Niestety dla niektórych wszystko (co ty możesz dać) to za mało.
Ciekawe jak wielu ludzi może jedynie patrzeć jak z miłością ich życia jest ktoś inny, pewnie liczba jest przerażająca.
Zwykły frajer. Bał się o nią walczyć i jej powiedzieć a teraz wielki Heros w smsie, Żenada. Dobrze, że z nim nie jest, bo kobiecie jest potrzebny facet z jajami a nie nieudacznik co się boi kobiet i swoich uczuć.
Friend zone :/. Nie ma przyjaźni damsko-męskiej, zawsze jedna strona czuje coś więcej i czegoś oczekuje od tej drugiej. Zazwyczaj kończy się to albo wielką miłością albo nienawiścią. Wiem z własnego przykładu.
@Shirakawa_Kaede: pod warunkiem, że:
1. facet już ma dziewczynę, lub
2. kobieta jest w wieku jego matki bądź starsza lub
3. brzydsza niż dziecko Quasimodo i Sheloby
Jeśli facet jest sam, a kobieta młoda (18-35 lat) i ładna, to on zawsze będzie chciał "czegoś więcej". Pytanie nie jest "czy" ale "kiedy" zdecyduje się o to zapytać.
@allein_und_geil Jeszcze internety. Są ludzie, na przykład ja, którzy mają przyjaciół w internetach. Najbliższa mi osoba (chociaż to złe słowo bo ma totalnie inny sposób myślenia i postrzegania świata) jest kobietą, jest dwa lata starsza i nie jest brzydka (ładna też nie).
@up właśnie mam przyjaciół i w realu i w necie kilku (płci męskiej również). I serio nie ma między nami żadnych podtekstów. Rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Wiem że mogę na nich polegać, a oni na mnie ( w miarę możliwości). Więc jest możliwa czysto przyjacielska relacja między facetem a kobietą.
zgredek94 - Ja ma 2-óch internetowych przyjaciół, a jestem kobietą. Jeden jest bi, drugi hetero i jestem nim zauroczona, choć młodszy. Nic od niego nie oczekuję i nie będę oczekiwać, bo nie chcę niszczyć tego, co już jest. Trudno, czasem i tak bywa, ale to mój problem, nie jego, a przyjaźń chcę jak najbardziej zachować. Z obojgiem z nich rozmawiam na bardzo różne tematy i nigdy nie było problemu.
Masz rację, WioPrr. Ten facet to idiota. 6 lat wzdychać do jakiejś panny?! To chore! Mi kiedyś podobał się facet, który dawał sprzeczne sygnały, więc w końcu postanowiłam trochę przejąć inicjatywę, żeby nie robić sobie złudnych nadziei itd. Nic z tego nie wyszło, bo facet chyba nie dorósł do czegokolwiek, ale ja przynajmniej miałam jasną sytuację i nie wzdychałam do niego potajemnie przez 6 lat!
@blualien
Eee do czego odnosi sie twój komentarz? Bo dyskusja jest o tym jak facet moze do kobiety wzdychac 6 lat, a ty wyjezdzas z jakimś tekstem. Nie wyszlo ci feministko, czyli jak zwykle:)
Ludzie, albo albo. Albo chcemy z kimś być i (jeśli jest to moralnie dobre w naszej sytuacji i sytuacji osoby, która nas oczarowała) robimy coś w tym kierunku, albo nie robimy nic w tym kierunku i negocjujemy z własnym sercem, żeby się od danej osoby odczepiło. Takie wzdychanie do osoby, której się nie da żadnego powodu, żeby mogła się chociażby domyślić, że coś chcemy, jest po prostu żałosne.
