znajdź jedną babcię z pośród 5 mln ludzi w Polsce, która pracuje i z rób o niej reportaż żeby pokazać polakom że w tym wieku można pracować. logika tvn
Przynajmiej jest pracowita i nie zamierza żyć jak pasożyt na emeryturze jak reszta lewackiego społeczeństwa , które najlepiej by chciałao iść w wieku 50 lat na emeryture .
Wiesz... Wolałabym odkładać sobie pieniążki, które państwo zabiera mi co miesiąc. Wtedy na pewno byłoby mnie stać na to, aby nie "pasożytować", kiedy już nie będę w stanie pracować. I na pewno lepiej bym na tym wyszła. Niestety składki ZUS są obowiązkowe, czy dożyjesz wieku emerytalnego czy nie. Twoje "cudowne" państwo zabiera nam dużo więcej niż daje, zrozum to w końcu!
@Shirakawa_Kaede Dokładnie tak jak piszesz. Jeśli przepracuję 40 lat prowadząc własną firmę to oddamy państwu ponad pol miliona złotych. Składka się przez ten czas będzie podnośnic więc nawet więcej. To są pieniądze których nie odzyskam. Przysługuje mi jakieś śmieszne chorobowe i darmowa służba zdrowia o której się nie wypowiem.
Donald Tusk i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy, gdy jechali przez jakąś wieś, przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Tusk widząc co się stało, kazał kierowcy znaleźć jej właściciela i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca poszedł do pobliskiej wsi i wrócił dopiero po 6 godzinach z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? Pobili cię?! - pyta Tusk.
- Eee, gdzie tam... - odpowiada kierowca. - Znalazłem dom tego rolnika. Stanąłem przy drzwiach, zapukałem, i powiedziałem, co się wydarzyło. Rolnik rzucił mi się na szyję i dał mi swoje najlepsze wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. Najlepsze jest to, że cała wieś nazywa mnie teraz bohaterem!
- Nie wierzę... Dziwny ten naród... - mówi Tusk. - Ale co ty właściwie im powiedziałeś?
- Że jestem kierowcą Donalda Tuska i zabiłem świnię.
Nie tylko życzy jej 100 lat, ale także i w nagrodę podnosi jej składkę miesięczną do opłacania, bo w końcu jest bogatym prywaciarzem, właścicielem firmy.
Pokażcie to Kopaczowej to przesunął wiek emerytalny do 95 r.
znajdź jedną babcię z pośród 5 mln ludzi w Polsce, która pracuje i z rób o niej reportaż żeby pokazać polakom że w tym wieku można pracować. logika tvn
Wątpię czy ten reportaż miał to na celu, po prostu jest to nie codzienne zjawisko i warty z tego reportaż.
W takim wieku to większość NIE MOŻE pracować, bo są zbyt chory, albo martwi.
ja w swojej starej szkole miałem sprzątaczkę która jeszcze pracuje a ma 96 lat
Bez sensu. Tak jakby złodzieja który nas okradł zapraszalibyśmy ponownie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2015 o 12:56
Przynajmiej jest pracowita i nie zamierza żyć jak pasożyt na emeryturze jak reszta lewackiego społeczeństwa , które najlepiej by chciałao iść w wieku 50 lat na emeryture .
Pasożytem jest państwo.
Wiesz... Wolałabym odkładać sobie pieniążki, które państwo zabiera mi co miesiąc. Wtedy na pewno byłoby mnie stać na to, aby nie "pasożytować", kiedy już nie będę w stanie pracować. I na pewno lepiej bym na tym wyszła. Niestety składki ZUS są obowiązkowe, czy dożyjesz wieku emerytalnego czy nie. Twoje "cudowne" państwo zabiera nam dużo więcej niż daje, zrozum to w końcu!
@Shirakawa_Kaede Dokładnie tak jak piszesz. Jeśli przepracuję 40 lat prowadząc własną firmę to oddamy państwu ponad pol miliona złotych. Składka się przez ten czas będzie podnośnic więc nawet więcej. To są pieniądze których nie odzyskam. Przysługuje mi jakieś śmieszne chorobowe i darmowa służba zdrowia o której się nie wypowiem.
Ona płaciła na emeryturę durniu więc jakim jest pasożytem? Pasożytem jest ZUS
Harda babcia postanowiła pracować jak długo może po tym jak ZUS przysłał jej prognozę wysokości emerytury.
No i to jest normalny człowiek. Na pewno nie odchowała dobrze dzieci i teraz musi sobie radzić sama... cóż, ale przynajmniej jest wolna!
Ważne że praca daje jej radość ale inni wolą po krytykować...
Donald Tusk i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy, gdy jechali przez jakąś wieś, przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Tusk widząc co się stało, kazał kierowcy znaleźć jej właściciela i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca poszedł do pobliskiej wsi i wrócił dopiero po 6 godzinach z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? Pobili cię?! - pyta Tusk.
- Eee, gdzie tam... - odpowiada kierowca. - Znalazłem dom tego rolnika. Stanąłem przy drzwiach, zapukałem, i powiedziałem, co się wydarzyło. Rolnik rzucił mi się na szyję i dał mi swoje najlepsze wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. Najlepsze jest to, że cała wieś nazywa mnie teraz bohaterem!
- Nie wierzę... Dziwny ten naród... - mówi Tusk. - Ale co ty właściwie im powiedziałeś?
- Że jestem kierowcą Donalda Tuska i zabiłem świnię.
No, ma się tą energię żeby zabierać młodym miejsca pracy.
Debilu, ona ma SWÓJ sklep, który sama prowadzi. Komu zabiera miejsce pracy, tobie? To se weź i też sklep załóż, a nie chrzanisz trzy po trzy.
co wy macie z tym zósem gimby?
Nie tylko życzy jej 100 lat, ale także i w nagrodę podnosi jej składkę miesięczną do opłacania, bo w końcu jest bogatym prywaciarzem, właścicielem firmy.
Sklepik się utrzymuje, bo babcie nie musi odprowadzać 1200 PLN co miesiąc do ZUS-u. Klasyczny dumping, więc może być tanio.
Mogli dodać, że umowę o pracę dostanie w wieku 95l bo na zleceniu pracuje tylko 72lata :)