Ojej czyżby (nie)szczęśliwy posiadacz Alfy przyszedł się wypłakać nad swoim losem? Idź lepiej zadzwoń do mechanika czy alfa na jutro będzie gotowa, bo masz już dość pewnie jazdy komunikacją 3 miesiąc co?
Dlaczego właściciele Alf nie mówią sobie wieczorem "Dobry Wieczór"? Bo widzieli się po południu w serwisie.
A dlaczego właściciele Wieśwagenów nie mówią sobie w ogóle "Dzień Dobry"? Bo codziennie i tak widzą się rano na serwisie.
PS. Miałem Alfę 145 przez 14 lat, ani razu się nie zepsuła, więc tak naprawdę nie wiem skąd te głupie i nieprawdziwe opinie o Alfach.
Uwielbiam matolskie komentarzy ludzi, którzy w życiu nie mieli alfy..... Alfa zła? Ford zły? Citroen zły? ok.... idźcie się wozić20-letnim WV, Srolvo albo innym trupem na którego was stać... ale nim zaczniecie komentować auta, którymi nie jeździliście.... przejedźcie się nimi. Na start polecam AR Giulietta, AR 159 oraz Citroena C5.... Ładne i wygodne auta. Psuć się nie psują i odstraszają puste laski....
To było suche już wtedy: http://demotywatory.pl/4326907 i nadal takie jest. Rozumiem, że satyra wymaga posługiwania się stereotypami, ale po pierwsze, te dotyczące Alfy, czy w ogóle produktów włoskich vs niemieckich (oczywiście z wyjątkami - każdemu zdarzają się buble) są przerysowane, a po drugie od czasów modelu 159, do dziś, coraz bardziej nieprawdziwe.
Ta od 159 już nie :) ostatnio miałem okazje pchnąć Alfe Romeo Juliette, sąsiad narzeka że cały czas coś się z nią dzieję więc nie wybielaj alfy bo to złomy...
-antyPiast Wiem, że współczesne samochody (tendencja dotyczy całego rynku - mnogość wadliwej elektroniki i praktyka postarzania produktu) potrafią odmówić posłuszeństwa w najbardziej absurdalnym momencie. Ale mówimy tu o Alfach w odniesieniu do reszty rynku. Mój znajomy też ma Giuliettę (właśnie tak się to pisze, jesteś trollem? gimnazjalistą? - z całym szacunkiem), wcześniej miał MiTo, i wiele innych włoszek i nie słyszałem, a powiedziałby mi to szczerze, aby coś strasznego w niej/nich nawalało. W takim razie ktoś tu nas buja. Ja sobie i mojemu informatorowi ufam. Tobie - niekoniecznie. Pozdrawiam
A tego "demotywatora" napisał koleś jeżdżący Tico lub innym złomem z Daewoo, albo gimbus, który nie ma własnego samochodu, a rodzice mają niemieckie auto (Passat z 1993 roku, od pierwszego właściciela, przebieg tyko 80 tysięcy kilometrów) i tylko niemieckie najlepsze. Alfy są mniej awaryjne od wychwalonych niemieckich samochodów, a i koszta eksploatacji są dużo niższe.
Ja jeżdżę Daewoo i jestem super zadowolony z tego auta części tanie a psuje się tak samo jak inne samochody. I tak samo jest z Alfą. Zależy jak kto dbał i eksploatował. Kolega ma 147 pytałem czy się psuje, twierdzi że nie. Jeździ nią codziennie do pracy około 15 km
Myślę że jak ktoś nie dba o samochód i nie potrafi się z nim obchodzić, to będzie miał z nim problemy. Nieważne jaka marka samochodu, no dobra stare Alfy do niezawodnych nie należały ale owa marka jak i Fiat wyjątkowo się poprawiły pod tym względem w ostatnich latach.
Także daję słabe, autor demotywatora to zapewne stereotypiarz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2014 o 22:01
I tak lepiej niz to co znajduje sie na pierwszej stronie instrukcji do śmiećwagena, adresy sklepów z dresami i linki internetowe z penis - pompkami.
Ojej czyżby (nie)szczęśliwy posiadacz Alfy przyszedł się wypłakać nad swoim losem? Idź lepiej zadzwoń do mechanika czy alfa na jutro będzie gotowa, bo masz już dość pewnie jazdy komunikacją 3 miesiąc co?
Dlaczego właściciele Alf nie mówią sobie wieczorem "Dobry Wieczór"? Bo widzieli się po południu w serwisie.
