Ja sie nauczylem dzieki internetowi, ze nie warto narzucac swoich pogladow. Bo kazdy ma swoje. A skoro ja wiem swoje to niech sie gonia wszyscy, ktorzy sie ze mna nie zgadzaja. Nie wiedza co traca. Radze wszystkim oduczyc sie takiego podejscia w stylu "internet wzywa, ktos nie ma racji"
Tylko, że to jest postawa eskapizmu. Czym innym jest pozostawienie w spokoju ludzi, którzy mają jakieś swoje prywatne poglądy, na swój prywatny użytek, co w żaden sposób nie ma przełożenia na życie publiczne, a czym innym jest pozostawanie biernym wobec tych, którzy w swoich celach mają dokonanie zmiany NASZEGO stylu życia, dokonanie głębokich przemian społecznych zgodnych z ICH ideologią, i dążą do zmiany PRAWA w myśl założeń ideologicznych (i to już się stało, i ciągle się dzieje). Nie wolno nie reagować na toksyczne, ekstremistyczne ruchy, które planują przemienić na swoją modłę świat w którym żyjesz. Ich nie obchodzi jakie ty masz poglądy, oni nie zamierzają nikogo pytać o zdanie - ma być tak jak chce tego ich ideologia i nie ma dyskusji! Kto się nie zgadza jest wyszydzany!. Takim ruchom i takiej taktyce należy aktywnie i twardo przeciwdziałać. Brak reakcji na propagowanie takich ideologii, to zaproszenie do tego, aby za kilka lat obudzić się w innym świecie, który ktoś ułożył nam bez naszego udziału. I co wtedy? Ucieczka w góry? Facet nie ucieka, facet ma poglądy i nie pozwala innym zdominować życia publicznego, tylko dlatego, że inni głośniej krzyczą. I wbrew pozorom nie chodzi tylko o to, że w ogóle krzyczą - najważniejsze jest właśnie to, co krzyczą. Jest takie przysłowie: "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". Rzecz w tym, aby trzymać rękę na pulsie życia publicznego, aby za jakiś czas nie okazało się, że jest już za późno i musimy spać tak, jak ktoś inny nam pościelił, np. feministki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2014 o 14:40
@ajuto - to nie tylko dotyczy lewaków/gender/LGBT, ale też najbardziej hałaśliwych w "internetach" i ogólnie pokoleniu 18-24- Krulewskich kucach i narodowcach, którzy również jak radykalne ruchy z drugiej strony mają cel dokonanie zmian stylu życia, zmian społecznych i prawnych zgodnych ze skrajnym liberalizmem/nacjonalizmem, zamierzają zmienić świat na swoją modłę nikogo nie pytając o zdanie. Czekam na hejty.
PS. Nie jestem lewakiem/pedałem/Żydem/lemingiem :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2014 o 15:20
@vdk1991 - zgadza się, dlatego trzeba uczestniczyć w debacie publicznej, aby nie dopuszczać ekstremistów jakiejś ideologii do wpływu na społeczeństwo. "Aby zwyciężyło zło, wystarczy, by dobrzy ludzie nic nie robili". Dlatego nie popieram postawy wycofania, "ucieczki w góry". Nie wolno uciekać, trzeba się przeciwstawić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2014 o 21:55
Niestety czasami ma sie wrazenie, ze wsrod tych wszystkich wrzaskow jesli sam nie bedziesz krzyczec, to nikt nie bedzie slyszal, co masz do powiedzenia. Duzy wplyw ma niestety telewizja publiczna, ktora do co drugiego programu zaprasza "politykow" z niszowych partii, takiej jak ruch krula korwina z 4% poparciem, czy skrajnie niszowych narodowcow z 1% poparciem. Ktos potem jeszcze jest sklonny pomyslec, ze reprezentuja oni poglady wiekszosciowe,
@ajuto mądrego (co przyznam coraz trudniej znaleźć w "internetach") i przyjemnie posłuchać @ browar1 zapraszanie to jedno, ale czy postawa publicznej tv to eksponowanie tych partyjek ?? Bardziej to internety ich propagują. Jak napisałem wcześniej 2 najpopularniejsze profile partii politycznych na fb to KNP i RN i daleko daleko za nimi tradycyjne partie , a pierwsza trójka polityków to 1. Krul 2. Wipler, 3. Bosak dopiero 4. jest "stary" polityk - Komorowski. Rzeczywiście jestem jeszcze studentem i wśród swoich znajomych to większość
(ta która obnosi się ze swoimi poglądami) popiera KNP, w mniejszym stopniu Ruch Narodowy, a pojedyncze osoby PiS czy PO i mam wrażenie jakby co najmniej 70 % tego kraju popierało KaNaPę
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2014 o 21:52
@vdk1991: Ja tylko powiem, że jesli chodzi o najgłośniejsze pokolenie "krulewskich kucy" (piękne określenie), to jednak jest to grupa wiekowa 13-18, a nie starsi. Starsi tę pewno popierają, ale mam wrażenie, że aż tak się nie drą w internetach.
