropka oznaczała mszę różańcową, przez tą zgubę miałem 5 a nie 6 na półrocze, nawet się wtedy popłakałem...w ogóle zawsze miałem straszne wyrzuty sumienia jak nie odmówiłem pacierzu, czy nie poszedłem na roraty, czy majówki, Babcia mi zawsze powtarzała że jak nie będę się modlił to będę miał złe stopnie w szkole, nie wiem dlaczego jej wierzyłem...
Mieliście dziwnych rodziców. Moi rodzice byli super i nie zmuszali mnie. Moi rodzice nie uprawiali fikcji. Dla nich - i teraz dla nas, ich dzieci - wiara jest podstawą życia na ziemi.
Mnie nikt nie ciągną, chodziłam z radością do kościoła byłam tam prawie codziennie a potem coś uderzyło mi do łba i byłam satanistką kończąc na ateizmie. Co najlepsze, nie ateizm, nie satanizm nie dawało mi takiej wielkiej radości jaką jest moja wiara chrześcijańska. A jak ktoś z was nudzi się na mszy najwyraźniej nie wie jaka jest jej istota i po co na nią idzie :)
Dzieci raczej nie rozumieją istoty mszy, poza tym są ruchliwe i ciągle chcą coś robić, nic więc dziwnego że siedzenie godzinę w ławce jest dla nich nudne.
Tak działa Polskie ustawodawstwo wprowadzając religie do szkół. Dlaczego tą religie a nie inną ? Ciemnym narodem się dobrze rządzi , gdyż sterowany poprzez obłudę kościelną nie potrafi samodzielnie myśleć. Wiele podróżuje po kraju, i powiem że na pewno nie ma 90% katolików , gdyż na zachodzie jest dużo wyznawców kościoła Ewangelickiego , zaś na wschodzie Prawosławni. Sam jestem ateistą , dlatego że na świecie wojny toczą się głównie o przekonania religijne . (oprócz Ukrainy). To też wpajanie młodym ludziom religii na siłę jest poniekąd bardzo złym pomysłem.
"Moralność człowieka zależy od zdolności współodczuwania z innymi ludźmi, wykształcenia oraz więzi i potrzeb społecznych; żadna religia nie jest do tego potrzebna. Człowiek byłby zaiste żałosną istotą, gdyby kierował się w życiu wyłącznie strachem przed karą i nadzieją na nagrodę po śmierci."
Albert Einstein
jako do niedawna katechetka powiem tak: religii w szkole nie powinno być. religia w szkole to kpina. takie zajęcia powinny być organizowane przy parafii i powinni chodzić na nie tylko ci, którzy chcą. łaski bez. a swoją drogą, skoro wszystkie wojny prowadzone są z przyczyn religijnych, a Ty jesteś ateistą, to znaczy, że nigdy na nikogo się nie gniewasz, nie masz o nic pretensji ewentualnie całe swoje złe postępowanie tłumaczysz własnym chamstwem, bez zasłaniania się religią? brawo dla tego pana. o przepraszam, PRAWIE wszystkie wojny.
Oj tam! W kościele, na mszy też są przyjemne momenty. Ja najbardziej lubiłem podczas mszy jak ksiądz śpiewał: IDŹCIE W POKOJU CHRYSTUSA! :)))
I zawsze jakiś 'wariat' odpowiadał: IDZIEMY! :D
A ja dośpiewywałem "ałimbała ałibała, ałimbała ałimbała..."
najlepsze to gdy mówił ogloszenia parafialne wtedy wiedziales ze zostalo tylko 5 minut
Zmuszali, zmuszali i nic to ani im ani nam to nie dało.
to wlasnie religia
Bo tu nie chodzi o danie czegoś nam, tylko Kościołowi.
Kto jak kto, ja tak wracałam po udanej zabawie na podwórku
dla mnie to zawsze był koszmar
A dzisiaj się chodzi samemu, bo człowiek i bardziej cierpliwy, i rozumie więcej. Chociaż przyznam się, iż w wieku 7-10 lat to była tortura, a potem trochę człowiek nie pochodził sobie. Pewnego dnia jednak stwierdziłem, że wejdę sobie na mszę i już jakoś tak zostałem.
