Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Antonio1985
+23 / 35

Podatek dochodowy to nic innego jak kara za dobrą pracę. Im lepiej pracujesz tym wyższa kara. Cytując Milton Friedmana "Jeżeli karzecie ludzi za pracę, a nagradzacie za nic nie robienie to nie dziwcie się, że macie bezrobocie". Dlatego należy ZLIKWIDOWAĆ podatek dochodowy i zakazać dawania komuś pieniędzy za nic. Zasiłek dla bezrobotnych ok, ale tylko gdy wykonasz prace społeczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2014 o 14:14

A konto usunięte
+10 / 10

Co jak co ale podatek dochodowy na pewno nie jest przeznaczany na sluzby porzadkowe... Jest on nam potrzebny jak dziwce majtki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lomion
+5 / 5

L87: ceną za utrzymanie twoich praw jest podatek. Nie ma żadnego powodu aby był on dochodowy. Równie dobrze może być to podatek od konsumpcji (VAT, obotowy), od majątku (kataster), albo podatek liniowy czy pogłówny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dwaemu
0 / 0

@L87 piszesz że "jeśli MASZ więcej, masz też więcej do stracenia" i zasadniczo masz rację, ale właśnie w ten sposób popierasz zdanie swojego oponenta. Bo podatek DOCHODOWY dlatego jest do d..y bo go nie płacisz od tego co masz, ale od tego czego się w ostatnim miesiącu (roku) dorobiłeś. Różnica jest kluczowa i kolosalna, ponieważ jeśli zarabiasz dużo ale równie dużo i prawie wszystko wydajesz to pozwalasz też zarobić innym, pieniądz jest w obiegu i bezrobocie jest mniejsze. Z drugiej strony jeśli ktoś ma przysłowiową tonę złota w piwnicy nie płaci od tego żadnego podatku, a jaki jest z tego pożytek? Jeśli obkładasz dochód podatkiem, wnioski i idąca z nimi praktyka niestety są takie iż nie opłaca się dorabiać. Następuje stagnacja społeczna. Kto miał (ukradł) majątek, ten (o ile tylko ma IQ orangutana) ten go mieć będzie. Kto zaś był biedny ten sobie prędzej żyły wypruje a się nie dorobi. I taki też dokładnie jest cel kapitalizmu kompradorskiego jaki obowiązuje w Polsce. Choć nie tylko, na całym świecie też szybko zbliżamy się do modelu minimalnej liczebnie kasty nadludzi którzy będą mieli prawie wszystko, oraz pozostałej reszty podludzi którzy nie będą mieli nic. Jednym z powodów tego stanu rzeczy są podatki DOCHODOWE właśnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Browar1
-2 / 2

To panstwo polskie i jego obywatele daja ci mozliwosc dobrze zarobic, wiec logicznym jest, ze cos z tej pracy sie mu nalezy. Jesli masz inne zdanie, to proponuje zamieszkac w innym kraju, gdzie nie bedziesz mial podatkow. A jezeli nie rozumiesz, czym jest dobro wspolne, to z jakiej racji ma cie chronic nasza policja, albo dlaczego masz jezdzic za darmo po naszych drogach czy chodzic po naszej ziemi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@browar1 kiedy do Ciebie dotrze ze w tym kraju nie ma nic za darmo? Nawet dla Ciebie bardzo chetnie placacego podatki. Bo wlasnie za wszystko placic musisz nawet jak z tego nie kozystasz tymi podatkami. Jesli w Polsce nastapia w koncu odpowiednie zmiany i mimo ze tego nie chcesz to bedziesz miec w kieszeni wiecej pieniedzy to nikt Ci nie zabroni rozdawania ich na prawo i lewo. To jednak nie znaczy, ze Ty swoja glupota masz zmuszac innych do ZLEGO dysponowania ich pieniedzmi albo dysponowac nimi zamiast wlasciciela.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+9 / 9

Polska ma niskie koszty pracy w sensie - że ludzie mało zarabiają. Ale ma wysokie koszty pracy w sensie - że duża część pensji mało zarabiających idzie na podatki i parapodatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paleo
0 / 6

