Odkryłeś Amerykę ? Nie powinno być to niczym zaskakującym a traktowane jest niczym nowa filozofia. Uważam, że upadliśmy naprawdę nisko ( jako cywilizacja ) by jak mogło się wydawać tak zwykłe i oczywiste rzeczy ukazywać jako wyjątkowe i niespotykane. No cóż... może trzeba ludziom o tym przypominać...
Jeżeli ktoś nie potrzebuje potrzeby szanowania kobiety, to przypominanie mu o tym niczego nie zmieni. Tylko kobiety się łudzą, że ten ich "bad boy" "kiedyś się zmieni". Prawda jest taka, że szmatę traktuje się jak szmatę, a życiową partnerkę traktuje się z szacunkiem. Jak facet wami pomiata i się wami nie przejmuje, to sobie uświadomcie wreszcie, że służycie jako maszynka do opróżniania zbiorników z nasieniem. Nigdy tego u kobiet nie zrozumiem. Facet może pomiatać, a taka idzie w zapartę, że "on ją kocha". Weźcie pod uwagę, że taki "dupek" powie wszystko, żeby mieć co wyruchać. Facet, który naprawdę chce poważnego związku nie będzie tak łatwo rzucał takimi słowami jak "kocham Cię". Wiem to z własnego i znajomych doświadczenia. Ci koledzy, którzy chcą parwdziwą partnerkę, to są ostrożni w słowach i deklaracjach, a Ci, którzy chcą dymać, to naobiecają, powiedzą i zrobią co tylko dziewczyna chce, a rano już ich nie będzie.
Szacunek szacunkiem, ale bycie takim rozlazłym też nie jest fajne. Wystarczyło powiedzieć "nie dupa, tylko dziewczyna", a nie zaraz z księżniczkami wyjeżdżać.
Owszem, dawniej obie formy były poprawne. Dawniej. Dziś, ogólnie przyjętą formą jest "spoufalać". Idąc ścieżką tworzenia się tego wyrazu - forma z "chw" była po prostu formą wcześniejszą, z której wyrosła forma z "f". Więc nie - obie formy nie są poprawne.
Swoją drogą, nie radzę podawać przykładów pierwszych tłumaczeń XV wiecznych tekstów w tego typu dyskusjach. To dość zabawne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 lutego 2015 o 18:09
Jeśli stylizujesz swoje wypowiedzi na jakiś konkretny sposób, to wiele możesz powiedzieć i nie będzie to uchybieniem. Oh nie, nie postrzegam zabawnych rzeczy jako moich problemów. Śmieszy mnie jednak upieranie się bez sensu i naciąganie faktów, żeby tylko udowodnić komuś swoje racje, jesli nawet ta osoba wie, że ich nie masz. Czasem można chyba przyznać się do błędu. W końcu robiły to nawet największe osobistości!
Kiedyś kobiety były damami dziś w znacznej mierze sa wedle tamtych standartow prostytutkami.
Kiedyś kiebiecie słowo "k***a" nie przeszlo by przez gardło.
Jak Cię widzą, tak Cię piszą... Jak ubierasz się i zachowujesz jak cizia, to Cię tak nazwie. Nie wyobrażam sobie pięknej inteligentnej kobiety, w płaszczu po łydki, w subtelnym makijażu, która wchodząc ,,mówi dzień dobry" zagaduje do obcych per ,,pan" ,,pani" i żeby jej chłopak nazwał ją dupą... Nie śmiałby. Przykro mi. A za księżniczkę, też bym się obraziła.Nie mam kilkunastu lat, nie marzę o księciu z bajki, w głowie mi coś więcej niż tylko fatałaszki, imprezy i koleżanki.
Przesada z tym slowem ,,dupa".Ja z dziewczyna do siebie tak mowimy,nie traktujemy tego jako obraze,jedynie przy znajonych tak nie mowimy,znajomi tez nie uzwywaja tego typu okreslen,mowia po prostu ,,twoja dziewczyna".Slowo ,,laska"ma pozytywny oddzwiek,wiec tutaj nie ma co sie oburzac.
Robisz z tego jakiś dramat. Zasadnicze pytanie: dlaczego nie zwrócisz mu uwagi? Zamiast wypisywać komentarze w internecie to mogłabyś po prostu mu powiedzieć, że nie lubisz jak Cię tak opisuje wśród kolegów... Sam się przecież nie domyśli. Jak się nie rozmawia o tym co nas boli, o problemach to potem się ma, co ma.
