Ludzie zawsze znajdą powód do nienawiści a moc zawiści jest ogromna, szczególnie jeśli wchodzą w grę piękne i zadowolone z życia kobiety. Wtedy łatwiej zaatakować i nazwać je złymi matkami, bo w końcu są zadbane i piekne (o nie!). No nic, ja jej gratuluję, że ma w sobie tyle samozaparcia i jeszcze ma siłę by motywować innych.
Tak, tylko widzisz... można być pięknym i zadowolonym z życia, a jednocześnie nie mieć umięśnionego brzucha ;) Nie lubię nakłaniania ludzi do czegoś, co do szczęścia nie jest im potrzebne poprzez "a co jest twoją wymówką?". Trochę to tak wygląda, jakby ta kobieta była w czymś lepsza od reszty ludzi. Jest? Podziwiam tą panią, ale o co właściwie jej chodzi? Np. są kobiety, które w ciąży źle się czują albo muszą wręcz leżeć w łóżku bite 9 miesięcy - później nie zawsze mają czas, pieniądze i siły, żeby tyrać na siłownię. Ta pani ma szczęście, że poza samozaparciem sama ma kasę i zdrowie (i jej dzieci również), dzięki czemu może poświęcić się sobie, są ludzie, którzy nie mają takiego luksusu.
@up Nie podoba mi się pytanie "a jak jest twoja wymówka"? Jakby matka miała przymus wyglądać super, mieć koniecznie troje dzieci albo więcej, zawsze byc uśmiechnięta. Jeżeli ta kobieta jest zadowolona to super, ale w takim razie po co narzuca swój wygląd innym? Myśle, że to bardziej wkurza. Nie kazdy ma potrzeba wyglądac super zgrabnie po trzech porodach. Dlaczego nie ma pytań do facetów? Bo wtedy odezwą się zapracowani "pracuje po 12 godzin", "ma zone i dzieci, nie mam czasu", "nie chce mi się i to moja sprawa". Powinna się mniej narzucac i wtedy będzie ok. Wystarczy by dała inny tytuł.
@knoki Żadna kobieta nie ma przymusu do niczego, tylko że tak wiele z nich marudzi że chciałoby ale... a ta babka ze zdjęcia pokazała że się da, tylko trzeba sobie odpuścić wymówki.
No i patrz, @lukaszf44, nie dotarło. Dla sporej liczby kobiet to nie wymówki dzielą ją od smukłego, umięśnionego ciała, a trudy życia - ciąża, poród, powikłania, brak kasy, czasu, zdrowia, sił.
Zgadzam się ,znam to z autopsji :)
Oprócz wielu innych - to główny powód do nienawiści wśród kobiet ,ale długo by pisać ;)
chciałyby być piękne i szczupłe LECZ już po ślubie i ciąży ,a nawet w czasie ciąży, przestają o siebie dbać .A dlaczego? Bo mają męża :)a mąż przeważnie mówi komplementy mimo wszystko,żeby nie zrobić przykrości i tak oszukują same siebie .
Stąd ta zazdrość i nienawiść bo prawda jest taka, że każdy facet obejrzy się za zadbaną ,szczupłą kobietą .Sport to zdrowie ,w granicach rozsądku oczywiście, a naprawdę nie trzeba wiele,wystarczy trochę się przyłożyć ,trochę mniej żreć a nie zazdrościć że inni to robią :)
Głupie leniwe grubasy nawet nie zdają sobie sprawy ile ją to kosztowało żeby dojść do takiej formy po trójce dzieci... Lepiej siedzieć przed tv wpie*dalać 500kg żarcia na raz, a kogoś kto wziął się z siebie i daje przykład innym krytykować.
Ale grubasów przecież nie obchodzi że ktoś nad sobą pracuje. Im się nie chce więc tobie też ma się nie chcieć, ale jak jednak się pochwalisz że umiesz, to zaraz ktoś komu się dupy nie chce ruszyć będzie to krytykował. Powie że to co robisz jest złe i sam z poczuciem spełnienia nie musi tego robić.
Dokładnie, większość grubasów to świnie które chlają ile wlezie, jak inaczej można nazwać gościa który wpierdzieli na raz dwa duże kebaby, albo wypije w ciągu godziny 4 browary i zechla 2 duże paczki chipsów?
Znam spore grono mam, które wracają do świetnej formy po kilku miesiącach od porodu bez większego wysiłku, po prostu taka natura. Znam też mamy, które mimo ćwiczeń,wyrzeczeń i diet mają ogromny problem, żeby zrzucić chociaż 3kg. Zatem, jeśli ta pani należy do grupy pierwszej, to nie ma się nad czym zachwycać, jej wysiłek w takim układzie polegałby na wyćwiczeniu brzucha i nic poza tym. Nie twierdzę, że otyłość jest winą genów w większości, ale tendencja do bycia szczupłym też ma znaczenie. Sama jestem szczupła i nie wiem ile bym musiała zjeść, żeby stać się 'grubasem'. Osoby, które się prezentują jak ta pani, najczęściej nigdy nie miały problemów z nadwagą, co dla mnie oznacza po prostu, że nie jest to żadne osiągnięcie.
Fcaeci nie wierzą dopuki sami nie zaczną ćwiczyć. Wstedy okazuje się, ze ektomorfikiem (czy kims podobnym) i nie będzie wyglądał tak zaj**ście jak kolega który przychodzi poćwiczyć 2 godziny tygodniowo, je co chce i pije alkohol co weekend. Lub gdy inny, chce pozbyć się kilku kg i opkazuje się, ze nie jest to takie proste, nie wystarczy nie jesć czipsów wieczorem i troche poćwiczyć. Wtedy zaczynają rozumieć, ze nie zawsze kobieta z kilkoma kg po porodzie "nic nie robi tylko żre". Otyłośc to choroba, wiele sie nie znam, więc sie nie wypowiadam. Jednak skoro każdy młody tatuś chce miec super laske za żone, powinien sam spróbowac wyglądac wyglądac lepiej.
Osoby które ją znienawidziły to kobiety którym nie chce się ćwiczyć po ciąży! Szkoda że Maria chciała pomóc tym kobietą z zwisającym brzuchem a one są jeszcze tak głupie że ją znienawidziły. Zazdroszczą jej!
A moze nie chcą, bo są słabe, zmęczone i tak już maja, ze gorzej znosza ciąże? Ona nie proponuje pomocy a narzuca, to wkurza kobiety. Najpierw są matkami, później supermodelkami, to nie jest obowiązek kobiety, żeby jeszcze w połogu musiała ćwiczyć bo taka jest chora moda. Czy ty wracając po 10 godzin pracy, widąc wypięknionego, umięśnionego faceta z pytaniem "a jaka jest twoja wymówka (suchoklatesie/grubasie)"? Bo on pracuje i ćwiczy, więc i ty możesz, a nawet musisz bo inaczej będziesz zazdrosnym leniem.
Wszytsko kosztuje, ale czy jak odpukać twoje dziecko cięzko zachoruje to będziesz biegał z kalkulatorem do NFZtu czy raczej awanturował się z lekarzami/pielęgniarkami/urzędnikami/rejestracją?
Sam jestem otyły i szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, o co tu się ktokolwiek mógł obrazić... jak dla mnie to może być jedynie motywujące a nie "gorszące". Swoją drogą czytając komentarze tutaj, jestem ciekaw czy Wy wszyscy, którzy tak tu po nas jedziecie nie macie takich znajomych, a jeśli tak, to czy też ich macie za gorszych od siebie?
