To dlaczego nie szanujesz poglądów innych niż twoje? Dlaczego lewica może nazwać kogoś "faszystą" ale ty ich działacza nie możesz nazwać "komunistą" czy "pedałem" bo to już ZBRODNIA nietolerancji? Czym różni się jedno od drugiego? Lewica NIE ROZUMIE pojęcia tolerancji. Rozumie tylko UPRZYWILEJOWANIE oraz UPOKARZANIE PRZECIWNIKÓW.
Może inaczej - W CZYM jestem gorsza od ciebie, żebym nie mogła mieć takich praw jak ty, gdy jestem lesbijką?
DLACZEGO mam nie mieć prawa do szczęścia w oficjalnym związku z osobą tej samej płci, skoro to nasza dobrowolna decyzja i nie cierpią na tym żadne osoby?
Bo tobie się nie podoba widok dwóch lasek idących pod rękę? A co, jak mi się nie podoba czyjś pysk? Mam go pobić, bo jak w ogóle śmiał wyjść do ludzi?
Zrozumcie, że WASZE upodobania nie mogą być wyznacznikiem prawa dla wszystkich ludzi!
Środowiska homoseksualne i podobne chcą większych praw niż mają osoby heteroseksualne. Udało im się w wielu przypadkach wmówić innym (nawet Januszowi Korwin-Mikke), że są ograniczane. Np. domagają się automatycznego prawa do informacji o zdrowiu partnera. A czegoś takiego nie ma nawet żona w stosunku do męża. Lekarz stanie zdrowia może poinformować żonę tylko na podstawie pisemnej zgody męża. Czyli jeden homoseksualista powinien po prostu pisemnie upoważnić drugiego. Oni jednak, pod pozorem rzekomej dyskryminacji, chcą innych praw dla siebie. Tak samo jest w wielu innych sprawach. Myślę, że te kłamstwa są powtarzane specjalnie, aby stworzyć psychozę, powszechne przekonanie o dyskryminacji tych środowisk.
@bonierozumiesz - twój nick oddaje stan twojego umysłu. ___1___ Prawo w ogóle nie reguluje kwestii szczęścia, więc twoje pretensje o prawo do szczęścia w związku są idiotyczne. Szczęście w związku zależy od obu stron tego związku, a nie od ustawy. ___2___ Prawo do życia w związku masz tak samo jak ja, nikogo nie obchodzi z kim żyjesz - natomiast nie masz prawa do małżeństwa z osobą tej samej płci - i tu cię pewnie zaskoczę: jak też nie mam takiego prawa, pomimo, że jestem heteroseksualny. Tak więc prawo zabrania takiej rzeczy po równo: homo- i heteroseksualistom. ___3___ W d#pie mam ile "lasek idzie ze sobą pod rękę". Jak zwykle homosie zakłamują rzeczywistość, płynnie przechodząc od kwestii trywialnego trzymania się pod ręce dwóch osób tej samej płci, do żądania przywileju jakim jest małżeństwo! U nich to jest zagadnienie tej samej rangi: trzymanie się za ręce... i państwowy ślub, niosący ogromne konsekwencje prawne, włącznie z prawem do adopcji dzieci. Ładnie to tak fałszować meritum dyskursu publicznego? ___4___ Homosie, zrozumcie wreszcie, że wasze upodobania nie mogą być wyznacznikiem do zmiany prawa według waszego chorego widzi mi się.
Jak rozumiem świat się zawali a rzesze hetero momentalnie się spedalą jeśli homoseksualiści jednak będą mogli dowiadywać się o stanie zdrowia u lekarza. Totalny armagedon.
incepto,czy Ty sobie kpisz? W razie, gdy jedno z malzonkow znajduje sie w szpitalu powiadamiana jest RODZINA. Lekarz moze np. nie udzielic informacji o historii choroby, a nie o tym, ze ktos trafil do szpitala. A wlasnie osoby zyjace np. w konkubinacie nie maja tego prawa i chca to zmienic. Poza tym, tak sie nad tymi parami homo rozstrzesacie - a ile % jest ich w spoleczenstwie? 0,5%? 1%? 5%? To dla tej malej czesci maja nie wprowadzac prawa z ktorego skorzystaja tez osoby w nieformalnych zwiazkach,tak?Nic to Was nie kosztuje, wiec czemu toczycie panie i mowicie: nie! Jakbyscie sie pewnie 200lat wczesniej urodzili to pewnie tez byscie byli przeciwko prawom "dla czarnych"!