@MsMera oj byś się zdziwił jak nawet 20 kilkuletni studenci poważnych kierunków, traktują słowa Korwina, Wiplera czy Stonogi jako prawdy objawione (choć przyznaje że ci panowie dosyć często mają rację np. w podatkach, rozbuchanych przywilejach socjalnych pewnych grup czy trudności w prowadzeniu biznesu w Polsce) i zaraz ktoś z nich coś powie, a juz na swojej tablicy udostępniają ten artykuł albo wpis , a gdy ktoś to podważa to akurat zaczyna się wiązanka - od ch**ów, lewaków, socjalistów itp. Gdzie liberał przynajmniej tak mi się wydaje powinien oznaczać się tolerancją na czyjeś inne poglądy bo ten drugi jest wolnym człowiekiem i może mieć jakie chce poglądy. Co do tych 13-18 latków . Akurat mam brata w tym wieku (liceum) i kiedyś go zapytałem jaka jest najbardziej popularna u nich partia byłem przekonany że KaNaPa, ale okazało się, że Ruch Narodowy ba nawet z bratem do klasy chodzi gość, który jest już w wieku 18 lat w zarządzie miejscowego koła RN, a cała równoległa do jego klasy klasa humanistyczna jest niemalże cała "narodowa".
Pomiędzy "mnpm" powinny być kropki, gdyż jest to skrót od "metrów nad poziomem morza" i żaden z nich nie jest zakończony literą, którą kończy się wyraz. To po pierwsze.
Po drugie, mam pytanie. Możliwe że się nie znam, ale czy mówienie innym jak mają wygłaszać swoje poglądy, nie jest narzucaniem im swoich?
Czy ty jesteś debilem? Teraz narzucasz innym że katolizm to zło weź się ogarnij TO DOTYCZY TEŻ TWOJEGO ATEIZMU I INNYCH RELIGI nie wyczymie jaki z cb debil
Jest w tym część prawdy ale nie cała. Jak ekolog chce ochronić jakąś część przyrody przed dewastacją to co? Ma siedzieć w domu, bo krzyczeć nie wypada? Wtedy nic by nie ochronił. Zresztą jest spora grupa ludzi, którzy nie wiedzą o wszystkich inwestycjach, które niszczą środowisko. Dzięki ekologom mogą się dowiedzieć i powiedzieć: "oho, a dlaczego oni chcą zniszczyć tak ładny teren po cichu, nie informując nikogo? My mieszkańcy się na to nie zgadzamy". To był taki przykład tylko.
Tylko, że mieszkańcy będą o tym wiedzieć, ponieważ muszą być zawiadamiani. O wszelkich inwestycjach urzędowo są zawiadamiani mieszkańcy danej gminy, poprzez publicznie wywieszone ogłoszenie, a mieszkańcy, których działki sąsiadują z planowaną inwestycją, dodatkowo są zawiadamiani na piśmie, listem poleconym i mogą uczestniczyć na prawach strony w postępowaniu administracyjnym w sprawie warunków inwestycji. Naprawdę nie trzeba krzyczeć.
Wszystko zależy od tego, co to znaczy "na siłę". Bo jeżeli szanowny kolega stwierdził, że feministki to głupie p.zdy (czyli: każda wykształcona, pracująca kobieta, która wie jakie ma prawa i nie da z siebie zrobić materaca do bicia i p..enia przez nawalonego pana i władcę, co było na porządku dziennym, gdy feminizmu nie było, kto nie wierzy, niech patrzy jak się traktuje w takich krajach, chociażby w Indiach), to jej tłumaczenie nie jest krzyczeniem, tylko normalną dyskusją. PS- dawniej facet był bohaterem, bo walczył na wojnie, polował na żubry, teraz bo jest na democie... Gratki, faceci, gratki!
