Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
769 852
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M Mordoklapow
+4 / 8

Emmm, nie chcę nic mówić, nie bronię naszego wspaniałego Radka et consortes, ale (dla przykładu) poseł Wipler przez dwa lata tylko pobrał na przejazdy prywatnym samochodem ponad 70 tys. złotych (+30 tys. na przejazdy taksówkami). To dopiero byłby taksówkarz. Oczywiście wszystkie te sytuacje są patologiczne i wymagają potępienia właściwego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
+3 / 11

Takie bzdurne komentarze mogą dawać małolaty co za kierwonicą nawet nie siedziały. Zryczałtowana "państwowa" stawka za normalny samochód o poj. >900cm3 (czyli prawie każdy) to ok. 0,80gr/km. Dotyczy to prawie wszystkich rozliczeń z państwem (np. przy wyliczaniu kosztu przejazdu prywatnym samochodem na rzecz firmy prywatnej)- więc posłów też. Przynajmniej teoretycznie ma w nią wchodzić zużycie paliwa, amortyzacja samochodu itp. 80000PLN oznacza, że zadeklarował przejechanie 100000km przez 8 lat. To raptem trochę ponad 10 tys km rocznie, 200km tygodniowo. Czyli deklarował, że np. raz w miesiącu przejechał z Warszawy do Gdańska i z powrotem. Daleko mu do taksówkarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mordoklapow
+1 / 9

No cóż, Wipler brał pieniądze za przejazdy w ramach ryczałtu na biuro poselskie, można znaleźć rozliczenia (wraz z innymi ciekawymi kwotami np. fotel biurowy za 3000 zł; pamiętam jak Wipler krzyczał głośno gdy ministerstwo wydało 35 tys zł na 70 krzeseł i biurek a tutaj coś takiego). A komentarz lecha mnie przekonuje, mówiąc szczerze nie sprawdziłem osobiście jak wygląda takie rozliczanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AGC
-2 / 4

Wipler nie wziął ani grosza ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AGC
0 / 2

Tak czyli jest uczciwy... ?
Czy Twoje wyliczenie zawiera osmiorniczki na tylnej kanapie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

Stawiam dychę, że ich limuzyny palą więcej niż 10l/100km... BTW, kto powiedział, że poseł jest w rozjazdach 8h dziennie? 4-5h jedzie się na drugi koniec Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anarchy
+1 / 5

Albo autor wyliczeń jest świetnym trollem, albo idiotą. Tak, czy tak, udało mu się oszukać większość czytających. W wyliczeniach jest błąd. Otóż pan Sikorski nie spędził w aucie 176 dni a ledwie 58. Autor bowiem wprowadza pojęcie jeżdżenia "8 godzin dziennie", później podlicza ilość dób, zakładając, że jedna trwa te 8 godzin. Obrazowo można sprowadzić to do poziomu absurdu i napisać "licząc, że dziennie jechał 30 sekund to spędził przez 7 lat w samochodzie 168420 dni, a więc w 7 lat jeździł 461 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NNpM
-2 / 4

to raz, a dwa które ich limuzyny palą mniej niz 12-14 litrów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+1 / 3

Nie chcę bronić w żaden sposób pana ministra, w ogóle odczepiam się w tej chwili od wszelkiej politycznej dyskusji. Odnoszę się jedynie do treści obrazka. Wystarczyło zmienić to ostatnie (jedno z ostatnihc?) zdanie. Z tych 7 lat był w 8-godzinnej podróży 175,5 raza, lepiej przeliczyć na 4-godzinne podróże - 351 razy. Tak więc wychodzi niemal dokładnie że raz na tydzień przez te 7 lat odbywał 4-godzinną podróż (albo jeszcze podzielić na dwa - 2-godzinna podróż tam, 2-godzinna z powrotem, i tak co tydzień). Nie wygląda to już tak drastycznie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
0 / 2

chyba po trasie z "lekką nogą"; w mieście wyżłopie nawet 20l/100km

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anarchy
-1 / 1

Znowu bez przesady, miałem okazję zrobić parę tysięcy Audi A8, 3.0 TDI. O ile w mieście rzeczywiście palił jak smok, tak na trasie spokojnie można było utrzymać średnią 8 litrów na setkę (przy prędkości 130kmph). Mocniejsze benzyniaki trochę więcej palą, ale nie aż tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2014 o 15:48

avatar aku666
+4 / 8

I ten cały tl;dr w democie oparty na z dupy wyssanych obliczeniach? Brawo Robercie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blevar
+2 / 4