@aku666 - źle rozumiesz. Dana osoba sama decyduje kogo upoważnić do powiadamiania o stanie zdrowia. Taka pani w białym kitlu, która przyjmuje pacjenta do szpitala (nazywa się "pielęgniarka"), wypełnia taki fajny formularz, w którym trzeba wskazać osobę upoważnioną do otrzymywania informacji - można wskazać nawet ciocię Halinkę. Homosie uwielbiają komplikować rzeczy proste.
@Xar - mylisz się, NIE JEST POWIADAMIANA RODZINA, tylko OSOBY BLISKIE. Radzę zapoznać się z ustawą o prawach pacjenta, zanim zaczniesz wypowiadać kategoryczne opinie. Ustawa definiuje kim są "osoby bliskie" i w ich krąg wlicza także osoby pozostające w stałym pożyciu, czyli także konkubentów. PROBLEM SOLVED! A jeśli chodzi o osoby heteroseksualne, żyjące w związkach nieformalnych, to lepiej się za nich nie wypowiadaj, ponieważ one właśnie dlatego wybrały te związki, BO SĄ NIEFORMALNE, i nie życzą sobie sankcjonowania ich pod żadnym względem. To, co jest im niezbędne do normalnego funkcjonowania już dawno zostało prawnie unormowane (np. prawo dowiadywania się w szpitalu o stan zdrowia partnera, prawo odmowy zeznań przeciwko partnerowi w procesie karnym, itp.). Homoseksualiści uwielbiają melodramatyzować zupełnie bez powodu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2014 o 21:03
Nikt ci nie zabrania być w związku z osobą tej samej płci. Natomiast jeśli chodzi o takie fanaberie jak chęć adopcji dzieci czy stworzenie instytucji dającej homosiom prawa partnerskie to nie muszę się wypowiadać :) To nie są nasze upodobania, bo tak jest od tysięcy lat. To raczej wy chcecie wpoić w ludzi wasze upodobania pod pretekstem dyskryminacji.
Podobnie źle używa się słowa "homofobia" Fobia to nie nienawiść tylko paniczny strach przed czymś, zatem homofobię się leczy a nawet leczyć się powinno, nienawiść to kwestia upodobania.
Tolerancja "znosic, wytrzymywac, przecierpiec" ?? "zrownac lub nadac przywileje" ??
Ta definicja jest archaiczna. Moze kiedys takie miala znaczenie ale w dzisiejszych czasach??
Tolerancja to nic innego jak: "Zyj swoim zyciem i pozwol innym zyc TAK JAK CHCA" I tak powinno byc dopuki nikomu nie dzieje sie FAKTYCZNA krzywda a nie jakies urojone: "bo to godzi w moja religie/ wiare/ przekonania/ tradycja/ babci porady/ przepowiednie wrozki/ czary Cyganki/ co ludzie powiedza i jeszcze miljon idiotycznych argumentow. Quo Vadis???? Czyzby ludzkosc zamiast isc do przodu cofa sie zeby znow byc malpa?? (nie ublizajac zadnej malpie)
No właśnie, znoszenie czegoś/ kogoś, a nie wywyższanie. Najlepiej to widać właśnie na przykładzie homoseksualistów- pomniki, tęcze, cała ta szopka itp. A widzieliście gdzieś pomnik heteroseksualistów? Pewnie nie, bo gdyby taki powstał, to jego twórcy od razu byli by homofobami, zacofanym ciemnym ludem z "Polszy" itd.
