Po wynikach wyborów to właśnie widać, że niewielu widzi co się dzieje. Ech, pójdę jeszcze na wybory do parlamentu w przyszłym roku, jak dalej PO/PiS/PSL będą tak dominować to daję sobie spokój z wyborami na lata.
Ja rozumiem, że te wybory to katastrofa, ale oprócz dymisji odpowiedzialnych za to osób w PKW i przekazanie informacji o "nieprawidłowościach" (cóż za eufemizm) do odpowiednich instytucji sądowniczych to nic się nie da zrobić. Rząd (władza wykonawcza) nie może ogłosić powtórzenia wyborów, Sejm i Senat (władza ustawodawcza) też nie mogą tego zrobić, a nawet jeśli spróbują to nie przejdzie to przez Trybunał Konstytucyjny, co zresztą jest słuszne, bo ani rząd ani parlament nie powinny móc wpływać na wybory (szczególnie na te, które już się odbyły). Najlepsze byłoby to co proponuje Kaczyński, czyli przyjęcie ustawy skracającej kadencję obecną i rozpisanie (dużo) wcześniejszych wyborów, a potem zmiana Kodeksu Wyborczego aby w przyszłości zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami. Na chwilę obecną to tylko sądy mogą coś tu zrobić.
Uwielbiam ludzi, którzy są przekonani, że znają jakieś super tajne mechanizmy działania władzy, że przejrzeli ten okrutny, zły system, a wszyscy inni poza nimi samymi to ślepe lemingi. Mentalność na zasadzie "99% ludzkości to idioci, tylko ja jeden jestem mądry i taki inny!". A co do wyborów: proszę bardzo, niech politycy je unieważnią. To na pewno nie stworzy niebezpiecznego precedensu i nie będzie w przyszłości groźne dla demokracji, o której stan tak trzęsą się narodowcy i reszta tego zaplutego barachła.
Straszne jest to że 99% ludzi rozumie że system jest zły, ale większość z nich uważa, że lepiej gwna nie ruszać bo będzie śmierdzieć. Ludzie lubią spokój i póki władza daje im żyć, to nie będą się awanturować. No chyba że ktoś jest młodym idealistą któremu zależy. Mało komu zależy!
Najbardziej nie rozumiem butthurtu narodowców. A jeżeli wybory faktycznie były sfałszowane, to... co? No przecież sami chcieli obalać dupokrację, więc niech będzie dyktatura. Może i pod wodzą Kopacz, ale nasi łysi przyjaciele sami mówili: każda dyktatura jest lepsza od demokracji. A więc shut up and hail Kopacz!
Dokładnie, Jaro: śmieszna jest troska narodowców o stan polskiej demokracji, choć przecież im więcej z nią problemów, im więcej uchybień i wątpliwości, tym lepiej dla nich, bo mogą na to wskazać i powiedzieć: patrzcie, nie sprawdza się. A oni trzęsą tyłkami, bo w Polsce źle z wolą ludu. Lud, też coś - banda wiecznie niezadowolonych malkontentów, którzy nic tylko "obalić system!", "rząd do dymisji!", "spalić Sejm!", "rozwiązać Polskę!". Owszem, system jest zły - ale nie słyszałem, żeby Korwin albo narodowcy mieli lepszą ofertę, o PiS i SLD nie wspominając. I proszę cię, misiek89, nie nazywaj tych ludzi idealistami, bo potrzeba czegoś więcej niż nawoływania do zniesienia wszystkiego, żeby być idealistą. To oportuniści. Zresztą, powtarzam: ci twoi "idealiści" domagają się od polityków unieważnienia wyborów - nie widzisz, jakie to tragikomiczne? W jakim ustroju polityk decyduje o unieważnieniu wyborów, które mu się nie podobają?
po pierwsze narodowcy nie są tak przeciwni demokracji, to konserwatywni liberałowie, pod wodzą korwina... choć dużej części bym nie posądzał o własny pomyślunek. po drugie są wyraźne dowody ingerencji w wyniki wyborów i ponieważ głosy były tak długo zliczane należy ponowić głosowanie, ponieważ istnieje znaczna szansa na to, że głosy zostały źle policzone, następnie przy przeliczaniu mogły zostać zmienione, między innymi przez kilkukrotne przerzucanie ktoś mógł dopisać parę krzyżyków gdzie ich nie było i dodać nieważnych głosów, w międzyczasie karty zginęły gdzieniegdzie, powtórka głosowania jest nieodzowna, ponieważ każdy głos ma się liczyć należy to przeprowadzić szybko i starannie.