A dlaczego właściciele Wieśwagenów nie mówią sobie w ogóle "Dzień Dobry"? Bo codziennie i tak widzą się rano na serwisie.
PS. Miałem Alfę 145 przez 14 lat, ani razu się nie zepsuła, więc tak naprawdę nie wiem skąd te głupie i nieprawdziwe opinie o Alfach.
Uwielbiam matolskie komentarzy ludzi, którzy w życiu nie mieli alfy..... Alfa zła? Ford zły? Citroen zły? ok.... idźcie się wozić20-letnim WV, Srolvo albo innym trupem na którego was stać... ale nim zaczniecie komentować auta, którymi nie jeździliście.... przejedźcie się nimi. Na start polecam AR Giulietta, AR 159 oraz Citroena C5.... Ładne i wygodne auta. Psuć się nie psują i odstraszają puste laski....
Są gorsze auta od Alfa Romeo :D O co tu chodzi ? Ktoś wytłumaczy ?
To było suche już wtedy: http://demotywatory.pl/4326907 i nadal takie jest. Rozumiem, że satyra wymaga posługiwania się stereotypami, ale po pierwsze, te dotyczące Alfy, czy w ogóle produktów włoskich vs niemieckich (oczywiście z wyjątkami - każdemu zdarzają się buble) są przerysowane, a po drugie od czasów modelu 159, do dziś, coraz bardziej nieprawdziwe.
Ta od 159 już nie :) ostatnio miałem okazje pchnąć Alfe Romeo Juliette, sąsiad narzeka że cały czas coś się z nią dzieję więc nie wybielaj alfy bo to złomy...
Nie ma czegoś takiego jak Julietta - gdybyś faktycznie ja pchał, to byś zauważył jak się faktycznie nazywa.
Mój ty mały kłamczuszku...
-antyPiast Wiem, że współczesne samochody (tendencja dotyczy całego rynku - mnogość wadliwej elektroniki i praktyka postarzania produktu) potrafią odmówić posłuszeństwa w najbardziej absurdalnym momencie. Ale mówimy tu o Alfach w odniesieniu do reszty rynku. Mój znajomy też ma Giuliettę (właśnie tak się to pisze, jesteś trollem? gimnazjalistą? - z całym szacunkiem), wcześniej miał MiTo, i wiele innych włoszek i nie słyszałem, a powiedziałby mi to szczerze, aby coś strasznego w niej/nich nawalało. W takim razie ktoś tu nas buja. Ja sobie i mojemu informatorowi ufam. Tobie - niekoniecznie. Pozdrawiam
jestem szczężliwą posiadaczką AR 156 SW. od siedmiu lat wymieniłam tarcze, klocki, wydech i przewód od klimy. 7 lat u baby. rok 2000. serio...
Stare Alfy może i nie były bezawaryjne, ale jak to się mówi "lepiej pchać Alfę niż jeździć Passatem!"
Kto tak mówi?
A u VW spis najtanszych szrotow z czesciami i spis skupu burakow
Po co najeżdżać na te samochody? Mają swoich fanów, po co ich drażnić? Nie jestem fanem Alfy Romeo, ale to fajne samochody, ciekawe stylistycznie.
A tego "demotywatora" napisał koleś jeżdżący Tico lub innym złomem z Daewoo, albo gimbus, który nie ma własnego samochodu, a rodzice mają niemieckie auto (Passat z 1993 roku, od pierwszego właściciela, przebieg tyko 80 tysięcy kilometrów) i tylko niemieckie najlepsze. Alfy są mniej awaryjne od wychwalonych niemieckich samochodów, a i koszta eksploatacji są dużo niższe.
Ja jeżdżę Daewoo i jestem super zadowolony z tego auta części tanie a psuje się tak samo jak inne samochody. I tak samo jest z Alfą. Zależy jak kto dbał i eksploatował. Kolega ma 147 pytałem czy się psuje, twierdzi że nie. Jeździ nią codziennie do pracy około 15 km
wypowiada się ten kto nigdy nie miał alfy alni nie miał z nią styczności...
Boże,znam to z autopsji ale Alfoholicy to napinacze :D
Myślę że jak ktoś nie dba o samochód i nie potrafi się z nim obchodzić, to będzie miał z nim problemy. Nieważne jaka marka samochodu, no dobra stare Alfy do niezawodnych nie należały ale owa marka jak i Fiat wyjątkowo się poprawiły pod tym względem w ostatnich latach.
Także daję słabe, autor demotywatora to zapewne stereotypiarz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2014 o 22:01
tylko w instrukcjach od BMW i AUDI są numery do mechaników bo bez nich się nie obędą