Widocznie ona może sobie pozwolić na prywatnych trenerów, ma czas na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, z pewnością jest zapisana na jakieś zajęcia sportowe i wyjeżdża sobie często na wakacje. Większość kobiet, matek jest zagoniona przez obowiązki i to nie jest wymówka ale często po prostu już sił im brakuje i środków na to, aby jeszcze iść na siłownię, a po nim na masaż. Ludzie mają różne okresy w życiu, ja po porodzie schudłam błyskawicznie i przez rok to się utrzymywało, potem znowu przytyłam i taka z tym falista walka, raz lepiej raz gorzej. Są ludzie, którzy latami są grubi i nic z tym nie robią, są też i tacy, dla których to tylko epizod, często jako efekt depresji lub ciężkiego okresu, dlatego nie powinno się patrzeć na wszystkich z góry i że "co za parszywa świnia , się opycha ciągle". Ci co to mówią nie zastanawiają się, że ich też może to spotkać, znam taki przypadek kobiety, która tak gardziła osobami z nadwagą. Gdy dopadły ją problemy, stała się pączkiem, dosłownie. Wtedy była cicha i zakompleksiona. Potem znowu schudła i ponownie powróciła do dawnych przekonań i wyniosłości, szkoda, że nie dało jej to do myślenia. Ja znowu staram się wrócić do wagi z przed porodu, a wyniki wszelkich badań mam idealne bo zawsze byłam aktywna i szczupła, a te dodatkowe kilogramy nie zniszczyły mi zdrowia momentalnie. Na pewno nie byłyby tak dobre, gdybym paliła papierosy...
Do tego matki to najczęsciej czyjeśc zony, dziewczyny więc naprawde nie wiem jaki problem jest innych facetów? Co ich obchodzi, ze czyjaś żona nie jest już szczupła? Niedługo kobiety będą szykanowane za zmarszczki przed 40 bo jakas tam dziunia ich nie ma. Nie wiem czy chlopcy z demotywatorów wiedzą, ale po urodzeniu sie karmi i dieta chyba nie jest najlepszym pomysłem. Ja zeby schudnąc musiałam mieć bardzo niskokaloryczna diete+ćwiczenia (700-900kcal), chcecie mądrą matke dla dzieci czy ładną? Tak, można to pogodzić, dlatego lepiej zbadajcie jej metabolizm bo jeszcze przytyje po porodzie. Jeszcze gorzej gdy w końcu od was zaczną wymagać żebycie wyglądali jak modele.
Wiem, że wpieprzycie mi minusy, ale wali mnie to. Wyrażę swoje zdanie... Kobiety rozleniwiają się coraz bardziej, a same stawiają kosmiczne wymagania. Ciąża i okres są wymówką dla wszystkiego, a coraz więcej kobiet z nadwagą zamieszcza swoje zdjęcia na portalach społecznościowych dumnie obwieszczając, że świetnie się czują w swoim ciele, są seksowne, a jak ktoś ich nie akceptuje to jest płytki. WTF? Ciekawe czy one same będąc szczupłe zaakceptowałyby otyłego faceta. Chyba tylko, gdyby był bogaty. Teraz przytoczę przykład. Kobieta z kilkudziesięciu kilogramową nadwagą loguje się na portalu randkowym i wpisuje: facet minimum z 180, poszukiwany do seksu w jego własnym mieszkaniu i loguje się pod nazwą: "Ognista puszysta". Niedługo już kobiety nie będą musiały nic robić, chcą tylko brać, ale od siebie dać już nic nie łaska. Za jeden atut: "wygląd" kobieta liczyła sobie do niedawna cenę dwóch albo trzech u faceta: wygląd, kasa, pewność siebie itd. Pytanie od kiedy 1=3? No od kiedy k*rwa? Potem jeszcze w związku ten jedyny atut traci, rozleniwia się, zaniedbuje i tyje. Coraz częściej nawet już tego jednego nie można oczekiwać od kobiet, a kobieta oczekuje wszystkiego...Zaraz właśnie tego typu kobity, które chcą wszystkiego dla siebie i nie dać nic w zamian wlepią mi krechy. Pomijając już to wszystko otyłość jest niezdrowa. Dziękuję. Miłego wieczoru.
A wpadłeś kiedyś na to, że może one chcą tak wyglądać? :D I są mężczyźni lubiący takie kobiety? Co cię obchodzi kogoś życie? Nie podoba ci się taka kobita to do niej nie zagaduj, jednak nie oczekuj, że wszystkie panie będą spełniać twoje wymogi, baaa ja tam widzę, że panowie też bardzo często się zaniedbują. Ile to ja znam małżeństw, że ona, po ciąży stara się wrócić do formy, ćwiczy, jakieś diety.. a jej mąż hoduje brzuchol piwny i wielkie oburzenie jak ktokolwiek to skrytykuje.
Piszesz tak jakby kazdy facet był umięśniony. Częśc koło 30 zaczyna łysieć i nie pofatygują sie na jakiś zabieg by coś z tym zrobić. Wielu ma chude ramiona i spory brzuch, podczas gdy ich żony sa szczupłe. Dostajesz minusa, ne za obraze kobiet a za brak zauważenia zaniedbania u facetów. Nie wiem jakie wymagani amają ludzie z portali, nie kazdy szukający związku z nich korzysta, ze względu za zła opinie. Dobrze wiesz, że nie brakuje zaniedbanych facetów którzy by chcieli jakąs miss 10 lat młodszą, szczupłą i do tego naturalną.
Jako, że jestem uczciwy to mimo, że głęboko was nienawidzę i życzę wam bardzo bolesnej śmierci, gdyż jesteście kobietami to oczywiście przyznaję, że każdy powinien celować w swój poziom atrakcyjności, lub zbliżony, nie wiem tylko, gdzie ja napisałem, że faceci się nie zaniedbują, bo zaniedbać się może każdy człowiek. Nie sądzę jednak, by kobieta bezinteresownie była z facetem, który łysieje i ma brzuch, bo w takim wypadku przeważnie jego brak atrakcyjności jest przeważnie kompensowany przez jego forsę. W drugą stronę już tak to nie działa. Powinien być jeden atrybut za jeden atrybut, czyli np. kasa u faceta i wygląd u kobiety, albo wygląd u obu...Niestety to przeważnie wygląda tak, że kobieta mając jeden atrybut(wygląd) chce od faceta dwóch, trzech, a już coraz częściej nie mając żadnego chce coś dla siebie. Coraz więcej brać, coraz mniej dawać, tak to niestety wygląda. Jak jestem atrakcyjny to chcę atrakcyjną kobietę, jak jestem brzydki to nie roszczę sobie do takowej praw, jak jestem brzydki i mam kasę, to chcę kobietę z kasą, ale na układ, w którym ja jestem atrakcyjny, kobieta też, ale ja mam jeszcze zarabiać, a ona nic nie robić to ja już się nie zgodzę. Szkoda, że kobity tak właśnie widzą sprawiedliwość.
WidmoGeniusza Strasznie prymitywnie widzisz relacje między dwojgiem ludzi. Nie dziw się zatem, że jesteś sam i kobiety cię omijają szerokim łukiem. Związek moje drogie dziecko (bo mimo, że niby masz 22 lata to mentalnie łohoho) to nie targ. Gdzie ktoś ci coś daje, a ty mu coś w zamian i kasa się musi zgadzać. Znam kobiety, którym się podobają panowie z brzuszkiem i łysiejący. Czasami ktoś dochodzi do pieniędzy w nieco późniejszym wieku, gdzie układając sobie życie z jakąś kobietą miał np. 24 lata i niewiele na koncie. Czasem komuś bankrutuje firma i zostaje z niczym. Życie to loteria. Jak się ludzie ,,kochają'' tylko za coś to takie coś się bardzo szybko kończy.
