Po pierwsze: osoba filmowana musi wiedzieć o tym, że jest filmowana, po drugie musi wyrazić na to zgodę, po trzecie materiały te muszą być przechowywane zgodnie z wytycznymi prawa, czyli w sposób umożliwiający dostęp do nich osobom filmowanym przy jednoczesnym zabezpieczeniu przez dostaniem się do nich osób niepowołanych. O ile dobrze pamiętam, to urządzenia monitorujące powinny być jeszcze dobrze widoczne, ale akurat nie mam pewności co do tego wymogu.
Jak masz etat (umowę o pracę) to pracujesz zwykle w firmie macierzystej i jak są tam kamery to dostajesz do podpisania świstek, że wiesz i wyrażasz zgodę. Gorzej jak robisz na śmieciówce/kontrakcie/innych. Wchodzisz na zakład, który jest Twoim miejscem pracy, ale nie jest związany bezpośrednio z pracodawcą (tym na papierze). Oczywiście jesteś zobowiązany przestrzegać panującego w nim porządku, ale jak są kamery to są, nie masz na to ani wpływu, ani żadnej zgody nie potrzebują. Na papierze jesteś pracownikiem jakiejś zewnętrznej firmy-krzaka.
Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, zgoda na filmowanie musi być zawsze, niezależnie czy jesteś pracownikiem etatowym, "firmy-krzaka" czy zwykłym przechodniem. To, że nikt o tym nie pamięta i tą niepamięć się wykorzystuje, to już zupełnie inna rzecz. Tyle, że dla informacji w wielu wypadkach wystarczy zwykła tabliczka "obiekt monitorowany".
Mylisz się, można stosować ukryte kamery, ale nagrania z nich nie mogą być wykorzystywane. A jest na to proste obejście, montujesz widoczną kamerę na korytarzu, a pracownikom dajesz aneks, że miejsce pracy jest monitorowane i są tego świadomi, specjalnie właśnie chodzi o to by to było bardzo ogólnie napisane, by można było stosować podgląd.
szef ma prawo kontroli pracowników.....w wielu zakładach są kamery, Ci z biura nie są lepsi a więc nie rozumiem o co chodzi....
Po pierwsze: osoba filmowana musi wiedzieć o tym, że jest filmowana, po drugie musi wyrazić na to zgodę, po trzecie materiały te muszą być przechowywane zgodnie z wytycznymi prawa, czyli w sposób umożliwiający dostęp do nich osobom filmowanym przy jednoczesnym zabezpieczeniu przez dostaniem się do nich osób niepowołanych. O ile dobrze pamiętam, to urządzenia monitorujące powinny być jeszcze dobrze widoczne, ale akurat nie mam pewności co do tego wymogu.
Jak masz etat (umowę o pracę) to pracujesz zwykle w firmie macierzystej i jak są tam kamery to dostajesz do podpisania świstek, że wiesz i wyrażasz zgodę. Gorzej jak robisz na śmieciówce/kontrakcie/innych. Wchodzisz na zakład, który jest Twoim miejscem pracy, ale nie jest związany bezpośrednio z pracodawcą (tym na papierze). Oczywiście jesteś zobowiązany przestrzegać panującego w nim porządku, ale jak są kamery to są, nie masz na to ani wpływu, ani żadnej zgody nie potrzebują. Na papierze jesteś pracownikiem jakiejś zewnętrznej firmy-krzaka.
Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, zgoda na filmowanie musi być zawsze, niezależnie czy jesteś pracownikiem etatowym, "firmy-krzaka" czy zwykłym przechodniem. To, że nikt o tym nie pamięta i tą niepamięć się wykorzystuje, to już zupełnie inna rzecz. Tyle, że dla informacji w wielu wypadkach wystarczy zwykła tabliczka "obiekt monitorowany".
Tak, ale pracownicy missa byc poinformowani o kamerach. Nie mozna stosowac ukrytych kamer.
Mylisz się, można stosować ukryte kamery, ale nagrania z nich nie mogą być wykorzystywane. A jest na to proste obejście, montujesz widoczną kamerę na korytarzu, a pracownikom dajesz aneks, że miejsce pracy jest monitorowane i są tego świadomi, specjalnie właśnie chodzi o to by to było bardzo ogólnie napisane, by można było stosować podgląd.
To co pokazują, bo nie wiem
Było już to na 9gag.com. Autorze brak Ci kreatywności.