Gdyby każdy mówił w swoim imieniu to ludzie dobieraliby się w grupy o podobnych poglądach, a grup wyodrębnialiby się rzecznicy którzy mówiliby w ich imieniu (bo po co każdy ma strzępić jęzor gdy wystarczy przytaknąć). :)
Kochanie troszkę błędnie podchodzisz do tematu. Jesteś kobietą, bo prawdopodobnie masz żeńskie narządy rozrodcze, rozwinięte gruczoły piersiowe itp Nie utożsamiaj naiwności i rozchwiania emocjonalnego z byciem kobietą. Nie tłumacz swoich problemów mentalnych płcią. To tak jakbym powiedział, że wolno mi być agresywnym i w sumie jest super, bo jestem facetem i cenię poligamię, bo testosteron i też mi wolno. Feministki by mnie rozszarpały.
Co mnie obchodzi, jaka jesteś?
@fantine pewnie mówi nie tylko w swoim imieniu i chce dać do zrozumienia facetom że łatwo takie kobiety skrzywdzić złym słowem i złudną nadzieją.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2015 o 22:13
To niech każdy mówi tylko w swoim imieniu, łatwiej będzie uniknąć nieporozumień.
@fantine powiedziała między innymi też w swoim imieniu
Gdyby każdy mówił w swoim imieniu to ludzie dobieraliby się w grupy o podobnych poglądach, a grup wyodrębnialiby się rzecznicy którzy mówiliby w ich imieniu (bo po co każdy ma strzępić jęzor gdy wystarczy przytaknąć). :)
@ShuiMa Chory psychicznie, to jest każdy. Z tym że, nie każdy został wnikliwie przebadany.
Kochanie troszkę błędnie podchodzisz do tematu. Jesteś kobietą, bo prawdopodobnie masz żeńskie narządy rozrodcze, rozwinięte gruczoły piersiowe itp Nie utożsamiaj naiwności i rozchwiania emocjonalnego z byciem kobietą. Nie tłumacz swoich problemów mentalnych płcią. To tak jakbym powiedział, że wolno mi być agresywnym i w sumie jest super, bo jestem facetem i cenię poligamię, bo testosteron i też mi wolno. Feministki by mnie rozszarpały.
Starasz się by nikt nie zauważył, że jesteś smutna, a wrzucasz wylewające żale obrazki do internetu? To jest właśnie twoja "kobiecość".
Autorko mów za siebie, a nie wszystkie kobiety
To do psychologa, nie do nas, jest tu jakiś psycholog na demotach? No chyba nie. Tak więc widzisz, że nic tu po takich demotach.
Mam to samo. Przekładam szczeście swoje na innych.
"Jestem poprostu kobietą?" A to myślisz, że nie faceci tacy nie są?