Udany weekend to napier.....nie się browarami po korek?
Dziecko, ogarnij się, spożywanie dużej ilości alkoholu nie jest oznaką dojżałości.
Popisywanie się tym, ile się wypiło, to dziecinada, z której najczęściej się wyrasta.
Autorze - skoro tak wygląda dla ciebie udany weekend to już jesteś alkoholikiem. Żal mi patrzeć na ludzi dla których, liczy się tylko chlanie i ćpanie. Owszem w weekend można się napić, ale dla towarzystwa piwko czy 2,a nie tankować jak wahadłowiec
To zależy. Jeśli ktoś pije dla towarzystwa kolejka za kolejką to jest faktycznie problem, ale ten drink czy 2 nie zaszkodzi. Osobiście nie przepadam za alkoholem i piję w małych ilościach okazyjnie.
Udany weekend to napier.....nie się browarami po korek?
Dziecko, ogarnij się, spożywanie dużej ilości alkoholu nie jest oznaką dojżałości.
Popisywanie się tym, ile się wypiło, to dziecinada, z której najczęściej się wyrasta.
Autorze - skoro tak wygląda dla ciebie udany weekend to już jesteś alkoholikiem. Żal mi patrzeć na ludzi dla których, liczy się tylko chlanie i ćpanie. Owszem w weekend można się napić, ale dla towarzystwa piwko czy 2,a nie tankować jak wahadłowiec
To zależy. Jeśli ktoś pije dla towarzystwa kolejka za kolejką to jest faktycznie problem, ale ten drink czy 2 nie zaszkodzi. Osobiście nie przepadam za alkoholem i piję w małych ilościach okazyjnie.