Boże... przecież wiadomo, że to jest wyrwane z kontekstu, przecież nikt nie zrobił tego w tych bajkach celowo... nie wierze w niektorych ludzi komentujących tutaj. Ten demot powstał właśnie w takim celu, te sceny mają być wyrwane z kontekstu.
Mówicie do chcecie ale w bajce pt" Alicja w krainie czarów" naprawdę jest wiele aluzji. Np Mors który zapraszał nastoletnie ostrygi do siebie na kolacje, pan gąsienica palił zioło, szalony kapelusznik rozlewał domowej roboty "herbatkę" a królowa była typem dominy z królem sięgającym jej do pasa...bajka mojego dzieciństwa. Dzięki mamo i tato...
Co może być perwersyjnego w myszy, która nawleka drugiej myszy rozsypane korale na ogon, aby ich więcej przenieść? Taka sytuacja pokazuje, że warto czasem robić coś niestandardowo i prędzej rozwinie kreatywność, niż źle wpłynie na dziecko. To może być dwuznaczne dla jakiegoś zboczeńca, który wszędzie widzi co innego niż jest istotnie. Druga opcja to niewyżyty nastolatek, który na lekcjach biologii na dźwięk słów "narządy płciowe" dostaje końskiego śmiechu.
większość z Was próbuje tłumaczyć te bajki, że to przypadek. to nie jest przypadek. te sceny właśnie po wyrwaniu z kontekstu są zboczone, bo takie mają być. ogólnie Disney robi bajki tak jakby dwutorowo- dla dziecka to po prostu piękne animacje, konkretna i pouczająca fabuła- chociaż tu bardziej mam na myśli te starsze bajki tej wytwórni. dla dorosłego to animacja pełna podtekstów. sama jak oglądam niektóre bajki to teraz widzę, o co mogłoby też chodzić (na zasadzie- if you know what I mean), bo po prostu wie się więcej, nie jest się już dzieciaczkiem, który nie ma pojęcia gdzie co i jak, bo się nad tym w ogóle nie zastanawia. a co do "Frozen"- nikt mi nie powie, że komentarz (w pl wersji) Anny na pytanie Kristoffa o rozmiar buta "rozmiar się nie liczy", jest bez podtekstów..
większość jest głupia i naciągana ;/
potwierdzam większość nie była by perwersyjna bez pętli.
ktoś tu ma poważny problem
Mój faworyt to 19 :D
Większość wyrwana z kontekstu. A oglądałam większość tych bajek i jakoś żyję :P
normalnie bym powiedział ,że zboczeńcy doszukają się zawsze coś dla siebie, że to demoralizacja ale przez lgbt powiem ,że to edukacja seksualna
A większość, to powstała przypadkiem a twórcy bajek/animacji nawet nie chcieli stworzyć nic dwu-znacznego. Tylko autor ma coś z głową.
Nie do końca. Dużo autorów takich bajek przyznaje się, że specjalnie zamieszcza tam takie dwuznaczne sceny.
Tak, na pewno Dragon Ball to przypadek :x
Czytajcie: Większość! :) Co nie znaczy że od razu wszystkie.
nr 20 z Pottera :DDDDD
wiesz może z której części ???
To są napisy końcowe z trzeciej części, następnym razem jak będę oglądał to się przyjrzę. ;p
Więzień Azkabanu. Harry dostał Mapę Huncwotów, która to właśnie na koniec trzeciej częśći w napisach jest pokazywana, tzn. na niej lecą napisy.
To naprawdę jest w filmie, specjalnie sprawdziłem O_O
http://zapodaj.net/be008b066f848.png.html
Numer 5, jaka to bajka?
nie zniszczyło to mojego dzieciństwa
Boże... przecież wiadomo, że to jest wyrwane z kontekstu, przecież nikt nie zrobił tego w tych bajkach celowo... nie wierze w niektorych ludzi komentujących tutaj. Ten demot powstał właśnie w takim celu, te sceny mają być wyrwane z kontekstu.
Mówicie do chcecie ale w bajce pt" Alicja w krainie czarów" naprawdę jest wiele aluzji. Np Mors który zapraszał nastoletnie ostrygi do siebie na kolacje, pan gąsienica palił zioło, szalony kapelusznik rozlewał domowej roboty "herbatkę" a królowa była typem dominy z królem sięgającym jej do pasa...bajka mojego dzieciństwa. Dzięki mamo i tato...
a czerwony kapturek albo kopciuszek?? warto poczytac Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni
Co może być perwersyjnego w myszy, która nawleka drugiej myszy rozsypane korale na ogon, aby ich więcej przenieść? Taka sytuacja pokazuje, że warto czasem robić coś niestandardowo i prędzej rozwinie kreatywność, niż źle wpłynie na dziecko. To może być dwuznaczne dla jakiegoś zboczeńca, który wszędzie widzi co innego niż jest istotnie. Druga opcja to niewyżyty nastolatek, który na lekcjach biologii na dźwięk słów "narządy płciowe" dostaje końskiego śmiechu.
Zdrowy zbok robił ten demotywator.
http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20100711083913/ed_/images/4/46/Leapfrog.jpg
zobacz co się dzieje w filmach i reklamach https://www.youtube.com/watch?v=MWbv6rDTAfE&list=UUhjmX3Co3WcXY6Ry9sz9lrg
większość z Was próbuje tłumaczyć te bajki, że to przypadek. to nie jest przypadek. te sceny właśnie po wyrwaniu z kontekstu są zboczone, bo takie mają być. ogólnie Disney robi bajki tak jakby dwutorowo- dla dziecka to po prostu piękne animacje, konkretna i pouczająca fabuła- chociaż tu bardziej mam na myśli te starsze bajki tej wytwórni. dla dorosłego to animacja pełna podtekstów. sama jak oglądam niektóre bajki to teraz widzę, o co mogłoby też chodzić (na zasadzie- if you know what I mean), bo po prostu wie się więcej, nie jest się już dzieciaczkiem, który nie ma pojęcia gdzie co i jak, bo się nad tym w ogóle nie zastanawia. a co do "Frozen"- nikt mi nie powie, że komentarz (w pl wersji) Anny na pytanie Kristoffa o rozmiar buta "rozmiar się nie liczy", jest bez podtekstów..
Gigi mówi że są białe...
26 jest bezkonkurencyjne!!!! Chociaż teraz Tom i Jerry to nie będzie to samo
Z jakiej bajki jest 34?