@Albiorix
Akurat o wysokości opodatkowania osobistego pisałem pracę licencjacką i to co piszesz to nieprawda. Obciążenia podatkowe(ubezpieczenia też wliczam w poczet podatków) w krajach OECD są średnio na poziomie Polski. W państwach OECD w 2013 roku, średnio 35,9% kosztów pracy pracodawcy, w Polsce 35,6%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2014 o 15:36

avatar NightAnasazi
+1 / 1

Paleo - o kant dupy potłuc Twoją pracę już z samego faktu użycia "średniej", a w dalszej kolejności sprawa sprowadza się do sum nominalnych, gdzie, szczególnie po opodatkowniu zostają ludziom grosze, bo jeśli z 2300 kosztu pracodawcy, pracownik dostaje 1300, no to sorry. Natomiast Albiorix powinien był powiedzieć o ogóle opodatkowania, które jest najwyższe w Europie. Łączne opodatkowanie społeceństwa wynosi około 75%. Sam dzień wolności podatkowej, do której nie wlicza się kwestii ubezpieczeń społecznych to około 45%. Dokładny % co roku trochę zmienia. Przyrównując budżet państwa do budżetu ubezpieczeń dochodzi kolejne niecałe 20%. A w dalszej kolejności dochodzą podatki lokalne - około 6% i quasi podatki nie uwzględniane w obu tych zestawieniach, które trafiają do różnych instytucji - abonament rtv, opłata reprograficzna i podobne. A na koniec jeszcze trzeba wszystko okrasić inflacją. Można by się również pokusić o dorzucenie przymusowych opłat jak np. obowiązkowe OC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

@paleo: Średnia to jedno a jej rozłożenie co innego. W Polsce nie ma wysokich podatków, ale bardzo mocno są nimi obciążeni najmniej zarabiający i bardzo małe firmy (1000 ZUSu). Na Zachodzie jest za to wyższe obciążenie dla średnio i lepiej zarabiających. W Polsce - średnią zaniżają ludzie na umowach o dzieło i ludzie ze średnimi i dużymi dochodami, którym łatwo uniknąć większych podatków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paleo
0 / 2

@NightAnasazi
Ty byś wcale nie obronił pracy licencjackiej, gdybyś w niej pisał takie jawne nieprawdy, ba promotor by Cię wcale nie dopuścił do obrony. W Polsce podatki i ubezpieczenia społeczne to w sumie 31,7% PKB http://www.heritage.org/index/explore?view=by-variables
stats.oecd.org/index.aspx?DataSetCode=REV


@Albiorix Miej-więcej zgoda. Lewaki górą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2014 o 16:42

avatar NightAnasazi
-4 / 4

Co ma do tego PKB? Wiesz w ogóle co to jest PKB? Możesz wytłumaczyc? Dla ludzi takich jak Ty PKB to niemal synonim Boga, święty wyznacznik. A PKB jest całkowicie nic nie warte. Dopiero użyte z czymś, może pokazać coś ciekawego, ale nie samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
-3 / 3

Żeby nie było niedomówień, wyjaśniam Ci co przesdstawiłem - ogólny zarobek w Polsce do tego co ściąga z nas państwo. W polsce średnia pensja to 4tys zł, a pracuje łącznie z szarą strefą około 18mln osób. Daje nam to 72mld zł miesięcznie zarobków brutto i 864mld rocznie. Wg "mapy wydatków" w 2013 roku wydatki Państwa wyniosły 707 627 mld złotych. Daje to nam jeszcze gorszy obraz - 81,9 procenta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paleo
0 / 0

@NightAnasazi
Wytłumacz mi raczej dlaczego nazywasz to opodatkowaniem społeczeństwa? Poza tym jeśli chcesz liczyć stosunek wydatków państwa do przychodów społeczeństwa to przydało by się wliczyć też emerytury i renty(150mld) no i vat który też obciąża obywateli i coś tam jeszcze. Nie wiem po co to robić zważywszy, że w budżet państwa wliczane są dochody niepodatkowe, dotacje z Unii i coś tam jeszcze. Do tego na rękę średnio dostaje się 2865, wyjdzie ponad 100% albo około, Laffer padł by ze śmiechu widząc takie opodatkowanie . A jak policzyć jeszcze i w innych krajach, wyjdzie, że te biedniejsze mają wyższe wydatki rządowe względem przychodów obywateli, ponieważ są biedniejsze! A biedaki mało mają pieniędzy na oszczędzanie. Tak czy siak w Polsce nie ma dużych podatków! Obciążenia podatkowe w krajach OECD są średnio na poziomie średniej w Polsce. Nominalnie w 2013r. z 2300 kosztu pracodawcy, pracownik dostałby średnio ok 1500 zarówno w Polsce jak i średnio w krajach OECD a np. taki Niemiec dostałby prawie tylko połowę. W Polsce panuje przerośnięta bezproduktywna a wręcz pasożytnicza administracja, pieniądze są fatalnie wydawane, popyt wewnętrzny kuleje, płace niskie i to to trzeba zmieniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2014 o 20:55

avatar Xar
0 / 0

Wiesz,ze Polska znajduje sie na 113. miejscu w rankingu atrakcyjnosci podatkowej? Poza tym, porownaj realna sile nabywcza pieniadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
-1 / 1

