A mnie wkurza otwierania kosmetyków w sklepie i ich wąchanie! Każdy produkt ma datę przydatności do użycia od momentu otwarcia (np 12 miesięcy od momentu otwarcia) i przez takie idiotki/idiotów, którzy nie umieją się zachować, ktoś inny kupuje potem wybrakowany produkt.
Masz całkowitą rację. O ile jeszcze żel pod prysznic zwykle zdąży się zużyć zanim się zepsuje, to z kosmetykami do makijażu jest już gorzej. A najbardziej oburzające jest to w sytuacji, gdy obok znajdują się testery.
Hmmm zastanawia mnie jak smakuje "cokolwiek"
Przyznam że jakby mi w lodówce kiełabasa albo ser pachniały "aromatyczną pomarańczą" albo lawendą to bym sie nie cieszyła
Bo w tym co masz w lodówce za dużo tej chemii jest.
A mnie wkurza otwierania kosmetyków w sklepie i ich wąchanie! Każdy produkt ma datę przydatności do użycia od momentu otwarcia (np 12 miesięcy od momentu otwarcia) i przez takie idiotki/idiotów, którzy nie umieją się zachować, ktoś inny kupuje potem wybrakowany produkt.
Masz całkowitą rację. O ile jeszcze żel pod prysznic zwykle zdąży się zużyć zanim się zepsuje, to z kosmetykami do makijażu jest już gorzej. A najbardziej oburzające jest to w sytuacji, gdy obok znajdują się testery.
A ja akurat cenię apetyczne zapachy kosmetyków...Hannibal Lecter.
W produktach, które spożywasz, też jest chemia.