Na jakiś czas to działa. Ale w większości przypadków powinien być jeszcze dopisek małym druczkiem "dopóki nie spotkasz lepszej rybki". Tak jest zresztą w większości przypadków nieodwzajemnionej miłości. Zakochujesz się, potem cierpisz jakiś czas, aż w końcu czas wyleczy Twoje rany, i spotykasz nowych ludzi na swej drodze życiowej. W przypadku miłości odwzajemnionej tak czy siak trzeba ją pielęgnować. Ale i z tym różnie bywa. Lubię jednak czasem popatrzeć na trzymających się za ręce staruszków mijanych na ulicy. To naprawdę daje wiarę w miłość.
powinno chyba być " pieprzonej prze zemnie rybki"
Każdy smakosz przyprawia morską rybkę przez zjedzeniem. Stąd "pieprzona".
Tylko co to ma wspólnego z zakochaniem?
Na jakiś czas to działa. Ale w większości przypadków powinien być jeszcze dopisek małym druczkiem "dopóki nie spotkasz lepszej rybki". Tak jest zresztą w większości przypadków nieodwzajemnionej miłości. Zakochujesz się, potem cierpisz jakiś czas, aż w końcu czas wyleczy Twoje rany, i spotykasz nowych ludzi na swej drodze życiowej. W przypadku miłości odwzajemnionej tak czy siak trzeba ją pielęgnować. Ale i z tym różnie bywa. Lubię jednak czasem popatrzeć na trzymających się za ręce staruszków mijanych na ulicy. To naprawdę daje wiarę w miłość.
Werter. Żadna inna rybka nie będzie nigdy tak kusząca jak ta, którą kochałeś.
chyba *ipki
I tak ruszą twoją rybkę, w dzisiejszych czasach nie spotyka się zbyt często "zasad moralnych" a raczej rybek które je posiadaja :)
Spotyka sie, spotyka... Tylko odpowiednią osobę trzeba znaleźć
Autor tego demotywatora chyba bardzo lubi rybki... za bardzo.
Po co to "pieprzonej"? Miało być bardziej trendy, a zepsuło cały demotywator.