Ej, no zaraz jak równouprawnienie to dlaczego mu po prostu nie odda? .
Normalne feministki walczą o prawa kobiet jako pełnoprawnego obywatela, a te takie głupie p.dy co się feministkami nazywają to krzyczą, że przez cały świat są pokrzywdzone, bo ich nikt po d...ie nie całuje. .
Ze wszystkim tak jest, można być feministą, gejem, murzynem, weganem, czy czym se tam se chcesz, ale ja mogę nie chcieć tego słuchać i oglądać. Nie wmawiaj mi, że jako kobieta powinnam pracować w kopalni, że muszę oglądać homoseksualistów na ulicy, że będąc biała nie mam się czego bać czarnych, ani, że skoro mój organizm przeżyje bez mięsa to nie powinnam go jeść. Bo mam rozum i takie decyzję se za siebie podejmę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2014 o 21:31
Czasio- czytaj ze zrozumieniem. Stoi wyraźnie, że jest różnica, między normalną rozmową a krzyczeniem. Bo niektórzy tak mają, że w trakcie rozmowy o równouprawnieniu zaczynają wyć coś o obowiązkowych kobietach w kopalni (a równouprawnienie polega na tym, że jeżeli masz taką fantazję i masz predyspozycje, to nikt nie może ci zjazdu w dół odmówić bo jesteś kobietą, facet ma predyspozycje do pracy z niemowlakami- nikt mu nie może zabronić iść do żłobka)- to to się nazywa krzyk. Nie wiem, ja jakoś z krzykaczami nigdy nie miałam problemów, każdy ma swoje poglądy i cześć, do tej pory nie uważałam, że ktoś mi do ucha krzyczy. Aczkolwiek czkawką mi się odbija, gdy komentuje mnie ktoś, kto chyba nie doczytał, czy nie zrozumiał wypowiedzi. Tak więc powtórzę: rozmowa o feminizmie nie musi być krzykiem, jednak tacy, co siedzą wciąż w feudalizmie każdą taką rozmowę odbierają jako krzyk, nie potrafią niczego argumentować, tylko jęczą nie bo nie, a potem poskarżyć się na demoty lecą, nie zauważając, że hasła typu "kobieta przy garach" takim krzyczeniem w uchu jak najbardziej jest. PS- ja to naprawdę jestem szczęściarą- wykonuję prace "tradycyjnie" kobiece i męskie, jem mięso, biegam- i nikt mnie do niczego nie zmuszał ani nie czuję się zakrzyczana ani zmuszona do czegokolwiek.
@shnyghny - typowy, zakłamany bełkot feminazistowski. Patrząc na statystykę poparcia politycznego feministek, to ŻADNA z kobiet, które podałaś jako przykład, nie jest feministką, żadna się z feminizmem nie utożsamia, i żadna nie głosuje na feministki. Feminazistki tak już mają, że wypowiadają się w imieniu wszystkich kobiet, chociaż kobiety przy okazji każdych wyborów parlamentarnych nawet splunąć nie chcą na partię feministek. Przykład z kopalnią i przedszkolem jest doskonałym przykładem zakłamania tej chorej sekty. Feministki rajcują się swoim bełkotem, coś tam bredzą o facetach, którym nikt nie może zabraniać pracy w przedszkolu - czyli walczą o coś, co od dawna istnieje. Niczym Zagłoba wspaniałomyślnie darowują facetom Inflanty, pracę w przedszkolu, ale gdy dochodzimy do "równouprawnienia kobiet", to jakoś nie walczą o ich prawo do pracy w kopalni... Zakłamana banda nierobów,
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2014 o 0:39
Ja sie nauczylem dzieki internetowi, ze nie warto narzucac swoich pogladow. Bo kazdy ma swoje. A skoro ja wiem swoje to niech sie gonia wszyscy, ktorzy sie ze mna nie zgadzaja. Nie wiedza co traca. Radze wszystkim oduczyc sie takiego podejscia w stylu "internet wzywa, ktos nie ma racji"