Człowieku. Czy ty myślisz podczas pisania? Zajrzyj do mojego pierwszego komentarza, a potem przeczytaj jeszcze raz początek swojego ostatniego. Nie mam słów. Przeczytaj jeszcze raz wszystko dokładnie, potem pisz. Albo jeszcze od razu zapytam, czy wiesz co to jest dzień wolności podatkowej? To jest dzień w którym przestajemy płacić na państwo (CIT, PIT, VAT, akcyzy, cła, i wiele innych pomniejszych podatków + wpływy niepodatkowe), a zarabiamy na siebie. W teorii, bo w te wyliczenia nie są wliczane ubezpieczenia (bo ZUS jest osobny od budżetu państwa, w innych krajach nie i tam jest od razu wliczany w DWP) oraz podatki lokalne i quasi podatki o których wspominałem. Mam nadzieje, że dostatecznie to wyjaśniłem i więcej nie będę Cię musiał odsyłać do poprzednich postów. ///// Po to jest 4tys brutto wzięte, bo ma być obliczona cała suma zarobków obywateli w Polsce i % jaki z tych zarobków jest zabierany (wiadomo, że jednym zabierane jest więcej, a innym mniej, ale co by nie było, te pieniądze są wyciągane z gospodarki, która na tym cierpi i chodzi o tą ogólną sumę). Co prawda zrobiłem jeden błąd, ponieważ mapa wydatków pokazuje również zaciągnięte kredyty i obligacje (rządowe i samorządowe). Te sumy trzeba odjąć, bo będą uwzględniane dopiero w przyszłych latach przy spłacie. Niestety nie wiem w tym momencie ile to wynosi rocznie. Ciężkie do sprawdzenia. Strzelam jednak, że około 60mld zł, a wtedy nie będzie już 81,9%, a 75%, jak w poście pierwszym. ///// Znajdź jeden kraj, gdzie tak liczone, wyjdzie, że biedniejsze kraje mają wyższe wydatki – nie tylko rządowe jak napisałeś, ale ogólnie (bo ja wliczałem wszystkie) względem przychodów obywateli. Potem się śmiej. Nie zdajesz sobie sprawy, jak jesteśmy grabieni. http://wynagrodzenia.pl/kalkulator_oblicz.php tu masz kalkulator 1500/2483zł, 1389/2294 zł Ale i tak wspomniałem o tym, jako o sumie nominalnej za którą ciężko przeżyć i wskazałem, że Albiorix powinien patrzeć na ogół podatków. Nie tylko dochodowy, czy szerzej na koszta pracy. Niemiec dostający zaś 1389 euro może sobie pozwolić na o wiele więcej. Przykładowo kupi sobie za to iPhone 6 Plus (799 euro) i jeszcze mu kupę zostanie. A polak musi czekać 3 miesiące - 3356 zł, żywiąc się powietrzem. ///// Natomiast zgadzam się co do administracji, 70% urzędników można by wykopsać z miejsca, gdyby tylko zmieniono kilka rzeczy – reforma ZUS, wywalenie podatków dochodowych, ujednolicenie stawek VAT, wywalenie szeregu podatków pomniejszych. Pieniądze są fatalnie wydawane, bo taka jest natura, żeby się nie rozpisywać, patrz „Milton Freedman - 4 sposoby wydawania pieniędzy”. I nic tego nie przeskoczy. Popyt wewnętrzny kuleje, bo ludzie nie mają pieniędzy. Wystarczy, żeby nie zabierać im tego niemal tysiąca na starcie i popyt skoczy niebotycznie (co wymaga reform i stanów przejściowych, więc z początku nie odzyskali by całej sumy, ale już o te 500-600zł byłoby więcej).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Browar1
+1 / 5