Zaraz, zaraz, dobrze rozumiem? Narodowcy to konserwatywni liberałowie pod wodzą Korwina - nie wiem, czy w całym swoim życiu przeczytałem większą bzdurę. Korwin nie dowodzi narodowcami, przeciwnie, jego Kongres Nowej Prawicy i Ruch Narodowy się zwalczają, bo czerpią z tej samej bazy wyborców. I skoro jest tak wiele "wyraźnych dowodów" na ingerencję w proces wyborczy, dlaczego nikt nie idzie z nimi do sądu? Taki ból dupy o stan demokracji, ale właśnie w demokratycznym państwie prawa to sądy - sądy, nie politycy, co jest warte kilkukrotnego podkreślenia - zajmują się sprawami wyborów, w tym także kwestią ich powtórzenia. Fajnie się mądrzyć, że należy przeprowadzić to szybko i starannie (czy te dwa słowa przypadkiem nie wykluczają się nawzajem?), tyle że ponowne wybory nie będą ani szybkie, ani staranne. Zmobilizuje się elektorat PO, PiS dostanie po dupie i znów będzie, że wybory sfałszowane, jak zwykle. Poza 2005 rokiem, wtedy wybory były wzorem demokracji.
Za przeproszeniem... wszyscy wiedzą, że jest problem. Problemem jest to, że nikt z tym nic nie robi. Hało idź na wybory już nic nie znaczy. Tu trzeba obalić zepsuty system.........
przez całe życie żyłam w błędnym przekonaniu, że nasza flaga jest u góry biała a na dole czerwona... Dobrze w końcu się dowiedzieć, że jest na odwrót....:/
wszyscy widziecie co siedzieje poza faktem ze te koleczka powinny byc kolorowane odwrotnie, polska flaga jest bialo-czerwona (dla przypomnienia biale u gory czerwone na dole) no chyba ze autor reprezentuje flage galicji (pod zaborem autryjackim)
nieprawicowcy tez widza co sie dzieje. i nie mam na mysli tylko partyjniakow z SLD i PiS
Po wynikach wyborów to właśnie widać, że niewielu widzi co się dzieje. Ech, pójdę jeszcze na wybory do parlamentu w przyszłym roku, jak dalej PO/PiS/PSL będą tak dominować to daję sobie spokój z wyborami na lata.
Na domiar złego zabyli kak gawarit po polkiemu....
Niby w czym rosyjski jest worst niż englisz?
nic dziwnego, że jeszczeNieZajety
Bądźmy konsekwentni, każdy medal ma dwie strony :)
Ja rozumiem, że te wybory to katastrofa, ale oprócz dymisji odpowiedzialnych za to osób w PKW i przekazanie informacji o "nieprawidłowościach" (cóż za eufemizm) do odpowiednich instytucji sądowniczych to nic się nie da zrobić. Rząd (władza wykonawcza) nie może ogłosić powtórzenia wyborów, Sejm i Senat (władza ustawodawcza) też nie mogą tego zrobić, a nawet jeśli spróbują to nie przejdzie to przez Trybunał Konstytucyjny, co zresztą jest słuszne, bo ani rząd ani parlament nie powinny móc wpływać na wybory (szczególnie na te, które już się odbyły). Najlepsze byłoby to co proponuje Kaczyński, czyli przyjęcie ustawy skracającej kadencję obecną i rozpisanie (dużo) wcześniejszych wyborów, a potem zmiana Kodeksu Wyborczego aby w przyszłości zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami. Na chwilę obecną to tylko sądy mogą coś tu zrobić.
Uwielbiam ludzi, którzy są przekonani, że znają jakieś super tajne mechanizmy działania władzy, że przejrzeli ten okrutny, zły system, a wszyscy inni poza nimi samymi to ślepe lemingi. Mentalność na zasadzie "99% ludzkości to idioci, tylko ja jeden jestem mądry i taki inny!". A co do wyborów: proszę bardzo, niech politycy je unieważnią. To na pewno nie stworzy niebezpiecznego precedensu i nie będzie w przyszłości groźne dla demokracji, o której stan tak trzęsą się narodowcy i reszta tego zaplutego barachła.
Straszne jest to że 99% ludzi rozumie że system jest zły, ale większość z nich uważa, że lepiej gwna nie ruszać bo będzie śmierdzieć. Ludzie lubią spokój i póki władza daje im żyć, to nie będą się awanturować. No chyba że ktoś jest młodym idealistą któremu zależy. Mało komu zależy!
Najbardziej nie rozumiem butthurtu narodowców. A jeżeli wybory faktycznie były sfałszowane, to... co? No przecież sami chcieli obalać dupokrację, więc niech będzie dyktatura. Może i pod wodzą Kopacz, ale nasi łysi przyjaciele sami mówili: każda dyktatura jest lepsza od demokracji. A więc shut up and hail Kopacz!
