Browar1-normalni ludzie nie uprawiają seksu wybierając do tego ludzi ładnych i prowadząc rozwiązły tryb życia zwykle seks jest dodatkiem to kochającego się małżeństwa.
A może ktoś mi wytłumaczyć, w którym miejscu w tekście padają słowa zacytowane przez autora demota? Bo z tego co wynika z tekstu rozumiem następujące rzeczy:
1. Wzrost popularności pigułki "dzień po" zmniejszy przyrost naturalny Europejczyków - to chyba logiczne.
2. W rodzinach muzułmańskich rodzi się więcej dzieci niż w rodzinach Europejczyków - z tym się nie da polemizować, bo taki jest fakt.
3. Spadek liczby, nazwijmy to "rdzennych mieszkańców Europy" w połączeniu ze wzrostem liczby muzułmanów sprawi, że w pewnym momencie muzułmanie mogą stanowić większość.
A stąd chyba nie jest szczególnie daleko do Kalifatu?
ad 1. nie. przyrost pozostanie taki sam. jedyne co sie zmieni to ilosc sprzedanych kondomow i ilosc przeprowadzonych zabiegow aborcji. mamy XXI wiek, zadna europejka nie bedzie miala dziecka jesli go nie chce.
ad 2. si. za dwa pokolenia bedzie z tym problem. jedyna nadzieje ze zgusnieja jak my. i pewnie tak bedzie, na lenistwo nie ma rady. tych straszliwych ekstermistow ktorych sie tak wszyscy boja ile moze byc - 0,05%? reszta woli spedzic dzionek na ogladaniu filmow po codziennej porcji modlow.
ad 3. punkty 2 i 3 wygladaja na ten sam argument. po co dawales im osobna punktacje?
I to ma być niby logiczne, że pigułka "dzień po" zmniejszy przyrost naturalny? Nonsens.
To zmieni tylko czas zajścia w ciążę - zamiast wtedy, kiedy jest emocjonalnie i materialnie przygotowana, dana kobieta zajdzie w ciąże wtedy, kiedy zapomni się zabezpieczyć przed.
No ale przecież dobrze sobie wydedukowała, w arabskich rodzinach rodzi się po kilka dzieci minimum. Europejskie rodziny najchętniej miałyby jedno albo wcale, więc prędzej czy później europejczyków będzie mniej niż arabów. Europejczycy staną się wtedy mniejszością.
Więc pozbądźmy się zagrożenia jakim jest islam, a nie w walce mnóżmy się jak oni, bo zniszczymy tylko dzieciństwo nadmierną ilością rodzeństwa. Rodzina to nie hodowla do rozmnażania. To miejsce miłości i opieki. Szkoda ,że niektórzy biorą za przykład wielodzietne, islamskie patologie.... wywalić islam, z nie mnożyć się jak oni.
RyderPuszek, nie czarujmy się tak się nie da, ludzie z ubogich krajów zawsze będą jeździć do tych gdzie będą bogatsi i będzie im się lepiej żyło, jawnego ludobójstwa się ze strony europejczyków nie doczekasz. Można ewentualnie zwiększyć restrykcje co do przyjmowania nowych obywateli i do przymusu dostosowywania się ale nikt na to nie ma jaj bo to by był "rasizm". Wg mniejszości.
Ludzie nie rozumieją że obecna Europa się skończy jeśli nie poprawimy NASZEJ demografii.
Fakty są przytłaczające, przeciętna muzułmańska rodzina ma 3 do 6 dzieci... rdzeni europejczycy od lat przyjmują że jedno góra dwójka im wystarcza...a więcej to już patologia.
Jak myślicie, ile lat potrzeba żebyśmy stali się mniejszością we własnym kraju ?
Jednym ze sposobów jest zakaz aborcji i różnych medykamentów które pomagają przerwać/usunąć ciążę.
Ale to tylko jeden ze środków... dobrze by było też pozbyć sie systemu emerytalnego, wtedy dzieci były by gwarantem spokojnej i dostatniej starości... system który działał przez tysiące lat...
Zakazać aborcji i pigułek po? Na pewno zwiększy się w ten sposób liczba dzieci niekochanych, porzuconych, czy nawet zabijanych zaraz po urodzeniu, tylko nie wiem, czy to pomoże Europie tak bardzo jak Ci się wydaje.
Polityka prorodzinna jest lekarstwem. Ale nie dawac kasy, niee. Po prostu jej nie zbaierać rodzinie. W Szwajcarii ojciec 2 dzieci płaci połowe mniejszy podatek niż bezdzietny. Dawanie kasy za dziecko wzmaga patologie. Nieodbieranie jej zachęca. Nie da sie z tym kłócić
TL DR; pigułka po zmniejsza i tak małą dzietność europejczyków, więc za 20 lat muzułmanie wygrają wybory i będzie dym.
Europejczycy mają jeden z najniższych wskaźników dzietności, to fakt, a w porównaniu do muzułmanów którzy nie godzą się na żadne tabletki, aborcje czy czasem nawet prezerwatywy dzietność jest na zdecydowanie wyższym poziomie. Zachodnia cywilizacja postawiła (zamiast zastępowania pokoleń) na "wyszumienie się", "najpierw karierę później dziecko, i to najczęściej jedno", "aborcję, bo co z tego że dałaś nieznajomemu i po pijaku nie założyliście gumki, nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność za czyny", czy się to postępowej lewicy podoba czy nie to takie właśnie podejście do życia zmniejsza ilość europejczyków, a owa pigułka, czyli zwyczajna aborcja na życzenie jeszcze pogłębi ten problem. Dotąd jak kobieta decydowała się na tak drastyczny zabieg jak aborcja to musiała się w jakikolwiek sposób wysilić, teraz wystarczy połknąć tabletkę, to z całą pewnością zwiększy ilość aborcji i w rezultacie zmniejszy ilość europejczyków. Kobieta nawet nie będzie musiała się z nikim konsultować(np z ojcem dziecka, który przecież też ma do tego dziecka prawa) a w ten sposób łatwiej przyjdzie jej ta straszna decyzja. Muzułmanie w większości nie będą korzystać ze sposobów (np we francji gdzie te wszystkie środki są dostępne już od dawna, i kto tam rodzi najwięcej dzieci) zapobiegania ciąży, ergo będzie ich coraz więcej, podczas gdy europejczyków (którzy z nich kożystają, wpatrzeni w lewicowy nowoczesny model "wyzwolonych kobiet") coraz mniej. Biorąc pod uwagę, że mamy demokrację, to tylko kwestią czasu będzie przegłosowanie pierwszej islamskiej parti do francuskiego parlamentu, a po kilku następnych latach, rezygnacja z prawa rzymskiego na rzecz prawa szariatu, i tak bez jednego wystrzału padnie francja, to nie wyssane z palca domysły tylko czysta matamatyka, tego nie oszuka polityczna poprawność. Zaskakujące jest jednak to, że to tak naprawdę nie jest pomysł muzułmanów tylko laickiej lewicy, która od lat postuluje te same wartości tzw cywilizacji śmierci (aborcja na życzenie, eutanazja) pomimo, że ich efekty są jednoznacznie destrukcyjne dla starego kontynentu. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie zamachy, przez lata ściągano muzułmanów do francji i zasypywano ich pieniędzmi, nawet jak w ogóle nie pracowali, nic to nie dało dobrego ale dziś ta sama lewica krzyczy że trzeba JESZCZE więcej pieniędzy na integracje, żeby pokazać muzułmanom jak nam na nich zależy, efekt jest łatwy do przewidzenia, to kolejne zamachy. Czy tylko mi się zdaje że lewica z jakiś nieznanych przyczyn naprawdę dąży do zagłady starego świata? Ateiści i bezpaństwowi lewicowcy (dla lewactwa państwowośc to przecież faszyzm) tak naprawdę nie mają żadnych wyższych wartości moralnych poza życiem, w nic nie wierzą i dlatego w pierwszej kolejności uciekają jak kraj zostanie napadnięty, i pierwsi zaczną kolaborować (przechodzić na islam) dla świętego spokoju, czy tacy ludzie zasługują na szacunek i zaufanie(przypominam ich ciągłe pomyłki w sprawie islamu o których pisałem wyżej)? dlatego właśnie myślę że żona trelikowskiego ma jak największą rację, pigułka po jest kolejną cegiałką która pomoże muzułmaną w przyszłości przejąć władzę(a oni już na mniejszości tak jak my nie będzie się oglądać, albo zostajesz muzułmaninem albo kula w łeb).
