Niech powie jaką polityk ma opiekę zdrowotną, jakie dodatki ! Nie płaci za paliwo za bilety nawet samolotowe ! za Hotele, za jedzenie w drogich restauracjach ! nieoprocentowane kredyty! to są kpiny. A co ma powiedzieć kowalski ktory zarabia 2000zł?
Nie ma co o tym gadac bo od gadania nic się nie zmieni. W związku z tym że przeciwnicy posiadania broni i politycy załatwili nam zakaz posiadania broni to nawet nie ma jak tego rozpieprzyc. Jedyne co możemy zrobic to albo głosowac (chociaż wątpię w to żeby to coś miało zmienic) albo poczekac aż państwo zbankrutuje. Może wtedy przyjdzie ktoś kto to wszystko poukłada od nowa na lepszych zasadach ale to tez mało prawdopodobne. Także pogadac sobie możemy a oni podwyżki i tak sobie przyznają.
10tys. to faktycznie malutko. O polakach robakach co robią 1600zł to nawet nie chce śnić koszmarów. Kiedyś chciałem pojechać busem, stoje na przystanku, podjeżdża bus, otwieram drzwi, wsadzam łeb a tam taki zaduch i smród jak nie wiem co! Bardziej tam śmierdziało niż w szatni po wf'e. Waliło i perfumami i różnymi, najrózniejszymi rodzajami smrodów ludzkich. Były w dachu okna ale wszystkie pozamykane. Na dodatek ludzie jeszcze wsiadali. Uciekłem stamtąd i przeszedłem 14km na pieszo zanim trafiłem na taxe (nie miałem z czego zadzwonić bo srajfon, za którym tak polaczki szaleją i za który wasze kobiety ściągają majty, się rozładował 5 godz. wczśniej). Tak szedłem 14km na pieszo ale jak człowiek. A tamte polaczki w smrodzie, zero honoru, godności, czegokolwiek. Napchane ich tam było po same drzwi i okna ale żadne okno nie otwarte... a smród okropny! Dawno nie jeździłem komunikacją ale jak mniemam podobnie jest w tych wypchanych tramwajach i autobusach miejskich. Takie to polaczki godne, brudasy i fleje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 października 2014 o 20:34
Co ma powiedzieć Kowalski? Że mężczyźni sa lepsi od kobiet! Jak to możliwe, że płeć która od wieków była ta która rządzi i buduje wynalazki, mosty i cywilizacje nie potrafi utrzymac rodziny?
Budowali mosty i cywilizacje to i utrzymywali rodziny. Teraz jest równouprawnienie, parytety i kobiety budują mosty i cywilizacje a rodziny nie ma kto utrzymywać.
Prawda jest taka, ze ktos, kto ma mozliwosc w swoim zawodzie zarabiac 20 tys zlotych, nie pojdzie do polityki, gdzie bedzie zarabial 10. W konsekwencji do polityki pojda glownie ludzie, ktorzy na taka pensje nie moga liczyc (elektrycy itp.). Dlatego najlepszym rozwiazaniem byloby ograniczyc pensje poslow do minimum (jakas symboliczna placa od godziny spedzonej w sejmie), ale jednoczesnie umozliwic poslom prowadzenie dzialalnosci gospodarczej. Nalezy oczywiscie zwiekszyc wydatki na kontrole poslow, by w takiej sytuacji nie robili przekretow (ktore i tak robia, wiec tylko wyjdziemy na plus). Pieniadze te i tak wydajemy (na pensje poselskie), wiec ograniczajac je moznaby ich lepiej kontrolowac.
