Może wprowadzą uprawnienia do obsługi kuchenki palnikowej i do tego egzaminy państwowe? Powstaną centra szkoleniowe, egzaminatorzy będą mieli siedziby w każdym województwie, fajnie będzie.
Dlaczego ten pan krytykuje decyzje PRYWATNYCH przedsiębiorców? Jak chcą, to i niech sobie zrobią kierunek Obrzezanie Jamników i zmagają się z konsekwencjami. Tak działa WOLNY RYNEK.
Jeżeli jest na nie popyt, to czemu właściciel prywatnej uczelni miałby nie uruchomić kierunku i zarobić? Poza tym, jeżeli kogoś stać na prywatne studia, to pozna innych ludzi, których stać na prywatne studia. A znajomości są bezcenne. I naprawdę o to chodzi studiach - poznać nieco realiów i ludzi.
Jak to było u Mrożka? „Dzieci wracały z uniwersytetu i rzucały kamieniami w Księżyc”? Obawiam się, że to działa jak stopa wetknięta w prześwit drzwi: skoro można, to róbmy to do oporu — nie nauczajmy, ale świadczmy usługę edukacyjną. Żadne tam pół roku — co najmniej trzy, a najlepiej rozciągnijmy to na pełne pięć i obniżmy wymagania. Niech nam płacą. A potem, na jakimś tam wydziale przychodzi nowy dziekan i usługę dywersyfikuje: był jeden kierunek, on zrobi robi z niego najmniej dwa. Reformator. Szczere szczerby plombami z beniaminków zapełni, pieniądz z ministerstwa spłynie, a jeszcze większy z zajęć zaocznych. Kto wie, może doczekamy się wykładów z tarota, albo fakultetu z „wiła wianki”?
"Wy naprawdę nie czaicie, że szary wskazuje na to, że obecny stan rzeczy jest nieuchronną konsekwencją istnienia wolnego rynku?" ~jakiego wolnego rynku jak szkoły są państwowe...
Dlatego mamy taki biedny kraj, że dużymi obiektami sportowymi (ale także miastami, krajem czy dużymi firmami) zarządzaja dyletanci.
Zarządzający dużym obiektem sportowym to menedżer, który w dzisiejszych czasach musi miec wiedzę - finansową, techniczną a nawet psychologiczną.
W normalnych krajach to wiedzą, u nas różne michalkiewicze, wykładowcy u rydzyka, którzy pozują na mędrców plują na to.
Bo studia powinny być płatne, a szkolnictwo sprywatyzowany. Obecnie studiowanie sporej części kierunków, to zwykłe studiowanie bezrobocia. Dlaczego publiczne pieniądze mają być wydawane na produkcje magistrów, którzy mogą z danym dyplomem liczyć maksymalnie na pracę w biedronce? Młodzi ludzie marnują czas, a państwo grube miliony, by utrzymywać bezsensowne kierunki studiów. Jeśli ktoś chce studiować bez robocie, niech to robi za własne pieniądze, może się wtedy opamięta.
Jezeli jestes zdeterminowany zeby studiowac i masz ku temu predyspozycje, to wez kredyt studencki i po studiach go splac, tak jak jest to w USA. Rowniez zgadzam sie z tym, ze studia powinny byc tylko prywatne. Inna sprawa, ze wtedy baliby sie wyrzucac ludzi z uczelni, chyba ze platnosc za 3 lata studiow z gory bez mozliwosci zwrotu kasy.
Wszystko zależy od tego jaka to jest prywatna uczelnia. Uwierzcie mi, są też takie, które są lepsze od państwowych. Wiem, bo mam porównanie między nimi i na państwową już nigdy nie spojrzę (poza UW i UJ tam jeszcze trzymają poziom). Moja państwowa uczelnia przynajmniej daje porządne przygotowanie praktyczne. Ale niektórych i tak się nigdy nie przekona, dopóki sami nie zobaczą.
KIM JEST K*RWA stanisław michalkiewicz
OH WAIT... Wykładowca w Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki w Warszawie oraz Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu
A nie zadałeś sobie trudu zapytania co tam wykłada? Poza tym jest też publicystą i publikuje na łamach „Opcji na prawo”, „Najwyższego CZASU!”, „Powściągliwości i Pracy”, „Naszej Polski”, „Naszego Dziennika”, „Gazety Polskiej”, „Dziennika Polskiego”, „Niezależnej Gazety Polskiej”, „Mojej Rodziny” i innych pism. Jego felietony emitowało Polskie Radio Program I i jest felietonistą Radia Maryja i Telewizji Trwam.
No, skoro jest felietonistą Radia Maryja i Telewizji Trwam i prawicowych propagandówek - to usprawiedliwia każdą wypowiedzianą przezeń brednię. Po prostu nie chce się wyróżniać.
A potem tacy "humaniści" studiują kierunki typu socjologia czy pedagogika tylko po to, żeby zaraz po studiach wyjechać za granicę pracować w zawodzie kompletnie z kierunkiem studiów niezwiązanym. I tak wyrzucając pieniądze w błoto kształci się emigrantów.
Może wprowadzą uprawnienia do obsługi kuchenki palnikowej i do tego egzaminy państwowe? Powstaną centra szkoleniowe, egzaminatorzy będą mieli siedziby w każdym województwie, fajnie będzie.
@olo555… "…jakiego wolnego rynku jak szkoły są państwowe..." a program zunifikowany o obligatoryjny.
Dlaczego ten pan krytykuje decyzje PRYWATNYCH przedsiębiorców? Jak chcą, to i niech sobie zrobią kierunek Obrzezanie Jamników i zmagają się z konsekwencjami. Tak działa WOLNY RYNEK.
Jeżeli jest na nie popyt, to czemu właściciel prywatnej uczelni miałby nie uruchomić kierunku i zarobić? Poza tym, jeżeli kogoś stać na prywatne studia, to pozna innych ludzi, których stać na prywatne studia. A znajomości są bezcenne. I naprawdę o to chodzi studiach - poznać nieco realiów i ludzi.
Żaden kierunek nie gwarantuje Ci ani sukcesu ani spektakularnej porażki. To kwestia indywidualna.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2015 o 13:21
Wy naprawdę nie czaicie, że szary wskazuje na to, że obecny stan rzeczy jest nieuchronną konsekwencją istnienia wolnego rynku?
Jak to było u Mrożka? „Dzieci wracały z uniwersytetu i rzucały kamieniami w Księżyc”? Obawiam się, że to działa jak stopa wetknięta w prześwit drzwi: skoro można, to róbmy to do oporu — nie nauczajmy, ale świadczmy usługę edukacyjną. Żadne tam pół roku — co najmniej trzy, a najlepiej rozciągnijmy to na pełne pięć i obniżmy wymagania. Niech nam płacą. A potem, na jakimś tam wydziale przychodzi nowy dziekan i usługę dywersyfikuje: był jeden kierunek, on zrobi robi z niego najmniej dwa. Reformator. Szczere szczerby plombami z beniaminków zapełni, pieniądz z ministerstwa spłynie, a jeszcze większy z zajęć zaocznych. Kto wie, może doczekamy się wykładów z tarota, albo fakultetu z „wiła wianki”?
"Wy naprawdę nie czaicie, że szary wskazuje na to, że obecny stan rzeczy jest nieuchronną konsekwencją istnienia wolnego rynku?" ~jakiego wolnego rynku jak szkoły są państwowe...
" obecny stan rzeczy jest nieuchronną konsekwencją istnienia wolnego rynku?" keynsisto od kiedy w Polsce jest wolny rynek?
Nie do końca, bo widzisz każda szkoła wyższa, w tym prywatna, musi mieć zgodę ministra na działalność oraz na prowadzenie różnych kierunków.
@olo555… "…jakiego wolnego rynku jak szkoły są państwowe..." a program nauczania zunifikowany i obligatoryjny. Pełna urawniłowka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 17:44
Dlatego mamy taki biedny kraj, że dużymi obiektami sportowymi (ale także miastami, krajem czy dużymi firmami) zarządzaja dyletanci.
Zarządzający dużym obiektem sportowym to menedżer, który w dzisiejszych czasach musi miec wiedzę - finansową, techniczną a nawet psychologiczną.
W normalnych krajach to wiedzą, u nas różne michalkiewicze, wykładowcy u rydzyka, którzy pozują na mędrców plują na to.
Mądrości Michalkiweicza też na głównej? Demoty umierają…
E bez przesady. Ja wiem że koleś jest jaki jest, ale w tym wypadku akurat mówi z sensem. Wystarczy spojrzeć na pewną toruńską medialną "uczelnię".
Bo studia powinny być płatne, a szkolnictwo sprywatyzowany. Obecnie studiowanie sporej części kierunków, to zwykłe studiowanie bezrobocia. Dlaczego publiczne pieniądze mają być wydawane na produkcje magistrów, którzy mogą z danym dyplomem liczyć maksymalnie na pracę w biedronce? Młodzi ludzie marnują czas, a państwo grube miliony, by utrzymywać bezsensowne kierunki studiów. Jeśli ktoś chce studiować bez robocie, niech to robi za własne pieniądze, może się wtedy opamięta.
Jezeli jestes zdeterminowany zeby studiowac i masz ku temu predyspozycje, to wez kredyt studencki i po studiach go splac, tak jak jest to w USA. Rowniez zgadzam sie z tym, ze studia powinny byc tylko prywatne. Inna sprawa, ze wtedy baliby sie wyrzucac ludzi z uczelni, chyba ze platnosc za 3 lata studiow z gory bez mozliwosci zwrotu kasy.
Wszystko zależy od tego jaka to jest prywatna uczelnia. Uwierzcie mi, są też takie, które są lepsze od państwowych. Wiem, bo mam porównanie między nimi i na państwową już nigdy nie spojrzę (poza UW i UJ tam jeszcze trzymają poziom). Moja państwowa uczelnia przynajmniej daje porządne przygotowanie praktyczne. Ale niektórych i tak się nigdy nie przekona, dopóki sami nie zobaczą.
KIM JEST K*RWA stanisław michalkiewicz
OH WAIT... Wykładowca w Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki w Warszawie oraz Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu
A nie zadałeś sobie trudu zapytania co tam wykłada? Poza tym jest też publicystą i publikuje na łamach „Opcji na prawo”, „Najwyższego CZASU!”, „Powściągliwości i Pracy”, „Naszej Polski”, „Naszego Dziennika”, „Gazety Polskiej”, „Dziennika Polskiego”, „Niezależnej Gazety Polskiej”, „Mojej Rodziny” i innych pism. Jego felietony emitowało Polskie Radio Program I i jest felietonistą Radia Maryja i Telewizji Trwam.
No, skoro jest felietonistą Radia Maryja i Telewizji Trwam i prawicowych propagandówek - to usprawiedliwia każdą wypowiedzianą przezeń brednię. Po prostu nie chce się wyróżniać.
A potem tacy "humaniści" studiują kierunki typu socjologia czy pedagogika tylko po to, żeby zaraz po studiach wyjechać za granicę pracować w zawodzie kompletnie z kierunkiem studiów niezwiązanym. I tak wyrzucając pieniądze w błoto kształci się emigrantów.