Jezeli ktos mysli, ze caly rynek reguluje sie wylacznie poprzez prawo popytu i podazy, to jest po prostu strasznie naiwny. Dziwnym trafem przy niskim obciazeniu podatkowym marketow i strasznej ich ilosci (ktora ciagle rosnie) jakos pensja pracownikow sie nie zwieksza. A prawda jest, ze pracodawcow stac na to, by wiecej placic swoim pracownikom, jednak nie chca tego robic, bo wola wieksza czesc tych pieniedzy zachowac dla siebie. W konsekwencji ludzie nie maja pieniedzy i nie kupuja towarow i uslug, a pracodawcy maja mniej pieniedzy, i kolko sie zamyka. Kto na tym korzysta? Zagraniczne koncerny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paleo
0 / 2

@NightAnasazi
Puknij się w łeb. Brutto pracodawca płaci średnio więcej niż 4000, to może weź tą większą kwotę. I z niej obliczaj, tylko ja dalej nie wiem co to ma wspólnego z opodatkowaniem społeczeństwa. Dzień wolności podatkowej to dzień, w którym łączny dochód od początku roku zrównuje się z zobowiązaniami podatkowymi na ten rok. Do obliczenia, kiedy ów dzień przypada, służy stosunek udziału wydatków publicznych do produktu krajowego brutto. Co jest zakłamaniem bo nie całe wydatki są finansowane podatkami. Jak już pisałem w Polsce podatki i ubezpieczenia społeczne to w sumie 31,7% PKB, a średnia dla OECD jest wyższa. Także nie p*erdol mi tu o opodatkowaniu społeczeństwa rzędu 75%. A Smithów i Freedmanów se w dupę wsadź. Pewnie nie wiesz, że prywatne korporacje mają w zwyczaju zatrudniać menadżerów, a nawet zwykłych szarych pracowników, którym powierza się mienie grupy ludzi z nadzieją, że potrafią.... A jak nadzieja się nie spełni, to nie ma żadnego " Taki mamy klimat. W końcu przepuściło się nie swoje pieniądze, więc jakby nie szkoda". Kończę, bo z liberałami nie ma sensu dyskutować, bo albo są idiotami albo wykonują swoją pracę tzn. manipulują w imię interesów bogaczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2014 o 11:38

