To, co facet odkrył pod schodami
w domu swoich dziadków jest
absolutnie niesamowite!
(18 obrazków)
Garderoba. Miejsce, o którym każdy pomyślał, że może być tam ukryty jakiś skarb
Podczas sprzątania domu swoich dziadków (gdzie spędzał wiele czasu w dzieciństwie), wpadł na ukryty sejf. Znajdował się pod schodami w podłodze garderoby
Wyzwaniem okazało się otwarcie go
Mężczyzna próbował przeróżnych kombinacji liczbowych, aby złamać zabezpieczenie
Niech się cieszy, że nie mieszka w Polsce - tu wszystko co jest poniżej jakiejś miary w gruncie może być własnością skarbu państwa, więc odpowiedni urząd uśmiechnąłby się do takiego chwalipięty prędzej czy później.
Teoretycznie tak, w praktyce skoro to dom jego dziadków, facet jest ich spadkobiercą i wszystko, co należało do nich, należy do niego. Co innego, gdy nie można ustalić właściciela.
kamilwhb: Nie ma takiego zapisu. Znalezienie skarbu w Polsce regulują dwie ustawy, a mianowicie Kodeks Cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16 poz. 93 ze zm.) oraz Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162 poz. 1568). Wystarczy przeczytać.
Gdyby takie znalezisko miało miejsce w Polsce facet został by skazany na 2 lata w zawieszeniu na 5 + kara 1000 zł grzywny za przywłaszczenie mienia należącego do Skarbu Państwa.
Niebawem będzie miał wizyty osób, które bardzo będą chciały, żeby się z nimi podzielił ;)
Niech się cieszy, że nie mieszka w Polsce - tu wszystko co jest poniżej jakiejś miary w gruncie może być własnością skarbu państwa, więc odpowiedni urząd uśmiechnąłby się do takiego chwalipięty prędzej czy później.
Teoretycznie tak, w praktyce skoro to dom jego dziadków, facet jest ich spadkobiercą i wszystko, co należało do nich, należy do niego. Co innego, gdy nie można ustalić właściciela.
Wszystko co poniżej głębokości pługu jest państwa. Na głębokość jest chłopstwa - stary zapis ; )
kamilwhb: Nie ma takiego zapisu. Znalezienie skarbu w Polsce regulują dwie ustawy, a mianowicie Kodeks Cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16 poz. 93 ze zm.) oraz Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162 poz. 1568). Wystarczy przeczytać.
To na pewno należało do jakiejś rodziny Żydowskiej.
Dla uczciwości trzeba to przekazać do Izraela.
Do pieca?
urzekająca historia, czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg
Gdyby takie znalezisko miało miejsce w Polsce facet został by skazany na 2 lata w zawieszeniu na 5 + kara 1000 zł grzywny za przywłaszczenie mienia należącego do Skarbu Państwa.
A wy piszecie bez sensu. Jak już to, co jest w ziemi jest skarbu państwa. Sejf był w podłodze budynku, nie w ziemi. Więc należy do niego.