Współczesna lewica pośmiewiskiem dla samej lewicy. Genialny autorytet, ellisie. Pogratulować. Z resztą sam byłem lewicowcem i cieszę się, że historia dalej toczy swoje koło.
Nie miałbyś pieniędzy, działałby handel wymienny. Od czasu do czasu ktoś by płacił złotem i srebrem, ale z uwagi na komplikacje z wyceną i fałszerstwami, większość transakcji odbywałaby się w jajkach i kozach. Podatki dalej byś płacił, tylko nazywałyby się haracz i byłyby zbierane przez okoliczne bandy zbrojne :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2014 o 17:23
Bijesz sobie srebrną monetę swojej firmy. Mnóstwo innych firm bije swoje monety. Mnóstwo fałszerzy bije swoje monety z mniejszą zawartością srebra. W pewnym sensie pieniądze są i nadal działają, ale nie są tak wygodne w użyciu. Dlatego prawdopodobnie większość transakcji odbywałaby się za pomocą małych produktów rolnych. Co do mafii. Większość ludzi podobają się mafie. Swoja mafia chroni przed sąsiednimi mafiami. Wyobraź sobie grupę bandytów. Taka grupa żyje z walki więc jest lepiej wyszkolona, zorganizowana, uzbrojona, ufortyfikowana i ma lepsze morale niż cała masa rolników i rzemieślników. Jeśli haracze nie są bardzo uciążliwe a przemoc i gwałty na tyle sporadyczne, że większość ludzi nie jest doprowadzona do desperacji - samoobrona sąsiedzka raczej zaciśnie zęby i zapłaci niż będzie ryzykować masakrę. Ludzie nie lubią ginąć, być porywani i torturowani, mieć podpalonych domów i wymordowanych rodzin. Wyobraźmy sobie teraz że dobrze zorganizowana grupa sąsiedzkiej samoobrony jednak osiąga sukces i pokonuje bandytów. Ma lepszą organizację, morale, uzbrojenie, wyszkolenie i fortyfikacje. Jej żołnierze potrzebują czasu na ćwiczenia (nie mogą poświęcić się całkowicie rolnictwu i rzemiosłu), amunicji, jedzenia, miejsca do życia i rozrywek. Więc zaczynają zbierać haracz i terroryzować sąsiednie społeczności. :)
@metropolis92: daj mi jakieś przykłady miejsc na świecie, gdzie brak państwa sprawił że zapanował wolny rynek i własność prywatna. Brak lub bardzo słabe państwo nie tworzą kapitalizmu (systemu w którym dobrze radzą sobie ludzie z kapitalałem) tylko karabinizm (system, w którym dobrze radzą sobie ludzie z karabinem). Patrz Somalia lat 90-tych albo Kolumbię lat 70-tych. Porównaj sobie z krajami które mają sprawny i dobrze działający kapitalizm - wysoki przychód narodowy, wysoki wskaźnik wolności gospodarczej i dużą łatwość prowadzenia firmy - jak Tajwan czy Japonia. Tam jest państwo i podatki więc według Ciebie komunizm, brak rynku i głód. Pewnie dlatego tylu ludzi przenosi się do Somalii prowadzić firmy.
Wiesz czym się różni mafia, firma ochroniatska, ochotnica straż sąsiedzka i małe samozwańcze państwo? W warunkach bezpaństwowości - niczym istotnym. Bez odgórnego prawa, każda organizacja militarna działa na tych tych samych zasadach. Potrzebuje środków utrzymania - czy nazwiesz je podatkami, składkami, haraczem czy abonamentem za ochronę - działa tak samo. Działa terytorialnie - tj dominuje na jakimś terenie i obecność na nim innych sił zbrojnych jest problematyczna. Dlatego konkurujące ze sobą w jednej dzielnicy firmy ochroniarskie to raczej bajka - kiedy pojawia się konkurencja, najbardziej opłacalną reakcją jest strzelać do niej - a nie pozwolić jej kraść sobie klientów. Konkurowanie cenami i jakością usług nie ma sensu kiedy możesz po prostu kogoś zastraszyć czy zabić. Uniwersalna jest też potrzeba morale i wsparcia przynajmniej części cywili. Czy to mafia czy to firma czy to samozwańczy książe Żoliborza - muszą traktować dobrze swoich lojalnych cywili, wzmacniać więź, budować swój pozytywny obraz. I mafia i firma ochroniarska i książę Żoliborza pomogą w razie powodzi, nakarmią czasem głodne dzieci, wybiorą sobie flagę i hymn i będą oczekiwać lojalności.
Jeśli chodzi o strefy płatnego parkowania to z definicji chodzi o to żeby wymusić ruch w centach miast. Żeby jak potrzebujesz na 5 minut wyskoczyć autem coś załatwić namieście to żeby zawsze czekało na Ciebie miejsce. Jak jest w praktyce to wiemy. Głównie chodzi o to najwyższa opłata za nieopłacony postój wynosi ustawowo zaledwie 50 zł, a abonamenty rozdawane są na lewo i prawo za śmieszne pieniądze. Drugą sprawą jest, że parkingów jest za mało w stosunku do poruszających się po mieście samochodów.
Moraine Szumlewiczem prawicy. Genialny autorytet, kydzie. Pogratulować.
Współczesna lewica pośmiewiskiem dla samej lewicy. Genialny autorytet, ellisie. Pogratulować. Z resztą sam byłem lewicowcem i cieszę się, że historia dalej toczy swoje koło.