avatar NightAnasazi
-1 / 1

@Browar1 – oczywiście, że przez prawo podaży i popytu. Tylko prawo to nie odnosi się wyłącznie do chleba. Praca jest takim samym towarem jak chleb i jest działa na nią podaż i popyt. Gdy jest duża ilość czegoś w stosunku do potrzeb to cena będzie zawsze niska. Potencjalnych pracowników jest dużo w stosunku do potrzeb – „Nie podoba się? Na Twoje miejsce jest 10 chętnych”. Należy zmniejszyć bezrobocie to i pensje pójdą w górę. A bezrobocie nie będzie zmniejszone dopóki nie będzie można łatwo założyć firmy i nie mieć z nią potem durnych problemów przez państwo – w tym z podatkami. I kto na tym korzysta? Przede wszystkim najbiedniejsi. Nie muszą iść do delikatesów i wydać i połowę więcej, kupując o połowe mniej, tylko idą do hipermarketu, gdzie mają taniej. Zwiększone obciążenie podatkowe przełożyłoby się tylko i wyłącznie na zwiększone ceny produktów. Na pewno nie na zmniejszenie zysków sklepów. Jeśli ma być dobrze to należy wyrównać szanse, ale nie dowalając komuś, a odciążających naszych.
@paleo –Zacznij myśleć. Piszę po raz drugi „Co ma do tego PKB? Wiesz w ogóle co to jest PKB? Możesz wytłumaczyć? Dla ludzi takich jak Ty PKB to niemal synonim Boga, święty wyznacznik. A PKB jest całkowicie nic nie warte. Dopiero użyte z czymś, może pokazać coś ciekawego, ale nie samo.” Poza tym, nawet jeśli, przyrównywać do PKB, które nie ma żadnego sensu to byłoby to prawie 50%. Aby było 31,7%, nasz PKB musiałbym wynosić 2 230mld zł, a tymczasem wynosi 1500-1600mld zł. PKB to tylko wartość produkcji, a cała ta produkcja nie jest konsumowana w Polsce, więc kompletnie mija się z celem patrzenie na PKB. Tu chodzi o możliwości finansowe obywateli i % o jaki te możliwości są uszczuplane w ogólnym rozrachunku. Gdybyśmy byli zamkniętą Koreą Płn i wszystko konsumowalibyśmy sami, ten wskaźnik mógłbym być ok. Po drugie, gro PKB tworzą wydatki rządowe, które ani trochę nie pomagają ludziom. Można wydać 2mld na Stadion Narodowy i doda to w huk do PKB, ale będą to pieniądze zmarnowane, bo ten stadion powinien był kosztować 500mln zł. Można zbudować autostradę za 10mln euro za 1 km i doda to w huk do PKB, ale będą to pieniądze zmarnowane, bo chociażby na takiej Litwie 1km kosztował tylko 4mln euro. Nie mówiąc o tym, że potem kolejne sumy są wydawane na naprawy zaraz po otwarciu. PKB rośnie, a ludzie niż tego nie mają. Więc puknij się w pusty łeb. //////// Wyjaśnienie czemu 4k brutto, a nie 4,8k – średnia ta liczona jest na podstawie legalnych umów i tylko umów o pracę. Umowy zlecenia i o dzieło, które nie są obciążone takimi kosztami jak umowy o pracę będą zaniżać średnią. Podobnie pensje z szarej strefy, które całkowicie są pozbawione kosztów pracy. /// „Tylko ja dalej nie wiem co to ma wspólnego z opodatkowaniem społeczeństwa” – czego nie rozumiesz? Człowieku. Włącz mózg. Mamy pulę wszystkich zarobków ludzi w Polsce i pulę środków które są zabierane w podatkach i parapodatkach. Porównując te dwie sumy dostajemy opodatkowanie społeczeństwa, czyli wartość jaka zostaje w kieszeniach ludzi, która mogą sami wydać. Zostaje nam 25%. //// Właśnie posłuchaj kogoś mądrego, to może coś wreszcie do Ciebie dotrze. Jak nie rozumiesz różnicy obracania pieniędzmi publicznymi i prywatnymi to przykro mi, ale nie ma dla Ciebie już żadnej nadziei. Gdybyś zaś chociaż odrobinę używał mózgu, zauważyłbyś, że bogacze nie są za wolnym rynkiem. Oni już mają ogromne firmy i im na rękę regulację, bo nie muszą się przejmować konkurencją, a w razie czego politycy są dobrze opłaceni i uratują „za dużych by upaść”. Tfu. Idealny przykład finansowania kampanii prezydenckiej w USA na przykładzie Obamy i Rona Paula. Obama, komuch, mnóstwo datków od bogatych. Paul, Libertarianin, miliony datków od zwykłych ludzi – większość datków nie przekraczała 10 dolarów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2014 o 14:26

avatar ~123_456
+10 / 10

Róbcie dalej lemingi to co robicie... to się obudzicie niedługo w sowieckim łagrze albo niemieckim obozie po tym jak nas rozbiorą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+2 / 6

A co ty robisz lemingu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demotywator2222
-4 / 8

To jedzcie tam do pracy, a nie marudzicie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pogromcakretynow
0 / 0

Gdyby w Polsce zwyczajny robol miał kwotę wolną od podatku 10 000 złotych, to co by go miało to interesować że w Anglii też tyle mają, albo mniej?
========
Ty w ogole czytasz co piszesz? W Anglii kwota wolna to 10 tys funtow a nie zlotych. Od kiedy to w Polsce 1zl = 1 funt?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
-2 / 2

Durny jesteś Ty. Gdyby to co mówisz miało jakikolwiek sens, każdy pieniądz wymienany byłby 1 do 1. A tak nie jest. Funt ma wiekszą wartość i za funta kupisz więcej niż za złotówke. Plus minus 5 razy więcej. Dam CI na moim przykładzie. (Przykłady gdy funt był niemal dokładnie po 5zł) Na ebay kupiłem używany, ale jak nowy PS3 z 17 grami - 130 funtów (650zł), ceny zaczynają się od 80/90 funtów za sam PS3. Znajdź w Polsce za 130zł PS3. Nowe PS3 500gb stały od 250funtów (1250zł), znajdź za 250zł nowa PS3. Teraz coś z życia. Kilogram ryżu - 40p, w Polsce ceny od 2,50zł są rzadkością. Kilogram mrozonej pierści kurczaka 3,33 funta, w Polsce od 15zł najmarniej. Banany kilogram - 0,68p, a w Polsce ostatnio ceny były dratyczne, ale normalnie zaczynają się od conajmniej 3,5zł. Polski chleb (dosłownie - polskie piekarnie w UK) - 1 funt, korzystali ładnie na tym, że polacy chcą jeść polske pieczywo :D, ale już taki sam, wypiekany na miejscu 80p, w Polsce 3zł. Oczywiście mowa o cenach najniższych, tak tu jak i tam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