No ale skąd wiadomo że muzułmanki nie używają antykoncepcji? Odnoszę wrażenie nawet że islam liberalniej podchodzi do spraw aborcji niż katolicyzm.
Muzułmanie mają więcej dzieci nie dlatego że nie używają antyków tylko dlatego że większość z nich żyje na socjalu , gdzie na każde dziecko można dostać dużo kasy. Pytanie czemu socjal się rozdaje tej islamskiej dziczy zamiast pomagać rodowitym mieszkańcom- rodzinom z dziećmi?
Głupi demot .... Muzełmanie rozmnażają się jak szczury a rdzenni europejczycy mają przyrost "-". Do Czego to doprowadzi matołku ... przepraszam - twórco demota ..
To namów matkę, żeby narobiła dzieci (tylko oby lepszej jakości niż dotychczas), a nie chcesz zmuszać inne kobiety do rodzenia. Trzeba być prawdziwym oszołomem, żeby nawet niezapłodnione jajo nazywać dzieckiem.
Wygląda jak jego siostra, a nie żona; pewnie złożona w tej samej fabryce azbestu pod Częstochową. Ale niech jej będzie, niech kobiety rodzą dzieci, których nie chcą, najlepiej od razu miotem, po paręnaście sztuk - potem będziemy mieli kolejne historie o niemowlętach zakiszonych w beczkach, zabijanych i ukrywanych w stodołach, upuszczanych z kocyka i tak dalej. Bo pani Terlikowska wraz z mężem i im podobnymi jest pierwsza do ochrony życia istot, które mają potencjał zostania człowiekiem (plemnik i jajeczko to jeszcze nie człowiek), ale niechcianymi dziećmi się raczej nie zajmie.
Do okienka dupy, nie życia. Po pierwsze, nie wszędzie te okienka są - w małych wsiach wątpię, aby istniały w ogóle, a i w miastach jest ich jak na lekarstwo. Po drugie, kobieta ma pełne prawo zwyczajnie nie chcieć mieć dzieci i wbrew twoim ograniczonym, talibskim poglądom, wcale nie czyni to z niej gorszego człowieka - nie każda kobieta widzi siebie w roli inkubatora dla pasożyta, za to każda ma prawo decydować o sobie i swoim brzuchu, niezależnie od tego, jakiego bólu dupy nie dostawaliby w związku z tym tacy jak ty. Po trzecie wreszcie, naucz się dyskutować bez argumentów ad personam, unikniesz robienia z siebie dziecinnego głupka już na początku własnej wypowiedzi.
Więc jeżeli zarówno matka, jak i ojciec dziecka zgodziliby się na aborcję, nie miałbyś nic przeciwko? Bo masz rację, zdanie ojca też się liczy - o ile takowy w ogóle poczuwa się do odpowiedzialności, co nie zawsze się zdarza. Adopcja, świetnie - tyle że to kosztuje, i to nas wszystkich jako podatników, a nie wiem jak ty, ale ja nie chcę płacić na cudze, niechciane dzieci. Własne dzieci kosztują wystarczająco wiele. I w jaki sposób kobieta szkodzi samej sobie, nie chcąc mieć dzieci? Czy według ciebie jedynym powołaniem kobiety jest robienie za inkubator i rodzenie kolejnych dzieci? Bo o ile taka jest funkcja biologiczna kobiet, o tyle nie każda z nich czuje się spełniona w takiej roli, tyle w temacie. Takie kobiety krzywdę - tak sobie, jak i dziecku - robią właśnie wtedy, gdy zaszczute gadaniem takich jak ty mimo wszystko decydują się wydać na świat coś, czego nie chcą. Ale w jednym mogę się całkowicie zgodzić: nie może być tak, że kobieta puści się, zajdzie w ciążę, usunie ją bez problemu i będzie dalej wesoło się puszczać - tyle że jest różnica między od razu puszczaniem się a zwykłym, zdrowym uprawianiem seksu; nie każda kobieta chce uprawiać seks tylko w celach rozrodczych, niektóre - to cię może zszokować - robią to dla przyjemności, a że nie ma w stu procentach skutecznych zabezpieczeń, czasem się wpada. I w takich wypadkach, jeśli kobieta nie chciała zajść w ciążę, nie chce dziecka i nie czuje się na siłach, by je wychować wbrew samej sobie, ma prawo dokonać aborcji. A jeśli nie zrobi tego w Polsce, pojedzie do Czech albo do Niemiec, gdzie takich problemów ani Terlikowskich nie ma.
Szkodzi sobie? W jaki sposób? Może w Twej wyobraźni, bo wiele bezdzietnych kobiet bynajmniej nie myśli w ten sposób. Poza tym, nie każda kobieta nadaje się do macierzyństwa; może nie chcieć mieć dzieci ze stu powodów, na przykład, nie każdej marzy się siedzenie w domu nie wiadomo jak długo i użeranie się nie tyle co z dzieckiem, to wiecznie niezadowolonym mężem (nie oszukujmy się, żaden mężczyzna nie będzie nie lekceważył kobiety, która jest zdana na jego utrzymanie). Wolałaby na przykład rozwijać się zawodowo, nawet nie wyobrażając się w roli matki, ale rozumiem, że dla Ciebie to nie do pomyślenia... Swoją drogą, to nie jest tak, jak mówisz, że jak kobieta nie chce dziecka, to może oddać. Dla wielu kobiet samo donoszenie ciąży i poród to cierpienie i katorga, niejednokrotnie bywają okaleczone na całe życie, i to ciężko, na tyle, że nie są w stanie normalnie funkcjonować. To również ból psychiczny i nieraz trauma, nie mówiąc o upokorzeniu. Ale skąd Ty możesz to wiedzieć? A zakładając, że doszło do narodzin bez względnych szkód na zdrowiu obojga, to jak myślisz... Dobrze się żyje z myślą, że nie chciała Cię własna matka, że zawsze byłeś niepożądany? Owa matka, z kolei, zawsze będzie mieć w świadomości, że gdzieś znajduje się jej dziecko, które w pewien sposób po prostu skrzywdziła. Uważasz, że musi nosić niechciane dziecko przez dziewięć miesięcy i rodzić, a z jakiej racji? Sramy na Was i na Wasz śmieszny "niż demograficzny" w Europie, nie będziemy niczyimi narzędziami w walce z islamem. Jeśli któraś nie chce mieć dzieci, to nie będzie ich mieć i nie da sobie wmówić, że jest gorsza z tego powodu, czy działa na własną szkodę. Spadaj...