Widzę kolejne ubliżenia na tle atrakcyjności ewolucyjnej, jak zarzucanie mi braku dojrzałości i stabilizacji (czyli tego co mojej samicy dałoby wygodne życie). Ja widzę prymitywnie relacje? To wy dopiero co wyliczałyście, czego facet ze sobą nie robić, więc widzicie to tak samo. Napisałyście, że facet pragnąc atrakcyjności u kobiety powinien sam ją mieć, a teraz wyrzucasz mi, że ja twierdzę, iż kobieta wymagając czegoś powinna sama to posiadać? Najlepiej nie liczyć tylko szacować i dziwnym trafem kobieta zawsze musi wychodzić o połowę lepiej na tym nieliczonym związku. Tylko, że to nie my, a kobiety postrzegają w ten sposób związki ustalając jakieś tam granice wzrostu faceta, zarobków faceta, obwodów faceta, długości, szerokości itd... To nie faceci zaczęli to wymyślać. To kobiety tak podchodzą do związku i mam tego świadomość. Nawet Ty kwestionując poszczególne cechy atrakcyjności ewolucyjnej patrzysz na to w ten sposób. Ja mam takie postrzeganie i ani na jotę go nie zmienię. Możecie sobie lać wodę, że nie ma co tak liczyć, bo nie na tym związek polega, a potem faceci dają się na to nabrać, a kobiety liczą cm wzrostu, zarobki, kilogramy, potem kasę w związku. To kobiety podchodzą do tego na zasadzie kalkulatywnej i facet też powinien by nie dać się zrobić w chooya. Ja wiem, że wy chciałybyście jak najmniej dać od siebie, a jak najwięcej dostać, ale na to się nie dam złapać. Niby się tego tak nie liczy, ale to kobieta pierwsza czmycha od faceta, którego finanse nie przedstawiają się za dobrze, albo którego wzrost jest niższy od kogoś tam innego. To kobiety patrzą do kogo najlepiej się przystać. Nie, ja się nie dam w to wrobić i oby inni też nie. Jak kobieta nic nie robi to nie dam jej "z miłości" czekać z założonymi rękami, aż ja coś zrobię. Wasza miłość też się z was ulatnia, gdy wasze podsumowanie związku wychodzi dla was niekorzystnie.
Równie dobrze można napisać, że mężczyźni również wymagają od kobiet gór złotych a sami sobą niewiele reprezentują. Tylko po co? Skończyliśmy przedszkole, czy się mamy kłócić o grabki? Zauważ, że ja piszę ,,mężczyźni/ kobiety'', ty natomiast zachowujesz się jak niekulturalny burak piszący jakieś samiczki. Powiedz, jak ktoś ma być wobec ciebie miły i kulturalny, skoro wystaje ci słoma z butów? Nie jest tak? A ilu to ja spotkałam chłopaczków co to chcieliby ,,wysokiej, szczupłej, długonogiej, z dużym biustem'' ogólnie atrakcyjnej, ładnej, mądrej (bo go nie interesuje dziewczyna pracująca na kasie), najlepiej z dobrym wykształceniem, dobrze zarabiającej (ale nie tyle co on), gotującej, ogarniającej cały dom, która będzie cichą myszką, która rzecz jasna nie miała przed nim żadnych parnerów, ale gdy przyjdzie co do czego, to zaspokajająca wszystkie pragnienia kiedy tylko chce i jak chce no i oczywiście.. dzieci, musi być swietną matką dla dzieci, najlepiej, żeby jeszcze podzielała jego pasje, grała w gry, interesowała sie sportem (ale nie za bardzo, bo on przecież musi wyjść z kolegami raz na jakiś czas). no i oczywiście nigdy nie może mieć o nic pretensji. Nie ma tak? A to ci powiem, że spotkałam takich ,,chłopaczków''. Jednak jakoś nie rzucam jadem i prymitywnymi okresleniami, że wszyscy tacy jesteście. Bo tak nie jest. Wystarczy coś sobą reprezentować i nagle poznaje się ludzi na poziomie i z mózgiem a nie kleikiem. Ja poznałam, zarówno dla siebie świetnego faceta, jak i znam jako świetnych znajomych. Jakoś traktują mnie jako kobietę z szacuniem, a nie kawał mięsa. Można a no można. Ty za to pokazujesz postawę biednego, pokrzywdzonego chłopaczka, którego nikt nie chce. A dlaczego? A no bo te wszystkie ,,ru**'' się na lewo i pawo samiczki, mają za duże wymagania. Pomyślałby kto.
Jest taka sprawa....Właściwie to pod wpływem waszych, a najbardziej Twoich komentarzy lithium, przemyślałem swoje postępowanie i wszelkie wygłaszane przeze mnie treści i doszedłem do takiego wniosku, że to co robiłem i co tu pisałem było nie na miejscu, ponadto bardzo głupie, wręcz chore, świadczące o całkowitym braku subtelności, umiejętności analizy sytuacji i zdolności do logicznego myślenia. Dlatego pragnę was przeprosić za swoje idiotyczne postępowanie...Zachodzę w głowę jak mogłem być tak głupi, by sądzić, że tępym, obłudnym, egoistycznym koorwom mogę wytłumaczyć, choćby jeden prosty fakt. To, że marnotrawiłem czas na coś równie niedorzecznego nie świadczy o mnie zbyt dobrze. Przecież jak można starać się dyskutować i wywalczyć prawdę w rozmowie z kimś kto o prawdę nie dba, a tylko o to, by jego egoistyczna natura została zaspokojona w sporze, który wygra ściemniając ile się tylko da. Byłem bardzo głupi. Przepraszam.
każdy cielaku jest egoistą, w jakimś tam stopniu. Zatem dorośnij i przestań być hipokrytą. Każdy dąży do tego, żeby mu w życiu było dobrze. Poważnie nie ogarniam, co cię w tym tak oburza i boli. I przepraszam cię bardzo, nie napisałam nigdzie, że kobiety nie mają wymagań, bo mają, ale mają też do siebie. I każdy powinien najpierw wymagać od siebie a potem od kogoś.
Piotr nikodem, Artur Kobylarz. Nikt wam jeszcze nie mówił, że nie można byc na drakońskiej diecie (czasami tylko taka działa) w czasie karmienia i nie zawsze ma się siłe na ćwiczenia podczas połogu? A wy jak wyglądacie? Jak umięsnieni modele z okladek czy jak "zwykły Kowalski". Ona ma ośmiomiesięczne dziecko , jak je karmi na diecie? O ile karmi, bo figura ważniejsza zapewne. Facet może miec wymówke od ćwiczeń bo "cięzko pracuje" a kobieta po porodzie ma przechodzić na diete i ćwiczyć mimo że jest ciązgle niewyspana? Czy wy macie odrobine pojęcia jak wygląda zajmowanie sie niemowlakiem? Zawsze możecie wynając kilka nań dla zony żeby mogła się chwalić jak "ciężką" pracą wróciła do super figury.
Sianie nienawiści do osób otyłych... Ja bym bardziej te osoby nazwał leniami.
Fakt są osoby, które są chore i z tego powodu są otyłe - tym osobom trzeba współczuć i pomagać.
Jednak nie oszukujmy się, większość osób z nadwagą to osoby leniwe i bez pohamowania z jedzeniu.
Ja mieszczę się w przedziale osób z dobrym BMI, jednak jestem leniem dlatego nie mam dobrej sylwetki :P
Dodatkowo skandal, bo w stroju sportowym przy dzieciach? Niedługo matki nie będą mogły piersią karmić...