Po co więc pytasz o takie rzeczy na demotywatorach, skoro minusujesz opinie które Ci się nie podobają? To strasznie dziecinne, i myślę, że twój chłopak, też wie, że taka jesteś. Ot co.
Ale ja Cię nie mam, nie miałam, i nie będę miała zamiaru obrażać.Po prostu napisałam to co myślę, a Ty odbierasz to jako atak. Masti 23 też nie napisał niczego obraźliwego.Nie podoba Ci się mówienie o Tobie ,,dupa", i nie podoba Ci się też, to że dla mnie Twój chłopak mówiąc tak, Cię nie szanuje. A znowu w Masti nie podoba Ci się to, że dla niego to nic obraźliwego. To w takim razie jaka jest Twoja postawa? Co w takim razie powinni Ci ludzie odpowiedzieć? ,,Tak porozmawiaj z nim ,to takie strashne że Ci tak powiedział!" ? Z resztą to, jak reagujesz na komentarze sporo o Tobie mówi, i jest świetnym polem do popisu na temat tego jaka Ty jesteś, ale znowu odbierzesz to jako atak, więc... milknę!
Nie. To pozwala odróżnić dupków, którzy właśnie uważają cię właśnie za "dupę" do pokazania kumplom i obściskiwania, od facetów, którzy cię szanują i traktują poważnie. To nie kwestia lingwistyki, tylko szacunku. Nawet jak będzie cie nazywał baronessą to nadal nie zmieni nastawienia.
Odkryłeś Amerykę ? Nie powinno być to niczym zaskakującym a traktowane jest niczym nowa filozofia. Uważam, że upadliśmy naprawdę nisko ( jako cywilizacja ) by jak mogło się wydawać tak zwykłe i oczywiste rzeczy ukazywać jako wyjątkowe i niespotykane. No cóż... może trzeba ludziom o tym przypominać...
Po prostu truizmy dobrze się sprzedają. Ot, cała filozofia ;)
Zawsze byli tacy którym trzeba to przypominać niestety i tacy którzy i tak za chwile zapomną.
Jeżeli ktoś nie potrzebuje potrzeby szanowania kobiety, to przypominanie mu o tym niczego nie zmieni. Tylko kobiety się łudzą, że ten ich "bad boy" "kiedyś się zmieni". Prawda jest taka, że szmatę traktuje się jak szmatę, a życiową partnerkę traktuje się z szacunkiem. Jak facet wami pomiata i się wami nie przejmuje, to sobie uświadomcie wreszcie, że służycie jako maszynka do opróżniania zbiorników z nasieniem. Nigdy tego u kobiet nie zrozumiem. Facet może pomiatać, a taka idzie w zapartę, że "on ją kocha". Weźcie pod uwagę, że taki "dupek" powie wszystko, żeby mieć co wyruchać. Facet, który naprawdę chce poważnego związku nie będzie tak łatwo rzucał takimi słowami jak "kocham Cię". Wiem to z własnego i znajomych doświadczenia. Ci koledzy, którzy chcą parwdziwą partnerkę, to są ostrożni w słowach i deklaracjach, a Ci, którzy chcą dymać, to naobiecają, powiedzą i zrobią co tylko dziewczyna chce, a rano już ich nie będzie.
Szacunek szacunkiem, ale bycie takim rozlazłym też nie jest fajne. Wystarczyło powiedzieć "nie dupa, tylko dziewczyna", a nie zaraz z księżniczkami wyjeżdżać.
Księżniczka. Dobre. Jak facet nazywa kobietę księżniczką, to jest on ostatni, z którym się prześpi. :)
Ksiezna Sisi?
Spoufalaj*
Owszem, dawniej obie formy były poprawne. Dawniej. Dziś, ogólnie przyjętą formą jest "spoufalać". Idąc ścieżką tworzenia się tego wyrazu - forma z "chw" była po prostu formą wcześniejszą, z której wyrosła forma z "f". Więc nie - obie formy nie są poprawne.
Swoją drogą, nie radzę podawać przykładów pierwszych tłumaczeń XV wiecznych tekstów w tego typu dyskusjach. To dość zabawne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2015 o 18:09
Jeśli stylizujesz swoje wypowiedzi na jakiś konkretny sposób, to wiele możesz powiedzieć i nie będzie to uchybieniem. Oh nie, nie postrzegam zabawnych rzeczy jako moich problemów. Śmieszy mnie jednak upieranie się bez sensu i naciąganie faktów, żeby tylko udowodnić komuś swoje racje, jesli nawet ta osoba wie, że ich nie masz. Czasem można chyba przyznać się do błędu. W końcu robiły to nawet największe osobistości!