Widzisz, teraz zaczynasz mówić z większym sensem. Do porozumienia nie dojdziemy, bo poglądy mamy dość różne, ale można je wyrażać z klasą, prawda? Masz rację, w każdej kobiecie tkwi instynkt macierzyński, ale to natura, pewien odruch - taki sam jak ochota oddania komuś, kto cię uderzy. To też instynkt - tym razem obronny. Ale nie zawsze instynkty biorą górę. Wiesz, te kobiety, które nie chcą mieć dzieci, na ogół nie chcą też być w ciąży ani rodzić, bo ani jedno, ani drugie nie jest lekkie i przyjemne. Dlatego wolą usunąć płód niż go donosić i oddać potem do domu dziecka. I tego nie da się powstrzymać, żyjemy w czasach, w których jeżeli kobieta nie chce mieć dziecka, to go mieć nie będzie - usunie je, a jeśli nie w Polsce, to gdzieś obok. Albo na czarno. Seks z jednym partnerem - tradycjonalistyczne podejście, ale takie masz, w porządku. Podam ci więc przykład, czysto zmyślony: młodzi ludzie, przed trzydziestką. Są razem od lat, kochają się, planują rodzinę - ale w nieokreślonej przyszłości, nie teraz. Bo teraz chcą skończyć studia, znaleźć pracę, ustatkować się i tak dalej. Są młodzi, więc uprawiają seks - z zabezpieczeniem, ale jak się zgodziliśmy, nie ma stuprocentowo skutecznego zabezpieczenia. I wpadają. Dziewczyna nie puszczała się, nie łajdaczyła z przypadkowymi palantami po klubowych toaletach, po prostu wpadła z chłopakiem. I nie chce przez dziewięć miesięcy robić za inkubator po to tylko, żeby potem oddać dziecko, woli wziąć pigułkę i zniszczyć zapłodnione jajeczko - jajeczko, nie dziecko ani nawet płód. Nieświadome, nie odczuwające żadnego bólu jajeczko (często przy okazji in vitro mówi się o mrożeniu zarodków - tyle że taki zarodek nie wie, że w ogóle istnieje ani gdzie się znajduje, nie odczuwa zimna ani bólu, nie ma więcej świadomości niż kostki lodu w zamrażalniku). Czy może to zrobić? Według mnie, tak. Czy to czyni z niej bezbożną, zdemoralizowaną szmatę? Nie sądzę, choć pewnie będziemy się tu różnić. A przecież fakt, że nie ma w stu procentach skutecznego zabezpieczenia i że każdy seks może zakończyć się wpadką nie oznacza, że zabronimy ludziom uprawiania seksu, to niemądre i niewykonalne. Dziwki, które puszczają się po klubach nie powinny mieć prawa do aborcji, to jest oczywiste i tu nie ma między nami konfliktu, choć jeszcze raz podkreślam - jest różnica między seksem a puszczaniem się. Ale jak sam zauważyłeś, cały temat jest dość szary i śliski - i to nawet bez wykorzystywania go do walki z islamem.
W porządku, poniosło nas obu. Wiesz, mnie się wydaje, że większa dostępność do aborcji zmniejszyłaby po prostu liczbę tych niechcianych, zabijanych potem dzieci typu Madzia z Sosnowca, ale wiem jednocześnie, że świat nie jest różowy i że ta większa dostępność do aborcji byłaby nadużywana. Dlatego z jednej strony popieram większą liberalizację w tym aspekcie, ale z drugiej - należałoby to mimo wszystko jakoś kontrolować, nominalnie chociaż. Żeby odróżnić kobietę, która nie chce mieć dziecka od puszczającej się ladacznicy. Tylko czy tak się da? Nie wiem, czy kiedykolwiek ta sprawa zostanie uregulowana tak, by zadowolić wszystkich. Bo z jednej strony mamy religijnych fanatyków pokroju Terlikowskich, którzy w już jajeczko i plemnik uznają za człowieka, a z drugiej - skrajnie lewicowe środowiska, feministki i takie tam barachło, które najchętniej wyrwałyby sobie łożyska w geście protestu. Za mało jest ludzi, którzy choćby jak my potrafią mimo wszystko spotkać się gdzieś po środku. A szkoda.
Właśnie w obliczu zagrożenia Islamem potrzebujemy trochę tego średniowiecza.
A co do samej sprawy pigułek: to nie jest dobry pomysł. Dotąd było „przecież się zabezpieczamy”, teraz będzie „po co się zabezpieczać, wezmę pigułkę”. Ludzie są za głupi żeby z takich rzeczy korzystać bez nadzoru („bez recepty, więc bezpieczne, nie?”).
To kolejny krok do demoralizacji, którą islamscy fundamentaliści uważają (i słusznie) za zło, które trzeba za wszelką cenę (i tu stanowczo przesadzają) wyplenić.
Według mnie aborcja, pigułki po i inne remedium, powinny być dostępne bez ograniczeń a to w kwestii kobiety powinno być decydowanie o tym czy chce tego użyć czy nie. No ale według państwa, to dziecko nie należy do matki tylko państwa. Państwo poza tym patrzyć na dziecko jako przyszłego podatnika, któremu będzie można bez pardonu w kieszeń zaglądać, bo co mądrzejsi wyjadą za granicę a reszta będzie tylko kozaczyć w internecie i dawać się grabić rządzącym coraz bardziej. Jeżeli dana kobieta chce wykonać aborcję bądź łykać tabletki po, to ta decyzja powinna należeć jedynie do niej i nikt nie powinien jej dostępu do tych środków utrudniać.
Na jedno dziecko europejskie rodzi się kilka muzułmańskich, a w samym Londynie najpopularniejszym imieniem męskim jest Muhamed. To jasne, że aborcja i antykoncepcja przyczynia się do zmniejszenia populacji rodowitych europejczyków. Ale dla lewactwa to jest zbyt trudne dla ogarnięcia, najlepiej to pośmiać się z Terlika i jego żony.
Katolicy w sumie niewiele różnią się od islamistów (mówię tu o skrajnych fanatykach) - a łączy ich bardzo dużo. Podłożem terroryzmu na świecie jest właśnie religia i ci, którzy w imię wiary gotowi są do najgorszych rzeczy.
Drogie prawicowe dzieci portalu kwejk, pochwalcie się proszę ile już dzieci zrobiliście dla dobra naszej kochanej ojczyzny:) ? Proszę o wpisywanie liczb przez wszystkich najzagorzalszych komentatorów! Przyznać się też (to do tych starszych co faktycznie coś wpiszą) ile razy w życiu użyliście gumki? Śmiało, jestem ciekaw, czy chociaż 1% z was ma dzieci i czy chociaż 1% nigdy nie użył środków anty. Uwaga, czas start!