Otóż to. A nawet, jeśli ta osoba się domyśla, to nijak nie można przecież zmusić ją do uczuć, których akurat w stosunku do tej "pokrzywdzonej" osoby nie żywi. Trudno, zdarza się, trzeba się z ewentualnym koszem pogodzić i żyć dalej, bo użalanie się nic nie da. Nie ta to inna.
tacy ludzie zasługują na przymusową psychoterapie - bo nie będą pomagać, tak jakby ta przyjaciółka chciała, tylko tak jak Oni uznają to za stosowne- wpieprzaja sie w czyjeś życie bo swego nie mają i boją sie mieć.
w dodatku kobietę traktują jak bezwolne dziecko , która nie może sie obronić bez ich rycerskiego ramienia wyćwiczonego waleniem konia 6 lat do zdjęcia ukochanej :P
Dziwne. Już prawie 500 lat upłynęło od napisania przez Reja "Żywota człowieka poczciwego", a tylu ludzi wciąż nie rozumie że dobór w pary to po prostu ranking, bazujący na cechach takich jak uroda, charakter, inteligencja, zaradność czy stan majątkowy. Różne są wagi tych kryteriów dla płci czy grup społecznych, ale jeśli ktoś liczy na to że samo zaangażowanie sprawi że otrzyma dużo więcej niż sam ma do zaoferowania, to jest po prostu naiwny i traci czas. Pewnie, nie można kontrolować swoich emocji, ale jeśli ktoś pozwala żeby emocje rządziły nim, to jest to po prostu żałosne.
Owszem fajnie jest iść z przyjaciółmi potańczyć w klubie, nie mówię że to coś złego, ale dziewczyny które tam poznaje to tylko zabawa z gośćmi na jeden raz się liczy, to może powiesz mi gdzie mogę "szukać" ? Bo nie znam miejsc gdzie ludzie się spotykają.
Rozejrzyj się dookoła ;) Na pewno gdzieś jest jakaś "przeciętna, szara" dziewczyna, która ma inne zainteresowania. Może nie jest tak przebojowa i otwarta jak koleżanki lubiące poszaleć w klubach, ale na pewno wartościowa.
To, że kobieta nie jest zainteresowana związkiem z jakimś mężczyzną, nie oznacza, że jest bez- lub mało wartościowa, tylko że nie jest zainteresowana tym gościem.
Jakby jej powiedział, że coś od niej chce, to może wcale by w dupie nie miała. A tak mogło się okazać, że i on i ona mieli się ku sobie, zadne nic nie powiedziało, ona znalazła chłopaka, a on dalej wzdycha. Trzeba czasami się odważyć i powiedzieć co człowiekowi leży na sercu ;p
Tzn kolesie z obsesją którzy przez lata ślinią się na myśl o jakiejś ładnej dziewczynie i piszą lekko chore strumienie świadomości jej chłopakowi niby zasługują na dziewczynę? Czemu niby? Obsesyjne zakochanie się w kimś może stworzyć dobrego partnera ale równie dobrze - zazdrosnego, kontrolującego dupka. W obie strony - zakochana w tobie na śmierć dziewczyna może być fajna a może być okropną zołzą czytającą ciągle twoje SMSy dla której twoje wyjście na piwo to już spisek i zdrada. A jak masz już dość to chce się zabić. I nie wiadomo czy przytulić, czy uciekać czy po psychiatrę dzwonić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2015 o 20:13
A moim zdaniem to właśnie oni najbardziej zasługują na samotność. Dopiero po kilku tego typu odrzuceniach stajesz sie prawdziwym mężczyzną bo masz motywację żeby stać się takim jakim uważasz że powinieneś być
Newsflash
90% z tego co wpajali ci rodzice i media w dzieciństwie to ściema i totalne idiotyzmy.
Kobiety nie myślą racjonalnie i nie lubią gdy facet je szanuje (bo niby czemu kochają damskich bokserów?)
Dlatego swoje zachowanie należy zmienić tak aby osiągnąć swoje cele.
Jeżeli zamiast nieść jej torebkę dasz jej w pysk to będziesz miał gwarantowaną reakcję,nie będziesz kolejnym nudnym facetem,może nawet uda ci się to obrócić na swoją korzyść.