Taa. Najlepiej dzieci wychowywać tak, żeby mamusi i tatusia widziały tylko ubranych od stóp do głów, żeby nagość, ciało, płeć były tematami tabu... Nie mówię to tym, żeby przy dzieciach na golasa biegać, ale kurcze jak się idzie z dzieckiem na basen/plażę to przecież w stroju narciarskim się nie pływa. Takie to durne. A nienawiść do otyłych... Cóż, z własnej autopsji wiem, że osobom szczupłym można dogadywać, komentować ich wygląd, a osobom pulchnym już takich uwag nie można robić, bo jest się chamem. Tak jestem chamem i będę komentować to, że komuś się d**y nie chce ruszyć i ma wielki bandzioch!
No dobrze. Wywarło to na mnie wrażenie i to takie, jakie powinno. Tu nie chodzi ( w mojej skromnej opinii) o ludzi, którzy ze względu na problemy zdrowotne są po prostu ograniczeni w kwestii walki z nadwagą, a o tych, którzy mimo możliwości, które mają, obżerają się i niszczą w ten sposób samych siebie. Ciemnogród i brak dystansu do samego siebie.
Hmm wygląda mi na co najmniej amerykankę lub kanadyjkę, a taka powiedzmy z nadużyciem prowokacja raczej nie jest miła dla oka społeczeństwa, które w tych krajach jest dość otyłe, no może w kanadzie nie jest otyłość tak duża jak w ameryce, ale myślę że to ogólna przypadłość ameryki północnej. Powiedzmy sobie szczerze, osoby chore to nie jest 100% osób otyłych a gdy widzisz kogoś raz na jakiś czas otyłego to możesz uznać, że jest chory, ale nie gdy widzisz grupy otyłych osób, które wręcz tworzą własne pole grawitacyjne. No nie oszukujmy się teraz to następne pokolenie będzie cholernie otyłe jeśli nikt się za nich nie weźmie bo brak ruchu w okresie gdy ruch jest potrzebny i trzeba się rozwijać fizycznie i aby kości rosły a nie zastały się to muszą dbać o to wszystko rodzice i nie potrzebne są te wszelkie kampanie, rodzice muszą to sami wiedzieć bo nawet 1mld dolków wydany na kampanie może nic nie nauczyć i pieniądze lecą w błoto.
Sam w sobie plakat nie jest zły, ale trzeba go zrozumieć a nie uznać jako atak na osoby otyłe.
Jeśli ktoś jest gruby to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Jak ktoś jest leniwy, ma ciężkie dupsko i słabą psychikę to będzie tylko szukał wymówki i wyzywał innych, takich natura sama eliminuje bo nie rodzimy się grubi, tylko niektórzy sie stają tacy z czasem, (rzadko kiedy jest to spowodowane chorobą).
Mnie nie obraża, jestem otyły i dla mnie jest motywacją, bo widać, że można. A tak naprawdę... nie trzeba chodzić do siłowni, biegać kilometry dziennie, wystarszy zmienić zposód odżywania się, lecz to wymaga woli... i jak widać, łatwiej napisać negatywny koment...
Pamiętać także trzeba, o zachowaniu prawidłowej diety także w trakcie ciąży, a to przecież pozwoli na szybsze dojście do formy po porodzie. Jednak trzeba też mocno zaznaczyć, że fizjologia, metabolizm kobiecego ciała przed ciążą i w trakcie ciąży dwa osobne rozdziały. W ciąży wszystko jest inaczej i ukierunkowane na zdrowie dziecka. Każda kobieta na ciążę reaguje indywidualnie. Wszystko jest zależne od genetyki.
Nie mniej jednak, podziwiam każdą kobietę, która zachodzi w ciążę. To duże wyzwanie.
Otyłość to choroba, z którą trzeba walczyć. Osób naturalnie otyłych jest jak na lekarstwo, większość otyłych zawdzięcza swoją masę diecie i brakowi ruchu. Komentujący jej wpis po prostu zazdroszczą i czują przysłowiowy ból d...y. Byłem gruby, jestem szczupły i takim chce zostać. Lepiej, przyjemniej, zdrowiej.
i dobrze zrobiła, tkanka tluszczowa jest tylko i wylacznie na "ciezkie czasy", a majac staly dostep do jedzenia to raczej zaden czlowiek nie powinien jej miedz. nie jest to również dziedziczne(nieliczenie nielicznych chorób). jesteś gruby to nie narzekaj tylko k*rwa schudnij, a jak ci się nie chce to się przynajmniej nie żal wszędzie.
Woow, jesetm pod wrażeniem, dokonała kobietka cudu. A jak zwykle grube zakompleksione baby miały najwięcej do powiedzenia. My jesteśmy kupą kości i szkieletorami a one to boginie. Żenada
Schudnięcie wcale nie jest takim wielkim wysiłkiem. Sam jako 13-latek zmagałem się z nadwagą, jednak sam wysiłek fizyczny nie dawał oczekiwanych skutków. Wystarczy po prostu wyregulować swoją dietę, aby gwarantowała nam odpowiednią ilość, kalorii, cukrów, białka i tłuszczy do normalnego prosperowania. Poza tym sam nawyk jedzenia też nie jest tak trudno rzucić. Jedzcie przez tydzień posiłki co 3 godziny. Potem żołądek się wam skurczy i do tego przywykniecie. Poza tym regularna aktywność fizyczna, spalanie od 300 do 600 kalorii dziennie, i oponki pozbędziecie się w mgnieniu oka.
Grube świnie zabolała prawda i tyle ;)
Ogarnijcie się mamuśki.
Wygląda świetnie i moim zdaniem chciała pokazać swoje piękne ciało , które można mieć nawet przy 3 dzieciaków ;)
Miała pokazać się w sukience to nie było by widać jej ciała przecież...
A dzieci będą dumne ze swojej mamy jak będą starsze ;)
Zazdrość z waszej strony przemawia ;)
Myślę - jako kobieta ,że każda chciałaby tak właśnie wyglądać :) a dbać o siebie trzeba zawsze ,chociażby dla zdrowia i dobrego samopoczucia .Kobiety lubią fajne ciuszki,szpilki i ładnie,seksownie wyglądać. To powinno być największą motywacją .Dzieci i dom nie mogą być wymówką ,to tylko godzinka dziennie dla siebie .
Na mnie robi wrażenie.
Ludzie zawsze znajdą powód do nienawiści a moc zawiści jest ogromna, szczególnie jeśli wchodzą w grę piękne i zadowolone z życia kobiety. Wtedy łatwiej zaatakować i nazwać je złymi matkami, bo w końcu są zadbane i piekne (o nie!). No nic, ja jej gratuluję, że ma w sobie tyle samozaparcia i jeszcze ma siłę by motywować innych.
Tak, tylko widzisz... można być pięknym i zadowolonym z życia, a jednocześnie nie mieć umięśnionego brzucha ;) Nie lubię nakłaniania ludzi do czegoś, co do szczęścia nie jest im potrzebne poprzez "a co jest twoją wymówką?". Trochę to tak wygląda, jakby ta kobieta była w czymś lepsza od reszty ludzi. Jest? Podziwiam tą panią, ale o co właściwie jej chodzi? Np. są kobiety, które w ciąży źle się czują albo muszą wręcz leżeć w łóżku bite 9 miesięcy - później nie zawsze mają czas, pieniądze i siły, żeby tyrać na siłownię. Ta pani ma szczęście, że poza samozaparciem sama ma kasę i zdrowie (i jej dzieci również), dzięki czemu może poświęcić się sobie, są ludzie, którzy nie mają takiego luksusu.