Hmm... czyli co? Najlepiej byłoby zabronić jakiejkolwiek antykoncepcji? Pigułek "PO" , gumek. Ba! Nawet naturalne planowanie rodziny znalazłoby się zapewne pod ostrzałem bo przecież chodzi o kontrolę urodzeń a ta prowadzi do ubytku Europejczyków. Dochodzę do niemiłego dla mnie wniosku że być może kobiety zacznie się traktować jak żywe inkubatory i każe się im rodzić dzieci czy tego chcą czy nie chcą, ale zaraz.... czy to przypadkiem nie prowadzi do tego że staniemy się jak ta muzułmańska dzicz? Boże... jak nisko upadliśmy skoro naszą receptą na przetrwanie ma być mnożenie się jak króliki. (zwierzę które jest takim "kozłem ofiarnym" w przyrodzie) Wszystkim tym którzy stawiają na ilość (i chcą kazać kobietom rodzić dzieci) a nie na jakość dedykuję ten wiersz:
Lwica i maciora
Źle to, gdy się podli szczycą.
Zeszła się raz świnia z lwicą,
Więc w dyskursa. W tych przewlekła,
Z żalem świnia lwicy rzekła:
"Żal mi ciebie, luboś godna,
Luboś zacna, żeś mniej płodna.
Patrz na moją zgraję świnków:
Co tu córek, co tu synków!
A wszystkie jednym pomiotem".
Rzekła lwica: "Wiem ja o tem.
Ródź ty dziesięć, cztery, dwa,
Ja jednego, ale lwa"
Ignacy Krasicki
Aha no i jestem za tym aby te tabletki były bez recepty. Jako że większość przeciwnych temu to mężczyźni (akurat nie rozumiem - w ciążę nie zachodzą) sugeruję aby nie wkładać gdzie popadnie- wtedy sumienie nie będzie was gryzło :)
Zdajesz sobie rację z tego że dużo Polaków chciałoby mieć dwójkę i więcej dzieci. W UK Polki rodzą równie dużo dzieci co muzułmanki bo mają do tego warunki.
Polacy chcą mieć rodziny gdzie jest więcej niż jedno dziecko- tak zaobserwowałam wśród starszych znajomych że na jednym się kończy choć deklarują się że chcieliby więcej ale... no ciężko jest. Moje koleżanki same mówią że chciałyby dwójkę a nawet trójkę dzieci no ale za coś te dzieci trzeba wykarmić, ubrać dać na rozwijanie ich pasji samemu sobie nie odejmując od ust- tak powinno być w cywilizowanym kraju.Jest jakaś karta dużej rodziny- nie wiem jednak jak się sprawdzi ten projekt.
"Ograniczyć sianie propagandy proaborcyjnej i proantykoncepcyjnej" wg mnie to jednak dobrze jak ludzie wiedzą że jest coś takiego jak antykoncepcja. przynajmniej rodzi się znacznie mniej niechcianych dzieci. Co do aborcji- antykoncepcja ogranicza ilość aborcji.
z tabletkami czy nie i tak nas okrążą, bo już teraz Europejskie rodziny mają 1,2 max 3 dzieci, a ciapate produkują dzieci hurtowo, bo dobrze wiedzą, że w tym tkwi ich siła. Terlikowska ma zwyczajnie rację!!!
Gówno ma, nie rację. To oni mają spieprzać z Europy i nie mnożyć się, u nas rodzi się normalna zdrowa rodzina, a nie wielodzietna patologia. Dzieci mają być kochane przez rodziców, anie być produkowane jak w rodzinach 3 świata. Jesteśmy Europą. Wygnajmy wielodzietnych ciapatych i tyle.
Jeżeli w tym kraju dało by się NORMALNIE I GODNIE WYCHOWAĆ DZIECKO. BYŁY BY PIENIĄDZE NA TO, PRACA !!! To jestem pewna że było by nas duuużo więcej. A tak to ZEROWA POMOC dla rodziców.!! Ja jestem ZA. Po co dawać życie skoro nie można o nie godnie zadbać i zapewnić mu wszystkie niezbędne rzeczy?? Gnić w ubóstwie ? A później opieka zabiera dzieci i tylko się poszerza grono biednych i zaniedbanych dzieci bez rodzin. BO PAŃSTWO NIE POMAGA!!
Zabrzmię pewnie (dla niektórych) jak debil, ale już raz Katole obronili Europę przed islamem ;o)
Powoli zaczyna sytuacja w Europie wyglądać tak, że trzeba będzie te skrzydła z piwnicy wyjąć i konia do nich przyzwyczajać - jak już tu o średniowieczu gadamy.
A kto powiedział ze te tabletki ,,po" beda skuteczne?? Moze wlasnie oto chodzi zeby po kilku latach wypuścić ,,wadliwą" serie gdzie np. Jeden składnik się nie wchłania. Identycznie jak czasami robia to firmy farmaceutyczne z tabletkami antykoncepcyjnymi. Moze sprawa wyglada odwrotnie?Duzo wpadek powstanie i nie bd nizu demograficznego. Ludzie wiedzac ze istnieja tabletki po bd chcieli sobie sprobowac bez gumeczki bo przeciez bez recepty mozna pojsc bezstresowo do apteki.
Czy wg tej paniusi lepiej rodzic i wyrzucac np dzieci na smietnik ? Skoro ktos nie chce dziecka to lepsza jest tabletka "po" niz niechciane dzieci. Noz sie w kieszeni otwiera jak czytam takie wypociny..
Skoro mamy cofać się do czasów, w których człowiek jeszcze nie umiał zapanować nad popędem seksualnym i nie szanował daru życia, to tak jakby średniowiecze się jeszcze nie zaczęło. Skończcie już z tym prymitywizmem, seks nie jest celem i sensem życia, mamy XXI wiek! A islamiści rzeczywiście nas zalewają i to nie jest zmyślona historyjka, wystarczy wyjść z domu i rozejrzeć się trochę.
Pewnie, że nikt się nie obrazi. Za to urodzi się jeszcze więcej arabów i cię będą walić w d***.
Patrzac na ta zone jestem w stanie uwierzyc, ze terlikowski faktycznie nie potrzebuje zadnych srodkow antykoncepcyjnych.
Browar1-normalni ludzie nie uprawiają seksu wybierając do tego ludzi ładnych i prowadząc rozwiązły tryb życia zwykle seks jest dodatkiem to kochającego się małżeństwa.
Nigdzie nie pisalem o rozwiazlym trybie zycia, ale normalni ludzie staraja sie wybierac sobie partnerow, ktorzy sa dla nich atrakcyjni seksualnie.
Średniowiecze w najczystszej postaci...
Póki jeszcze tu jesteś wytłumacz mi szybko jak to jest z twoją (nie)tolerancją do katolików.
Średniowiecze przyjdzie do nas razem z islamem ... spokojnie doczekasz się.
Średniowiecze nie było wcale takie zacofane. W przeciwieństwie do niektórych ^^
A może ktoś mi wytłumaczyć, w którym miejscu w tekście padają słowa zacytowane przez autora demota? Bo z tego co wynika z tekstu rozumiem następujące rzeczy:
1. Wzrost popularności pigułki "dzień po" zmniejszy przyrost naturalny Europejczyków - to chyba logiczne.
2. W rodzinach muzułmańskich rodzi się więcej dzieci niż w rodzinach Europejczyków - z tym się nie da polemizować, bo taki jest fakt.
3. Spadek liczby, nazwijmy to "rdzennych mieszkańców Europy" w połączeniu ze wzrostem liczby muzułmanów sprawi, że w pewnym momencie muzułmanie mogą stanowić większość.
