Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B barteqssss
+25 / 25

Ekojazda ma sens jak masz do tego odpowiedni samochód, mam starego citroena z silnikiem V6 i tam jest sens ekojazdy (oszczędności ok 3-4l na 100km) na co dzień używam samochodu z 2010r z silnikiem 1.8 i różnicy między eko jazdą a zwykłą w mieście praktycznie nie ma (1l różnicy a satysfakcja z jazdy zerowa... to ja wolę poświęcić to 4,5zl i mieć frajdę z jazdy) . Na tych kosiarkach na których ludzie zdają egzaminy nie ma możliwości jechać ekonomicznie, jedynie można udawać. Eko czyli utrzymywać niskie obroty ? w życiu nie słyszałem by jakaś elka wyła bo kursant trzyma 6-7tyś obrotów dłużej niż 5 sekund. To całe eko to tylko pomysł na oblewanie i zarabianie kasy. Gdyby przepisy miały mieć sens kursanci musieli by jeździć samochodami z silnikiem V6 lub V8, tam można wykazać jazdę nieekonomiczną np: V6 i spalanie w cyklu mieszanym 20L - oblałeś , 11L w cyklu mieszanym - zdałeś.
Większość samochodów osobowych z silnikami benzynowymi ma max moc i moment obrotowy przy 4-6tyś obrotów więc czemu z tego nie korzystać ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Novilius
+29 / 31

W ogóle oszczędzanie oszczędzaniem ale nie ma potrzeby wprowadzać tego do egzaminu państwowego. Ktoś chce jeździć oszczędnie - jego sprawa. Ktoś inny chce szybko i agresywnie - jego sprawa byleby przepisów nie łamał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nero1111
+22 / 24

A jak chce mieć palące 15 litrów sportowe coupe? Moje pieniądze, mój samochód, mój styl jazdy. Jak będę chciał żyłować auto na dwójce, to kto mi zabroni? Poza tym eco driving na takich małych pojemnościach to gówno prawda bo i tak większość jedzie normalnie i powoli, a w mieście na kursie rzadko kiedy wbijesz 5 bieg czy rozpędzisz się powyżej 70. Poza tym ostatnia kwestia. Póki co tłukę się na kosiarkowej pojemności i powiem ci tak. Nigdy więcej samochodu z małym silniczkiem. Pali podobnie jak pełnoprawne samochody, bo jeśli chcesz jechać normalnie (dynamicznie) to silnik się po prostu męczy i musisz trzymać te obroty (już nie mówiąc o komforcie jazdy, wyprzedzaniu itp.) Poza tym naprawdę mam gdzieś co myśli Unia o tym kiedy powinienem zmieniać biegi i ile utrzymywać obrotów. Moje auto i koniec. Za niedługo nic nie będzie można robić bez zgody. Zamiast uczyć ludzi jeździć, to robią kolejny problem w zdaniu prawka, któy będzie tylko niepotrzebnym rozpraszaczem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheMatiPl99
+4 / 8

Powiedz to wojsku. Niech jeżdżą ekologicznie czołgami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar t1ger
-1 / 11

@kolorowatolerancja - a może to JA będę decydować jak wydaję MOJE pieniądze? Co ci do mojego portfela? Więcej wydam, państwo więcej dostanie. "W UE byliśmy chyba ostatnim krajem, który tego nie miał." - i bardzo dobrze. Najpierw bezpieczeństwo w nauce jazdy, później ekologia i oszczędność. A oszczędności kierowca uczy się sam poprzez doświadczenie, bo robi to dla siebie. Niema sensu robić z tego egzaminów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
+8 / 8

Panie "kolorowy" - właśnie komentarze takich osób jak ty, sprawiają że staję się coraz mniej tolerancyjny i coraz bardziej negatywnie nastawiony względem UE, jak również całej tej ideologi "wspólnoty". Wiem, że ty możesz być trollem, ale niestety są ludzie, którzy naprawdę wierzą w takie rzeczy.
Co do środowiska -> pierwszy z brzegu Daimler-AG sam przyznaje, że w chwili obecnej przy produkcji samochodu wytwarza 80% więcej CO2 niż kilka-naście lat temu. O dziwo, produkuje rocznie podobną liczbę pojazdów. Powód ? Właśnie wymagani co do norm emisji spalin ( :) ), które muszą sami kontrolować (w trakcie procesu produkcji), konieczność przeniesienia części produkcji poza UE. Powód tego ostatniego - koncesję na CO2, których nie muszą przestrzegać, ani nie płacą kar, mając fabryki w Chinach, czy Indiach. Kolejny sprawa - towar tam wytworzony trzeba przetransportować (wszystko jedno, czy montaż tam, czy na miejscu). Tak więc, kontenerowce, samoloty w przypadku elektroniki, część podzespołów leci zwykłymi ciężarówkami. Tak więc, jest jeden wielki EKO-zonk. Prawo mające na celu zmniejszenie emisji CO2, spowodowało jej zwiększenie. Czy to nie jest kuriozum i hipokryzja ?
Oczywiście, nie można zapomnieć o pewnych "zaletach" takiej polityki - np. wycięcie tańszej konkurencji przemysłowej, chociażby z Polski i innych biedniejszych krajów UE, których nie stać na inwestycje zagraniczne i pokrycie kosztów logistyki i późniejszego transportu. Te nieliczne firmy spoza "starej" UE, które dają radę (np. Dacia) i tak lecą na koncesjach i podzespołach od innych europejskich i azjatyckich marek. Więc większość kasy trafia i tak tam gdzie "powinno".
Tak więc, przestańcie mydlić oczy - ludzie coraz bardziej orientują się z czym to się je. I niestety, kiedy przyjdą naprawdę ważne kwestie związane z ochroną środowiska, wszyscy uznają, że to kolejna próba wyciągnięcia kasy i będą na NIE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Matys909
+5 / 5