@up Nie podoba mi się pytanie "a jak jest twoja wymówka"? Jakby matka miała przymus wyglądać super, mieć koniecznie troje dzieci albo więcej, zawsze byc uśmiechnięta. Jeżeli ta kobieta jest zadowolona to super, ale w takim razie po co narzuca swój wygląd innym? Myśle, że to bardziej wkurza. Nie kazdy ma potrzeba wyglądac super zgrabnie po trzech porodach. Dlaczego nie ma pytań do facetów? Bo wtedy odezwą się zapracowani "pracuje po 12 godzin", "ma zone i dzieci, nie mam czasu", "nie chce mi się i to moja sprawa". Powinna się mniej narzucac i wtedy będzie ok. Wystarczy by dała inny tytuł.
@knoki Żadna kobieta nie ma przymusu do niczego, tylko że tak wiele z nich marudzi że chciałoby ale... a ta babka ze zdjęcia pokazała że się da, tylko trzeba sobie odpuścić wymówki.
No i patrz, @lukaszf44, nie dotarło. Dla sporej liczby kobiet to nie wymówki dzielą ją od smukłego, umięśnionego ciała, a trudy życia - ciąża, poród, powikłania, brak kasy, czasu, zdrowia, sił.
Zgadzam się ,znam to z autopsji :)
Oprócz wielu innych - to główny powód do nienawiści wśród kobiet ,ale długo by pisać ;)
chciałyby być piękne i szczupłe LECZ już po ślubie i ciąży ,a nawet w czasie ciąży, przestają o siebie dbać .A dlaczego? Bo mają męża :)a mąż przeważnie mówi komplementy mimo wszystko,żeby nie zrobić przykrości i tak oszukują same siebie .
Stąd ta zazdrość i nienawiść bo prawda jest taka, że każdy facet obejrzy się za zadbaną ,szczupłą kobietą .Sport to zdrowie ,w granicach rozsądku oczywiście, a naprawdę nie trzeba wiele,wystarczy trochę się przyłożyć ,trochę mniej żreć a nie zazdrościć że inni to robią :)
Głupie leniwe grubasy nawet nie zdają sobie sprawy ile ją to kosztowało żeby dojść do takiej formy po trójce dzieci... Lepiej siedzieć przed tv wpie*dalać 500kg żarcia na raz, a kogoś kto wziął się z siebie i daje przykład innym krytykować.
Ale grubasów przecież nie obchodzi że ktoś nad sobą pracuje. Im się nie chce więc tobie też ma się nie chcieć, ale jak jednak się pochwalisz że umiesz, to zaraz ktoś komu się dupy nie chce ruszyć będzie to krytykował. Powie że to co robisz jest złe i sam z poczuciem spełnienia nie musi tego robić.
nie zgadzam sie. niektorzy nie musza sie wysilac zeby tak wygladac i juz. a ty wyobrazasz sobie chyba ze ona spedza pol dnia na silowni. watpie.
Dokładnie, większość grubasów to świnie które chlają ile wlezie, jak inaczej można nazwać gościa który wpierdzieli na raz dwa duże kebaby, albo wypije w ciągu godziny 4 browary i zechla 2 duże paczki chipsów?
Znam spore grono mam, które wracają do świetnej formy po kilku miesiącach od porodu bez większego wysiłku, po prostu taka natura. Znam też mamy, które mimo ćwiczeń,wyrzeczeń i diet mają ogromny problem, żeby zrzucić chociaż 3kg. Zatem, jeśli ta pani należy do grupy pierwszej, to nie ma się nad czym zachwycać, jej wysiłek w takim układzie polegałby na wyćwiczeniu brzucha i nic poza tym. Nie twierdzę, że otyłość jest winą genów w większości, ale tendencja do bycia szczupłym też ma znaczenie. Sama jestem szczupła i nie wiem ile bym musiała zjeść, żeby stać się 'grubasem'. Osoby, które się prezentują jak ta pani, najczęściej nigdy nie miały problemów z nadwagą, co dla mnie oznacza po prostu, że nie jest to żadne osiągnięcie.
Fcaeci nie wierzą dopuki sami nie zaczną ćwiczyć. Wstedy okazuje się, ze ektomorfikiem (czy kims podobnym) i nie będzie wyglądał tak zaj**ście jak kolega który przychodzi poćwiczyć 2 godziny tygodniowo, je co chce i pije alkohol co weekend. Lub gdy inny, chce pozbyć się kilku kg i opkazuje się, ze nie jest to takie proste, nie wystarczy nie jesć czipsów wieczorem i troche poćwiczyć. Wtedy zaczynają rozumieć, ze nie zawsze kobieta z kilkoma kg po porodzie "nic nie robi tylko żre". Otyłośc to choroba, wiele sie nie znam, więc sie nie wypowiadam. Jednak skoro każdy młody tatuś chce miec super laske za żone, powinien sam spróbowac wyglądac wyglądac lepiej.
Osoby które ją znienawidziły to kobiety którym nie chce się ćwiczyć po ciąży! Szkoda że Maria chciała pomóc tym kobietą z zwisającym brzuchem a one są jeszcze tak głupie że ją znienawidziły. Zazdroszczą jej!
A moze nie chcą, bo są słabe, zmęczone i tak już maja, ze gorzej znosza ciąże? Ona nie proponuje pomocy a narzuca, to wkurza kobiety. Najpierw są matkami, później supermodelkami, to nie jest obowiązek kobiety, żeby jeszcze w połogu musiała ćwiczyć bo taka jest chora moda. Czy ty wracając po 10 godzin pracy, widąc wypięknionego, umięśnionego faceta z pytaniem "a jaka jest twoja wymówka (suchoklatesie/grubasie)"? Bo on pracuje i ćwiczy, więc i ty możesz, a nawet musisz bo inaczej będziesz zazdrosnym leniem.
Dominik - Kobietom, a nie kobietą * Ze zwisającym, a nie z zwisającym *
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2014 o 10:52
Ile z osób, które pisały o grubasach, których leczenie dużo NFZ kosztuje pali papierosy?
Wszytsko kosztuje, ale czy jak odpukać twoje dziecko cięzko zachoruje to będziesz biegał z kalkulatorem do NFZtu czy raczej awanturował się z lekarzami/pielęgniarkami/urzędnikami/rejestracją?
Sam jestem otyły i szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, o co tu się ktokolwiek mógł obrazić... jak dla mnie to może być jedynie motywujące a nie "gorszące". Swoją drogą czytając komentarze tutaj, jestem ciekaw czy Wy wszyscy, którzy tak tu po nas jedziecie nie macie takich znajomych, a jeśli tak, to czy też ich macie za gorszych od siebie?
PIOTR NIKODEM - PRZYKŁAD PRZYGŁUPA, KTÓRY NIE ZROZUMIAŁ WPISU.. Że tez zawsze taki burak tu musi napisać..
