Ja przeważnie przychodzę z piwem ;) czasem jesczce chrupki... ale rozwala mnie fakt, że gdy gaśnie ekran i zapalają się światła to wszędzie, i to dosłownie WZSZEDZIE jest na***ne jedzeniem. Wtedy brechtam się tylko, że ja nie zostawiłem po sobie nic :P (prócz kasy oczywiście)
Ja przeważnie przychodzę z piwem ;) czasem jesczce chrupki... ale rozwala mnie fakt, że gdy gaśnie ekran i zapalają się światła to wszędzie, i to dosłownie WZSZEDZIE jest na***ne jedzeniem. Wtedy brechtam się tylko, że ja nie zostawiłem po sobie nic :P (prócz kasy oczywiście)