A stąd chyba nie jest szczególnie daleko do Kalifatu?
http://blogs.channel4.com/factcheck/factcheck-will-britain-have-a-muslim-majority-by-2050/13690
ad 1. nie. przyrost pozostanie taki sam. jedyne co sie zmieni to ilosc sprzedanych kondomow i ilosc przeprowadzonych zabiegow aborcji. mamy XXI wiek, zadna europejka nie bedzie miala dziecka jesli go nie chce.
ad 2. si. za dwa pokolenia bedzie z tym problem. jedyna nadzieje ze zgusnieja jak my. i pewnie tak bedzie, na lenistwo nie ma rady. tych straszliwych ekstermistow ktorych sie tak wszyscy boja ile moze byc - 0,05%? reszta woli spedzic dzionek na ogladaniu filmow po codziennej porcji modlow.
ad 3. punkty 2 i 3 wygladaja na ten sam argument. po co dawales im osobna punktacje?
I to ma być niby logiczne, że pigułka "dzień po" zmniejszy przyrost naturalny? Nonsens.
To zmieni tylko czas zajścia w ciążę - zamiast wtedy, kiedy jest emocjonalnie i materialnie przygotowana, dana kobieta zajdzie w ciąże wtedy, kiedy zapomni się zabezpieczyć przed.
Jeśli ktos "zapomni" o zabezpieczeniu to faktycznie nalezy mu sie tabletka dzień po. Debile nie powinni przekazywac dalej takich genów
Ma kobieta rację!!!!
Kobieta? Kaj ty masz kobiete na tym zdjęciu?
Dzamber jesteś ze śląska więc masz najmniejsze prawo mówić o kobiecie jak u was same helgi żyją...
Nigdy nie byłeś na Śląsku, nieprawdaż? Spieprzaj.
No ale przecież dobrze sobie wydedukowała, w arabskich rodzinach rodzi się po kilka dzieci minimum. Europejskie rodziny najchętniej miałyby jedno albo wcale, więc prędzej czy później europejczyków będzie mniej niż arabów. Europejczycy staną się wtedy mniejszością.
Więc pozbądźmy się zagrożenia jakim jest islam, a nie w walce mnóżmy się jak oni, bo zniszczymy tylko dzieciństwo nadmierną ilością rodzeństwa. Rodzina to nie hodowla do rozmnażania. To miejsce miłości i opieki. Szkoda ,że niektórzy biorą za przykład wielodzietne, islamskie patologie.... wywalić islam, z nie mnożyć się jak oni.
RyderPuszek, nie czarujmy się tak się nie da, ludzie z ubogich krajów zawsze będą jeździć do tych gdzie będą bogatsi i będzie im się lepiej żyło, jawnego ludobójstwa się ze strony europejczyków nie doczekasz. Można ewentualnie zwiększyć restrykcje co do przyjmowania nowych obywateli i do przymusu dostosowywania się ale nikt na to nie ma jaj bo to by był "rasizm". Wg mniejszości.
Ludzie nie rozumieją że obecna Europa się skończy jeśli nie poprawimy NASZEJ demografii.
Fakty są przytłaczające, przeciętna muzułmańska rodzina ma 3 do 6 dzieci... rdzeni europejczycy od lat przyjmują że jedno góra dwójka im wystarcza...a więcej to już patologia.
Jak myślicie, ile lat potrzeba żebyśmy stali się mniejszością we własnym kraju ?
Jednym ze sposobów jest zakaz aborcji i różnych medykamentów które pomagają przerwać/usunąć ciążę.
Ale to tylko jeden ze środków... dobrze by było też pozbyć sie systemu emerytalnego, wtedy dzieci były by gwarantem spokojnej i dostatniej starości... system który działał przez tysiące lat...
Te 3-6 dzieci to stereotyp który od dobrych kilku lat krąży p internecie. W rzeczywistości mają po tyle samo dzieci co biali. http://blogs.channel4.com/factcheck/factcheck-will-britain-have-a-muslim-majority-by-2050/13690
Zakazać aborcji i pigułek po? Na pewno zwiększy się w ten sposób liczba dzieci niekochanych, porzuconych, czy nawet zabijanych zaraz po urodzeniu, tylko nie wiem, czy to pomoże Europie tak bardzo jak Ci się wydaje.
Polityka prorodzinna jest lekarstwem. Ale nie dawac kasy, niee. Po prostu jej nie zbaierać rodzinie. W Szwajcarii ojciec 2 dzieci płaci połowe mniejszy podatek niż bezdzietny. Dawanie kasy za dziecko wzmaga patologie. Nieodbieranie jej zachęca. Nie da sie z tym kłócić
TL DR; pigułka po zmniejsza i tak małą dzietność europejczyków, więc za 20 lat muzułmanie wygrają wybory i będzie dym.
Europejczycy mają jeden z najniższych wskaźników dzietności, to fakt, a w porównaniu do muzułmanów którzy nie godzą się na żadne tabletki, aborcje czy czasem nawet prezerwatywy dzietność jest na zdecydowanie wyższym poziomie. Zachodnia cywilizacja postawiła (zamiast zastępowania pokoleń) na "wyszumienie się", "najpierw karierę później dziecko, i to najczęściej jedno", "aborcję, bo co z tego że dałaś nieznajomemu i po pijaku nie założyliście gumki, nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność za czyny", czy się to postępowej lewicy podoba czy nie to takie właśnie podejście do życia zmniejsza ilość europejczyków, a owa pigułka, czyli zwyczajna aborcja na życzenie jeszcze pogłębi ten problem. Dotąd jak kobieta decydowała się na tak drastyczny zabieg jak aborcja to musiała się w jakikolwiek sposób wysilić, teraz wystarczy połknąć tabletkę, to z całą pewnością zwiększy ilość aborcji i w rezultacie zmniejszy ilość europejczyków. Kobieta nawet nie będzie musiała się z nikim konsultować(np z ojcem dziecka, który przecież też ma do tego dziecka prawa) a w ten sposób łatwiej przyjdzie jej ta straszna decyzja. Muzułmanie w większości nie będą korzystać ze sposobów (np we francji gdzie te wszystkie środki są dostępne już od dawna, i kto tam rodzi najwięcej dzieci) zapobiegania ciąży, ergo będzie ich coraz więcej, podczas gdy europejczyków (którzy z nich kożystają, wpatrzeni w lewicowy nowoczesny model "wyzwolonych kobiet") coraz mniej. Biorąc pod uwagę, że mamy demokrację, to tylko kwestią czasu będzie przegłosowanie pierwszej islamskiej parti do francuskiego parlamentu, a po kilku następnych latach, rezygnacja z prawa rzymskiego na rzecz prawa szariatu, i tak bez jednego wystrzału padnie francja, to nie wyssane z palca domysły tylko czysta matamatyka, tego nie oszuka polityczna poprawność. Zaskakujące jest jednak to, że to tak naprawdę nie jest pomysł muzułmanów tylko laickiej lewicy, która od lat postuluje te same wartości tzw cywilizacji śmierci (aborcja na życzenie, eutanazja) pomimo, że ich efekty są jednoznacznie destrukcyjne dla starego kontynentu. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnie zamachy, przez lata ściągano muzułmanów do francji i zasypywano ich pieniędzmi, nawet jak w ogóle nie pracowali, nic to nie dało dobrego ale dziś ta sama lewica krzyczy że trzeba JESZCZE więcej pieniędzy na integracje, żeby pokazać muzułmanom jak nam na nich zależy, efekt jest łatwy do przewidzenia, to kolejne zamachy. Czy tylko mi się zdaje że lewica z jakiś nieznanych przyczyn naprawdę dąży do zagłady starego świata? Ateiści i bezpaństwowi lewicowcy (dla lewactwa państwowośc to przecież faszyzm) tak naprawdę nie mają żadnych wyższych wartości moralnych poza życiem, w nic nie wierzą i dlatego w pierwszej kolejności uciekają jak kraj zostanie napadnięty, i pierwsi zaczną kolaborować (przechodzić na islam) dla świętego spokoju, czy tacy ludzie zasługują na szacunek i zaufanie(przypominam ich ciągłe pomyłki w sprawie islamu o których pisałem wyżej)? dlatego właśnie myślę że żona trelikowskiego ma jak największą rację, pigułka po jest kolejną cegiałką która pomoże muzułmaną w przyszłości przejąć władzę(a oni już na mniejszości tak jak my nie będzie się oglądać, albo zostajesz muzułmaninem albo kula w łeb).