@kolorowatolerancja - kto Cie kurde spłodził ?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar breyas325
+15 / 15

Ale to mój samochód i moje pieniądze więc dlaczego państwo na siłę niczym do niepełnosprawnego dziecka podchodzi do mnie i każe mi jeździć "ekologicznie". Jak na moje oko (tylko przypuszczenia) chodzi tylko o to by można było kogoś oblać o coś kompletnie bez sensu i zarobić na tej samej osobie która przyjdzie na powtórkę egzaminu, bo nie zmieniła biegu przy 2 tys obrotów tylko przy 3,5. To już się robi śmieszne całe to dbanie o ekologie, wprowadzanie limitów, FAPY w samochodach i inne bzdurne rzeczy służące tylko do wyłudzenia kasy. W Ameryce prawie nikt nie schodzi poniżej 3.0 pojemności i co tam można a u nas nie? Ludzki produkt Co2 jest tak niski, że prawie nie zauważalny w porównaniu do wybuchu jednego wulkanu... Gdzie to globalne ocieplenie ? za oknem -11.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magik2440
0 / 0

RHGH Dynamiczna jazda i EKO jazda(według UE) kolidą ze soba znacznie. Bo powiedź mi, gdzie jest dynamika w silniku 1.2 60KM, gdy przy 2 tyś wbijamy nastepny bieg (a mając 50km/h musimy wrzucić 5 bieg)? Już nie biorę pod uwagę faktu, że jeśli zrobimy to przy większej budzie niż elka, to silnik dostaje po dupie, bo się męczy. Takie obroty, to możemy utrzymywac w dieslu, ale nie w benzynie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Paniał
+22 / 24

To działa następująco: jeździsz EKO=oblałeś bo mało dynamicznie i blokujesz ruch. Jeździsz dynamicznie=oblałeś bo nie jeździsz EKO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~okikoki
+2 / 4

Eko jazda? Mnie w szkole uczono, by korzystać jak najczęściej z komunikacji miejskiej, bo to jest bardziej ekologiczne od prowadzenia cztero- pięcioosobowego auta. Wniosek, egzaminy powinny być przeprowadzane w busach, lub autobusach... ewentualnie zostaje rower.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pol23
+9 / 9

to teraz zamiast 40 km/h po mieście będą jeździć 25 km/h.Już nie daje się wytrzymać z L-kami, bo tamują ruch, a co będzie za chwilę?? to jakiś stek bzdur z tą eko-jazdą. Właśnie powinni uczyć odwrotnie, szybkiego przyspieszania by jak najszybciej opuścić skrzyżowanie. W Niemczech jak zapala się zielone, to auta startują jak do wyścigu Formuły 1, na autostradzie kursanci często jeżdżą koło 150 km/h by wczuć się w prawdziwy ruch.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soul_shade
-2 / 2

Bo ty pewnie jak się uczyleś jeździć to od razu jak rajdowiec, no nie? Już nie przesadzaj z tymi Niemcami, u nich też ludzie się uczą. Wszędzie się uczą. Bo żeby umieć to trzeba się nauczyć. A co do samej eko jazdy - widocznie stwierdzili, że chcą więcej zarabiać. No to wprowadzimy nową kategorię do oceny, zeby wszystko było na legalu. Do tego dołóżmy teorię i równie bezsensowne pytania jak jazda ekologiczna (bo sorry, jak można porównać jazdę na ich samochodach, które mają dodatkowo podkręcone obroty, do np diesla? całkiem co innego, więc co, wszyscy mają jeździć hyundayiami, bo takiej jazdy się uczą? albo się przesiądą, i skoro ich uczyli na takich obrotach zmieniać biegi to w swoich samochodach też będą, bo wiadomo, na swiecie jest wielu "geniuszy"). Ale wiadomo, hajs się musi zgadzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Matys909
+5 / 5