Tylko, że to jest postawa eskapizmu. Czym innym jest pozostawienie w spokoju ludzi, którzy mają jakieś swoje prywatne poglądy, na swój prywatny użytek, co w żaden sposób nie ma przełożenia na życie publiczne, a czym innym jest pozostawanie biernym wobec tych, którzy w swoich celach mają dokonanie zmiany NASZEGO stylu życia, dokonanie głębokich przemian społecznych zgodnych z ICH ideologią, i dążą do zmiany PRAWA w myśl założeń ideologicznych (i to już się stało, i ciągle się dzieje). Nie wolno nie reagować na toksyczne, ekstremistyczne ruchy, które planują przemienić na swoją modłę świat w którym żyjesz. Ich nie obchodzi jakie ty masz poglądy, oni nie zamierzają nikogo pytać o zdanie - ma być tak jak chce tego ich ideologia i nie ma dyskusji! Kto się nie zgadza jest wyszydzany!. Takim ruchom i takiej taktyce należy aktywnie i twardo przeciwdziałać. Brak reakcji na propagowanie takich ideologii, to zaproszenie do tego, aby za kilka lat obudzić się w innym świecie, który ktoś ułożył nam bez naszego udziału. I co wtedy? Ucieczka w góry? Facet nie ucieka, facet ma poglądy i nie pozwala innym zdominować życia publicznego, tylko dlatego, że inni głośniej krzyczą. I wbrew pozorom nie chodzi tylko o to, że w ogóle krzyczą - najważniejsze jest właśnie to, co krzyczą. Jest takie przysłowie: "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". Rzecz w tym, aby trzymać rękę na pulsie życia publicznego, aby za jakiś czas nie okazało się, że jest już za późno i musimy spać tak, jak ktoś inny nam pościelił, np. feministki.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 14:40
@ajuto - to nie tylko dotyczy lewaków/gender/LGBT, ale też najbardziej hałaśliwych w "internetach" i ogólnie pokoleniu 18-24- Krulewskich kucach i narodowcach, którzy również jak radykalne ruchy z drugiej strony mają cel dokonanie zmian stylu życia, zmian społecznych i prawnych zgodnych ze skrajnym liberalizmem/nacjonalizmem, zamierzają zmienić świat na swoją modłę nikogo nie pytając o zdanie. Czekam na hejty.
PS. Nie jestem lewakiem/pedałem/Żydem/lemingiem :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 15:20
@vdk1991 - zgadza się, dlatego trzeba uczestniczyć w debacie publicznej, aby nie dopuszczać ekstremistów jakiejś ideologii do wpływu na społeczeństwo. "Aby zwyciężyło zło, wystarczy, by dobrzy ludzie nic nie robili". Dlatego nie popieram postawy wycofania, "ucieczki w góry". Nie wolno uciekać, trzeba się przeciwstawić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 21:55
Niestety czasami ma sie wrazenie, ze wsrod tych wszystkich wrzaskow jesli sam nie bedziesz krzyczec, to nikt nie bedzie slyszal, co masz do powiedzenia. Duzy wplyw ma niestety telewizja publiczna, ktora do co drugiego programu zaprasza "politykow" z niszowych partii, takiej jak ruch krula korwina z 4% poparciem, czy skrajnie niszowych narodowcow z 1% poparciem. Ktos potem jeszcze jest sklonny pomyslec, ze reprezentuja oni poglady wiekszosciowe,
@ajuto mądrego (co przyznam coraz trudniej znaleźć w "internetach") i przyjemnie posłuchać @ browar1 zapraszanie to jedno, ale czy postawa publicznej tv to eksponowanie tych partyjek ?? Bardziej to internety ich propagują. Jak napisałem wcześniej 2 najpopularniejsze profile partii politycznych na fb to KNP i RN i daleko daleko za nimi tradycyjne partie , a pierwsza trójka polityków to 1. Krul 2. Wipler, 3. Bosak dopiero 4. jest "stary" polityk - Komorowski. Rzeczywiście jestem jeszcze studentem i wśród swoich znajomych to większość
(ta która obnosi się ze swoimi poglądami) popiera KNP, w mniejszym stopniu Ruch Narodowy, a pojedyncze osoby PiS czy PO i mam wrażenie jakby co najmniej 70 % tego kraju popierało KaNaPę
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 21:52
@vdk1991: Ja tylko powiem, że jesli chodzi o najgłośniejsze pokolenie "krulewskich kucy" (piękne określenie), to jednak jest to grupa wiekowa 13-18, a nie starsi. Starsi tę pewno popierają, ale mam wrażenie, że aż tak się nie drą w internetach.