Przecież to kompletnie bez znaczenia czy szanujesz kobietę, czy nie. Liczy się czy jesteś przystojny. Przystojni faceci na ogół są dupkami, bo mogą tacy być, bo mogą sobie przebierać w kobietach, ale jakby byli mili, kulturalni to i tak by kobiety za nimi latały, bo mają w sobie "to coś". Z kolei facet, który nie jest ani przystojny ani bogaty (czytaj nieatrakcyjny), będzie próbował nadrobić sobie szanowaniem kobiet, bo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że w jego życiu zbyt dużo ich nie będzie. W jego sytuacji, bycie macho tylko by pogorszyło sprawę.
"nie spocznę póki nie będziesz cierpiał wystarczająco" Nie sądzę. Pewnie napisał do tego kolesia z anonima, bo inaczej to sam by pierwszy dostał po ryju.
Autor tekstu sprawia wrażenie infantylnego prawiczka, który wzdychał nieśmiało i nie czynił żadnych kroków w celu poderwania panny przez prawie dekadę, a teraz wysyła płaczliwy tekst do typa, który nie wie pewnie nawet o jego istnieniu. Ot, panna związała się z innym, a ten niespełniony kochaś płacze. NIE POZWÓL ŻEBY BYŁO JEJ ZIMNO, BĄDŹ JEJ KSIĘCIEM - czy tylko ja zauważyłem że to stylistyka randomowego gimnazjalisty? Bądźmy poważni, chłopak nigdy nie powiedział pannie co do niej czuje, pewnie nigdy jej nigdzie nie zapraszał, ALE KOCHAŁ BĘDZIE DO GROBOWEJ DESKI I BĘDZIE NA KAŻDE JEJ ZAWOŁANIE JEJ PIESKIEM SALONOWYM, PODNÓŻKIEM. Z takimi zaburzeniami własnej osoby nigdy nie odnajdzie się w normalnym związku
"Nigdy nie powiem jej tego w oczy (...) będę przyjacielem" Oto skąd się bierze friendzone. Gdyby rzeczywiście zależało mu na związku, zrobiłby coś w tym kierunku. To nie jest kwestia bycia chamską świnią, bo na takich "laski lecą", tylko posiadania strun głosowych i robienia z nich użytku. Nie masz odwagi powiedzieć co czujesz? To twój wybór, więc nie rób z siebie ofiary. A już tym bardziej nie zwalaj winy na nieświadomą twoich "uczuć" drugą stronę! Odrobinę dojrzałości.
Jednostronne uczucie, Ty oddałbyś wszystko a ona ma Cie w dupie... :(
Niestety dla niektórych wszystko (co ty możesz dać) to za mało.
Ciekawe jak wielu ludzi może jedynie patrzeć jak z miłością ich życia jest ktoś inny, pewnie liczba jest przerażająca.
Zwykły frajer. Bał się o nią walczyć i jej powiedzieć a teraz wielki Heros w smsie, Żenada. Dobrze, że z nim nie jest, bo kobiecie jest potrzebny facet z jajami a nie nieudacznik co się boi kobiet i swoich uczuć.
To się nazywa platoniczna miłość ,a ten koleś to tylko świr.
Friend zone :/. Nie ma przyjaźni damsko-męskiej, zawsze jedna strona czuje coś więcej i czegoś oczekuje od tej drugiej. Zazwyczaj kończy się to albo wielką miłością albo nienawiścią. Wiem z własnego przykładu.
Przyjaźń też jest rodzajem miłości.
Wyobraź sobie, że istnieje coś takiego jak przyjaźń pomiędzy facetem a kobietą :)
@Shirakawa_Kaede: pod warunkiem, że:
1. facet już ma dziewczynę, lub
2. kobieta jest w wieku jego matki bądź starsza lub
3. brzydsza niż dziecko Quasimodo i Sheloby
Jeśli facet jest sam, a kobieta młoda (18-35 lat) i ładna, to on zawsze będzie chciał "czegoś więcej". Pytanie nie jest "czy" ale "kiedy" zdecyduje się o to zapytać.