Chyba na całym świecie politycy mają taką właściwość, że dostarczają swoim wyborcom wielu niezapomnianych wrażeń. W Szwajcarii oczywiście nie jest inaczej. Nigdzie nie ma bowiem ludzi doskonałych, jednak tutaj nie kasują oni horrendalnych „diet”, nie mają służbowych samochodów, domów, „borówek” (urzędników BOR), etc… Miesięczna pensja parlamentarzysty jest o około 50 proc. większa od średniej krajowej, ale mniejsza niż trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Według polskich realiów, nasz polityk zarabiałby mniej niż 4 tys. zł, licząc według średniej krajowej lub też mniej niż 2800 zł, gdy policzymy według minimalnego wynagrodzenia. Jest więc rzeczą zupełnie normalną, że politycy, nawet ci najbardziej znani, dojeżdżają do pracy tramwajem lub na rowerze, robią zakupy w supermarketach i chodzą swobodnie po ulicach, nie wiedząc i nie obawiając się o własne życie. Nikt przecież im nie zagraża, są jedynie urzędnikami i wypełniają swoje funkcje, mniej lub bardziej starannie, jak każdy inny pracownik.(!)
A ile nasi politycy kradną na boku? To że zarabiają ok. 6-8x więcej niż minimalne wynagrodzenie to by jeszcze przeszło. 10k brutto to wcale nie tak dużo wbrew pozorom, nie przy dzisiejszych cenach produktów. Tyle że nasz polityk te 10k może sobie do skarbonki włożyć bo wszystko tak czy siak zapewnia mu państwo. Nie płaci za paliwo, za taksówki, za bilety lotnicze, pobiera 12500 na biuro poselskie itd itp. Do tego kręcą ile się da na przetargach i ustawach. W normalnym ustroju żeby zostać milionerem trzeba wejść na rynek z pomysłem który się dobrze sprzedaje i przynosi zysk. Przed tym trzeba oczywiście zbudować kapitał, biznesplan i wiele innych - no, generalnie trzeba sie trochę narobić jak chcesz sobie postawić piętrową willę na przedmieściach dużego miasta. U nas wystarczy mieć "plecy" tu i tam i sobie w białych rękawiczkach wyprowadzić unijną kasę z jakiegoś przetargu. Kradną nie tylko posłowie, kradnie cały aparat państwowy który ma dostęp do ważnych inwestycji, przetargów i programów unijnych. Ostatnio wyszła afera jak przyszło dofinansowanie jakiejś biednej szkoły na wsi - ok. 80,000 zł na różne pomoce. Niby fajnie tylko nasze urzędasy pozawyżały faktury co najmniej czterokrotnie - kupili chińską tandetę rodem ze sklepów wszystko po 50 groszy, a na fakturach wykazali wartości zgoła inne. Łaskawie odpalili 15-20 tysięcy na pomoce a 60 do kabzy, a co się będą.
A za 1600 zł. jak jest utrzymać rodzinę ? Czy ten koleś ma mózg? Jeżeli nie jest w stanie utrzymać rodziny za 10 k to i nie utrzyma jej za 50, a niby nasi politycy mówią, że w kraju jest dobrze, a potem takie kwiatki.
Zenon, obserwowałem dawno temu twój profil na fb, bo bywał ciekawy. Ale odkąd jojczyłeś jak to źle ci na bezrobociu, zrobiłeś się nudny więc przestałem. Znalazłeś już pracę? I siedzisz w niej na Demotywatorach?
Wy się śmiejecie, ale z kredytem na mieszkanie, opiekunką dla jednego dziecka i opłatą za szkołę dla drugiego oraz normalnymi opłatami miesięcznymi (czynsz, prąd, kablówka, gaz itp.) to z 10 tysi netto zostaje dokładnie połowa. Jak żyć, pani premier, jak żyć ? Do 67 roku ?
No i co z tego? Nie każdy chce się równać do biedaków. Że większość jest biedna to nie znaczy że nie wolno być bogatym. Co ma skromnie zyć bo nieudaczniki tak chcą?