Ale tu nie chodzi o to co taniej wychodzi po przeliczeniu, tylko o sam fakt wysokości kwoty wolnej od podatku. Gdyby w Polsce zwyczajny robol miał kwotę wolną od podatku 10 000 złotych, to co by go miało to interesować że w Anglii też tyle mają, albo mniej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
0 / 2

Chyba się zamotałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

Widzisz, tylko, ze akurat elektronika w wiekszosci krajow ma zblizona cene, tak samo jak markowe produkty, bo firma ma miec okreslony zarobek, a rownice wynikaja przewaznie z kwestii podatkowych. Ale jakbys chcial porownac artykuly codziennego uzytku, czy nawet rzadziej(np. w porownaniu do pieczywa czy skladnikow obiadu) kupowane naczynia czy inne tego typu rzeczy uzytkowe, to wtedy roznica wyjdzie Ci dosc znaczna. A jeszcze jakbys chcial uwzglednic sile nabywcza pensji najnizszej, sredniej i najczesciej spotykanej, to juz w ogole bys dostal calkiem inne wyniki(osoba zarabiajaca najnizsza krajowa raczej nie kupi telewizora za 50kola). Ps. Z zalozenia kwota wolna od podatku powinna pozwalac utrzymac sie na poziomie minimum egzystencjalnego, ale w Polsce za duzo kradna przy dysponowaniu pieniedzmi publicznymi, wiec zeby mieli co krasc to musza ludzi lupic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
0 / 0

Xar - nie ma znaczenia. Kupowałem różne rzeczy. Ciężko w poście przytoczyć przykłady wszystkiego, ale niemal wszystko, w przeliczeniu miało podobne ceny lub niższe niż w polsce. Również jeśli chodzi o usługi - np. basen cały dzień, bilet normalny, jednorazowy 4.90 funta. W Polsce rzadko są bilety na cały dzień, najczęściej 60minut i dopłaty za kolejne minuty. patrze teraz na najbliższy mi basen 14zł za 60 minut. Gdybym chciał popływać 2h (a sam chodziłem na conajnmniej 3) musiałbym zapłacić 28,40zł. Śmiech na sali. O całym dniu nawet nie mówiąc, bo jak już są takie dostępne, to 40zł w góre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

NightAnasazi - ty jak widzę dalej swoje, dalej nic nie kapujesz. Weź postaw się na miejscu osoby która mieszka i zarabia w Polsce a nie za granicą!!!!!!!!!!! Dotarło!!!! Jak Polak pojedzie do takiej Irlandii w odwiedziny do rodziny to jak zobaczy w sklepie cenę piwa 2 euro, to zaraz usłyszysz: "Ja pier..czę, 8 złotych za piwo dać, jeszcze na głowę nie upadłem!" Jeśli tak lubisz przeliczać wszystko na złotówki, to czemu to głupie piwo nie kosztuje 50 centów? Bo wtedy byś mówił: " O, u nas piwo to kosztuje 50 centów (czy tam pensów u ciebie jak wolisz), a w Polsce aż 2 złote, a powinno kosztować 50 groszy jak na zachodzie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
0 / 0

@andrewdemo - logikę, to Ty wyjmujesz z dupy chyba. Ale akurat alkohol jako jeden z nielicznych produktów jest droższy niż w Polsce. No, ale jak widać dla osób takich jak Ty najważniejsze w życiu są cycki, dupa i alkohol. W pozostałych przypadkach, zrobiłem w komentarzach, dokładnie to co napisałeś. Więc myśl człowieku. Ostatnie zdanie to już konkretna kuurwa z logiki i to co sam powiedziałeś na początku, a czemu ja przecze "10 000funtów to nadal 10 000 jednostek pieniężnych. A 10 000 złotych to nadal 10 000 jednostek pieniężnych". Teraz już kompletnie się zamotałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2014 o 13:41

avatar KrulEuropy
+6 / 6

Tak jest zaplanowany system zasilania budżetu. Podatki mają płacić konsumenci i średnio sytuowani ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanMariaWyborow
-1 / 1