@allein_und_geil Jeszcze internety. Są ludzie, na przykład ja, którzy mają przyjaciół w internetach. Najbliższa mi osoba (chociaż to złe słowo bo ma totalnie inny sposób myślenia i postrzegania świata) jest kobietą, jest dwa lata starsza i nie jest brzydka (ładna też nie).
@up właśnie mam przyjaciół i w realu i w necie kilku (płci męskiej również). I serio nie ma między nami żadnych podtekstów. Rozmawiamy o wszystkim i o niczym. Wiem że mogę na nich polegać, a oni na mnie ( w miarę możliwości). Więc jest możliwa czysto przyjacielska relacja między facetem a kobietą.
zgredek94 - Ja ma 2-óch internetowych przyjaciół, a jestem kobietą. Jeden jest bi, drugi hetero i jestem nim zauroczona, choć młodszy. Nic od niego nie oczekuję i nie będę oczekiwać, bo nie chcę niszczyć tego, co już jest. Trudno, czasem i tak bywa, ale to mój problem, nie jego, a przyjaźń chcę jak najbardziej zachować. Z obojgiem z nich rozmawiam na bardzo różne tematy i nigdy nie było problemu.
To wyjaśnij ten fenomen że mam 3-4 przyjaciółki a kocham się w jednej ?
Pewnie gdyby był bardziej chamski, arogancki i poświęcał jej mniej czasu to by się nim zainteresowała. ;)
A ty tak kiedyś zrobiłeś bohaterze?
Masz rację, WioPrr. Ten facet to idiota. 6 lat wzdychać do jakiejś panny?! To chore! Mi kiedyś podobał się facet, który dawał sprzeczne sygnały, więc w końcu postanowiłam trochę przejąć inicjatywę, żeby nie robić sobie złudnych nadziei itd. Nic z tego nie wyszło, bo facet chyba nie dorósł do czegokolwiek, ale ja przynajmniej miałam jasną sytuację i nie wzdychałam do niego potajemnie przez 6 lat!
@blualien
Eee do czego odnosi sie twój komentarz? Bo dyskusja jest o tym jak facet moze do kobiety wzdychac 6 lat, a ty wyjezdzas z jakimś tekstem. Nie wyszlo ci feministko, czyli jak zwykle:)
Używa się czegoś takiego:@...... (w miejsce kropek woisujesz nazwe nicka użytkownika do którego piszesz komentarz)
Klin klinem i po sprawie.
Ludzie, albo albo. Albo chcemy z kimś być i (jeśli jest to moralnie dobre w naszej sytuacji i sytuacji osoby, która nas oczarowała) robimy coś w tym kierunku, albo nie robimy nic w tym kierunku i negocjujemy z własnym sercem, żeby się od danej osoby odczepiło. Takie wzdychanie do osoby, której się nie da żadnego powodu, żeby mogła się chociażby domyślić, że coś chcemy, jest po prostu żałosne.
Otóż to. A nawet, jeśli ta osoba się domyśla, to nijak nie można przecież zmusić ją do uczuć, których akurat w stosunku do tej "pokrzywdzonej" osoby nie żywi. Trudno, zdarza się, trzeba się z ewentualnym koszem pogodzić i żyć dalej, bo użalanie się nic nie da. Nie ta to inna.
Raczej trudno by się nie domyśliła, po prostu ma to gdzieś, więc udaje głupią.
I można całe życie przejść, doświadczając tylko miłości nieodwzajemnionych. Straszne.
Nie nazywaj tego życiem.. to jak pochówek żywcem... Z życiem ma to niewiele wspólnego.. Piekło na ziemi...
@ThomasHewitt
Tak się niestety składa, że wiem coś o tym.
tacy ludzie zasługują na przymusową psychoterapie - bo nie będą pomagać, tak jakby ta przyjaciółka chciała, tylko tak jak Oni uznają to za stosowne- wpieprzaja sie w czyjeś życie bo swego nie mają i boją sie mieć.
w dodatku kobietę traktują jak bezwolne dziecko , która nie może sie obronić bez ich rycerskiego ramienia wyćwiczonego waleniem konia 6 lat do zdjęcia ukochanej :P
W praktyce to tak czasem wygląda i takim ludziom pogrążonym w swym tragicznym, romantycznym świecie przydałby się dobry psychiatra ;D
Wiem, co on czuje. On jednak nie jest skrajnie nieatrakcyjny, może sobie kogoś znajdzie.
