A ja uważam, że jeśli jest fanem to książki już na pewno ma, więc spodoba mu się na 100% :) Nie pogardziłabym takim prezentem w wydaniu Harry'ego Pottera. :D
Prezent po prostu super! Sama bym taki chciała, bez względu na to, ilu malkontentów tu marudzi, że niepraktyczny, siaki i owaki. No i co z tego? Albo pieprzenie, że prawdziwy fan to tylko książki. Tak samo mogę powiedzieć, że jeśli ktoś nie zna wszystkich zwrotek hymnu, to nie Polak. Albo jak nie widział Star Wars, to się nie zna na kinie. Pffff, ludzie, ależ macie co poniektórzy betonowe myślenie. Ah, no i autorze tak na przyszłość: jak ktoś ma urodziny, to jest jubilatem (to jego jubileusz), a jak chcesz kogoś nazywać solenizantem (od solenizować czyli świętować), to ten ktoś ma imieniny. Dlaczego większości Polakom to tak ciężko zapamiętać?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 grudnia 2014 o 16:28
"Solenizant"to może być osoba świętująca zarówno swoje urodziny jak i imieniny. Pochodzi od łacińskiego "solennis" oznaczającego "coś uroczystego". Natomiast jubilat to osoba lub instytucja świętująca jubileusz, czyli okrągłą rocznicę. Łacińskie "annus iubilaeus" oznacza "rok jubileuszowy". Rocznica okrągła to rocznica kończąca się na 0 lub 5. Osoba świętująca 5, 10, 15 ... urodziny jest jubilatem, w pozostałych wypadkach jest solenizantem.
Wszystkim tak zwracającym uwagę autorce demota polecam zajrzeć do słownika. ;-)
czemu to takie rozpikselowane?
Film???
prawdziwy fan gry o tron ma w swoim asortymencie książki a nie płyty CD...
To że nie ma ich w skrzyni nie oznacza że wgl ich nie ma bądź że są nieprzeczytane...
a tak w ramach ścisłości to solenizant ma imieniny a jubilat urodziny:)
Drogie i niepraktyczne ale co ja tam wiem.
A ja uważam, że jeśli jest fanem to książki już na pewno ma, więc spodoba mu się na 100% :) Nie pogardziłabym takim prezentem w wydaniu Harry'ego Pottera. :D
Da się bez galerii? Da się!
W sumie jakbyś się rozebrała to też byłby super prezent dla fana gry o tron
Prezent po prostu super! Sama bym taki chciała, bez względu na to, ilu malkontentów tu marudzi, że niepraktyczny, siaki i owaki. No i co z tego? Albo pieprzenie, że prawdziwy fan to tylko książki. Tak samo mogę powiedzieć, że jeśli ktoś nie zna wszystkich zwrotek hymnu, to nie Polak. Albo jak nie widział Star Wars, to się nie zna na kinie. Pffff, ludzie, ależ macie co poniektórzy betonowe myślenie. Ah, no i autorze tak na przyszłość: jak ktoś ma urodziny, to jest jubilatem (to jego jubileusz), a jak chcesz kogoś nazywać solenizantem (od solenizować czyli świętować), to ten ktoś ma imieniny. Dlaczego większości Polakom to tak ciężko zapamiętać?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 16:28
..wypuść go "Księżycowymi drzwiami " to się ucieszy bardziej...
Zatrudnią ją do robienia kolekcjonerek gier komputerowych ;D
Zrób mi taką.
Skoro Solenizant, to ma imieniny. Jubilat ma urodziny... To jest tak trudne do zapamietania??
jubilatowi... ale prezent spoko :)
"Solenizant"to może być osoba świętująca zarówno swoje urodziny jak i imieniny. Pochodzi od łacińskiego "solennis" oznaczającego "coś uroczystego". Natomiast jubilat to osoba lub instytucja świętująca jubileusz, czyli okrągłą rocznicę. Łacińskie "annus iubilaeus" oznacza "rok jubileuszowy". Rocznica okrągła to rocznica kończąca się na 0 lub 5. Osoba świętująca 5, 10, 15 ... urodziny jest jubilatem, w pozostałych wypadkach jest solenizantem.
Wszystkim tak zwracającym uwagę autorce demota polecam zajrzeć do słownika. ;-)
Widać naszą rozmowę :D