Definicja tego słowa była aż taką tajemnicą, że trzeba było ją na głównej zamieszczać? Przecież wiadomo, że nie musisz kogoś kochać, przyjaźnić się, wspierać itp. wystarczy, że np. geja będziesz traktował jak każdego innego, z szacunkiem.
@sinamics Wydaje mi się, że nie wywali go za chęć oglądanie lesbijek tylko za chamstwo. Tu jest cały cytat: "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Przeciętnego wyborcy nie interesują preferencje seksualne posła i na co by sobie popatrzył. Zresztą jeśli partia stoi na stanowisku, że związki homo powinny zostać zalegalizowane, to poseł w oczywisty sposób złamał dyscyplinę partyjną i został za to ukarany. Wyobraź sobie, że ktoś w PiS-ie powie "homo są fajni, zalegalizujmy związki partnerskie, aborcje, eutanazje i walczmy z kościołem". Wyleci szybciej niż przyszedł. Mimo to zgadzam się, że kara była aż za surowa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 października 2014 o 12:15
Rany, ale płytki demotywator. Znosic, wytrzymać, przecierpieć, ok ale co? to odpowiem wszelkie odmienne stany w tym zachowanie, poglądy, wygląd, wymagania wobec społeczeństwa. to tak trzeba rozmieć bo inaczej słowo nie ma sensu i odniesienia do niczego.
«poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych» a prawa to już inna sprawa.
Cały sęk w tym, że wielu nie stać na takie poszanowanie.
No ja bardzo przepraszam, ale byliście szanowani dopóki nie zaczęliście łazić po Warszawie w lateksach i się lizać na ulicach.
To dlaczego nie szanujesz poglądów innych niż twoje? Dlaczego lewica może nazwać kogoś "faszystą" ale ty ich działacza nie możesz nazwać "komunistą" czy "pedałem" bo to już ZBRODNIA nietolerancji? Czym różni się jedno od drugiego? Lewica NIE ROZUMIE pojęcia tolerancji. Rozumie tylko UPRZYWILEJOWANIE oraz UPOKARZANIE PRZECIWNIKÓW.
Ewlak - pedałów i innych bęgoskich.
Więc znoszę, wytrzymuje i jakoś jeszcze przecierpię Waszą głupotę.
Może inaczej - W CZYM jestem gorsza od ciebie, żebym nie mogła mieć takich praw jak ty, gdy jestem lesbijką?
DLACZEGO mam nie mieć prawa do szczęścia w oficjalnym związku z osobą tej samej płci, skoro to nasza dobrowolna decyzja i nie cierpią na tym żadne osoby?
Bo tobie się nie podoba widok dwóch lasek idących pod rękę? A co, jak mi się nie podoba czyjś pysk? Mam go pobić, bo jak w ogóle śmiał wyjść do ludzi?
Zrozumcie, że WASZE upodobania nie mogą być wyznacznikiem prawa dla wszystkich ludzi!
Środowiska homoseksualne i podobne chcą większych praw niż mają osoby heteroseksualne. Udało im się w wielu przypadkach wmówić innym (nawet Januszowi Korwin-Mikke), że są ograniczane. Np. domagają się automatycznego prawa do informacji o zdrowiu partnera. A czegoś takiego nie ma nawet żona w stosunku do męża. Lekarz stanie zdrowia może poinformować żonę tylko na podstawie pisemnej zgody męża. Czyli jeden homoseksualista powinien po prostu pisemnie upoważnić drugiego. Oni jednak, pod pozorem rzekomej dyskryminacji, chcą innych praw dla siebie. Tak samo jest w wielu innych sprawach. Myślę, że te kłamstwa są powtarzane specjalnie, aby stworzyć psychozę, powszechne przekonanie o dyskryminacji tych środowisk.