O gurwa ale żenadłem ten obrazek jest wszędzie a ja za każdym razem śmieję się z tego równie głośno xD
Dziwne. Już prawie 500 lat upłynęło od napisania przez Reja "Żywota człowieka poczciwego", a tylu ludzi wciąż nie rozumie że dobór w pary to po prostu ranking, bazujący na cechach takich jak uroda, charakter, inteligencja, zaradność czy stan majątkowy. Różne są wagi tych kryteriów dla płci czy grup społecznych, ale jeśli ktoś liczy na to że samo zaangażowanie sprawi że otrzyma dużo więcej niż sam ma do zaoferowania, to jest po prostu naiwny i traci czas. Pewnie, nie można kontrolować swoich emocji, ale jeśli ktoś pozwala żeby emocje rządziły nim, to jest to po prostu żałosne.
Taki koleś rzadko kiedy znajdzie dziewczynę , miał by wyje**** to by była z nim
ja oddałbym wszystko żeby się zakochać:) trafiam cały czas na nieodpowiednie dziewczyny... Którym tylko dyskoteka w głowie ;/
Widać poznajesz je w klubach itp. Szukaj gdzie indziej. Powodzenia :-)
Owszem fajnie jest iść z przyjaciółmi potańczyć w klubie, nie mówię że to coś złego, ale dziewczyny które tam poznaje to tylko zabawa z gośćmi na jeden raz się liczy, to może powiesz mi gdzie mogę "szukać" ? Bo nie znam miejsc gdzie ludzie się spotykają.
wszędzie w autobusie, w sklepie tylko takie zwykle nie rzucają się w czy swoim zachowaniem
Skoro nie zależy ci na dziewczynie której tylko dyskoteki w głowie to może chodź do innych miejsc? Rozejrzyj się dobrze.
Rozejrzyj się dookoła ;) Na pewno gdzieś jest jakaś "przeciętna, szara" dziewczyna, która ma inne zainteresowania. Może nie jest tak przebojowa i otwarta jak koleżanki lubiące poszaleć w klubach, ale na pewno wartościowa.
To, że kobieta nie jest zainteresowana związkiem z jakimś mężczyzną, nie oznacza, że jest bez- lub mało wartościowa, tylko że nie jest zainteresowana tym gościem.
Jakby jej powiedział, że coś od niej chce, to może wcale by w dupie nie miała. A tak mogło się okazać, że i on i ona mieli się ku sobie, zadne nic nie powiedziało, ona znalazła chłopaka, a on dalej wzdycha. Trzeba czasami się odważyć i powiedzieć co człowiekowi leży na sercu ;p
To besty?
Jakże miło byłoby być tak kochanym i być z osobą, która tak kocha...
Tzn kolesie z obsesją którzy przez lata ślinią się na myśl o jakiejś ładnej dziewczynie i piszą lekko chore strumienie świadomości jej chłopakowi niby zasługują na dziewczynę? Czemu niby? Obsesyjne zakochanie się w kimś może stworzyć dobrego partnera ale równie dobrze - zazdrosnego, kontrolującego dupka. W obie strony - zakochana w tobie na śmierć dziewczyna może być fajna a może być okropną zołzą czytającą ciągle twoje SMSy dla której twoje wyjście na piwo to już spisek i zdrada. A jak masz już dość to chce się zabić. I nie wiadomo czy przytulić, czy uciekać czy po psychiatrę dzwonić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2015 o 20:13
A moim zdaniem to właśnie oni najbardziej zasługują na samotność. Dopiero po kilku tego typu odrzuceniach stajesz sie prawdziwym mężczyzną bo masz motywację żeby stać się takim jakim uważasz że powinieneś być
Newsflash
90% z tego co wpajali ci rodzice i media w dzieciństwie to ściema i totalne idiotyzmy.