Możesz uzasadnic swoją wypowiedź na mój temat? Bo ja moge wyjaśnić swój komentarz!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2014 o 16:49
Widocznie ona może sobie pozwolić na prywatnych trenerów, ma czas na wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, z pewnością jest zapisana na jakieś zajęcia sportowe i wyjeżdża sobie często na wakacje. Większość kobiet, matek jest zagoniona przez obowiązki i to nie jest wymówka ale często po prostu już sił im brakuje i środków na to, aby jeszcze iść na siłownię, a po nim na masaż. Ludzie mają różne okresy w życiu, ja po porodzie schudłam błyskawicznie i przez rok to się utrzymywało, potem znowu przytyłam i taka z tym falista walka, raz lepiej raz gorzej. Są ludzie, którzy latami są grubi i nic z tym nie robią, są też i tacy, dla których to tylko epizod, często jako efekt depresji lub ciężkiego okresu, dlatego nie powinno się patrzeć na wszystkich z góry i że "co za parszywa świnia , się opycha ciągle". Ci co to mówią nie zastanawiają się, że ich też może to spotkać, znam taki przypadek kobiety, która tak gardziła osobami z nadwagą. Gdy dopadły ją problemy, stała się pączkiem, dosłownie. Wtedy była cicha i zakompleksiona. Potem znowu schudła i ponownie powróciła do dawnych przekonań i wyniosłości, szkoda, że nie dało jej to do myślenia. Ja znowu staram się wrócić do wagi z przed porodu, a wyniki wszelkich badań mam idealne bo zawsze byłam aktywna i szczupła, a te dodatkowe kilogramy nie zniszczyły mi zdrowia momentalnie. Na pewno nie byłyby tak dobre, gdybym paliła papierosy...
Do tego matki to najczęsciej czyjeśc zony, dziewczyny więc naprawde nie wiem jaki problem jest innych facetów? Co ich obchodzi, ze czyjaś żona nie jest już szczupła? Niedługo kobiety będą szykanowane za zmarszczki przed 40 bo jakas tam dziunia ich nie ma. Nie wiem czy chlopcy z demotywatorów wiedzą, ale po urodzeniu sie karmi i dieta chyba nie jest najlepszym pomysłem. Ja zeby schudnąc musiałam mieć bardzo niskokaloryczna diete+ćwiczenia (700-900kcal), chcecie mądrą matke dla dzieci czy ładną? Tak, można to pogodzić, dlatego lepiej zbadajcie jej metabolizm bo jeszcze przytyje po porodzie. Jeszcze gorzej gdy w końcu od was zaczną wymagać żebycie wyglądali jak modele.
A ja chcialabym tak wygladac po trojce dzieci.... Jestem w pierwszej ciazy i mam nadzieje, ze wroce tez do formy.
Wiem, że wpieprzycie mi minusy, ale wali mnie to. Wyrażę swoje zdanie... Kobiety rozleniwiają się coraz bardziej, a same stawiają kosmiczne wymagania. Ciąża i okres są wymówką dla wszystkiego, a coraz więcej kobiet z nadwagą zamieszcza swoje zdjęcia na portalach społecznościowych dumnie obwieszczając, że świetnie się czują w swoim ciele, są seksowne, a jak ktoś ich nie akceptuje to jest płytki. WTF? Ciekawe czy one same będąc szczupłe zaakceptowałyby otyłego faceta. Chyba tylko, gdyby był bogaty. Teraz przytoczę przykład. Kobieta z kilkudziesięciu kilogramową nadwagą loguje się na portalu randkowym i wpisuje: facet minimum z 180, poszukiwany do seksu w jego własnym mieszkaniu i loguje się pod nazwą: "Ognista puszysta". Niedługo już kobiety nie będą musiały nic robić, chcą tylko brać, ale od siebie dać już nic nie łaska. Za jeden atut: "wygląd" kobieta liczyła sobie do niedawna cenę dwóch albo trzech u faceta: wygląd, kasa, pewność siebie itd. Pytanie od kiedy 1=3? No od kiedy k*rwa? Potem jeszcze w związku ten jedyny atut traci, rozleniwia się, zaniedbuje i tyje. Coraz częściej nawet już tego jednego nie można oczekiwać od kobiet, a kobieta oczekuje wszystkiego...Zaraz właśnie tego typu kobity, które chcą wszystkiego dla siebie i nie dać nic w zamian wlepią mi krechy. Pomijając już to wszystko otyłość jest niezdrowa. Dziękuję. Miłego wieczoru.
A wpadłeś kiedyś na to, że może one chcą tak wyglądać? :D I są mężczyźni lubiący takie kobiety? Co cię obchodzi kogoś życie? Nie podoba ci się taka kobita to do niej nie zagaduj, jednak nie oczekuj, że wszystkie panie będą spełniać twoje wymogi, baaa ja tam widzę, że panowie też bardzo często się zaniedbują. Ile to ja znam małżeństw, że ona, po ciąży stara się wrócić do formy, ćwiczy, jakieś diety.. a jej mąż hoduje brzuchol piwny i wielkie oburzenie jak ktokolwiek to skrytykuje.
Piszesz tak jakby kazdy facet był umięśniony. Częśc koło 30 zaczyna łysieć i nie pofatygują sie na jakiś zabieg by coś z tym zrobić. Wielu ma chude ramiona i spory brzuch, podczas gdy ich żony sa szczupłe. Dostajesz minusa, ne za obraze kobiet a za brak zauważenia zaniedbania u facetów. Nie wiem jakie wymagani amają ludzie z portali, nie kazdy szukający związku z nich korzysta, ze względu za zła opinie. Dobrze wiesz, że nie brakuje zaniedbanych facetów którzy by chcieli jakąs miss 10 lat młodszą, szczupłą i do tego naturalną.
Jako, że jestem uczciwy to mimo, że głęboko was nienawidzę i życzę wam bardzo bolesnej śmierci, gdyż jesteście kobietami to oczywiście przyznaję, że każdy powinien celować w swój poziom atrakcyjności, lub zbliżony, nie wiem tylko, gdzie ja napisałem, że faceci się nie zaniedbują, bo zaniedbać się może każdy człowiek. Nie sądzę jednak, by kobieta bezinteresownie była z facetem, który łysieje i ma brzuch, bo w takim wypadku przeważnie jego brak atrakcyjności jest przeważnie kompensowany przez jego forsę. W drugą stronę już tak to nie działa. Powinien być jeden atrybut za jeden atrybut, czyli np. kasa u faceta i wygląd u kobiety, albo wygląd u obu...Niestety to przeważnie wygląda tak, że kobieta mając jeden atrybut(wygląd) chce od faceta dwóch, trzech, a już coraz częściej nie mając żadnego chce coś dla siebie. Coraz więcej brać, coraz mniej dawać, tak to niestety wygląda. Jak jestem atrakcyjny to chcę atrakcyjną kobietę, jak jestem brzydki to nie roszczę sobie do takowej praw, jak jestem brzydki i mam kasę, to chcę kobietę z kasą, ale na układ, w którym ja jestem atrakcyjny, kobieta też, ale ja mam jeszcze zarabiać, a ona nic nie robić to ja już się nie zgodzę. Szkoda, że kobity tak właśnie widzą sprawiedliwość.
WidmoGeniusza Strasznie prymitywnie widzisz relacje między dwojgiem ludzi. Nie dziw się zatem, że jesteś sam i kobiety cię omijają szerokim łukiem. Związek moje drogie dziecko (bo mimo, że niby masz 22 lata to mentalnie łohoho) to nie targ. Gdzie ktoś ci coś daje, a ty mu coś w zamian i kasa się musi zgadzać. Znam kobiety, którym się podobają panowie z brzuszkiem i łysiejący. Czasami ktoś dochodzi do pieniędzy w nieco późniejszym wieku, gdzie układając sobie życie z jakąś kobietą miał np. 24 lata i niewiele na koncie. Czasem komuś bankrutuje firma i zostaje z niczym. Życie to loteria. Jak się ludzie ,,kochają'' tylko za coś to takie coś się bardzo szybko kończy.