Wszedłem na chwilę, zostałem na dłużej, a teraz mówią do mnie "księże proboszczu"! :D
I żałuję że byłem taki głupi i dawałem się tak ciągnąć. Żałuję bo teraz nie wyobrażam sobie nie pójść w niedzielę do kościoła. Żałuję bo gdybym wiedział wtedy co to jest prawdziwa eucharystia to bym ciągnął właściciela.
pamiętam jak w zerówce byłem na procesji Bożego Ciała, dla mnie to były tortury, 35 w cieniu, ja myślałem że skonam, do dzisiaj to matce wypominam. Pamiętam też jak zgubiłem karteczkę z narysowanym takim różańcem w którym każda kropka oznaczała mszę różańcową, przez tą zgubę miałem 5 a nie 6 na półrocze, nawet się wtedy popłakałem...w ogóle zawsze miałem straszne wyrzuty sumienia jak nie odmówiłem pacierzu, czy nie poszedłem na roraty, czy majówki, Babcia mi zawsze powtarzała że jak nie będę się modlił to będę miał złe stopnie w szkole, nie wiem dlaczego jej wierzyłem...
O jej, kazano ci pójść 20 metrów do kościoła takiś to znudzony i zmęczony.
Niektórzy zapieprzają 4 kilometry z własnej woli.
" Z własnej woli." :) To jest dosyć ważne tutaj.
Kto my ? Mnie nikt nie zmuszał.
Miałeś szczęście.
Mieliście dziwnych rodziców. Moi rodzice byli super i nie zmuszali mnie. Moi rodzice nie uprawiali fikcji. Dla nich - i teraz dla nas, ich dzieci - wiara jest podstawą życia na ziemi.
Mnie nikt nie ciągną, chodziłam z radością do kościoła byłam tam prawie codziennie a potem coś uderzyło mi do łba i byłam satanistką kończąc na ateizmie. Co najlepsze, nie ateizm, nie satanizm nie dawało mi takiej wielkiej radości jaką jest moja wiara chrześcijańska. A jak ktoś z was nudzi się na mszy najwyraźniej nie wie jaka jest jej istota i po co na nią idzie :)
Tak trzymaj!! :>
Dzieci raczej nie rozumieją istoty mszy, poza tym są ruchliwe i ciągle chcą coś robić, nic więc dziwnego że siedzenie godzinę w ławce jest dla nich nudne.
Tak działa Polskie ustawodawstwo wprowadzając religie do szkół. Dlaczego tą religie a nie inną ? Ciemnym narodem się dobrze rządzi , gdyż sterowany poprzez obłudę kościelną nie potrafi samodzielnie myśleć. Wiele podróżuje po kraju, i powiem że na pewno nie ma 90% katolików , gdyż na zachodzie jest dużo wyznawców kościoła Ewangelickiego , zaś na wschodzie Prawosławni. Sam jestem ateistą , dlatego że na świecie wojny toczą się głównie o przekonania religijne . (oprócz Ukrainy). To też wpajanie młodym ludziom religii na siłę jest poniekąd bardzo złym pomysłem.
"Moralność człowieka zależy od zdolności współodczuwania z innymi ludźmi, wykształcenia oraz więzi i potrzeb społecznych; żadna religia nie jest do tego potrzebna. Człowiek byłby zaiste żałosną istotą, gdyby kierował się w życiu wyłącznie strachem przed karą i nadzieją na nagrodę po śmierci."
Albert Einstein
jako do niedawna katechetka powiem tak: religii w szkole nie powinno być. religia w szkole to kpina. takie zajęcia powinny być organizowane przy parafii i powinni chodzić na nie tylko ci, którzy chcą. łaski bez. a swoją drogą, skoro wszystkie wojny prowadzone są z przyczyn religijnych, a Ty jesteś ateistą, to znaczy, że nigdy na nikogo się nie gniewasz, nie masz o nic pretensji ewentualnie całe swoje złe postępowanie tłumaczysz własnym chamstwem, bez zasłaniania się religią? brawo dla tego pana. o przepraszam, PRAWIE wszystkie wojny.
nawet współczuje katofobom, ich życie musi być straszne
nękanie zwierząt przecież qrwa koty nie chodzą na smyczy