@wacht - socjalizm w sporej części naszego społeczeństwa wciąż ma się dobrze. Do tego narodowy sport narzekania i zawistności. Mam dochód około 6k brutto miesięcznie czyli powiedzmy 4x tyle co minimum i może 50% więcej niż średnia. Czy jestem bogaty? Bynajmniej! Chyba że 8-letnie zwykłe rodzinne auto + 3-pok niezadłużone mieszkanie + brak konieczności cięcia kosztów na podstawach typu opłaty, jedzenie to dla was bogactwo. Jeśli tak to macie bardzo BARDZO niskie standardy bogactwa. Zakładam że komentarz oberwie sporą ilością minusów od zawistnych "biedaków" którzy prędzej chcieliby żebym ja zarabiał 1680 brutto niż żeby sami mieli 6000. To jest podstawowy błąd logiczny w myśleniu całkiem dużej części społeczeństwa. Ile już tu demotów było co skandowały żeby politycy zarabiali minimalną krajową? Nie wiem, ja tam wolę myśleć co mam zrobić żeby zarabiać tyle co polityk.
wacht, niech każdy żyje tak, jak go stać. Jeśli 10 tys. to dla niego za mało, to niech zacznie oszczędzać i tyle, a nie drze się, że to mało i żyje w nędzy, bo to jest nieuczciwe wobec ludzi, którzy nie mają aż tak dobrych warunków finansowych.
skoro mu tak źle to niech zmieni pracę, proste..:) po co tam siedzi za te "grosze"? jak mnie coś nie pasuje to pracę zmieniam, nie płaszczę się o podwyżki. Fachowców potrzeba w każdej dziedzinie. Tylko pewnie by się okazało, że nic nie umie, nie zna języków, i nie ma pojęcia o niczym. Jedyna praca jaką by mu zaoferowali to szatniarz.. i to po znajomości.
Wiesz, 400 zł podwyżki dla górników kosztowało by nas OSIEM razy więcej niż 10k zł dla każdego posła dodatkowo. I nie jestem za tym aby podnosić politykom pensje - i tak nie jesteśmy w stanie zapłacić tyle, że zatrudnić NAJLEPSZYCH na rynku (tak jakby politykowanie wymagało jakichś kwalifikacji) a z drugiej strony czy naprawdę chcemy aby rządziły nami osoby, które robią to tylko dla pieniędzy?
Pamiętam też że każdy wyliczał ile górnika ma przywilejów że barbórki, 14, 13 (choć to dziwne bo 13' zniesiono w latach 90) a taki poseł i jego rodzina czerpie profity nawet jak już nie jest w rządzie. Radził bym poczytać o tych poselskich przywilejach i o tym jak długo może z nich korzystać. Z tego co wiem to górnik nie upominał się o 400 zł tylko o gwarancje pewnej pracy. Pisanie że górnik zarabia 6 tyś to tak jak by wejść na Wiki i przeczytać że średnia krajowa to 4 tyś, czyli babka na kasie tyle zarabia... ale można gadać.
zimnylech, dziwne, mój znajomy pracujący na kopalni ma 13-tki. Po drugie "gwarancje pewnej pracy"? A co to ma być? Zapewnienie, że niezależnie jak kiepsko będziesz wykonywał swoją robotę i jak bardzo nieopłacalna ona będzie to i tak będziesz dostawał pensje? To przecież gorsze od podwyżki płacy!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 października 2014 o 0:28
6 tyś u górnika to też średnia i też tyle nie zarabia, bo dyr zarabia 40-70 tyś.
Nie wiem co rozumiecie pod pojęciem 13' pensji bo na 100% jej nie ma, jest barbórka i 14' może Twój znajomy barbórkę uznaje jako 13" ale to tak jak by uznawać koło zapasowe napędowym.
Co do gwarancji pracy to górnicy po prostu to sobie wywalczyli, nie moja wina że ludzie z innych miejsc pracy tego sobie nie załatwią. Pracowałem 5 lat na fabryce i powiem tylko jedno, ludzie sami sobie są winni, wybierają delegatów, tamci z kolei dostają od szefostwa jakiś profit by ściemniać ludziom że będzie lepiej, a nie jest. Jeżeli ludzie nie wezmą się w kupę to uja załatwią taka prawda. Raz brałem udział w takiej masówce, dziękuje bardzo, każdy chętny a jak przyszło co do czego to tylko 100 osób chętnych a na linii 400.