Dokładnie, Jaro: śmieszna jest troska narodowców o stan polskiej demokracji, choć przecież im więcej z nią problemów, im więcej uchybień i wątpliwości, tym lepiej dla nich, bo mogą na to wskazać i powiedzieć: patrzcie, nie sprawdza się. A oni trzęsą tyłkami, bo w Polsce źle z wolą ludu. Lud, też coś - banda wiecznie niezadowolonych malkontentów, którzy nic tylko "obalić system!", "rząd do dymisji!", "spalić Sejm!", "rozwiązać Polskę!". Owszem, system jest zły - ale nie słyszałem, żeby Korwin albo narodowcy mieli lepszą ofertę, o PiS i SLD nie wspominając. I proszę cię, misiek89, nie nazywaj tych ludzi idealistami, bo potrzeba czegoś więcej niż nawoływania do zniesienia wszystkiego, żeby być idealistą. To oportuniści. Zresztą, powtarzam: ci twoi "idealiści" domagają się od polityków unieważnienia wyborów - nie widzisz, jakie to tragikomiczne? W jakim ustroju polityk decyduje o unieważnieniu wyborów, które mu się nie podobają?
Było napisać "uwielbiam" w cudzysłowie. Łatwiej wyczuć ironię.
po pierwsze narodowcy nie są tak przeciwni demokracji, to konserwatywni liberałowie, pod wodzą korwina... choć dużej części bym nie posądzał o własny pomyślunek. po drugie są wyraźne dowody ingerencji w wyniki wyborów i ponieważ głosy były tak długo zliczane należy ponowić głosowanie, ponieważ istnieje znaczna szansa na to, że głosy zostały źle policzone, następnie przy przeliczaniu mogły zostać zmienione, między innymi przez kilkukrotne przerzucanie ktoś mógł dopisać parę krzyżyków gdzie ich nie było i dodać nieważnych głosów, w międzyczasie karty zginęły gdzieniegdzie, powtórka głosowania jest nieodzowna, ponieważ każdy głos ma się liczyć należy to przeprowadzić szybko i starannie.
Zaraz, zaraz, dobrze rozumiem? Narodowcy to konserwatywni liberałowie pod wodzą Korwina - nie wiem, czy w całym swoim życiu przeczytałem większą bzdurę. Korwin nie dowodzi narodowcami, przeciwnie, jego Kongres Nowej Prawicy i Ruch Narodowy się zwalczają, bo czerpią z tej samej bazy wyborców. I skoro jest tak wiele "wyraźnych dowodów" na ingerencję w proces wyborczy, dlaczego nikt nie idzie z nimi do sądu? Taki ból dupy o stan demokracji, ale właśnie w demokratycznym państwie prawa to sądy - sądy, nie politycy, co jest warte kilkukrotnego podkreślenia - zajmują się sprawami wyborów, w tym także kwestią ich powtórzenia. Fajnie się mądrzyć, że należy przeprowadzić to szybko i starannie (czy te dwa słowa przypadkiem nie wykluczają się nawzajem?), tyle że ponowne wybory nie będą ani szybkie, ani staranne. Zmobilizuje się elektorat PO, PiS dostanie po dupie i znów będzie, że wybory sfałszowane, jak zwykle. Poza 2005 rokiem, wtedy wybory były wzorem demokracji.
Pytanie do autora. Dlaczego na kanapie siedzą obywatele monako?
Nie, to obywatele (islamskiej) Indonezji ;)
Za przeproszeniem... wszyscy wiedzą, że jest problem. Problemem jest to, że nikt z tym nic nie robi. Hało idź na wybory już nic nie znaczy. Tu trzeba obalić zepsuty system.........
fAJNIE, ŻE NAPISAŁ pOLSKA, ZAMIAST pOLAND -_-
to nie monako, to po prostu polandball, tak wygląda polandball, i tyle, już się przyjeło, dajcie spokój z tym monako xD
Może u ciebie w gimnazjum się przyjęło że flaga Polski ma czerwone u góry.
ja widzę tylko że jakiś maatoł nie umie malować flagi bo na rysował odwrotnie kolory
Rozumiem oburzenie, ale to polandball, wpisz sobie w google. :)
przez całe życie żyłam w błędnym przekonaniu, że nasza flaga jest u góry biała a na dole czerwona... Dobrze w końcu się dowiedzieć, że jest na odwrót....:/
Ale dlaczego polskie barwy sa czerwono-biale a nie bialo-czerwone?? Zaawansowany daltonizm??
wszyscy widziecie co siedzieje poza faktem ze te koleczka powinny byc kolorowane odwrotnie, polska flaga jest bialo-czerwona (dla przypomnienia biale u gory czerwone na dole) no chyba ze autor reprezentuje flage galicji (pod zaborem autryjackim)