Tak, i we wszystkich krajach tak jest. Państwo musi z czegoś żyć. Gdyby w Polsce opodatować tylko tych którzy zarabiają ponad 50 tys. PLN, ten podatek musiałby być tak wysoki że mało kto z tych ludzi by w Polsce został.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cd
+2 / 8

akurat zarcie w anglii jest w podobnych cenach (po przeliczeniu) co w Polsce wiec slabo z tym trafiles.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xerkses01
-1 / 1

A ile czasu mieszkales w UK, ze tak się znasz na cenach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar docxent
+3 / 3

I dlatego - z bólem serca - stwierdziłem, że... nie żal mi POlaków. Szydzą, wyśmiewają tych, którzy naprawdę chcą coś zmienić w jakikolwiek sposób, zniechęcają do działania... Żal mi tylko tych Bogu ducha winnych ludzi, którzy naprawdę zdają sobie sprawę z obecnej sytuacji i działają aby cos zmienić, i to właśnie ONI przez to wszechobecne koorestvo (już nawet słowo głupota czy debilizm tu nie wystarczają) cierpią najbardziej... Quo Vadis, Polsko? Quo Vadis, Narodzie? :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
+3 / 3

Nie przeliczajmy funtów na złotówki tylko mówmy co Anglik może kupić za swoją pensję, a co Polak za swoją. Przeliczanie dosłowne to manipulacja, wykorzystywana np. przy cenach za paliwo. Wiadomo przecież, że w przeliczeniu na złotówki Anglicy mają droższą benzynę. Liczy się to ile Anglik jest w stanie tej benzyny kupić za swoją pensję.
Jednakowoż zgadzam się ze stwierdzeniem, że nasz rząd działa na naszą niekorzyść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kumpeltwoj
0 / 2

Być może platformersi boją się, że jeszcze te pieniądze przebimbamy i chcą nas od tego uchronić. Trzeba nas chronić przed nami samymi, bo przecież rząd najlepiej wie na co nasze pieniądze przeznaczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
0 / 0

Przysłowie "mądry Polak po szkodzie" nawet tutaj nie pomoże, mieliśmy szkodę, ale jak widać Polacy niczego się nie nauczyli i nadal głosują na tych samych bandytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bozu
-2 / 2

Co z tego jak w GB jest obowiązkiem płacenie COUNCIL TAX-u, czyli tzw. podatek miejski w wysokości nawet 1170 funtów rocznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdfsdfsdf3434
+2 / 2

No i? Mowa o podatku dochodowym. Chcesz to mozemy porownywac inne rzeczy np. wysokosc VAT podatek belki - w Polsce od kazdej zlotowki placisz podatek w Anglii do 10 tys funtow oszczednosci rocznie bez podatku... nie ma co nawet wspominac o zusach i prowadzeniu wlasnej firmy... to tematy na napisanie ksiazki.
Poza tym podatek council tax jest na dom a nie na osobe. Jesli w domu zyja 2 osoby to podatek jest dzielony na dwie osoby. Kwota wolna wtedy tez wynosi 20 tys funtow. A ile w PL?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nn
0 / 0

Dalej głosujcie barany na Peło to na pewno wam podniosą kwotę wolna od podatku. info z onetu 43% poparcia dla platformy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nanab
0 / 0

Obywatele sami wybrali taką władzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziemowitek
0 / 0

Co to kurde znaczy, ze "kraj sie troszczy"? Demot po zazyciu LSD? A moze jak spie, to lozko sie o mnie troszczy, albo mnie przytula?

Tekst powinien brzmiec "Tak sie troszczymy nawzajem o siebie". I to dopiero ma sens. Roznica jest wazna, bo przyszly cwaniaczki, obiecaly okrasc Kowalskich, zeby dac Nowakom (Kowalskim obiecaly, ze beda okradac Nowakow). W efekcie i jedni z checi zysku wybrali tych wlasnie cwaniaczkow na swoich "opiekunow". Widzialy galy co braly...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Edi1511
0 / 0

Do wszystkich

Z całym szacunkiem do waszych wypowiedzi: nie wszystkie przeczytałem, niektóre są mniej lub bardziej sensowne. Odnoszę także dziwne wrażenie, że niektórzy są przekonani o swojej nieomylności. Po wypowiedziach mogę jednak stwierdzić, że większości z Was nie jest obojętny los naszego kraju. Lecz poza różnymi przemyśleniami, komentarzami i udzielaniem się w internecie nie zrobicie z tym nic. Należycie do pokolenia ludzi, które nie jest nauczone konkretnego działania. Niestety, ja też jestem jednym z Was. Żyjemy z dnia na dzień, widząc jak nasz kraj schodzi na psy, a jedyną rzeczą jaką jesteśmy w stanie zrobić to wylać swoje żale w internecie, ponarzekać i czasami się ze sobą pokłócić. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas kiedy my młodzi pokażemy jaką jesteśmy siłą w tym Narodzie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightAnasazi
0 / 0