Adolfie, skąd wiedziałeś że to napisaał ellis?
Wiedział, bo my się z kolegą Hitlerem, aka polimerowcem, aka aghahową znamy nie od dziś.
jakie to prawdziwe ...
Nie miałbyś pieniędzy, działałby handel wymienny. Od czasu do czasu ktoś by płacił złotem i srebrem, ale z uwagi na komplikacje z wyceną i fałszerstwami, większość transakcji odbywałaby się w jajkach i kozach. Podatki dalej byś płacił, tylko nazywałyby się haracz i byłyby zbierane przez okoliczne bandy zbrojne :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 17:23
To w**ierdalaj do Korei Północnej.
Albo prywatna własność i wolny rynek albo bieda i głód (tak jak teraz mamy)
Bijesz sobie srebrną monetę swojej firmy. Mnóstwo innych firm bije swoje monety. Mnóstwo fałszerzy bije swoje monety z mniejszą zawartością srebra. W pewnym sensie pieniądze są i nadal działają, ale nie są tak wygodne w użyciu. Dlatego prawdopodobnie większość transakcji odbywałaby się za pomocą małych produktów rolnych. Co do mafii. Większość ludzi podobają się mafie. Swoja mafia chroni przed sąsiednimi mafiami. Wyobraź sobie grupę bandytów. Taka grupa żyje z walki więc jest lepiej wyszkolona, zorganizowana, uzbrojona, ufortyfikowana i ma lepsze morale niż cała masa rolników i rzemieślników. Jeśli haracze nie są bardzo uciążliwe a przemoc i gwałty na tyle sporadyczne, że większość ludzi nie jest doprowadzona do desperacji - samoobrona sąsiedzka raczej zaciśnie zęby i zapłaci niż będzie ryzykować masakrę. Ludzie nie lubią ginąć, być porywani i torturowani, mieć podpalonych domów i wymordowanych rodzin. Wyobraźmy sobie teraz że dobrze zorganizowana grupa sąsiedzkiej samoobrony jednak osiąga sukces i pokonuje bandytów. Ma lepszą organizację, morale, uzbrojenie, wyszkolenie i fortyfikacje. Jej żołnierze potrzebują czasu na ćwiczenia (nie mogą poświęcić się całkowicie rolnictwu i rzemiosłu), amunicji, jedzenia, miejsca do życia i rozrywek. Więc zaczynają zbierać haracz i terroryzować sąsiednie społeczności. :)
@metropolis92: daj mi jakieś przykłady miejsc na świecie, gdzie brak państwa sprawił że zapanował wolny rynek i własność prywatna. Brak lub bardzo słabe państwo nie tworzą kapitalizmu (systemu w którym dobrze radzą sobie ludzie z kapitalałem) tylko karabinizm (system, w którym dobrze radzą sobie ludzie z karabinem). Patrz Somalia lat 90-tych albo Kolumbię lat 70-tych. Porównaj sobie z krajami które mają sprawny i dobrze działający kapitalizm - wysoki przychód narodowy, wysoki wskaźnik wolności gospodarczej i dużą łatwość prowadzenia firmy - jak Tajwan czy Japonia. Tam jest państwo i podatki więc według Ciebie komunizm, brak rynku i głód. Pewnie dlatego tylu ludzi przenosi się do Somalii prowadzić firmy.
Wiesz czym się różni mafia, firma ochroniatska, ochotnica straż sąsiedzka i małe samozwańcze państwo? W warunkach bezpaństwowości - niczym istotnym. Bez odgórnego prawa, każda organizacja militarna działa na tych tych samych zasadach. Potrzebuje środków utrzymania - czy nazwiesz je podatkami, składkami, haraczem czy abonamentem za ochronę - działa tak samo. Działa terytorialnie - tj dominuje na jakimś terenie i obecność na nim innych sił zbrojnych jest problematyczna. Dlatego konkurujące ze sobą w jednej dzielnicy firmy ochroniarskie to raczej bajka - kiedy pojawia się konkurencja, najbardziej opłacalną reakcją jest strzelać do niej - a nie pozwolić jej kraść sobie klientów. Konkurowanie cenami i jakością usług nie ma sensu kiedy możesz po prostu kogoś zastraszyć czy zabić. Uniwersalna jest też potrzeba morale i wsparcia przynajmniej części cywili. Czy to mafia czy to firma czy to samozwańczy książe Żoliborza - muszą traktować dobrze swoich lojalnych cywili, wzmacniać więź, budować swój pozytywny obraz. I mafia i firma ochroniarska i książę Żoliborza pomogą w razie powodzi, nakarmią czasem głodne dzieci, wybiorą sobie flagę i hymn i będą oczekiwać lojalności.
Jeśli chodzi o strefy płatnego parkowania to z definicji chodzi o to żeby wymusić ruch w centach miast. Żeby jak potrzebujesz na 5 minut wyskoczyć autem coś załatwić namieście to żeby zawsze czekało na Ciebie miejsce. Jak jest w praktyce to wiemy. Głównie chodzi o to najwyższa opłata za nieopłacony postój wynosi ustawowo zaledwie 50 zł, a abonamenty rozdawane są na lewo i prawo za śmieszne pieniądze. Drugą sprawą jest, że parkingów jest za mało w stosunku do poruszających się po mieście samochodów.
ja bym wiedział na co zmarnować wasze pieniądze
Ciekawe co za idiota z rządu wstawił tu swego demota