Środowisko naturalne to nie wstrzymywanie emisji CO2, NOX i PPT. Jeden wulkan wywala więcej, niż cała ludzkość przez ostatnie 300 lat. Może by tak budować z większymi odstępami i nie zabetonowywać wszystkiego po drodze? A nie, to nie przyniesie kasy z eko-podatków. ;) Myślcie Polacy, proszę, to ostatnie co możemy zrobić.
"Jeśli naprawdę uważasz, że fabryka, która daje szanse setkom pracowników na wyżywienie siebie, i swoich rodzin jest mniej ważna od środowiska naturalnego, to idź do lasu. Tam będziesz miał te swoje środowisko, bez żadnej mniej ważnej od tego środowiska fabryki" - Libertarianin1234. Tak ps. ekonomia to nauka, więc równie dobrze mógłbym w miejsce tej ekonomii wstawić fizykę, albo matematykę
Rozwój nie powinien być "zrównoważony". Wskaźniki rozwoju powinny być wyższe, niż Empire State Building. Pomiędzy plusem a minusem jest zero. To zero jest równowagą pomiędzy tymi stronami. Jeśli ten wasz "zrównoważony" rozwój jest taką samą równowagą co zero, to ja dziękuję. Po co mi zerowy rozwój, skoro mogę mieć rozwój wysoki, który da dobrobyt o wiele większy, niż zrównoważony. Skoro ten zrównoważony rozwój gwarantuje świeże powietrze i czystą wodę, dlaczego wysoki rozwój tego nie robi? Co do reszty. W twoją wypowiedź wkradło się kilka błędów. Pozwól, że je poprawię. To nie ekonomia, tylko komunistyczne hasła są wykorzystywane do tłumaczenia biednym przez bogatych, dlaczego niesprawiedliwy podział dóbr jest sprawiedliwy. Komunistyczni wodzowie zawsze będą tłumaczyć, że ktoś kto przepracował 12 godzin powinien dostać tyle samo, co ktoś kto przepracował 3. To przecież niesprawiedliwe, że ktoś robotny, ktoś kto w pocie czoła ciężko pracował, nawet na 30*C upale ma dostać tyle samo, co leń, który przez ten cały czas spał. Oczywiście, ci bogaci wodzowie będą głosić te hasełka ze zdobionych balkonów swoich chronionych przez policję willi. Tak poza tym sama ekonomia to nauka, traktująca o dobrowolnych międzyludzkich relacjach i wymianach, więc nie widzę w niej nic dziwkarskiego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2014 o 13:29
Nie rozumiem problemu.. Co trudnego jest we wstrzymaniu oddechu i jednoczesnym liczeniu?!
Problem jest oczywisty, jeśli ktoś znający angielski nieco lepiej niż autor demota przetłumaczy właściwie oryginalną wypowiedź, w której jest mowa o policzeniu swoich pieniędzy.
akurat tyle na bezdechu to wytrzymam :)
Środowisko naturalne to nie wstrzymywanie emisji CO2, NOX i PPT. Jeden wulkan wywala więcej, niż cała ludzkość przez ostatnie 300 lat. Może by tak budować z większymi odstępami i nie zabetonowywać wszystkiego po drodze? A nie, to nie przyniesie kasy z eko-podatków. ;) Myślcie Polacy, proszę, to ostatnie co możemy zrobić.
"Jeśli naprawdę uważasz, że fabryka, która daje szanse setkom pracowników na wyżywienie siebie, i swoich rodzin jest mniej ważna od środowiska naturalnego, to idź do lasu. Tam będziesz miał te swoje środowisko, bez żadnej mniej ważnej od tego środowiska fabryki" - Libertarianin1234. Tak ps. ekonomia to nauka, więc równie dobrze mógłbym w miejsce tej ekonomii wstawić fizykę, albo matematykę
Rozwój nie powinien być "zrównoważony". Wskaźniki rozwoju powinny być wyższe, niż Empire State Building. Pomiędzy plusem a minusem jest zero. To zero jest równowagą pomiędzy tymi stronami. Jeśli ten wasz "zrównoważony" rozwój jest taką samą równowagą co zero, to ja dziękuję. Po co mi zerowy rozwój, skoro mogę mieć rozwój wysoki, który da dobrobyt o wiele większy, niż zrównoważony. Skoro ten zrównoważony rozwój gwarantuje świeże powietrze i czystą wodę, dlaczego wysoki rozwój tego nie robi? Co do reszty. W twoją wypowiedź wkradło się kilka błędów. Pozwól, że je poprawię. To nie ekonomia, tylko komunistyczne hasła są wykorzystywane do tłumaczenia biednym przez bogatych, dlaczego niesprawiedliwy podział dóbr jest sprawiedliwy. Komunistyczni wodzowie zawsze będą tłumaczyć, że ktoś kto przepracował 12 godzin powinien dostać tyle samo, co ktoś kto przepracował 3. To przecież niesprawiedliwe, że ktoś robotny, ktoś kto w pocie czoła ciężko pracował, nawet na 30*C upale ma dostać tyle samo, co leń, który przez ten cały czas spał. Oczywiście, ci bogaci wodzowie będą głosić te hasełka ze zdobionych balkonów swoich chronionych przez policję willi. Tak poza tym sama ekonomia to nauka, traktująca o dobrowolnych międzyludzkich relacjach i wymianach, więc nie widzę w niej nic dziwkarskiego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2014 o 13:29
Nie rozumiem problemu.. Co trudnego jest we wstrzymaniu oddechu i jednoczesnym liczeniu?!
Problem jest oczywisty, jeśli ktoś znający angielski nieco lepiej niż autor demota przetłumaczy właściwie oryginalną wypowiedź, w której jest mowa o policzeniu swoich pieniędzy.
tak? to spróbuj napić się wody i za nią nie zapłacić. zobaczymy czy sąd podzieli twoje teorie.