No ale skąd wiadomo że muzułmanki nie używają antykoncepcji? Odnoszę wrażenie nawet że islam liberalniej podchodzi do spraw aborcji niż katolicyzm.
Muzułmanie mają więcej dzieci nie dlatego że nie używają antyków tylko dlatego że większość z nich żyje na socjalu , gdzie na każde dziecko można dostać dużo kasy. Pytanie czemu socjal się rozdaje tej islamskiej dziczy zamiast pomagać rodowitym mieszkańcom- rodzinom z dziećmi?
Poczytaj sobie na wikipedii pod hasłem "aborcja" i tam jest również napisane o tym jak aborcja jest postrzegana przez islam- możesz się zdziwić :P
Głupi demot .... Muzełmanie rozmnażają się jak szczury a rdzenni europejczycy mają przyrost "-". Do Czego to doprowadzi matołku ... przepraszam - twórco demota ..
Masło maślane. Przyrost jest zawsze dodatni. Jak chcesz napisać że nie mają przyrostu tym minusem, to po prostu napisz że mają ubytek.
To namów matkę, żeby narobiła dzieci (tylko oby lepszej jakości niż dotychczas), a nie chcesz zmuszać inne kobiety do rodzenia. Trzeba być prawdziwym oszołomem, żeby nawet niezapłodnione jajo nazywać dzieckiem.
Wygląda jak jego siostra, a nie żona; pewnie złożona w tej samej fabryce azbestu pod Częstochową. Ale niech jej będzie, niech kobiety rodzą dzieci, których nie chcą, najlepiej od razu miotem, po paręnaście sztuk - potem będziemy mieli kolejne historie o niemowlętach zakiszonych w beczkach, zabijanych i ukrywanych w stodołach, upuszczanych z kocyka i tak dalej. Bo pani Terlikowska wraz z mężem i im podobnymi jest pierwsza do ochrony życia istot, które mają potencjał zostania człowiekiem (plemnik i jajeczko to jeszcze nie człowiek), ale niechcianymi dziećmi się raczej nie zajmie.
Do okienka dupy, nie życia. Po pierwsze, nie wszędzie te okienka są - w małych wsiach wątpię, aby istniały w ogóle, a i w miastach jest ich jak na lekarstwo. Po drugie, kobieta ma pełne prawo zwyczajnie nie chcieć mieć dzieci i wbrew twoim ograniczonym, talibskim poglądom, wcale nie czyni to z niej gorszego człowieka - nie każda kobieta widzi siebie w roli inkubatora dla pasożyta, za to każda ma prawo decydować o sobie i swoim brzuchu, niezależnie od tego, jakiego bólu dupy nie dostawaliby w związku z tym tacy jak ty. Po trzecie wreszcie, naucz się dyskutować bez argumentów ad personam, unikniesz robienia z siebie dziecinnego głupka już na początku własnej wypowiedzi.
Więc jeżeli zarówno matka, jak i ojciec dziecka zgodziliby się na aborcję, nie miałbyś nic przeciwko? Bo masz rację, zdanie ojca też się liczy - o ile takowy w ogóle poczuwa się do odpowiedzialności, co nie zawsze się zdarza. Adopcja, świetnie - tyle że to kosztuje, i to nas wszystkich jako podatników, a nie wiem jak ty, ale ja nie chcę płacić na cudze, niechciane dzieci. Własne dzieci kosztują wystarczająco wiele. I w jaki sposób kobieta szkodzi samej sobie, nie chcąc mieć dzieci? Czy według ciebie jedynym powołaniem kobiety jest robienie za inkubator i rodzenie kolejnych dzieci? Bo o ile taka jest funkcja biologiczna kobiet, o tyle nie każda z nich czuje się spełniona w takiej roli, tyle w temacie. Takie kobiety krzywdę - tak sobie, jak i dziecku - robią właśnie wtedy, gdy zaszczute gadaniem takich jak ty mimo wszystko decydują się wydać na świat coś, czego nie chcą. Ale w jednym mogę się całkowicie zgodzić: nie może być tak, że kobieta puści się, zajdzie w ciążę, usunie ją bez problemu i będzie dalej wesoło się puszczać - tyle że jest różnica między od razu puszczaniem się a zwykłym, zdrowym uprawianiem seksu; nie każda kobieta chce uprawiać seks tylko w celach rozrodczych, niektóre - to cię może zszokować - robią to dla przyjemności, a że nie ma w stu procentach skutecznych zabezpieczeń, czasem się wpada. I w takich wypadkach, jeśli kobieta nie chciała zajść w ciążę, nie chce dziecka i nie czuje się na siłach, by je wychować wbrew samej sobie, ma prawo dokonać aborcji. A jeśli nie zrobi tego w Polsce, pojedzie do Czech albo do Niemiec, gdzie takich problemów ani Terlikowskich nie ma.
Szkodzi sobie? W jaki sposób? Może w Twej wyobraźni, bo wiele bezdzietnych kobiet bynajmniej nie myśli w ten sposób. Poza tym, nie każda kobieta nadaje się do macierzyństwa; może nie chcieć mieć dzieci ze stu powodów, na przykład, nie każdej marzy się siedzenie w domu nie wiadomo jak długo i użeranie się nie tyle co z dzieckiem, to wiecznie niezadowolonym mężem (nie oszukujmy się, żaden mężczyzna nie będzie nie lekceważył kobiety, która jest zdana na jego utrzymanie). Wolałaby na przykład rozwijać się zawodowo, nawet nie wyobrażając się w roli matki, ale rozumiem, że dla Ciebie to nie do pomyślenia... Swoją drogą, to nie jest tak, jak mówisz, że jak kobieta nie chce dziecka, to może oddać. Dla wielu kobiet samo donoszenie ciąży i poród to cierpienie i katorga, niejednokrotnie bywają okaleczone na całe życie, i to ciężko, na tyle, że nie są w stanie normalnie funkcjonować. To również ból psychiczny i nieraz trauma, nie mówiąc o upokorzeniu. Ale skąd Ty możesz to wiedzieć? A zakładając, że doszło do narodzin bez względnych szkód na zdrowiu obojga, to jak myślisz... Dobrze się żyje z myślą, że nie chciała Cię własna matka, że zawsze byłeś niepożądany? Owa matka, z kolei, zawsze będzie mieć w świadomości, że gdzieś znajduje się jej dziecko, które w pewien sposób po prostu skrzywdziła. Uważasz, że musi nosić niechciane dziecko przez dziewięć miesięcy i rodzić, a z jakiej racji? Sramy na Was i na Wasz śmieszny "niż demograficzny" w Europie, nie będziemy niczyimi narzędziami w walce z islamem. Jeśli któraś nie chce mieć dzieci, to nie będzie ich mieć i nie da sobie wmówić, że jest gorsza z tego powodu, czy działa na własną szkodę. Spadaj...