Po drugie ciągle zapominamy o naszej przyszłości energetycznej, każdy myśli że jak rus sprzeda nam węgiel po 200 zł to jak w Polsce upadną kopalnie dalej nam będzie po Zygmuncie tonę sprzedawał? Walnie 600 zł i bez gadania, tak jest z gazem, płacimy najdrożej w Europie ale o tym się nie mówi bo w TV i internecie sami kelnerzy w roli ekspertów.
Ja za 2300 muszę zatankować opłacić media rachunki i kupić żarcie i utrzymać 3 osobową rodzinę. Jak mu mało niech idzie do pracy gdzie dają mu więcej. Na jego miejsce na pewno jest las chętnych. To jest po prostu bezczelność przy tych ulgach z jakich korzystają.
To ja poproszę o taki "dramat". Pokażę tym pożal się Boże politykom, że potrafię sobie poradzić z tak wielkim problemem. Hm... gdyby na polityków szły osoby, które zarabiają najniższą krajową, to myślę, że gospodarka zaczęłaby się rozwijać, ponieważ takie osoby są w stanie zrobić bardzo wiele z niczego.
Niech powie jaką polityk ma opiekę zdrowotną, jakie dodatki ! Nie płaci za paliwo za bilety nawet samolotowe ! za Hotele, za jedzenie w drogich restauracjach ! nieoprocentowane kredyty! to są kpiny. A co ma powiedzieć kowalski ktory zarabia 2000zł?
Nie ma co o tym gadac bo od gadania nic się nie zmieni. W związku z tym że przeciwnicy posiadania broni i politycy załatwili nam zakaz posiadania broni to nawet nie ma jak tego rozpieprzyc. Jedyne co możemy zrobic to albo głosowac (chociaż wątpię w to żeby to coś miało zmienic) albo poczekac aż państwo zbankrutuje. Może wtedy przyjdzie ktoś kto to wszystko poukłada od nowa na lepszych zasadach ale to tez mało prawdopodobne. Także pogadac sobie możemy a oni podwyżki i tak sobie przyznają.
10tys. to faktycznie malutko. O polakach robakach co robią 1600zł to nawet nie chce śnić koszmarów. Kiedyś chciałem pojechać busem, stoje na przystanku, podjeżdża bus, otwieram drzwi, wsadzam łeb a tam taki zaduch i smród jak nie wiem co! Bardziej tam śmierdziało niż w szatni po wf'e. Waliło i perfumami i różnymi, najrózniejszymi rodzajami smrodów ludzkich. Były w dachu okna ale wszystkie pozamykane. Na dodatek ludzie jeszcze wsiadali. Uciekłem stamtąd i przeszedłem 14km na pieszo zanim trafiłem na taxe (nie miałem z czego zadzwonić bo srajfon, za którym tak polaczki szaleją i za który wasze kobiety ściągają majty, się rozładował 5 godz. wczśniej). Tak szedłem 14km na pieszo ale jak człowiek. A tamte polaczki w smrodzie, zero honoru, godności, czegokolwiek. Napchane ich tam było po same drzwi i okna ale żadne okno nie otwarte... a smród okropny! Dawno nie jeździłem komunikacją ale jak mniemam podobnie jest w tych wypchanych tramwajach i autobusach miejskich. Takie to polaczki godne, brudasy i fleje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2014 o 20:34
Co ma powiedzieć Kowalski? Że mężczyźni sa lepsi od kobiet! Jak to możliwe, że płeć która od wieków była ta która rządzi i buduje wynalazki, mosty i cywilizacje nie potrafi utrzymac rodziny?
Budowali mosty i cywilizacje to i utrzymywali rodziny. Teraz jest równouprawnienie, parytety i kobiety budują mosty i cywilizacje a rodziny nie ma kto utrzymywać.