@MsMera oj byś się zdziwił jak nawet 20 kilkuletni studenci poważnych kierunków, traktują słowa Korwina, Wiplera czy Stonogi jako prawdy objawione (choć przyznaje że ci panowie dosyć często mają rację np. w podatkach, rozbuchanych przywilejach socjalnych pewnych grup czy trudności w prowadzeniu biznesu w Polsce) i zaraz ktoś z nich coś powie, a juz na swojej tablicy udostępniają ten artykuł albo wpis , a gdy ktoś to podważa to akurat zaczyna się wiązanka - od ch**ów, lewaków, socjalistów itp. Gdzie liberał przynajmniej tak mi się wydaje powinien oznaczać się tolerancją na czyjeś inne poglądy bo ten drugi jest wolnym człowiekiem i może mieć jakie chce poglądy. Co do tych 13-18 latków . Akurat mam brata w tym wieku (liceum) i kiedyś go zapytałem jaka jest najbardziej popularna u nich partia byłem przekonany że KaNaPa, ale okazało się, że Ruch Narodowy ba nawet z bratem do klasy chodzi gość, który jest już w wieku 18 lat w zarządzie miejscowego koła RN, a cała równoległa do jego klasy klasa humanistyczna jest niemalże cała "narodowa".
Pomiędzy "mnpm" powinny być kropki, gdyż jest to skrót od "metrów nad poziomem morza" i żaden z nich nie jest zakończony literą, którą kończy się wyraz. To po pierwsze.
Po drugie, mam pytanie. Możliwe że się nie znam, ale czy mówienie innym jak mają wygłaszać swoje poglądy, nie jest narzucaniem im swoich?
Śmiało można powiedzieć, że kolega to idiota.
Pięknie powiedziane. Ale krzykacze i tak będą krzyczeć.
Oczywiscie musialo byc cos o feminizmie na koncu, inaczej by gównej nie było.
to samo dotyczy katoli
Czy ty jesteś debilem? Teraz narzucasz innym że katolizm to zło weź się ogarnij TO DOTYCZY TEŻ TWOJEGO ATEIZMU I INNYCH RELIGI nie wyczymie jaki z cb debil
Jest w tym część prawdy ale nie cała. Jak ekolog chce ochronić jakąś część przyrody przed dewastacją to co? Ma siedzieć w domu, bo krzyczeć nie wypada? Wtedy nic by nie ochronił. Zresztą jest spora grupa ludzi, którzy nie wiedzą o wszystkich inwestycjach, które niszczą środowisko. Dzięki ekologom mogą się dowiedzieć i powiedzieć: "oho, a dlaczego oni chcą zniszczyć tak ładny teren po cichu, nie informując nikogo? My mieszkańcy się na to nie zgadzamy". To był taki przykład tylko.
Tylko, że mieszkańcy będą o tym wiedzieć, ponieważ muszą być zawiadamiani. O wszelkich inwestycjach urzędowo są zawiadamiani mieszkańcy danej gminy, poprzez publicznie wywieszone ogłoszenie, a mieszkańcy, których działki sąsiadują z planowaną inwestycją, dodatkowo są zawiadamiani na piśmie, listem poleconym i mogą uczestniczyć na prawach strony w postępowaniu administracyjnym w sprawie warunków inwestycji. Naprawdę nie trzeba krzyczeć.
Uważaj Samoch... A nie, on nie lubi jak się krzyczy.
Tak samo patrioci i patriozjeby....
Wszystko zależy od tego, co to znaczy "na siłę". Bo jeżeli szanowny kolega stwierdził, że feministki to głupie p.zdy (czyli: każda wykształcona, pracująca kobieta, która wie jakie ma prawa i nie da z siebie zrobić materaca do bicia i p..enia przez nawalonego pana i władcę, co było na porządku dziennym, gdy feminizmu nie było, kto nie wierzy, niech patrzy jak się traktuje w takich krajach, chociażby w Indiach), to jej tłumaczenie nie jest krzyczeniem, tylko normalną dyskusją. PS- dawniej facet był bohaterem, bo walczył na wojnie, polował na żubry, teraz bo jest na democie... Gratki, faceci, gratki!