"Zabić"? "Dziecko"? Myślisz, że kobiety w jakich miesiącach dokonują aborcji? 5-9?
Widzisz, teraz zaczynasz mówić z większym sensem. Do porozumienia nie dojdziemy, bo poglądy mamy dość różne, ale można je wyrażać z klasą, prawda? Masz rację, w każdej kobiecie tkwi instynkt macierzyński, ale to natura, pewien odruch - taki sam jak ochota oddania komuś, kto cię uderzy. To też instynkt - tym razem obronny. Ale nie zawsze instynkty biorą górę. Wiesz, te kobiety, które nie chcą mieć dzieci, na ogół nie chcą też być w ciąży ani rodzić, bo ani jedno, ani drugie nie jest lekkie i przyjemne. Dlatego wolą usunąć płód niż go donosić i oddać potem do domu dziecka. I tego nie da się powstrzymać, żyjemy w czasach, w których jeżeli kobieta nie chce mieć dziecka, to go mieć nie będzie - usunie je, a jeśli nie w Polsce, to gdzieś obok. Albo na czarno. Seks z jednym partnerem - tradycjonalistyczne podejście, ale takie masz, w porządku. Podam ci więc przykład, czysto zmyślony: młodzi ludzie, przed trzydziestką. Są razem od lat, kochają się, planują rodzinę - ale w nieokreślonej przyszłości, nie teraz. Bo teraz chcą skończyć studia, znaleźć pracę, ustatkować się i tak dalej. Są młodzi, więc uprawiają seks - z zabezpieczeniem, ale jak się zgodziliśmy, nie ma stuprocentowo skutecznego zabezpieczenia. I wpadają. Dziewczyna nie puszczała się, nie łajdaczyła z przypadkowymi palantami po klubowych toaletach, po prostu wpadła z chłopakiem. I nie chce przez dziewięć miesięcy robić za inkubator po to tylko, żeby potem oddać dziecko, woli wziąć pigułkę i zniszczyć zapłodnione jajeczko - jajeczko, nie dziecko ani nawet płód. Nieświadome, nie odczuwające żadnego bólu jajeczko (często przy okazji in vitro mówi się o mrożeniu zarodków - tyle że taki zarodek nie wie, że w ogóle istnieje ani gdzie się znajduje, nie odczuwa zimna ani bólu, nie ma więcej świadomości niż kostki lodu w zamrażalniku). Czy może to zrobić? Według mnie, tak. Czy to czyni z niej bezbożną, zdemoralizowaną szmatę? Nie sądzę, choć pewnie będziemy się tu różnić. A przecież fakt, że nie ma w stu procentach skutecznego zabezpieczenia i że każdy seks może zakończyć się wpadką nie oznacza, że zabronimy ludziom uprawiania seksu, to niemądre i niewykonalne. Dziwki, które puszczają się po klubach nie powinny mieć prawa do aborcji, to jest oczywiste i tu nie ma między nami konfliktu, choć jeszcze raz podkreślam - jest różnica między seksem a puszczaniem się. Ale jak sam zauważyłeś, cały temat jest dość szary i śliski - i to nawet bez wykorzystywania go do walki z islamem.
W porządku, poniosło nas obu. Wiesz, mnie się wydaje, że większa dostępność do aborcji zmniejszyłaby po prostu liczbę tych niechcianych, zabijanych potem dzieci typu Madzia z Sosnowca, ale wiem jednocześnie, że świat nie jest różowy i że ta większa dostępność do aborcji byłaby nadużywana. Dlatego z jednej strony popieram większą liberalizację w tym aspekcie, ale z drugiej - należałoby to mimo wszystko jakoś kontrolować, nominalnie chociaż. Żeby odróżnić kobietę, która nie chce mieć dziecka od puszczającej się ladacznicy. Tylko czy tak się da? Nie wiem, czy kiedykolwiek ta sprawa zostanie uregulowana tak, by zadowolić wszystkich. Bo z jednej strony mamy religijnych fanatyków pokroju Terlikowskich, którzy w już jajeczko i plemnik uznają za człowieka, a z drugiej - skrajnie lewicowe środowiska, feministki i takie tam barachło, które najchętniej wyrwałyby sobie łożyska w geście protestu. Za mało jest ludzi, którzy choćby jak my potrafią mimo wszystko spotkać się gdzieś po środku. A szkoda.
jest w tym sporo racji, niestety
Właśnie w obliczu zagrożenia Islamem potrzebujemy trochę tego średniowiecza.
A co do samej sprawy pigułek: to nie jest dobry pomysł. Dotąd było „przecież się zabezpieczamy”, teraz będzie „po co się zabezpieczać, wezmę pigułkę”. Ludzie są za głupi żeby z takich rzeczy korzystać bez nadzoru („bez recepty, więc bezpieczne, nie?”).
To kolejny krok do demoralizacji, którą islamscy fundamentaliści uważają (i słusznie) za zło, które trzeba za wszelką cenę (i tu stanowczo przesadzają) wyplenić.
No i dobrze mówi.
Popieram panią Terlikowską i dziwię się autorowi demota, bo jest on po prostu głupi.
Przynajmniej te, ktore sie puscily z arabem beda mialy szanse naprawic blad..
Według mnie aborcja, pigułki po i inne remedium, powinny być dostępne bez ograniczeń a to w kwestii kobiety powinno być decydowanie o tym czy chce tego użyć czy nie. No ale według państwa, to dziecko nie należy do matki tylko państwa. Państwo poza tym patrzyć na dziecko jako przyszłego podatnika, któremu będzie można bez pardonu w kieszeń zaglądać, bo co mądrzejsi wyjadą za granicę a reszta będzie tylko kozaczyć w internecie i dawać się grabić rządzącym coraz bardziej. Jeżeli dana kobieta chce wykonać aborcję bądź łykać tabletki po, to ta decyzja powinna należeć jedynie do niej i nikt nie powinien jej dostępu do tych środków utrudniać.
Na jedno dziecko europejskie rodzi się kilka muzułmańskich, a w samym Londynie najpopularniejszym imieniem męskim jest Muhamed. To jasne, że aborcja i antykoncepcja przyczynia się do zmniejszenia populacji rodowitych europejczyków. Ale dla lewactwa to jest zbyt trudne dla ogarnięcia, najlepiej to pośmiać się z Terlika i jego żony.
Katolicy w sumie niewiele różnią się od islamistów (mówię tu o skrajnych fanatykach) - a łączy ich bardzo dużo. Podłożem terroryzmu na świecie jest właśnie religia i ci, którzy w imię wiary gotowi są do najgorszych rzeczy.