Prawda jest taka, ze ktos, kto ma mozliwosc w swoim zawodzie zarabiac 20 tys zlotych, nie pojdzie do polityki, gdzie bedzie zarabial 10. W konsekwencji do polityki pojda glownie ludzie, ktorzy na taka pensje nie moga liczyc (elektrycy itp.). Dlatego najlepszym rozwiazaniem byloby ograniczyc pensje poslow do minimum (jakas symboliczna placa od godziny spedzonej w sejmie), ale jednoczesnie umozliwic poslom prowadzenie dzialalnosci gospodarczej. Nalezy oczywiscie zwiekszyc wydatki na kontrole poslow, by w takiej sytuacji nie robili przekretow (ktore i tak robia, wiec tylko wyjdziemy na plus). Pieniadze te i tak wydajemy (na pensje poselskie), wiec ograniczajac je moznaby ich lepiej kontrolowac.
co za ham pamietam jak udowadniał ze mozna przeżyć za 500zł,
Hehe a kto na to pozwala...?
Że, Ci Kur** nie wstyd.
Chyba na całym świecie politycy mają taką właściwość, że dostarczają swoim wyborcom wielu niezapomnianych wrażeń. W Szwajcarii oczywiście nie jest inaczej. Nigdzie nie ma bowiem ludzi doskonałych, jednak tutaj nie kasują oni horrendalnych „diet”, nie mają służbowych samochodów, domów, „borówek” (urzędników BOR), etc… Miesięczna pensja parlamentarzysty jest o około 50 proc. większa od średniej krajowej, ale mniejsza niż trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Według polskich realiów, nasz polityk zarabiałby mniej niż 4 tys. zł, licząc według średniej krajowej lub też mniej niż 2800 zł, gdy policzymy według minimalnego wynagrodzenia. Jest więc rzeczą zupełnie normalną, że politycy, nawet ci najbardziej znani, dojeżdżają do pracy tramwajem lub na rowerze, robią zakupy w supermarketach i chodzą swobodnie po ulicach, nie wiedząc i nie obawiając się o własne życie. Nikt przecież im nie zagraża, są jedynie urzędnikami i wypełniają swoje funkcje, mniej lub bardziej starannie, jak każdy inny pracownik.(!)
A ile nasi politycy kradną na boku? To że zarabiają ok. 6-8x więcej niż minimalne wynagrodzenie to by jeszcze przeszło. 10k brutto to wcale nie tak dużo wbrew pozorom, nie przy dzisiejszych cenach produktów. Tyle że nasz polityk te 10k może sobie do skarbonki włożyć bo wszystko tak czy siak zapewnia mu państwo. Nie płaci za paliwo, za taksówki, za bilety lotnicze, pobiera 12500 na biuro poselskie itd itp. Do tego kręcą ile się da na przetargach i ustawach. W normalnym ustroju żeby zostać milionerem trzeba wejść na rynek z pomysłem który się dobrze sprzedaje i przynosi zysk. Przed tym trzeba oczywiście zbudować kapitał, biznesplan i wiele innych - no, generalnie trzeba sie trochę narobić jak chcesz sobie postawić piętrową willę na przedmieściach dużego miasta. U nas wystarczy mieć "plecy" tu i tam i sobie w białych rękawiczkach wyprowadzić unijną kasę z jakiegoś przetargu. Kradną nie tylko posłowie, kradnie cały aparat państwowy który ma dostęp do ważnych inwestycji, przetargów i programów unijnych. Ostatnio wyszła afera jak przyszło dofinansowanie jakiejś biednej szkoły na wsi - ok. 80,000 zł na różne pomoce. Niby fajnie tylko nasze urzędasy pozawyżały faktury co najmniej czterokrotnie - kupili chińską tandetę rodem ze sklepów wszystko po 50 groszy, a na fakturach wykazali wartości zgoła inne. Łaskawie odpalili 15-20 tysięcy na pomoce a 60 do kabzy, a co się będą.
pewnie musiał żonie ostro z palca zasiać mrowie dzieciurów takiego roju do pfm126p łatwo się nie upcha
A za 1600 zł. jak jest utrzymać rodzinę ? Czy ten koleś ma mózg? Jeżeli nie jest w stanie utrzymać rodziny za 10 k to i nie utrzyma jej za 50, a niby nasi politycy mówią, że w kraju jest dobrze, a potem takie kwiatki.
gdybym spotkal na zywo to siekiera w reke i wale w leb za takie pier..nie
Zenon, obserwowałem dawno temu twój profil na fb, bo bywał ciekawy. Ale odkąd jojczyłeś jak to źle ci na bezrobociu, zrobiłeś się nudny więc przestałem. Znalazłeś już pracę? I siedzisz w niej na Demotywatorach?
przeczytajcie cały tekst, gość uważa się za elitę społeczeństwa, czyli wyżej sra niż dupę ma!
