Terraryści na całym świecie(w tym ja)są w stanie zapłacić za taki okaz a tym bardziej za możliwość złapania go w naturalnym środowisku a Ty...wręcz przeciwnie ;D
Wrrrr. Okropieństwo ;/ Australia to ostatnie miejsce na Ziemi do którego bym się udał. W ogóle to jest kolejny dowód na to, że życie jest bez sensu. Lęk przed czymś, co można spotkać praktycznie wszędzie... no błagam!
Polska taka bezpieczna, dziki z mlodymi w lesie, zmije w krzakach, bandy dzikich psow atakujace ludzi, chore na wscieklizne zwierzeta, niedzwiedzie w gorach, od groma trujacych roslin, a do tego co drugi czlowiek tylko czeka aby ci noz w plecy wbic. AU jest niebezpieczna tylko w plytkiej wyobrazni ludzi ktorzy nawet nie maja mozliwosci tam poleciec.
Najczęstszą przyczyną ukąszenia przez pająka jest zdaje się zgarnianie liści rękoma. W Polsce tego nie spotkasz. A że tam służba medyczna działa na tyle dobrze, że od tego się nie umiera, to inna sprawa. To, że u nas jakieś zwierze zaatakuje człowieka jest od razu nagłaśniane i żyje się tym przez tydzień. Jednak nie porównujmy zwierzyny ze wścieklizną, albo dzika, który Ci nic nie zrobi, jeżeli nie będzie widział w tobie zagrożenia ze zwierzętami, które oni mają.
Hr12357@: Zapomniałeś dodać "jadowite mohery chodzące stadami". Nie dość, że plują jadem to jeszcze są pożywieniem dla pasożytów (if you know what I mean).
Biorąc pod uwagę perspektywy, poziom życia, i płace to Australia jak najbardziej jest dla mnie. Chociaż jak patrzę te owady to prędzej wziąłbym Nową Zelandię.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2015 o 9:12
Nie jestem entomologiem, jak mnie kiedyś zainteresuje mnie ta dziedzina to sprecyzuję. Chwilowo mnie to nie obchodzi. Co do pająków to kwestia sporna czy są owadami czy nie, bo większość rodzinę pajęczaków włącza w rodzinę owadów. Ale ten problem mnie niezbyt obchodzi. Mam inne zainteresowania.
Jeśli ta informacja jest prawdziwa to i tak jakoś nie ma wielkiego wpływu na moje życie...Chwilowo czytam książkę o alchemikach i alchemii i w tej chwili to mnie interesuje. Wracając do tematu to i tak to jest tak ważne jak np to, że pomidor to owoc. Mimo że jest to i tak będzie uznawany za warzywo, bo ma słony posmak i dodaje się go do obiadów, a nie do deserów, chyba ,że ktoś lubi ekscentryczne doznania. Podobnie dla wielu pająk zostanie owadem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2015 o 12:31
Czesc pomidora ktora jemy to owoc i w tym kontekscie to owoc(jako czesc rosliny). Podobnie dla wielu to, co jest naprawde lepkoscia okreslane jest jako gestosc, ale czy to znaczy, ze to potoczne okreslenie jest dobre? A pozniej ludzie gadaja glupoty, bo po prostu nikt ich nie poprawil i nawet nie wiedza, ze sie myla.
Nie jest to problem światowej wagi i dlatego każdy obojętnie reaguje na te definicje. Chyba , ze ktoś jest znawcą Wymagasz znajomości z rzeczy, którymi albo ludzie się nie interesują, albo po prostu jest jest to przedmiot ich badać ani kariery zawodowej. Przyjęło się ,ze pomidor to warzywo z powodu walorów smakowych i choćby definicja była inna, u większości ten pogląd pozostanie.
Kolejny demot o Australii zrobiony przez kogoś kto gówno o niej wie. Naprawdę myślicie że tam strach żyć bo jest tyle węży, robactwa dzikich zwierząt? Jak tak to współczuje głupoty.
Akurat jestem w Australii, czasami spotka się węża w lesie, ale prawdopodobieństwo wypadku samochodowego w Polsce jest chyba wyższe od tego, żeby kogoś taki waż ukąsił, bo one nie czatują na ludzi.
Wczoraj był akurat program, w którym próbowano wywabić jednego z najbardziej jadowitych pająków z jego schowka, podsuwając mu owady. Dwie godziny im to zajęło, dosłownie, zanim się na ułamek sekundy pokazał. Wiadomo też, że rekin kogoś może dziabnąć, ale jest tylko parę takich przypadków rocznie. Patrz znowu ilość wypadków na drogach, których tu jest mniej, bo nie wolno jeździć szybciej niż 110h. I kary za przekroczenie szybkości są naprawdę wysokie. A w łapę nie można nikomu dać ;) Dlatego też, między innymi, mniej wypadków ;) Czyli życie tu chyba bardziej bezpieczne niż w Polsce.
Terraryści na całym świecie(w tym ja)są w stanie zapłacić za taki okaz a tym bardziej za możliwość złapania go w naturalnym środowisku a Ty...wręcz przeciwnie ;D
Jakoś bałbym się rozłożyć obok koc i położyć na ziemi. I nie przekonuje mnie argument, że on się boi mnie bardziej niż ja jego.