Współczuję tym, którzy będą musieli zdawać teraz, na nowych zasadach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheOrzech
+6 / 6

Niestety, za rok będę zdawać, ale na pohybel Unii kupię Zaporożca. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Azon
+2 / 2

"pohybel Unii"? Ciekawe tylko dlaczego w innych państwach EU zdać prawo jazdy jest naprawdę łatwo, a w Polsce zdawalność to gdzieś 20%?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2015 o 23:15

M magik2440
+2 / 2

Powiem Ci, ze jestem w trakcie kursu i w Hyundayu (czy jak sie to pisze) jest komputer pokładowy, który przy 2 tyś nakazuje zmienić bieg na wyższy. Dodatkowo instruktor mi mówił, żeby najlepiej na egzaminie wrzuć już 4 biegi zanim osiagniemy 50km/h. Dla mnie to jest paranoja. Ja osobiście ruszając ze skrzyżowania nie wyobrażam sobie wrzuć 2 bieg przy 2-2,5 tyś, bo wtedy wiem, ze hamuję tych z tyłu. No ale cóż, aby zdać, a później i tak każdy będzie jeździł jak będzie chciał :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karwaszbarabasz
+2 / 2

czytałem że polega to na tym że biegi trzeba zmieniać w zakresie 1800-2500 obr/min. To chyba każdy na egzaminie tak mniej więcej zmienia. A poza tym jak sie nie myle to jest tam taka kontrolka która pokazuje kiedy zmienić bieg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~smiechsmiech
-2 / 4

Tak dokładnie jest, nie wiem co dzieci płaczą ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magik2440
+2 / 2

2,5 tyś to zecydowanie za dużo według egzaminatorów/państwa/eu. 2-2,1 tyś to max, do 50km/h musisz wrzucić 4 biegi. A komputer pokazuje przy 2 tyś i 60km/h wrzucić 5 bieg (na trasie oczywiście). Wyobrażasz sobie jadąc zabudowanym (na 5 biegu) i wyprzedać z 2 tyś (po wjeździe na niezabudowany)? Ja nie, wiem pozostaje redukcja, ale jeydne wyjście to na 3bieg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lenka
+2 / 2

A co ze zdawaniem na automatycznej skrzyni biegów? Wymyślili już jakiś przepis utrudniający czy dopiero są w trakcie potajemnego wprowadzania go w życie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ucik
+1 / 1

Już dawno temu. Zdając na automatycznej skrzyni biegów nie możesz prowadzić samochodu wyposażonego w manualną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lenka
0 / 0

Ucik, to wiem. Można potem wykupić kurs uprawniający do jazdy na manualu, ale chodziło mi o sam przebieg egzaminu na automacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ucik
0 / 0

Kiepskie porównanie, akurat umiejętność drivtowania na rowerze często jest bardzo pożądana.
I jest to trudne, a nie wystarczy umieć rozsądnie zmieniać biegi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
+5 / 5

Eko jazda, czyli jak ładnie powiedzieć "możemy cię oblać, bo tak."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~OZO1234
+1 / 1

JA właśnie dzisiaj zdałem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D decos20
+1 / 1

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Kolejny sposób aby ulać człowieka, aby ten później wrócił na poprawkę... Do czego ten kraj zmierza...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~agarth
+1 / 1

Co to kogo obchodzi jak ja jeżdżę? To jest tylko i wyłącznie moja sprawa, mój samochód i moja benzyna!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cati8
+4 / 4

super, juz teraz ruszaja spod swiatel jak parowozem :/ powinna byc nauka zachowania w poslizgu, jazdy na suwak a nie bzdur ktore nikomu zycia psych i fiz nie uratuja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Favris
+2 / 2

Ciężko się nauczyć jady ekonomicznej po 30 godzinach nauki jazdy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Favris
+1 / 1

@Jimmy_Waldemar_Resiak ja do miasta docelowego miałam godzinę jazdy, drugą godzinę wracałam. Jak jeździłam jednorazowo 3 godziny to 2/3 niestety zmarnowałam na prostej drodze, na której niczego pożytecznego się nie nauczyłam, więc znam to i rozumiem. Teraz trochę żałuję, że nie wpadłam na to, żeby sobie dojeżdżać, wtedy może więcej bym się nauczyła.
Nie zmienia to jednak faktu, że wtedy, na jazdach, nikt nawet nie wspomniał mi o tym, co to w ogóle jest ekonomiczna jazda. Byłam wtedy takim laikiem, że nie ukrywam, nie wiedziałam nawet, że jest coś takiego i że jest to raczej ważne ;-) Mimo wszystko uważam, że nawet te 30 godzin to może być mało. Trzeba jednak wyczuć samochód :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem