Ludzie, nie róbcie z siebie biednych, zmęczonych życiem sierot.Każdy ma jakieś problemy i każdy musi sobie z nimi radzić. Heroizm to nie jest życie, heroizm to np poświęcenie własnego życia dla kogoś innego, więc nie, to że żyjesz, nie oznacza, że jesteś heroiczny.
Mimo, że zasadniczo czuję się zmęczony życiem, muszę się z Tobą zgodzić. We wszystkim występuje paradoks. Ludzie mają problemy, żyją z nimi, jednak starają się nie mówić o nich, by nie męczyć, obligować do reakcji drugą stronę. Brak komunikacji w wielu wypadkach prowadzi do problemów bądź tragedii. Zakładając, że ludzie będą otwarcie mówić o swoich problemach i przeżyciach, także dobrze rozwiążemy wszystkich bolączek. Nie będzie można się skupić na swoich problemach i sprawach, wszyscy będą chodzili ze swoimi "sprawami" na wierzchu, co doprowadzi do obłędu otoczenie.
W tym świecie nic nie jest normalne.
Ja wiem jedno - im więcej ktoś oberwał od życia tym lepszym jest człowiekiem (chyba że nie wytrzyma i oszaleje, zacznie krzywdzić innych obok siebie). Sam dostałem bardzo mocno, na moich oczach umierali ludzie (bliscy z którymi mieszkałem) a miałem tylko kilka lat. Potem alkoholizm w domu (przez kilkanaście lat), wiele zawiedzionych nadziei. Śmierć ojca (mimo że alkoholik to nie było mi lekko). Potem presja, bo jako najstarszy facet w rodzinie wszyscy polegali na mnie (a najgorsze było to że byłem najmłodszy w rodzinie). Wiele razy chciałem się powiesić z braku sił. Zawsze wszystkim pomagałem, nawet jeśli sam sobie musiałem zrobić "krzywdę", tylko po to by inni mieli lżej. Około rok temu poznałem kogoś, kto potrzebował pomocy. Pomogłem, pokochałem, zostałem odrzucony, oszukany i porzucony. Wciąż jest ciężko, nie uważam się za jakiegoś herosa, ale mam szacunek do siebie że jakimś cudem dałem radę aż tyle przetrwać.
Czytając ze zrozumieniem tekst i do dodany heroizm ,to nie trzeba wytężać sobie głowy żeby to zrozumieć .Idąc w trudach przez życie i nie poddając się ,ratujemy swoje życie i swoich bliskich - czy to nie jest Heroizm jednostki ?! nie zawężajmy pojęcia Heroizm tylko do poświęcenia własnego życia dla drugiej osoby .Heroizm przejawia się w cały naszym życiu ,w różnych momentach i sytuacjach naszego życia .Robert Raflewski
To nie jest heroizm,to po prostu zycie.
Ludzie, nie róbcie z siebie biednych, zmęczonych życiem sierot.Każdy ma jakieś problemy i każdy musi sobie z nimi radzić. Heroizm to nie jest życie, heroizm to np poświęcenie własnego życia dla kogoś innego, więc nie, to że żyjesz, nie oznacza, że jesteś heroiczny.
Mimo, że zasadniczo czuję się zmęczony życiem, muszę się z Tobą zgodzić. We wszystkim występuje paradoks. Ludzie mają problemy, żyją z nimi, jednak starają się nie mówić o nich, by nie męczyć, obligować do reakcji drugą stronę. Brak komunikacji w wielu wypadkach prowadzi do problemów bądź tragedii. Zakładając, że ludzie będą otwarcie mówić o swoich problemach i przeżyciach, także dobrze rozwiążemy wszystkich bolączek. Nie będzie można się skupić na swoich problemach i sprawach, wszyscy będą chodzili ze swoimi "sprawami" na wierzchu, co doprowadzi do obłędu otoczenie.
W tym świecie nic nie jest normalne.
Ja wiem jedno - im więcej ktoś oberwał od życia tym lepszym jest człowiekiem (chyba że nie wytrzyma i oszaleje, zacznie krzywdzić innych obok siebie). Sam dostałem bardzo mocno, na moich oczach umierali ludzie (bliscy z którymi mieszkałem) a miałem tylko kilka lat. Potem alkoholizm w domu (przez kilkanaście lat), wiele zawiedzionych nadziei. Śmierć ojca (mimo że alkoholik to nie było mi lekko). Potem presja, bo jako najstarszy facet w rodzinie wszyscy polegali na mnie (a najgorsze było to że byłem najmłodszy w rodzinie). Wiele razy chciałem się powiesić z braku sił. Zawsze wszystkim pomagałem, nawet jeśli sam sobie musiałem zrobić "krzywdę", tylko po to by inni mieli lżej. Około rok temu poznałem kogoś, kto potrzebował pomocy. Pomogłem, pokochałem, zostałem odrzucony, oszukany i porzucony. Wciąż jest ciężko, nie uważam się za jakiegoś herosa, ale mam szacunek do siebie że jakimś cudem dałem radę aż tyle przetrwać.
Kto to jest Robert Raflewski?
To grafoman z Grudziądza, uważający się za poetę.
Demot w stylu jak zepsuc ciekawy cytat jednym infantylnym zdaniem.
Serdecznie dziękuję za udostępnienie mojego tekstu .Pozdrawiam serdecznie .Robert Raflewski
Czytając ze zrozumieniem tekst i do dodany heroizm ,to nie trzeba wytężać sobie głowy żeby to zrozumieć .Idąc w trudach przez życie i nie poddając się ,ratujemy swoje życie i swoich bliskich - czy to nie jest Heroizm jednostki ?! nie zawężajmy pojęcia Heroizm tylko do poświęcenia własnego życia dla drugiej osoby .Heroizm przejawia się w cały naszym życiu ,w różnych momentach i sytuacjach naszego życia .Robert Raflewski