Jeśli będziesz miał okazję odwiedzić San Francisco w Kalifornii i przejść się po tamtejszej plaży, być może natkniesz się na niesamowite dzieła sztuki w wykonaniu Andre Amadora.
Ten mężczyzna nie maluje, ani nie rzeźbi. Preferuje podłoże, które szybko się zmienia, ale jest absolutnie piękne. To piaszczysta plaża, na której spędza godziny, tworząc te skomplikowane dzieła. Wie, że gdy nadejdzie fala, zmyje jego prace na zawsze…
Andre twierdzi, że w swojej pracy „myśli o procesie tworzenia, a nie o samym wyniku”.
Używa liny (jak cyrkla), dzięki czemu jego prace to wzory geometryczne.
Kiedy ktoś go pyta, dlaczego się tym zajmuje, Andre daje najlepszą odpowiedź…
pikne
nieźle! ! "mają s***ny rozmach."
Ja bym chyba nie dała rady, wiedząc, że coś nad czym bardzo się napracowałam, może zniknąć, ot tak, zmyte przez fale. Chociaż to po części także było by piękne...
Metaforycznie oddając kruchość ludzkiego życia (żartuję oczywiście). :D
a ludzie uwierzą że kosmici :D
Piękne, szkoda tylko ze tak nietrwałe.
Pewnie ten sam koleś wygniata kręgi w zbożu.
Widać facet ma nadmiar czasu.
Jedna z niewielu galerii która otrzymuję ode mnie Plusika
Fajne prace :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2015 o 16:49
a ta odpowiedz brzmi... ?
believe
Oj tam, już starożytni indianie w Nazca lubili sobie pograbić... :P
A odpowiedź brzmi - kto bogatemu zabroni