nie słyszałem o tym żeby prawo dopuszczało takie zdarzenie BlueAlien
@bonierozumiesz - twój nick oddaje stan twojego umysłu. ___1___ Prawo w ogóle nie reguluje kwestii szczęścia, więc twoje pretensje o prawo do szczęścia w związku są idiotyczne. Szczęście w związku zależy od obu stron tego związku, a nie od ustawy. ___2___ Prawo do życia w związku masz tak samo jak ja, nikogo nie obchodzi z kim żyjesz - natomiast nie masz prawa do małżeństwa z osobą tej samej płci - i tu cię pewnie zaskoczę: jak też nie mam takiego prawa, pomimo, że jestem heteroseksualny. Tak więc prawo zabrania takiej rzeczy po równo: homo- i heteroseksualistom. ___3___ W d#pie mam ile "lasek idzie ze sobą pod rękę". Jak zwykle homosie zakłamują rzeczywistość, płynnie przechodząc od kwestii trywialnego trzymania się pod ręce dwóch osób tej samej płci, do żądania przywileju jakim jest małżeństwo! U nich to jest zagadnienie tej samej rangi: trzymanie się za ręce... i państwowy ślub, niosący ogromne konsekwencje prawne, włącznie z prawem do adopcji dzieci. Ładnie to tak fałszować meritum dyskursu publicznego? ___4___ Homosie, zrozumcie wreszcie, że wasze upodobania nie mogą być wyznacznikiem do zmiany prawa według waszego chorego widzi mi się.
Jak rozumiem świat się zawali a rzesze hetero momentalnie się spedalą jeśli homoseksualiści jednak będą mogli dowiadywać się o stanie zdrowia u lekarza. Totalny armagedon.
incepto,czy Ty sobie kpisz? W razie, gdy jedno z malzonkow znajduje sie w szpitalu powiadamiana jest RODZINA. Lekarz moze np. nie udzielic informacji o historii choroby, a nie o tym, ze ktos trafil do szpitala. A wlasnie osoby zyjace np. w konkubinacie nie maja tego prawa i chca to zmienic. Poza tym, tak sie nad tymi parami homo rozstrzesacie - a ile % jest ich w spoleczenstwie? 0,5%? 1%? 5%? To dla tej malej czesci maja nie wprowadzac prawa z ktorego skorzystaja tez osoby w nieformalnych zwiazkach,tak?Nic to Was nie kosztuje, wiec czemu toczycie panie i mowicie: nie! Jakbyscie sie pewnie 200lat wczesniej urodzili to pewnie tez byscie byli przeciwko prawom "dla czarnych"!
@aku666 - źle rozumiesz. Dana osoba sama decyduje kogo upoważnić do powiadamiania o stanie zdrowia. Taka pani w białym kitlu, która przyjmuje pacjenta do szpitala (nazywa się "pielęgniarka"), wypełnia taki fajny formularz, w którym trzeba wskazać osobę upoważnioną do otrzymywania informacji - można wskazać nawet ciocię Halinkę. Homosie uwielbiają komplikować rzeczy proste.
@Xar - mylisz się, NIE JEST POWIADAMIANA RODZINA, tylko OSOBY BLISKIE. Radzę zapoznać się z ustawą o prawach pacjenta, zanim zaczniesz wypowiadać kategoryczne opinie. Ustawa definiuje kim są "osoby bliskie" i w ich krąg wlicza także osoby pozostające w stałym pożyciu, czyli także konkubentów. PROBLEM SOLVED! A jeśli chodzi o osoby heteroseksualne, żyjące w związkach nieformalnych, to lepiej się za nich nie wypowiadaj, ponieważ one właśnie dlatego wybrały te związki, BO SĄ NIEFORMALNE, i nie życzą sobie sankcjonowania ich pod żadnym względem. To, co jest im niezbędne do normalnego funkcjonowania już dawno zostało prawnie unormowane (np. prawo dowiadywania się w szpitalu o stan zdrowia partnera, prawo odmowy zeznań przeciwko partnerowi w procesie karnym, itp.). Homoseksualiści uwielbiają melodramatyzować zupełnie bez powodu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2014 o 21:03
Nikt ci nie zabrania być w związku z osobą tej samej płci. Natomiast jeśli chodzi o takie fanaberie jak chęć adopcji dzieci czy stworzenie instytucji dającej homosiom prawa partnerskie to nie muszę się wypowiadać :) To nie są nasze upodobania, bo tak jest od tysięcy lat. To raczej wy chcecie wpoić w ludzi wasze upodobania pod pretekstem dyskryminacji.