S*******N
Wy się śmiejecie, ale z kredytem na mieszkanie, opiekunką dla jednego dziecka i opłatą za szkołę dla drugiego oraz normalnymi opłatami miesięcznymi (czynsz, prąd, kablówka, gaz itp.) to z 10 tysi netto zostaje dokładnie połowa. Jak żyć, pani premier, jak żyć ? Do 67 roku ?
Niektórzy żyją i za połowę tej połowy brutto i nie chodzą z tym do mediów. Większości nie stać na opiekunkę.
No i co z tego? Nie każdy chce się równać do biedaków. Że większość jest biedna to nie znaczy że nie wolno być bogatym. Co ma skromnie zyć bo nieudaczniki tak chcą?
@wacht - socjalizm w sporej części naszego społeczeństwa wciąż ma się dobrze. Do tego narodowy sport narzekania i zawistności. Mam dochód około 6k brutto miesięcznie czyli powiedzmy 4x tyle co minimum i może 50% więcej niż średnia. Czy jestem bogaty? Bynajmniej! Chyba że 8-letnie zwykłe rodzinne auto + 3-pok niezadłużone mieszkanie + brak konieczności cięcia kosztów na podstawach typu opłaty, jedzenie to dla was bogactwo. Jeśli tak to macie bardzo BARDZO niskie standardy bogactwa. Zakładam że komentarz oberwie sporą ilością minusów od zawistnych "biedaków" którzy prędzej chcieliby żebym ja zarabiał 1680 brutto niż żeby sami mieli 6000. To jest podstawowy błąd logiczny w myśleniu całkiem dużej części społeczeństwa. Ile już tu demotów było co skandowały żeby politycy zarabiali minimalną krajową? Nie wiem, ja tam wolę myśleć co mam zrobić żeby zarabiać tyle co polityk.
wacht, niech każdy żyje tak, jak go stać. Jeśli 10 tys. to dla niego za mało, to niech zacznie oszczędzać i tyle, a nie drze się, że to mało i żyje w nędzy, bo to jest nieuczciwe wobec ludzi, którzy nie mają aż tak dobrych warunków finansowych.
skoro mu tak źle to niech zmieni pracę, proste..:) po co tam siedzi za te "grosze"? jak mnie coś nie pasuje to pracę zmieniam, nie płaszczę się o podwyżki. Fachowców potrzeba w każdej dziedzinie. Tylko pewnie by się okazało, że nic nie umie, nie zna języków, i nie ma pojęcia o niczym. Jedyna praca jaką by mu zaoferowali to szatniarz.. i to po znajomości.
Ale to jest serio czy żartem?
Jak górnicy się upominali to na demotach 3 strony komentarzy z obelgami, poseł mówi że żyje w biedzie zaledwie 17 odpowiedzi.
Tez mnie to zaskoczyło, spodziewałam się większej fali krytyki. Ale i tak nie mamy wpływu na to nawet głosując :(
Wiesz, 400 zł podwyżki dla górników kosztowało by nas OSIEM razy więcej niż 10k zł dla każdego posła dodatkowo. I nie jestem za tym aby podnosić politykom pensje - i tak nie jesteśmy w stanie zapłacić tyle, że zatrudnić NAJLEPSZYCH na rynku (tak jakby politykowanie wymagało jakichś kwalifikacji) a z drugiej strony czy naprawdę chcemy aby rządziły nami osoby, które robią to tylko dla pieniędzy?
