Widzę znowu ktoś genialnie przetłumaczył "actually" na "aktualnie" zamiast "właściwie". Tak, czepiam się ale nie dla samego czepiania a raczej, żeby ktoś już później nie robił podobnych błędów. Nie tak trudno zorientować się, że jeśli tłumaczone słowo nie pasuje do kontekstu to chyba jednak nie znaczy to, co nam się wydaje, że znaczy :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2014 o 12:49
A ja nienawidzę psów :) Może to ze względu na to, że mieszkam na wsi, ale lubię się przechadzać wieczorami, bo mam piękną okolicę. Raczej lubiłbym, gdyby nie te małe potwory biegające po ulicach. Jacyś kretyńscy ludzie wymyślili sobie, że w nocy będą spuszczać psy z łańcucha (oczywiście w dzień te psy drą się przywiązane do ścian. Nie można spokojnie porozmawiać) żeby sobie pobiegały. I przy okazji pogryzły wszystkich przechodniów małe wrzody uczepione czterech liter. Kiedy tylko spróbuję wyjść poza posesję: hłałałałałałała!!!!!! Nienawidzę tych bestii i życzę autorowi demota, żeby taki potwór go kiedyś ugryzł tak mocno jak mnie. Zobaczymy czy dalej będzie tak kochał słodziutkie piesie. Trochę się rozpisałem, ale musiałem się w końcu podzielić tym co czuję do tych wrzeszczących na każdego z nienawistnymi spojrzeniami potworów
@marcel300553 swoją nienawiść powinieneś kierować nie do psów, a do ich właścicieli. Zwierzę to zwierzę, nim kierują instynkty, nie rozum. Mieszkam w mieście, ale za młodu przyjeżdżałam na wieś w odwiedziny. I bałam (boję się nadal) się opuszczać mieszkania rodziny po zmroku, bo na spacerze taki podwórkowy psiak uwielbiał gryźć wszystko i wszystkich. Na szczęście nigdy nie zostałam poważnie ugryziona, może dlatego nie mam urazu do psów i uważam je za wspaniałe stworzenia.
Widzę znowu ktoś genialnie przetłumaczył "actually" na "aktualnie" zamiast "właściwie". Tak, czepiam się ale nie dla samego czepiania a raczej, żeby ktoś już później nie robił podobnych błędów. Nie tak trudno zorientować się, że jeśli tłumaczone słowo nie pasuje do kontekstu to chyba jednak nie znaczy to, co nam się wydaje, że znaczy :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2014 o 12:49
A ja nienawidzę psów :) Może to ze względu na to, że mieszkam na wsi, ale lubię się przechadzać wieczorami, bo mam piękną okolicę. Raczej lubiłbym, gdyby nie te małe potwory biegające po ulicach. Jacyś kretyńscy ludzie wymyślili sobie, że w nocy będą spuszczać psy z łańcucha (oczywiście w dzień te psy drą się przywiązane do ścian. Nie można spokojnie porozmawiać) żeby sobie pobiegały. I przy okazji pogryzły wszystkich przechodniów małe wrzody uczepione czterech liter. Kiedy tylko spróbuję wyjść poza posesję: hłałałałałałała!!!!!! Nienawidzę tych bestii i życzę autorowi demota, żeby taki potwór go kiedyś ugryzł tak mocno jak mnie. Zobaczymy czy dalej będzie tak kochał słodziutkie piesie. Trochę się rozpisałem, ale musiałem się w końcu podzielić tym co czuję do tych wrzeszczących na każdego z nienawistnymi spojrzeniami potworów
@marcel300553 swoją nienawiść powinieneś kierować nie do psów, a do ich właścicieli. Zwierzę to zwierzę, nim kierują instynkty, nie rozum. Mieszkam w mieście, ale za młodu przyjeżdżałam na wieś w odwiedziny. I bałam (boję się nadal) się opuszczać mieszkania rodziny po zmroku, bo na spacerze taki podwórkowy psiak uwielbiał gryźć wszystko i wszystkich. Na szczęście nigdy nie zostałam poważnie ugryziona, może dlatego nie mam urazu do psów i uważam je za wspaniałe stworzenia.
Ja bym wychodził z jakaś pałką, niech tylko spróbuje ugryźć.