Drogie prawicowe dzieci portalu kwejk, pochwalcie się proszę ile już dzieci zrobiliście dla dobra naszej kochanej ojczyzny:) ? Proszę o wpisywanie liczb przez wszystkich najzagorzalszych komentatorów! Przyznać się też (to do tych starszych co faktycznie coś wpiszą) ile razy w życiu użyliście gumki? Śmiało, jestem ciekaw, czy chociaż 1% z was ma dzieci i czy chociaż 1% nigdy nie użył środków anty. Uwaga, czas start!
Hmm... czyli co? Najlepiej byłoby zabronić jakiejkolwiek antykoncepcji? Pigułek "PO" , gumek. Ba! Nawet naturalne planowanie rodziny znalazłoby się zapewne pod ostrzałem bo przecież chodzi o kontrolę urodzeń a ta prowadzi do ubytku Europejczyków. Dochodzę do niemiłego dla mnie wniosku że być może kobiety zacznie się traktować jak żywe inkubatory i każe się im rodzić dzieci czy tego chcą czy nie chcą, ale zaraz.... czy to przypadkiem nie prowadzi do tego że staniemy się jak ta muzułmańska dzicz? Boże... jak nisko upadliśmy skoro naszą receptą na przetrwanie ma być mnożenie się jak króliki. (zwierzę które jest takim "kozłem ofiarnym" w przyrodzie) Wszystkim tym którzy stawiają na ilość (i chcą kazać kobietom rodzić dzieci) a nie na jakość dedykuję ten wiersz:
Lwica i maciora
Źle to, gdy się podli szczycą.
Zeszła się raz świnia z lwicą,
Więc w dyskursa. W tych przewlekła,
Z żalem świnia lwicy rzekła:
"Żal mi ciebie, luboś godna,
Luboś zacna, żeś mniej płodna.
Patrz na moją zgraję świnków:
Co tu córek, co tu synków!
A wszystkie jednym pomiotem".
Rzekła lwica: "Wiem ja o tem.
Ródź ty dziesięć, cztery, dwa,
Ja jednego, ale lwa"
Ignacy Krasicki
Aha no i jestem za tym aby te tabletki były bez recepty. Jako że większość przeciwnych temu to mężczyźni (akurat nie rozumiem - w ciążę nie zachodzą) sugeruję aby nie wkładać gdzie popadnie- wtedy sumienie nie będzie was gryzło :)
Zdajesz sobie rację z tego że dużo Polaków chciałoby mieć dwójkę i więcej dzieci. W UK Polki rodzą równie dużo dzieci co muzułmanki bo mają do tego warunki.
Polacy chcą mieć rodziny gdzie jest więcej niż jedno dziecko- tak zaobserwowałam wśród starszych znajomych że na jednym się kończy choć deklarują się że chcieliby więcej ale... no ciężko jest. Moje koleżanki same mówią że chciałyby dwójkę a nawet trójkę dzieci no ale za coś te dzieci trzeba wykarmić, ubrać dać na rozwijanie ich pasji samemu sobie nie odejmując od ust- tak powinno być w cywilizowanym kraju.Jest jakaś karta dużej rodziny- nie wiem jednak jak się sprawdzi ten projekt.
"Ograniczyć sianie propagandy proaborcyjnej i proantykoncepcyjnej" wg mnie to jednak dobrze jak ludzie wiedzą że jest coś takiego jak antykoncepcja. przynajmniej rodzi się znacznie mniej niechcianych dzieci. Co do aborcji- antykoncepcja ogranicza ilość aborcji.
z tabletkami czy nie i tak nas okrążą, bo już teraz Europejskie rodziny mają 1,2 max 3 dzieci, a ciapate produkują dzieci hurtowo, bo dobrze wiedzą, że w tym tkwi ich siła. Terlikowska ma zwyczajnie rację!!!
Gówno ma, nie rację. To oni mają spieprzać z Europy i nie mnożyć się, u nas rodzi się normalna zdrowa rodzina, a nie wielodzietna patologia. Dzieci mają być kochane przez rodziców, anie być produkowane jak w rodzinach 3 świata. Jesteśmy Europą. Wygnajmy wielodzietnych ciapatych i tyle.
Jeżeli w tym kraju dało by się NORMALNIE I GODNIE WYCHOWAĆ DZIECKO. BYŁY BY PIENIĄDZE NA TO, PRACA !!! To jestem pewna że było by nas duuużo więcej. A tak to ZEROWA POMOC dla rodziców.!! Ja jestem ZA. Po co dawać życie skoro nie można o nie godnie zadbać i zapewnić mu wszystkie niezbędne rzeczy?? Gnić w ubóstwie ? A później opieka zabiera dzieci i tylko się poszerza grono biednych i zaniedbanych dzieci bez rodzin. BO PAŃSTWO NIE POMAGA!!
Od zachodu zagraża islam, od wschodu terlikowski i spółka
Ma dużo racji z tym, że przez mała liczbę urodzeń w krajach Europy mnożący się jak chomiki imigranci szybko wypierają rodowych mieszkańców...
Sam jesteś średniowiecze
Niestety nasz Polski katotaliban nie śpi. Swój ciągnie do swego, przecież Terlikowski nie mógł wziąć sobie innej niż kandydatka na zakonnicę.
Może i to uproszczenie,ale tak patrząc z drugiej strony - w tej opinii katotalibanu ewidentnie COŚ JEST.
Jestem katolikiem i terlikowskiego nie lubię.
Zabrzmię pewnie (dla niektórych) jak debil, ale już raz Katole obronili Europę przed islamem ;o)
Powoli zaczyna sytuacja w Europie wyglądać tak, że trzeba będzie te skrzydła z piwnicy wyjąć i konia do nich przyzwyczajać - jak już tu o średniowieczu gadamy.
A kto powiedział ze te tabletki ,,po" beda skuteczne?? Moze wlasnie oto chodzi zeby po kilku latach wypuścić ,,wadliwą" serie gdzie np. Jeden składnik się nie wchłania. Identycznie jak czasami robia to firmy farmaceutyczne z tabletkami antykoncepcyjnymi. Moze sprawa wyglada odwrotnie?Duzo wpadek powstanie i nie bd nizu demograficznego. Ludzie wiedzac ze istnieja tabletki po bd chcieli sobie sprobowac bez gumeczki bo przeciez bez recepty mozna pojsc bezstresowo do apteki.
Czy nie macie wrażenia, że Terlikowscy-seniorzy (rodzice Tomasza) stosują chów wsobny? Terlik i jego luba wyglądają jak bliźniaki.
Czy wg tej paniusi lepiej rodzic i wyrzucac np dzieci na smietnik ? Skoro ktos nie chce dziecka to lepsza jest tabletka "po" niz niechciane dzieci. Noz sie w kieszeni otwiera jak czytam takie wypociny..
Skoro mamy cofać się do czasów, w których człowiek jeszcze nie umiał zapanować nad popędem seksualnym i nie szanował daru życia, to tak jakby średniowiecze się jeszcze nie zaczęło. Skończcie już z tym prymitywizmem, seks nie jest celem i sensem życia, mamy XXI wiek! A islamiści rzeczywiście nas zalewają i to nie jest zmyślona historyjka, wystarczy wyjść z domu i rozejrzeć się trochę.
i tacy debile reprezentują naród, żenada