Siedem lat to 2555 dni .. wg tego wyliczenia to jakies 0,5h jazdy dziennie... nie wiem - ale takie jezdzenie autem nie wydaje mi sie naciagactwem - sam w aucie spedzam wiecej czasu na samym dojezdzie do pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Datki
-2 / 2

Sami mistrzowie matematyki, jakby to było w tym democie najważniejsze, a cały sens mają gdzieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jacek_bak
-1 / 1

Dobrze, że chociaż nie którzy nie robią bzdurnych wyliczeń czy się pomylił czy nie tylko widzą, że jesteśmy okradani a sami nie mamy za co żyć. Żal patrzeć jak się władzy pięknie udało Nas skłócić i podzielić żebyśmy do niczego się nie zebrali. Ciekawy jestem kiedy się wszyscy obudzą. Pewnie jak już będzie za późno. A uważałem że Polacy to mądry naród a dają sobą pomiatać jak leci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 2

Jak całe PO złodziej i bandyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~redox73
0 / 0

z cały szacunkiem, nie jestem taksówkarzem prowadzę szkolenia i rocznie robię ponad 70 000 km

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Luke_47
+1 / 1

Czyli że spędzał ok 36 min. w prywatnym samochodzie dziennie.
Wielkie mi halo ja spędzam 2 godziny dziennie dojeżdżając 30 km. do warszawy.
Szkoda tylko, że mi nikt ze żłoba nie chce kasy zwracać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dr_Acco
+2 / 2

80000zł/5,7/10l*100km/7lat/52tygodnie = 385km tygodniowo, czyli 190km w jedną i w drugą na przykład do Bydgoszczy, czyli raz w tygodniu do swojego okręgu wyborczego średnio, nie licząc jazdy na miejscu i jazdy po Warszawie chociażby. Radek nie jest jakimś moim idolem, wręcz przeciwnie, ale te 80 patykow na 7 lat to może robić wrażenie tylko na gimbusach dostających kieszonkowe. Zwykłe czepialstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barlow
+2 / 2

Słaba manipulacja.
A może by tak:
- rocznie przejeżdżał ok 20,- tys. km, czyli ok. 50 dziennie
- w aucie spędzał ok. godziny dziennie (przyjmując średnią prędkość 50 a nie 100 km/h)
Jakby nie patrzeć - dolne stany średnie przeciętnego posiadacza samochodu.
Tylko trudniej się przebić na główną z takimi wnioskami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qvbfgchxdgcghehgtyhgedrf
+1 / 1

W ogóle nie rozumiem o co ten cały ból dupy. Z tych obliczeń wynika że w ciągu 7 lat gościu przejechał 140 000 km, co daje nam 20 000 km rocznie. Czy to waszym zdaniem jest aż tak dużo, żeby krzyczeć o tym wszędzie, gdzie się da, jakby to była jakaś niewiarygodnie olbrzymia ilość? Połowa zwykłych kierowców w Polsce robi tyle, a nawet duużo więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~safe123
0 / 0

spory błąd myślowy, ryczałt pokrywa nie tylko koszty paliwa, ale też amortyzację samochodu i inne koszty eksploatacyjne w tym ubezpieczenie, wyjeździł jakieś 1500 miesięcznie - 2-3 wyjazdy do Bydgoszczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~raspuson
0 / 0

Biorąc pod uwagę fakt, że kwota nawet 80k PLN była ekwiwalentem za kilometrówkę to ilość zaewidencjonowanych kilometrów wynosi 96.385 km. Wyliczenia w democie to wypocina gimnazjalisty można by rzec syna Hoffmana.
Nie usprawiedliwiam. Wręcz przeciwnie w&$%wia mnie to, że koleś z limuzyną i kierowcą odbiera takie bonusy, ale nie mogę patrzeć na te górnolotne wywity wielkich "patriotów".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KwZ
+1 / 1

1400 h w 7 lat to 200 h rocznie, ok. 0,1 etatu. Jeśli miał kierowcę, bez problemu.
A, stawka oficjalna to coś koło 84 gr/km.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~stopdebilomwnecie
+1 / 1

Spędził za kierownicą 175 dni w ciągu 7 lat, czyli w ciągu ponad 2555 dni. Przejechał ponad 140 tysięcy kilometrów, czyli 20 tysięcy rocznie. Ale wyczyn. Musiał tego demota tworzyć, kto wierzy, kupując 10 letni samochód z Niemiec, że ma prawdziwe 20 tysięcy przebiegu. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem