Może powinny wrócić takie zasady, bo się dziewczyny zbyt przyzwyczaiły, że to facet się musi o wszystko starać, a One muszą tylko być i stały się aroganckie :P
W sumie zgadzam sie nawet, z wyjątkiem kilku. Facet zaprasza kobiete na randkę, a ona nie moze z nim rozmawiać na tematy jakie chce, tylko na takie jakie on chce. A to co, ona nie moze miec własnego zdania? Chyba chodzi o to by sie poznac i by kazde rozmawiało na swoje ulubione tematy. Siedzenie w dziwnych pozycjach? A to co, jak ktoś ma ból kręgosłupa i inaczej nie moze siedziec, to ma sie meczyć? Jesli oboje piją, i kobieta nie poczuje od razu ze ma dosc i dopiero po jakims czasie ja walnie, to sie okaze ze jest nieodpowiedzialna itp? Nie przesadzajmy.
DAMĄ nadal trzeba być, ale nie słuzącą ani popychadłem. Czasy mocno się zmieniły. Teraz kobiety zajmuja kierownicze stanowiska, znają języki obce, zdobywają świat, także mimo oczywistych różnic (jesteśmy np. dość często słabsze fizycznie), to nie można nas juz traktować jak "głupiutkich pań domu". Tylko tyle. :-) A tak poza tym - mężczyzni i kobieci moga tworzyc fajny team, z pieprzykiem.
boirix, to przykre, że jedna z - cytując za evitamalagą - "oczywistych różnic", którą jest często różnica w sile fizycznej, w życiu by Ci nie przyszła do głowy.
No właśnie stare zasady ale mądre zasady
Tak, a teraz ludziom się w d**ch poprzewracało kurde!
Tylko z lusterkiem aktualne :-)
Może powinny wrócić takie zasady, bo się dziewczyny zbyt przyzwyczaiły, że to facet się musi o wszystko starać, a One muszą tylko być i stały się aroganckie :P
W sumie zgadzam sie nawet, z wyjątkiem kilku. Facet zaprasza kobiete na randkę, a ona nie moze z nim rozmawiać na tematy jakie chce, tylko na takie jakie on chce. A to co, ona nie moze miec własnego zdania? Chyba chodzi o to by sie poznac i by kazde rozmawiało na swoje ulubione tematy. Siedzenie w dziwnych pozycjach? A to co, jak ktoś ma ból kręgosłupa i inaczej nie moze siedziec, to ma sie meczyć? Jesli oboje piją, i kobieta nie poczuje od razu ze ma dosc i dopiero po jakims czasie ja walnie, to sie okaze ze jest nieodpowiedzialna itp? Nie przesadzajmy.
W 1938 roku nie funkcjonowało jeszcze pojęcie "singielka".
Bo kiedyś kobieta była damą.
a mężczyzna dżentelmenem.
DAMĄ nadal trzeba być, ale nie słuzącą ani popychadłem. Czasy mocno się zmieniły. Teraz kobiety zajmuja kierownicze stanowiska, znają języki obce, zdobywają świat, także mimo oczywistych różnic (jesteśmy np. dość często słabsze fizycznie), to nie można nas juz traktować jak "głupiutkich pań domu". Tylko tyle. :-) A tak poza tym - mężczyzni i kobieci moga tworzyc fajny team, z pieprzykiem.
"Jestesmy np dosc czesto slabsze fizyczne" No co ty nie powiesz?? W zyciu by mi to do glowy nie przyszlo.
boirix, to przykre, że jedna z - cytując za evitamalagą - "oczywistych różnic", którą jest często różnica w sile fizycznej, w życiu by Ci nie przyszła do głowy.
No i wlasnie tak powinno byc! Popieram te zasady w 100%