To nie jest zderzenie z rzeczywistoscia tylko zycie nieudacznikow. Conajmniej polowa z tych rzeczy moglaby byc taka jak w oczekiwaniach, gdyby obie strony nie byly "cieplymi kluchami".
To mowisz ze od ilu lat jestes po slubie? I konkretnie ktore punkty masz jak w oczekiwaniach? A nawet jesli naprawde nie sciemniasz, to jestes jednym z nielicznych szczesliwcow.
A powiem Ci, że po 6 latach wspólnego mieszkania to nie mam futra ani domku na działce. Cała reszta jest jak w oczekiwaniach. Chociaż w sumie - obiadów to ja za często nie gotuje, ale dzięki temu częściej oprócz kina, teatru są też restauracje :D
Kobieta robiła tego demota. Pieprzony seksizm. Jak co złe to na faceta? Pfff co za bzdura mamy równouprawnienie :P, a jak już chcesz żeby wszystko co złe to facet to wracaj do kuchni robić żarcie i gałeczke conajmniej rano i wieczorem :P
Jak ktoś oczekuje, że wolny czas będą spędzać tylko we dwoje, to niech wybierze się do psychologa. Związek to nie więzienie, w którym ma się widzenie ze światem pod okiem strażnika w osobie partnera. Inne punkty tez są dziwne i wymyślone na siłę, ale tylko ten mnie rozwalił.
To nie jest zderzenie z rzeczywistoscia tylko zycie nieudacznikow. Conajmniej polowa z tych rzeczy moglaby byc taka jak w oczekiwaniach, gdyby obie strony nie byly "cieplymi kluchami".
To mowisz ze od ilu lat jestes po slubie? I konkretnie ktore punkty masz jak w oczekiwaniach? A nawet jesli naprawde nie sciemniasz, to jestes jednym z nielicznych szczesliwcow.
A powiem Ci, że po 6 latach wspólnego mieszkania to nie mam futra ani domku na działce. Cała reszta jest jak w oczekiwaniach. Chociaż w sumie - obiadów to ja za często nie gotuje, ale dzięki temu częściej oprócz kina, teatru są też restauracje :D
Polać, bo dobrze gada!
ŻYCIE :)
Kobieta robiła tego demota. Pieprzony seksizm. Jak co złe to na faceta? Pfff co za bzdura mamy równouprawnienie :P, a jak już chcesz żeby wszystko co złe to facet to wracaj do kuchni robić żarcie i gałeczke conajmniej rano i wieczorem :P
hmmm ja to ma tak jak sobie wymarzylem chodz jeszcze niewszystko jest zrobione
Na pierwszej fotce bardziej mi się podoba rzeczywistość.
Jak ktoś oczekuje, że wolny czas będą spędzać tylko we dwoje, to niech wybierze się do psychologa. Związek to nie więzienie, w którym ma się widzenie ze światem pod okiem strażnika w osobie partnera. Inne punkty tez są dziwne i wymyślone na siłę, ale tylko ten mnie rozwalił.
A po kilku latach: "znudziliśmy się sobą".