Widzę kolejne ubliżenia na tle atrakcyjności ewolucyjnej, jak zarzucanie mi braku dojrzałości i stabilizacji (czyli tego co mojej samicy dałoby wygodne życie). Ja widzę prymitywnie relacje? To wy dopiero co wyliczałyście, czego facet ze sobą nie robić, więc widzicie to tak samo. Napisałyście, że facet pragnąc atrakcyjności u kobiety powinien sam ją mieć, a teraz wyrzucasz mi, że ja twierdzę, iż kobieta wymagając czegoś powinna sama to posiadać? Najlepiej nie liczyć tylko szacować i dziwnym trafem kobieta zawsze musi wychodzić o połowę lepiej na tym nieliczonym związku. Tylko, że to nie my, a kobiety postrzegają w ten sposób związki ustalając jakieś tam granice wzrostu faceta, zarobków faceta, obwodów faceta, długości, szerokości itd... To nie faceci zaczęli to wymyślać. To kobiety tak podchodzą do związku i mam tego świadomość. Nawet Ty kwestionując poszczególne cechy atrakcyjności ewolucyjnej patrzysz na to w ten sposób. Ja mam takie postrzeganie i ani na jotę go nie zmienię. Możecie sobie lać wodę, że nie ma co tak liczyć, bo nie na tym związek polega, a potem faceci dają się na to nabrać, a kobiety liczą cm wzrostu, zarobki, kilogramy, potem kasę w związku. To kobiety podchodzą do tego na zasadzie kalkulatywnej i facet też powinien by nie dać się zrobić w chooya. Ja wiem, że wy chciałybyście jak najmniej dać od siebie, a jak najwięcej dostać, ale na to się nie dam złapać. Niby się tego tak nie liczy, ale to kobieta pierwsza czmycha od faceta, którego finanse nie przedstawiają się za dobrze, albo którego wzrost jest niższy od kogoś tam innego. To kobiety patrzą do kogo najlepiej się przystać. Nie, ja się nie dam w to wrobić i oby inni też nie. Jak kobieta nic nie robi to nie dam jej "z miłości" czekać z założonymi rękami, aż ja coś zrobię. Wasza miłość też się z was ulatnia, gdy wasze podsumowanie związku wychodzi dla was niekorzystnie.
Równie dobrze można napisać, że mężczyźni również wymagają od kobiet gór złotych a sami sobą niewiele reprezentują. Tylko po co? Skończyliśmy przedszkole, czy się mamy kłócić o grabki? Zauważ, że ja piszę ,,mężczyźni/ kobiety'', ty natomiast zachowujesz się jak niekulturalny burak piszący jakieś samiczki. Powiedz, jak ktoś ma być wobec ciebie miły i kulturalny, skoro wystaje ci słoma z butów? Nie jest tak? A ilu to ja spotkałam chłopaczków co to chcieliby ,,wysokiej, szczupłej, długonogiej, z dużym biustem'' ogólnie atrakcyjnej, ładnej, mądrej (bo go nie interesuje dziewczyna pracująca na kasie), najlepiej z dobrym wykształceniem, dobrze zarabiającej (ale nie tyle co on), gotującej, ogarniającej cały dom, która będzie cichą myszką, która rzecz jasna nie miała przed nim żadnych parnerów, ale gdy przyjdzie co do czego, to zaspokajająca wszystkie pragnienia kiedy tylko chce i jak chce no i oczywiście.. dzieci, musi być swietną matką dla dzieci, najlepiej, żeby jeszcze podzielała jego pasje, grała w gry, interesowała sie sportem (ale nie za bardzo, bo on przecież musi wyjść z kolegami raz na jakiś czas). no i oczywiście nigdy nie może mieć o nic pretensji. Nie ma tak? A to ci powiem, że spotkałam takich ,,chłopaczków''. Jednak jakoś nie rzucam jadem i prymitywnymi okresleniami, że wszyscy tacy jesteście. Bo tak nie jest. Wystarczy coś sobą reprezentować i nagle poznaje się ludzi na poziomie i z mózgiem a nie kleikiem. Ja poznałam, zarówno dla siebie świetnego faceta, jak i znam jako świetnych znajomych. Jakoś traktują mnie jako kobietę z szacuniem, a nie kawał mięsa. Można a no można. Ty za to pokazujesz postawę biednego, pokrzywdzonego chłopaczka, którego nikt nie chce. A dlaczego? A no bo te wszystkie ,,ru**'' się na lewo i pawo samiczki, mają za duże wymagania. Pomyślałby kto.
Jest taka sprawa....Właściwie to pod wpływem waszych, a najbardziej Twoich komentarzy lithium, przemyślałem swoje postępowanie i wszelkie wygłaszane przeze mnie treści i doszedłem do takiego wniosku, że to co robiłem i co tu pisałem było nie na miejscu, ponadto bardzo głupie, wręcz chore, świadczące o całkowitym braku subtelności, umiejętności analizy sytuacji i zdolności do logicznego myślenia. Dlatego pragnę was przeprosić za swoje idiotyczne postępowanie...Zachodzę w głowę jak mogłem być tak głupi, by sądzić, że tępym, obłudnym, egoistycznym koorwom mogę wytłumaczyć, choćby jeden prosty fakt. To, że marnotrawiłem czas na coś równie niedorzecznego nie świadczy o mnie zbyt dobrze. Przecież jak można starać się dyskutować i wywalczyć prawdę w rozmowie z kimś kto o prawdę nie dba, a tylko o to, by jego egoistyczna natura została zaspokojona w sporze, który wygra ściemniając ile się tylko da. Byłem bardzo głupi. Przepraszam.
każdy cielaku jest egoistą, w jakimś tam stopniu. Zatem dorośnij i przestań być hipokrytą. Każdy dąży do tego, żeby mu w życiu było dobrze. Poważnie nie ogarniam, co cię w tym tak oburza i boli. I przepraszam cię bardzo, nie napisałam nigdzie, że kobiety nie mają wymagań, bo mają, ale mają też do siebie. I każdy powinien najpierw wymagać od siebie a potem od kogoś.
zrobiłbym jej czwarte :p
Jaka jest moja wymówka? Nie mam dzieci.
Jaka jest moja wymówka? Nie jestem kobietą, nie mogę rodzić trójek dzieci
no baaaaa;-)
TAK BARDZO POLSKIE
chyba nie wiedzą co to jest skąpy strój
tłuściochy nie lubią gdy wypomina im się ich lenistwo, wolą gdy współczuje im się z powodu wad genetycznych
Zapewne to jest ich wymówka.
Piotr nikodem, Artur Kobylarz. Nikt wam jeszcze nie mówił, że nie można byc na drakońskiej diecie (czasami tylko taka działa) w czasie karmienia i nie zawsze ma się siłe na ćwiczenia podczas połogu? A wy jak wyglądacie? Jak umięsnieni modele z okladek czy jak "zwykły Kowalski". Ona ma ośmiomiesięczne dziecko , jak je karmi na diecie? O ile karmi, bo figura ważniejsza zapewne. Facet może miec wymówke od ćwiczeń bo "cięzko pracuje" a kobieta po porodzie ma przechodzić na diete i ćwiczyć mimo że jest ciązgle niewyspana? Czy wy macie odrobine pojęcia jak wygląda zajmowanie sie niemowlakiem? Zawsze możecie wynając kilka nań dla zony żeby mogła się chwalić jak "ciężką" pracą wróciła do super figury.
Tylko, że drakońska dieta nie ma nic wspólnego z taką formą.
obecnie dumnym być można tylko z zboczeń zwyrodnień i zepsucia. takie czasy że modna jest tylko pochwała wszelkiej patologii.
Grube kaszaloty się wkurzają ;)
Gdyby na zdjęciu był mężczyzna w samych majtach posądzono by go o pedofilię, więc nie ma tak źle
Taka była ich wymówka...
Al Bundy to lubi
Sianie nienawiści do osób otyłych... Ja bym bardziej te osoby nazwał leniami.
