Ja ogólnie raczej nie jestem nazbyt wylewny, ale moja córka, która ma dopiero 6 lat, już nie raz usłyszała ode mnie, że jestem z niej dumny. I nie była to z mojej strony tylko kurtuazja.
Jedziesz przestarzałymi stereotypami. Ojcowie mają takie same możliwości i tak samo powinni wyrażać uczucia i pozytywnie motywować dzieci jak matki. I zwykle to robią, chyba że są bardzo staroświeccy albo trochę niedostosowani. Jest mniej więcej taka sama szansa na to, że tym surowym, wymagającym i trochę nieobecnym rodzicem jest matka jak i ojciec.
Ja ogólnie raczej nie jestem nazbyt wylewny, ale moja córka, która ma dopiero 6 lat, już nie raz usłyszała ode mnie, że jestem z niej dumny. I nie była to z mojej strony tylko kurtuazja.
Popieram wcześniejszy wpis. To jak najbardziej jest DEmotywator. Dzieci niewylewnych ojców są mniej pewne siebie i mniej samodzielne.
Jedziesz przestarzałymi stereotypami. Ojcowie mają takie same możliwości i tak samo powinni wyrażać uczucia i pozytywnie motywować dzieci jak matki. I zwykle to robią, chyba że są bardzo staroświeccy albo trochę niedostosowani. Jest mniej więcej taka sama szansa na to, że tym surowym, wymagającym i trochę nieobecnym rodzicem jest matka jak i ojciec.
A mój ojciec był bardzo wylewny zwłaszcza po tym jak sobie polał. I powiem jedno: Lepiej żeby milczał.
Prawidłowy podpis powinien brzmieć:
"Brawo synu! Po 5 latach marnowania pieniędzy podatników nareszcie osiągniesz status bezrobotnego".