Ej, no zaraz jak równouprawnienie to dlaczego mu po prostu nie odda? .
Normalne feministki walczą o prawa kobiet jako pełnoprawnego obywatela, a te takie głupie p.dy co się feministkami nazywają to krzyczą, że przez cały świat są pokrzywdzone, bo ich nikt po d...ie nie całuje. .
Ze wszystkim tak jest, można być feministą, gejem, murzynem, weganem, czy czym se tam se chcesz, ale ja mogę nie chcieć tego słuchać i oglądać. Nie wmawiaj mi, że jako kobieta powinnam pracować w kopalni, że muszę oglądać homoseksualistów na ulicy, że będąc biała nie mam się czego bać czarnych, ani, że skoro mój organizm przeżyje bez mięsa to nie powinnam go jeść. Bo mam rozum i takie decyzję se za siebie podejmę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 21:31
Czasio- czytaj ze zrozumieniem. Stoi wyraźnie, że jest różnica, między normalną rozmową a krzyczeniem. Bo niektórzy tak mają, że w trakcie rozmowy o równouprawnieniu zaczynają wyć coś o obowiązkowych kobietach w kopalni (a równouprawnienie polega na tym, że jeżeli masz taką fantazję i masz predyspozycje, to nikt nie może ci zjazdu w dół odmówić bo jesteś kobietą, facet ma predyspozycje do pracy z niemowlakami- nikt mu nie może zabronić iść do żłobka)- to to się nazywa krzyk. Nie wiem, ja jakoś z krzykaczami nigdy nie miałam problemów, każdy ma swoje poglądy i cześć, do tej pory nie uważałam, że ktoś mi do ucha krzyczy. Aczkolwiek czkawką mi się odbija, gdy komentuje mnie ktoś, kto chyba nie doczytał, czy nie zrozumiał wypowiedzi. Tak więc powtórzę: rozmowa o feminizmie nie musi być krzykiem, jednak tacy, co siedzą wciąż w feudalizmie każdą taką rozmowę odbierają jako krzyk, nie potrafią niczego argumentować, tylko jęczą nie bo nie, a potem poskarżyć się na demoty lecą, nie zauważając, że hasła typu "kobieta przy garach" takim krzyczeniem w uchu jak najbardziej jest. PS- ja to naprawdę jestem szczęściarą- wykonuję prace "tradycyjnie" kobiece i męskie, jem mięso, biegam- i nikt mnie do niczego nie zmuszał ani nie czuję się zakrzyczana ani zmuszona do czegokolwiek.
@shnyghny - typowy, zakłamany bełkot feminazistowski. Patrząc na statystykę poparcia politycznego feministek, to ŻADNA z kobiet, które podałaś jako przykład, nie jest feministką, żadna się z feminizmem nie utożsamia, i żadna nie głosuje na feministki. Feminazistki tak już mają, że wypowiadają się w imieniu wszystkich kobiet, chociaż kobiety przy okazji każdych wyborów parlamentarnych nawet splunąć nie chcą na partię feministek. Przykład z kopalnią i przedszkolem jest doskonałym przykładem zakłamania tej chorej sekty. Feministki rajcują się swoim bełkotem, coś tam bredzą o facetach, którym nikt nie może zabraniać pracy w przedszkolu - czyli walczą o coś, co od dawna istnieje. Niczym Zagłoba wspaniałomyślnie darowują facetom Inflanty, pracę w przedszkolu, ale gdy dochodzimy do "równouprawnienia kobiet", to jakoś nie walczą o ich prawo do pracy w kopalni... Zakłamana banda nierobów,
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 0:39
I zapamiętałeś w słowo w słowo co powiedział?
Czyli to nic złego jak sobie myślę: mąż nie powinien bić żony, źle jest dopiero, kiedy krzyczę: Mężu, nie bij żony!
Rozumiem.
Przecież to w ogóle o to nie chodzi... Z tego co widzę jesteś kolejną osobą, która bardzo to upraszcza.
Nigdy nie można było bić żony. Feministki muszą kłamać, aby utrzymać się na rynku. Feministki zachowują się podle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 0:42