Pamiętam też że każdy wyliczał ile górnika ma przywilejów że barbórki, 14, 13 (choć to dziwne bo 13' zniesiono w latach 90) a taki poseł i jego rodzina czerpie profity nawet jak już nie jest w rządzie. Radził bym poczytać o tych poselskich przywilejach i o tym jak długo może z nich korzystać. Z tego co wiem to górnik nie upominał się o 400 zł tylko o gwarancje pewnej pracy. Pisanie że górnik zarabia 6 tyś to tak jak by wejść na Wiki i przeczytać że średnia krajowa to 4 tyś, czyli babka na kasie tyle zarabia... ale można gadać.
No bo średnia krajowa jest 4 tysie i napewno nie jest tam napisane że babka na kasie tyle zarabia bo nie zarabia.
zimnylech, dziwne, mój znajomy pracujący na kopalni ma 13-tki. Po drugie "gwarancje pewnej pracy"? A co to ma być? Zapewnienie, że niezależnie jak kiepsko będziesz wykonywał swoją robotę i jak bardzo nieopłacalna ona będzie to i tak będziesz dostawał pensje? To przecież gorsze od podwyżki płacy!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2014 o 0:28
6 tyś u górnika to też średnia i też tyle nie zarabia, bo dyr zarabia 40-70 tyś.
Nie wiem co rozumiecie pod pojęciem 13' pensji bo na 100% jej nie ma, jest barbórka i 14' może Twój znajomy barbórkę uznaje jako 13" ale to tak jak by uznawać koło zapasowe napędowym.
Co do gwarancji pracy to górnicy po prostu to sobie wywalczyli, nie moja wina że ludzie z innych miejsc pracy tego sobie nie załatwią. Pracowałem 5 lat na fabryce i powiem tylko jedno, ludzie sami sobie są winni, wybierają delegatów, tamci z kolei dostają od szefostwa jakiś profit by ściemniać ludziom że będzie lepiej, a nie jest. Jeżeli ludzie nie wezmą się w kupę to uja załatwią taka prawda. Raz brałem udział w takiej masówce, dziękuje bardzo, każdy chętny a jak przyszło co do czego to tylko 100 osób chętnych a na linii 400.
Po drugie ciągle zapominamy o naszej przyszłości energetycznej, każdy myśli że jak rus sprzeda nam węgiel po 200 zł to jak w Polsce upadną kopalnie dalej nam będzie po Zygmuncie tonę sprzedawał? Walnie 600 zł i bez gadania, tak jest z gazem, płacimy najdrożej w Europie ale o tym się nie mówi bo w TV i internecie sami kelnerzy w roli ekspertów.
Ja za 2300 muszę zatankować opłacić media rachunki i kupić żarcie i utrzymać 3 osobową rodzinę. Jak mu mało niech idzie do pracy gdzie dają mu więcej. Na jego miejsce na pewno jest las chętnych. To jest po prostu bezczelność przy tych ulgach z jakich korzystają.
Straszne...biedne dzieci...szkoda tylko, że w Polskich realiach za taką kasę szło by utrzymać ze dwie rodziny, jak nie trzy...złodzieje pie****
chyba ich juz całkiem Poje**** a co ja mam powiedzieć za 1800
Chyba lepszy skutek odnosi samopodpalenie.
Dla dobra dzieci proszę na tego Pana nie głosować
Tak mi się przykro zrobiło, że chyba wyślę SMS-a o treści POMAGAM.
Na sile nikt tym BARANĄ nie kazal kandydowac do Sejmu, nie podoba sie to wypie...lac !!!!!
Ale winka za 1500zł to pewnie z chęcią żłopał.
Śmiechłam xD
W dupach im się już poprzewracało skur...synom.
a co ma powiedzieć Kowalska która zarabia 1200 i ma dzieci a u dentysty nawet na kasę chorych trzeba dopłacać
To ja poproszę o taki "dramat". Pokażę tym pożal się Boże politykom, że potrafię sobie poradzić z tak wielkim problemem. Hm... gdyby na polityków szły osoby, które zarabiają najniższą krajową, to myślę, że gospodarka zaczęłaby się rozwijać, ponieważ takie osoby są w stanie zrobić bardzo wiele z niczego.
po...ało im się we łbach dać to tałatajstwo do kamieniołomów niech trochę popracuje to może debil jeden z drugim zacznie myśleć