Kobiety nie myślą racjonalnie i nie lubią gdy facet je szanuje (bo niby czemu kochają damskich bokserów?)
Dlatego swoje zachowanie należy zmienić tak aby osiągnąć swoje cele.
Jeżeli zamiast nieść jej torebkę dasz jej w pysk to będziesz miał gwarantowaną reakcję,nie będziesz kolejnym nudnym facetem,może nawet uda ci się to obrócić na swoją korzyść.
Przecież to kompletnie bez znaczenia czy szanujesz kobietę, czy nie. Liczy się czy jesteś przystojny. Przystojni faceci na ogół są dupkami, bo mogą tacy być, bo mogą sobie przebierać w kobietach, ale jakby byli mili, kulturalni to i tak by kobiety za nimi latały, bo mają w sobie "to coś". Z kolei facet, który nie jest ani przystojny ani bogaty (czytaj nieatrakcyjny), będzie próbował nadrobić sobie szanowaniem kobiet, bo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że w jego życiu zbyt dużo ich nie będzie. W jego sytuacji, bycie macho tylko by pogorszyło sprawę.
"nie spocznę póki nie będziesz cierpiał wystarczająco" Nie sądzę. Pewnie napisał do tego kolesia z anonima, bo inaczej to sam by pierwszy dostał po ryju.
Autor tekstu sprawia wrażenie infantylnego prawiczka, który wzdychał nieśmiało i nie czynił żadnych kroków w celu poderwania panny przez prawie dekadę, a teraz wysyła płaczliwy tekst do typa, który nie wie pewnie nawet o jego istnieniu. Ot, panna związała się z innym, a ten niespełniony kochaś płacze. NIE POZWÓL ŻEBY BYŁO JEJ ZIMNO, BĄDŹ JEJ KSIĘCIEM - czy tylko ja zauważyłem że to stylistyka randomowego gimnazjalisty? Bądźmy poważni, chłopak nigdy nie powiedział pannie co do niej czuje, pewnie nigdy jej nigdzie nie zapraszał, ALE KOCHAŁ BĘDZIE DO GROBOWEJ DESKI I BĘDZIE NA KAŻDE JEJ ZAWOŁANIE JEJ PIESKIEM SALONOWYM, PODNÓŻKIEM. Z takimi zaburzeniami własnej osoby nigdy nie odnajdzie się w normalnym związku
true story bro. Trzeba być wykastrowanym pod same płuca, żeby taką wiadomość wysłać do innego faceta.
Może jeszcze wyjdzie na ludzi, ale zajmie to z 15 lat :)
Tacy ludzie powinni się odezwać. W najgorszym wypadku stracą przyjaciela, w którym się kochają-w najlepszym "cały swój świat"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2015 o 23:29
Łączmy się w bólu z naszym bratem w friendzon'ie [*] Stary! Jesteśmy z Tobą! Nie poddawaj się!
jedno pytanie. Co ten Koleżka zrobił żeby z tą dziwnczyną być. Zrobił jaki kolewiek krok czy tylko przez 6 lat sie jej przyglądał?
Czemu takie gówna lądują na głównej?! I czemu po raz kolejny to widze na demotach?!
Na miejscu kolesia co dostał tą wiadomość znokautowałbym gościa, nie będzie mi jakiś pajac grozić.
he ból dupy wyczuwam on na złą stronę mocy może zaprowadzić
"Nigdy nie powiem jej tego w oczy (...) będę przyjacielem" Oto skąd się bierze friendzone. Gdyby rzeczywiście zależało mu na związku, zrobiłby coś w tym kierunku. To nie jest kwestia bycia chamską świnią, bo na takich "laski lecą", tylko posiadania strun głosowych i robienia z nich użytku. Nie masz odwagi powiedzieć co czujesz? To twój wybór, więc nie rób z siebie ofiary. A już tym bardziej nie zwalaj winy na nieświadomą twoich "uczuć" drugą stronę! Odrobinę dojrzałości.
Szkoda chłopa ...