@BlueAlien - I tak samo lewacki ciemnogród może pobić heteroseksualną osobę. Idioci są wszędzie. Czy to powód aby jedną z grup uprzywilejować?
Podobnie źle używa się słowa "homofobia" Fobia to nie nienawiść tylko paniczny strach przed czymś, zatem homofobię się leczy a nawet leczyć się powinno, nienawiść to kwestia upodobania.
http://weknowmemes.com/wp-content/uploads/2012/08/i-hate-the-word-homophobia.jpg
Tolerancja "znosic, wytrzymywac, przecierpiec" ?? "zrownac lub nadac przywileje" ??
Ta definicja jest archaiczna. Moze kiedys takie miala znaczenie ale w dzisiejszych czasach??
Tolerancja to nic innego jak: "Zyj swoim zyciem i pozwol innym zyc TAK JAK CHCA" I tak powinno byc dopuki nikomu nie dzieje sie FAKTYCZNA krzywda a nie jakies urojone: "bo to godzi w moja religie/ wiare/ przekonania/ tradycja/ babci porady/ przepowiednie wrozki/ czary Cyganki/ co ludzie powiedza i jeszcze miljon idiotycznych argumentow. Quo Vadis???? Czyzby ludzkosc zamiast isc do przodu cofa sie zeby znow byc malpa?? (nie ublizajac zadnej malpie)
Pogratulować twojej nauczycielce polskiego, dziecinko.
http://sjp.pwn.pl/sjp/;2491041
''Polonista płakał, jak uczył''- Paweł Koelio
No właśnie, znoszenie czegoś/ kogoś, a nie wywyższanie. Najlepiej to widać właśnie na przykładzie homoseksualistów- pomniki, tęcze, cała ta szopka itp. A widzieliście gdzieś pomnik heteroseksualistów? Pewnie nie, bo gdyby taki powstał, to jego twórcy od razu byli by homofobami, zacofanym ciemnym ludem z "Polszy" itd.
Definicja tego słowa była aż taką tajemnicą, że trzeba było ją na głównej zamieszczać? Przecież wiadomo, że nie musisz kogoś kochać, przyjaźnić się, wspierać itp. wystarczy, że np. geja będziesz traktował jak każdego innego, z szacunkiem.
@sinamics Wydaje mi się, że nie wywali go za chęć oglądanie lesbijek tylko za chamstwo. Tu jest cały cytat: "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Przeciętnego wyborcy nie interesują preferencje seksualne posła i na co by sobie popatrzył. Zresztą jeśli partia stoi na stanowisku, że związki homo powinny zostać zalegalizowane, to poseł w oczywisty sposób złamał dyscyplinę partyjną i został za to ukarany. Wyobraź sobie, że ktoś w PiS-ie powie "homo są fajni, zalegalizujmy związki partnerskie, aborcje, eutanazje i walczmy z kościołem". Wyleci szybciej niż przyszedł. Mimo to zgadzam się, że kara była aż za surowa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2014 o 12:15
Rany, ale płytki demotywator. Znosic, wytrzymać, przecierpieć, ok ale co? to odpowiem wszelkie odmienne stany w tym zachowanie, poglądy, wygląd, wymagania wobec społeczeństwa. to tak trzeba rozmieć bo inaczej słowo nie ma sensu i odniesienia do niczego.
"Polacy nie gęsi, swój język mają", a u nas nie mówi się po łacinie tylko po POLSKU.
Poradnik jak mieć dużo komentarzy pod demotywatorem:
Krok 1: Zrób demotywatora o gejach, tolerancji albo o katolikach
Krok 2: Profit!!!