Szanowanie kobiety jest dziś przejawem dobrego wychowania, kiedyś było normą
Zalezy o jakiej epoce mówimy.
Kiedyś kobiety były damami dziś w znacznej mierze sa wedle tamtych standartow prostytutkami.
Kiedyś kiebiecie słowo "k***a" nie przeszlo by przez gardło.
Zgadzam się, ale sprecyzujmy.
Nie ma miłości bez szacunku zarówno do kobiety jak i mężczyzny,
Oi!
Czyjego szacunku?
ale głupi i pretensjonalny komentarz
Jak Cię widzą, tak Cię piszą... Jak ubierasz się i zachowujesz jak cizia, to Cię tak nazwie. Nie wyobrażam sobie pięknej inteligentnej kobiety, w płaszczu po łydki, w subtelnym makijażu, która wchodząc ,,mówi dzień dobry" zagaduje do obcych per ,,pan" ,,pani" i żeby jej chłopak nazwał ją dupą... Nie śmiałby. Przykro mi. A za księżniczkę, też bym się obraziła.Nie mam kilkunastu lat, nie marzę o księciu z bajki, w głowie mi coś więcej niż tylko fatałaszki, imprezy i koleżanki.
Przesada z tym slowem ,,dupa".Ja z dziewczyna do siebie tak mowimy,nie traktujemy tego jako obraze,jedynie przy znajonych tak nie mowimy,znajomi tez nie uzwywaja tego typu okreslen,mowia po prostu ,,twoja dziewczyna".Slowo ,,laska"ma pozytywny oddzwiek,wiec tutaj nie ma co sie oburzac.
Robisz z tego jakiś dramat. Zasadnicze pytanie: dlaczego nie zwrócisz mu uwagi? Zamiast wypisywać komentarze w internecie to mogłabyś po prostu mu powiedzieć, że nie lubisz jak Cię tak opisuje wśród kolegów... Sam się przecież nie domyśli. Jak się nie rozmawia o tym co nas boli, o problemach to potem się ma, co ma.
Po co więc pytasz o takie rzeczy na demotywatorach, skoro minusujesz opinie które Ci się nie podobają? To strasznie dziecinne, i myślę, że twój chłopak, też wie, że taka jesteś. Ot co.
Ale ja Cię nie mam, nie miałam, i nie będę miała zamiaru obrażać.Po prostu napisałam to co myślę, a Ty odbierasz to jako atak. Masti 23 też nie napisał niczego obraźliwego.Nie podoba Ci się mówienie o Tobie ,,dupa", i nie podoba Ci się też, to że dla mnie Twój chłopak mówiąc tak, Cię nie szanuje. A znowu w Masti nie podoba Ci się to, że dla niego to nic obraźliwego. To w takim razie jaka jest Twoja postawa? Co w takim razie powinni Ci ludzie odpowiedzieć? ,,Tak porozmawiaj z nim ,to takie strashne że Ci tak powiedział!" ? Z resztą to, jak reagujesz na komentarze sporo o Tobie mówi, i jest świetnym polem do popisu na temat tego jaka Ty jesteś, ale znowu odbierzesz to jako atak, więc... milknę!
Nie. To pozwala odróżnić dupków, którzy właśnie uważają cię właśnie za "dupę" do pokazania kumplom i obściskiwania, od facetów, którzy cię szanują i traktują poważnie. To nie kwestia lingwistyki, tylko szacunku. Nawet jak będzie cie nazywał baronessą to nadal nie zmieni nastawienia.
A laska i tak wybierze tego który ją olewa i ma w dupie :D
Laska tak, kobieta już niekoniecznie.
No jak oboje lubią pegging to będzie miał ją w dupie. Co w tym złego, że ludzie o podobnych fetyszach są ze sobą.
co za debil dodaje takie mymloty
Nie ma miłości kobiety bez wypchanego po brzegi portfela...
Zwał jak zwał..
Aten facet z piwem obok to ten bez, czy z myślnikami? Bo z mojego doświadczenia obstawiam, ze z. Bez to nofoczesny potryfacz w rurkach.