Ja bym raczej zapłacił za miotacz ognia xD
W tym przypadku wystarczy łatwopalna ciecz i ogień :).
zawał...
Wrrrr. Okropieństwo ;/ Australia to ostatnie miejsce na Ziemi do którego bym się udał. W ogóle to jest kolejny dowód na to, że życie jest bez sensu. Lęk przed czymś, co można spotkać praktycznie wszędzie... no błagam!
Polska taka bezpieczna, dziki z mlodymi w lesie, zmije w krzakach, bandy dzikich psow atakujace ludzi, chore na wscieklizne zwierzeta, niedzwiedzie w gorach, od groma trujacych roslin, a do tego co drugi czlowiek tylko czeka aby ci noz w plecy wbic. AU jest niebezpieczna tylko w plytkiej wyobrazni ludzi ktorzy nawet nie maja mozliwosci tam poleciec.
Najczęstszą przyczyną ukąszenia przez pająka jest zdaje się zgarnianie liści rękoma. W Polsce tego nie spotkasz. A że tam służba medyczna działa na tyle dobrze, że od tego się nie umiera, to inna sprawa. To, że u nas jakieś zwierze zaatakuje człowieka jest od razu nagłaśniane i żyje się tym przez tydzień. Jednak nie porównujmy zwierzyny ze wścieklizną, albo dzika, który Ci nic nie zrobi, jeżeli nie będzie widział w tobie zagrożenia ze zwierzętami, które oni mają.
Hr12357@: Zapomniałeś dodać "jadowite mohery chodzące stadami". Nie dość, że plują jadem to jeszcze są pożywieniem dla pasożytów (if you know what I mean).
Biorąc pod uwagę perspektywy, poziom życia, i płace to Australia jak najbardziej jest dla mnie. Chociaż jak patrzę te owady to prędzej wziąłbym Nową Zelandię.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2015 o 9:12
Pajaki nie sa owadami.
Nie jestem entomologiem, jak mnie kiedyś zainteresuje mnie ta dziedzina to sprecyzuję. Chwilowo mnie to nie obchodzi. Co do pająków to kwestia sporna czy są owadami czy nie, bo większość rodzinę pajęczaków włącza w rodzinę owadów. Ale ten problem mnie niezbyt obchodzi. Mam inne zainteresowania.
Domena eukarionty,
Królestwo zwierzęta,
Typ stawonogi,
Podtyp szczękoczułkowce,
Gromada pajęczaki. Wybacz - chyba mowimy o czyms innym.
Jeśli ta informacja jest prawdziwa to i tak jakoś nie ma wielkiego wpływu na moje życie...Chwilowo czytam książkę o alchemikach i alchemii i w tej chwili to mnie interesuje. Wracając do tematu to i tak to jest tak ważne jak np to, że pomidor to owoc. Mimo że jest to i tak będzie uznawany za warzywo, bo ma słony posmak i dodaje się go do obiadów, a nie do deserów, chyba ,że ktoś lubi ekscentryczne doznania. Podobnie dla wielu pająk zostanie owadem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2015 o 12:31
Czesc pomidora ktora jemy to owoc i w tym kontekscie to owoc(jako czesc rosliny). Podobnie dla wielu to, co jest naprawde lepkoscia okreslane jest jako gestosc, ale czy to znaczy, ze to potoczne okreslenie jest dobre? A pozniej ludzie gadaja glupoty, bo po prostu nikt ich nie poprawil i nawet nie wiedza, ze sie myla.
Nie jest to problem światowej wagi i dlatego każdy obojętnie reaguje na te definicje. Chyba , ze ktoś jest znawcą Wymagasz znajomości z rzeczy, którymi albo ludzie się nie interesują, albo po prostu jest jest to przedmiot ich badać ani kariery zawodowej. Przyjęło się ,ze pomidor to warzywo z powodu walorów smakowych i choćby definicja była inna, u większości ten pogląd pozostanie.
Kolejny demot o Australii zrobiony przez kogoś kto gówno o niej wie. Naprawdę myślicie że tam strach żyć bo jest tyle węży, robactwa dzikich zwierząt? Jak tak to współczuje głupoty.
Akurat jestem w Australii, czasami spotka się węża w lesie, ale prawdopodobieństwo wypadku samochodowego w Polsce jest chyba wyższe od tego, żeby kogoś taki waż ukąsił, bo one nie czatują na ludzi.
Wczoraj był akurat program, w którym próbowano wywabić jednego z najbardziej jadowitych pająków z jego schowka, podsuwając mu owady. Dwie godziny im to zajęło, dosłownie, zanim się na ułamek sekundy pokazał. Wiadomo też, że rekin kogoś może dziabnąć, ale jest tylko parę takich przypadków rocznie. Patrz znowu ilość wypadków na drogach, których tu jest mniej, bo nie wolno jeździć szybciej niż 110h. I kary za przekroczenie szybkości są naprawdę wysokie. A w łapę nie można nikomu dać ;) Dlatego też, między innymi, mniej wypadków ;) Czyli życie tu chyba bardziej bezpieczne niż w Polsce.
A co to za pająk tak w ogóle? :)