Nadzieja i strach to dwie metody na trzymanie człowieka za mordę. Nadzieja jest tak naprawdę bardziej destrukcyjna niż sam strach. Najpierw jest jakieś złe wydarzenie, pojawia się strach. Co pojawia się drugie? Oczywiście, koleżanka strachu, czyli nadzieja. Nadzieja, że gdzieś, kiedyś, w przyszłości, całe to piekło, cały gnój tego świata, to szambo w którym wszyscy tkwimy po uszy - minie, i będzie jak w bajce, i będą żyli długo i szczęśliwie, i fajerwerki, i fanfary. Niestety, owo "gdzieś, kiedyś, w przyszłości" nigdy nie nadchodzi. Jest tylko zło, strach, i zaraz pojawiająca się złudna nadzieja. Gdybym był architektem tego systemu i miał wyeliminować albo strach, albo nadzieję - bez wahania wyeliminowałbym nadzieję.
Nadzieja nie zawsze jest czymś dobrym. Możesz żyć w beznadziejnej, lub toksycznej sytuacji, ale jeśli będziesz mieć tylko nadzieję na to że życie się ułoży, nic się nie stanie. Jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia. A to dlatego że człowiek wtedy nic nie robi z daną sytuacją, tylko czeka aż los się odmieni. Przestań mieć nadzieję, a zacznij mieć kontrolę.
Nadzieja ważna rzecz. A teraz żyj, bez nadziei. Bez zupełnie żadnej nadziei na lepsze jutro, a mimo to żyj. To się nazywa siła.
Nadzieja i strach to dwie metody na trzymanie człowieka za mordę. Nadzieja jest tak naprawdę bardziej destrukcyjna niż sam strach. Najpierw jest jakieś złe wydarzenie, pojawia się strach. Co pojawia się drugie? Oczywiście, koleżanka strachu, czyli nadzieja. Nadzieja, że gdzieś, kiedyś, w przyszłości, całe to piekło, cały gnój tego świata, to szambo w którym wszyscy tkwimy po uszy - minie, i będzie jak w bajce, i będą żyli długo i szczęśliwie, i fajerwerki, i fanfary. Niestety, owo "gdzieś, kiedyś, w przyszłości" nigdy nie nadchodzi. Jest tylko zło, strach, i zaraz pojawiająca się złudna nadzieja. Gdybym był architektem tego systemu i miał wyeliminować albo strach, albo nadzieję - bez wahania wyeliminowałbym nadzieję.
Nadzieja nie zawsze jest czymś dobrym. Możesz żyć w beznadziejnej, lub toksycznej sytuacji, ale jeśli będziesz mieć tylko nadzieję na to że życie się ułoży, nic się nie stanie. Jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia. A to dlatego że człowiek wtedy nic nie robi z daną sytuacją, tylko czeka aż los się odmieni. Przestań mieć nadzieję, a zacznij mieć kontrolę.