Fakt są osoby, które są chore i z tego powodu są otyłe - tym osobom trzeba współczuć i pomagać.
Jednak nie oszukujmy się, większość osób z nadwagą to osoby leniwe i bez pohamowania z jedzeniu.
Ja mieszczę się w przedziale osób z dobrym BMI, jednak jestem leniem dlatego nie mam dobrej sylwetki :P
Dodatkowo skandal, bo w stroju sportowym przy dzieciach? Niedługo matki nie będą mogły piersią karmić...
To się nazywa zazdrość...
Taa. Najlepiej dzieci wychowywać tak, żeby mamusi i tatusia widziały tylko ubranych od stóp do głów, żeby nagość, ciało, płeć były tematami tabu... Nie mówię to tym, żeby przy dzieciach na golasa biegać, ale kurcze jak się idzie z dzieckiem na basen/plażę to przecież w stroju narciarskim się nie pływa. Takie to durne. A nienawiść do otyłych... Cóż, z własnej autopsji wiem, że osobom szczupłym można dogadywać, komentować ich wygląd, a osobom pulchnym już takich uwag nie można robić, bo jest się chamem. Tak jestem chamem i będę komentować to, że komuś się d**y nie chce ruszyć i ma wielki bandzioch!
Zazdrosne grube baby musiały się przyczepić.
No dobrze. Wywarło to na mnie wrażenie i to takie, jakie powinno. Tu nie chodzi ( w mojej skromnej opinii) o ludzi, którzy ze względu na problemy zdrowotne są po prostu ograniczeni w kwestii walki z nadwagą, a o tych, którzy mimo możliwości, które mają, obżerają się i niszczą w ten sposób samych siebie. Ciemnogród i brak dystansu do samego siebie.
haha zazdrosne babska nie mogły znieść jej widoku
W dupach się poprzewracało!!
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować świetnej figury, oby tak dalej.
Hmm wygląda mi na co najmniej amerykankę lub kanadyjkę, a taka powiedzmy z nadużyciem prowokacja raczej nie jest miła dla oka społeczeństwa, które w tych krajach jest dość otyłe, no może w kanadzie nie jest otyłość tak duża jak w ameryce, ale myślę że to ogólna przypadłość ameryki północnej. Powiedzmy sobie szczerze, osoby chore to nie jest 100% osób otyłych a gdy widzisz kogoś raz na jakiś czas otyłego to możesz uznać, że jest chory, ale nie gdy widzisz grupy otyłych osób, które wręcz tworzą własne pole grawitacyjne. No nie oszukujmy się teraz to następne pokolenie będzie cholernie otyłe jeśli nikt się za nich nie weźmie bo brak ruchu w okresie gdy ruch jest potrzebny i trzeba się rozwijać fizycznie i aby kości rosły a nie zastały się to muszą dbać o to wszystko rodzice i nie potrzebne są te wszelkie kampanie, rodzice muszą to sami wiedzieć bo nawet 1mld dolków wydany na kampanie może nic nie nauczyć i pieniądze lecą w błoto.
Sam w sobie plakat nie jest zły, ale trzeba go zrozumieć a nie uznać jako atak na osoby otyłe.
się chce się działa i szuka sposobów, się nie chce, się szuka wymówek;] brawo dla tej pani:)
Niedługo odmawiając batonika będę posądzony o nienawiść do grubych.
Jeśli ktoś jest gruby to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Jak ktoś jest leniwy, ma ciężkie dupsko i słabą psychikę to będzie tylko szukał wymówki i wyzywał innych, takich natura sama eliminuje bo nie rodzimy się grubi, tylko niektórzy sie stają tacy z czasem, (rzadko kiedy jest to spowodowane chorobą).
Mnie nie obraża, jestem otyły i dla mnie jest motywacją, bo widać, że można. A tak naprawdę... nie trzeba chodzić do siłowni, biegać kilometry dziennie, wystarszy zmienić zposód odżywania się, lecz to wymaga woli... i jak widać, łatwiej napisać negatywny koment...
Pamiętać także trzeba, o zachowaniu prawidłowej diety także w trakcie ciąży, a to przecież pozwoli na szybsze dojście do formy po porodzie. Jednak trzeba też mocno zaznaczyć, że fizjologia, metabolizm kobiecego ciała przed ciążą i w trakcie ciąży dwa osobne rozdziały. W ciąży wszystko jest inaczej i ukierunkowane na zdrowie dziecka. Każda kobieta na ciążę reaguje indywidualnie. Wszystko jest zależne od genetyki.
Nie mniej jednak, podziwiam każdą kobietę, która zachodzi w ciążę. To duże wyzwanie.
MILF :)
Otyłość to choroba, z którą trzeba walczyć. Osób naturalnie otyłych jest jak na lekarstwo, większość otyłych zawdzięcza swoją masę diecie i brakowi ruchu. Komentujący jej wpis po prostu zazdroszczą i czują przysłowiowy ból d...y. Byłem gruby, jestem szczupły i takim chce zostać. Lepiej, przyjemniej, zdrowiej.
i dobrze zrobiła, tkanka tluszczowa jest tylko i wylacznie na "ciezkie czasy", a majac staly dostep do jedzenia to raczej zaden czlowiek nie powinien jej miedz. nie jest to również dziedziczne(nieliczenie nielicznych chorób). jesteś gruby to nie narzekaj tylko k*rwa schudnij, a jak ci się nie chce to się przynajmniej nie żal wszędzie.
Oooj, wyczuwam z daleka, ciężarówkę wypełnioną maścią na ból dupy...
Woow, jesetm pod wrażeniem, dokonała kobietka cudu. A jak zwykle grube zakompleksione baby miały najwięcej do powiedzenia. My jesteśmy kupą kości i szkieletorami a one to boginie. Żenada
Schudnięcie wcale nie jest takim wielkim wysiłkiem. Sam jako 13-latek zmagałem się z nadwagą, jednak sam wysiłek fizyczny nie dawał oczekiwanych skutków. Wystarczy po prostu wyregulować swoją dietę, aby gwarantowała nam odpowiednią ilość, kalorii, cukrów, białka i tłuszczy do normalnego prosperowania. Poza tym sam nawyk jedzenia też nie jest tak trudno rzucić. Jedzcie przez tydzień posiłki co 3 godziny. Potem żołądek się wam skurczy i do tego przywykniecie. Poza tym regularna aktywność fizyczna, spalanie od 300 do 600 kalorii dziennie, i oponki pozbędziecie się w mgnieniu oka.
Grube świnie zabolała prawda i tyle ;)
Ogarnijcie się mamuśki.
Wygląda świetnie i moim zdaniem chciała pokazać swoje piękne ciało , które można mieć nawet przy 3 dzieciaków ;)
Miała pokazać się w sukience to nie było by widać jej ciała przecież...
A dzieci będą dumne ze swojej mamy jak będą starsze ;)
Zazdrość z waszej strony przemawia ;)
No i w końcu "takie rzeczy nie tylko w Polsce" :)
Z A Z D R O Ś Ć
Dzielna kobieta — dowiodła innym, że są grube. A w tej dyscyplinie nie o dowody i nie o rozum idzie, lecz o emocje.
Myślę - jako kobieta ,że każda chciałaby tak właśnie wyglądać :) a dbać o siebie trzeba zawsze ,chociażby dla zdrowia i dobrego samopoczucia .Kobiety lubią fajne ciuszki,szpilki i ładnie,seksownie wyglądać. To powinno być największą motywacją .Dzieci i dom nie mogą być wymówką ,to tylko godzinka dziennie dla siebie .