Cóż, zapraszam do Partii Libertariańskiej. Robimy co możemy bez zaplecza i pieniędzy dzieląc czas ze zwykłym życiem, więc nie są to póki co wielkie działania, ale im wiecej ludzi, tym więcej będzie można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Beretti
0 / 0

73 tyś złotych - taka kwota jest w Hiszpanii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michell
0 / 0

To co tu jeszcze robisz ? Wyjedź do Anglii, gdzie masz wyższą kwotę wolną od podatku.
Ja pier... nudzą mnie już te narzekania przez pokaleczonych przez życie, jak to na zachodzie jest słodko, cudnie i bosko. Wyjedź, sprawdź, przeżyj tam i wtedy oceniaj co jest lepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fdsd
0 / 0

a mnie nudzą niewolnicy kopani w dupe i proszący o jeszcze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xerkses01
0 / 0

Wyjechałem. Potwierdzam,w UK lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zołza
+1 / 1

Nie mam pojęcia jak można przeżyć w Wielkiej Brytanii zarabiających 10 tyś funtów rocznie... nie wystarczy nawet na rachunki, nie wspominając o jedzeniu czy biletach. Nie ma się czym podniecać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dinozu
0 / 0

Tak masz rację nie da cię mić dachu nad glową i jedzenia za 10 tyś i być na ( +) . 400 na m-c to mieszkanie w pokoiku, 200 jedzenie i 20 na tydzień komunikacja miejska ale na nia nie licz, bo do taśmy musisz mieć samochod lub kupla , bo na 7 i wcześniej nie dojedziesz. Tak samo utkniesz po 21 pierwszej nic nie kursuje z sensem wiec pracując w knajpie masz uziom więc dolicz 2 tyś na utrzymnie auta. To munimum..18 tysiaków dochodu pozwala na ludzkie życie.nie ma stresu, Dwójjka pracujących szeregowych pracowników bez szaleństwa wynajete mieszkanie lub kredyt 900 -1100 z wszystkim na m-c bardziej sie opłaca mieć dzieci i nie pracującego rodzica opiekującego się dzieckiem tak pro rodzinna zagrywka. Jednak warto napiętnować nastawienie "państwa" do obywatela znim cię oskubią dadzą Tobie przeżyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2014 o 1:13

D dinozu
0 / 0

Hameryki nie odkryłeś(aś) ale skoro poszło na główną z tysiącem głosów tzn jest niewiedza w narodzie. Myslałem że praca u podstaw jest zbędna i ale widać że trzeba edukować Polaków. Tak oczywiste dla mnie i wielu zagadadnienia ekonomicze są odległe dla gro społeczeństwa ,a demotywuje mnie to, że sam nie zdaję sobie sprawy w jakim cimnogrodzie ludze żyją. Wiem co napisałem ,bo znam z autopsji i ciężko mi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Hekate_Młodsza
0 / 0

W Wielkiej Brytanii nie przedstawia się w statystykach dochodu miesięcznego, ale ROCZNEGO!!!

Mediana dochodów rocznych to £21,326 (tak, nie podaje się średniej krajowej, tylko medianę, czyli środkową wartość [tyle samo ludzi zarabia poniżej tej kwoty, co powyżej]).

A kwota 10 tys. "wolna od podatku", to na ile się orientuję, funkcjonuje tak, że jeśli zarabiasz te 21 tys., to odprowadzasz podatek tylko od kwoty powyżej 10 tys. - czyli od 11 tys. z hakiem. Wydawałoby się, że ekonomiści powinni wiedzieć takie rzeczy, których wyszukanie zajęło mi niecałe 15 minut(!). (Nie mieszkam w Anglii, nigdy nie mieszkałam i nie pracowałam - ale to, że ludzie podają tam zarobki roczne, a nie miesięczne, załapałam już przy pierwszej świadomej wizycie, gdy miałam dziesięć lat.)

Pozdrawiam wszystkich naiwnych, którzy doszukują się wielkich niesprawiedliwości w Polsce. Nie twierdzę, że niesprawiedliwości nie ma, ale trochę sceptyzmu i własnej inicjatywy by się przydało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem