Mamy głęboki niż demograficzny, wszędzie trąbią o zamykaniu kolejnych placówek, ja edukację szkolną mam już dawno za sobą, toteż logicznym wydaje się, że dzisiejsze klasy będą mniej liczne niż te, które pamiętam ze swoich czasów.
Ja staram się składać oryginalne życzenia. Na przykład w tym roku życzyłem kolegom szanowania papieża, dużo rozumu i godności człowieka oraz (niektórym) jak najwięcej GMD.
U mnie w klasie od prawie każdego usłyszałem oryginalne oraz szczere (mam taką nadzieję) życzenia, ja też każdemu złożyłem inne życzenia nie powtarzałem tych samych fraz
:)
Nienawidzę tego momentu, bo najzwyczajniej w świecie te życzenia są nieszczere (przynajmniej te ode mnie). Poza tym to w sumie oczywiste, że jak kogoś lubię to nawet dobrze mu życzę, natomiast osoby, z którymi w ciągu kilku lat nauki nie zamieniłam ani słowa mnie raczej nie obchodzą. Wymiar 'religijny' też u mnie odpada. I w ogóle krępujące jest tak stać i słuchać, jak ktoś 5 minut się wysila i gada o jakichś pierdołach. :)
U mnie już czwarty rok od ukończenia liceum, organizujemy sobie wigilię klasową. I wciąż przychodzi około 3/4 klasy. To czasem jedyna okazja w roku, aby zobaczyć niektóre osoby. Bardzo miły obyczaj :)
U nas poza dziewczynami i chłopakami o bliżej nieokreślonej orientacji jest:
-Nawzajem!
-Nawzajem!
Kiepsko.
Po co takie pozbawione znaczenia cos?
Ja tam zawsze życzyłem wszystkiego najlepszego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 21:41
Co innego mogą sobie "gimnazjaliści" życzyć, jak im w głowie pstro.
Życie poznają już niebawem i wtedy będą sobie życzyć dopiero :)
30? Chyba w latach 90.
To, że u Ciebie w gimbazie jest tylko po 19 osób w klasie, nie znaczy, że w innych szkołach nie ma 30. :D
U mnie jest nawet 36
Mamy głęboki niż demograficzny, wszędzie trąbią o zamykaniu kolejnych placówek, ja edukację szkolną mam już dawno za sobą, toteż logicznym wydaje się, że dzisiejsze klasy będą mniej liczne niż te, które pamiętam ze swoich czasów.
na bogato coca cola na stole
Jak sie nie podoba to do nauki, a nie wybrzydzać. Zrobic dodatkowa matme, a co!!!
To na co czekasz? Won do książek ;)
Ale przynajmniej można było ładne koleżanki poprzytulać.
Myśmy sobie dużo seksu życzyli XD
tutaj chociaz sa jakies laski kurde a jak u mnie jest podzial 21 ch na 6 dziewczyn z czego 4 to pasztety
Za 10 lat będziesz marzył o takim pasztecie.
ale, żeby do wigilii podawać coca colę ?
Ja staram się składać oryginalne życzenia. Na przykład w tym roku życzyłem kolegom szanowania papieża, dużo rozumu i godności człowieka oraz (niektórym) jak najwięcej GMD.
Dużo kredytów , dobrego skila bf i żeby ci minecraft nie lagował
Ja takie życzenia pamiętam ,,Zdrowia,szczęścia, pomarańczy, niech Ci baba nago tańczy"
Całkiem ruchable
U mnie w klasie od prawie każdego usłyszałem oryginalne oraz szczere (mam taką nadzieję) życzenia, ja też każdemu złożyłem inne życzenia nie powtarzałem tych samych fraz
:)
Jeszcze można powiedzieć żeby sobie dziewczyne znalazł ktoś albo "i nie wypuść takiej laski z rąk "
Mi to wszyscy chłopaka życzyli. Naprawdę, tak mi potrzebny chłopak teraz.
A co wibrator sobie kupiłaś?
U mnie życzyliśmy sobie tego! tego!
ja koledze życzyłem fajnego chłopaka i dużo dzieci
I jak wam się razem żyje?
Nienawidzę tego momentu, bo najzwyczajniej w świecie te życzenia są nieszczere (przynajmniej te ode mnie). Poza tym to w sumie oczywiste, że jak kogoś lubię to nawet dobrze mu życzę, natomiast osoby, z którymi w ciągu kilku lat nauki nie zamieniłam ani słowa mnie raczej nie obchodzą. Wymiar 'religijny' też u mnie odpada. I w ogóle krępujące jest tak stać i słuchać, jak ktoś 5 minut się wysila i gada o jakichś pierdołach. :)
W technikum jeszcze dołożyć do tego "dziewczyny" .___.
a ja życzyłem : dużo szczęścia i radości, dużo seksu i miłości i zdrowia i 5 z matmy :D
U mnie było "Zdrowia szczęścia i żebyś poruchał" Do tej pory od kilku lat takie życzenia i nadal nie zaliczylem
Ale dziewczyn to wycałujesz więcej niż przez cały rok.
U mnie już czwarty rok od ukończenia liceum, organizujemy sobie wigilię klasową. I wciąż przychodzi około 3/4 klasy. To czasem jedyna okazja w roku, aby zobaczyć niektóre osoby. Bardzo miły obyczaj :)