Polecam przyjść na imprezę trzeźwy i wyjść w takim samym stanie.
Bez alko łatwiej wszystko zaplanować. Do tego będąc trzeźwym myślisz szybciej od osoby pijanej więc masz dodatkowy czas na zastanowienie. Ja nie piję od dwóch lat i jestem zadowolony.
Zawsze można przyjechać i wrócić autem, i kacyk rano nie męczy.
@kambaku. A ja polecam pić z umiarem aby się nie uchlać jak świniak. Może i autem już się nie będzie dało wrócić, ale jednak świadomość w pełni pozostaje, nadal szybko myślisz, nie masz z rana kaca i jesteś bardziej wyluzowany niż zwykle.
Tak jak @kambaku polecam chodzić na imprezy na trzeźwo i nie pić alkoholu ani nie zażywać innych niż alkohol narkotyków. A przede wszystkim to polecam NAUCZYĆ SIĘ bawić, radować, tańczyć, "szaleć", podrywać dziewczyny - NA TRZEŹWO. To potrafią tylko najwięksi kozacy jak i ludzie o sporej samoświadomości. Reszta musi do tego narkotyzować się bardzo popularną neurotoksyną (alkoholem etylowym). Jeden z bardziej znanych ćpunów w historii (nie pamiętam jego nazwiska i szczerze mówiąc nie chcę pamiętać), trafnie to podsumował. Powiedział coś w stylu: "Gdy pijemy i ćpamy, to jesteśmy najlepszą paczką przyjaciół na świecie. Ale na trzeźwo to zaj**ał bym tych skur*****ów". To bardzo smutne i tragiczne, że tak zostaliśmy uwarunkowani. Że nie czujemy radości, szczęścia, "poweru" itp, bez ogłupiających i niszczących zdrowie trucizn.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 maja 2015 o 12:57
@trancemeditation Jeśli nie czuje się radości i sensu życia bez narkotyku, to jest się już uzależnionym, bo układ nagrody uległ zboczeniu i tylko owy narkotyk potrafi go stymulować.
1. Spóźnić się 2. Dobrać jakość i ilość alkoholu co do towarzystwa 3,4,5,6 Wypić piwo czy dwa, albo kieliszek czy dwa żeby tylko się wyluzować, a nie zachlać i wszystko będzie cacy.
Polecam przyjść na imprezę trzeźwy i wyjść w takim samym stanie.
Bez alko łatwiej wszystko zaplanować. Do tego będąc trzeźwym myślisz szybciej od osoby pijanej więc masz dodatkowy czas na zastanowienie. Ja nie piję od dwóch lat i jestem zadowolony.
Zawsze można przyjechać i wrócić autem, i kacyk rano nie męczy.
@kambaku masz rację ale większość zakłada, że jak idzie się na imprezę to po to, żeby pić.
@Slawo - a Ty idziesz, żeby rozwiązywać zadania z matmy?
@kambaku Męczyć się na trzeźwo z pijanymi na imprezie? Taki masochizm nie dla mnie.
@kambaku. A ja polecam pić z umiarem aby się nie uchlać jak świniak. Może i autem już się nie będzie dało wrócić, ale jednak świadomość w pełni pozostaje, nadal szybko myślisz, nie masz z rana kaca i jesteś bardziej wyluzowany niż zwykle.
Czy tylko ja miałem mnóstwo razy sytuacje z pierwszego obrazka? xD
Niech zgadnę, masz na imię Krzysiek?
Tak jak @kambaku polecam chodzić na imprezy na trzeźwo i nie pić alkoholu ani nie zażywać innych niż alkohol narkotyków. A przede wszystkim to polecam NAUCZYĆ SIĘ bawić, radować, tańczyć, "szaleć", podrywać dziewczyny - NA TRZEŹWO. To potrafią tylko najwięksi kozacy jak i ludzie o sporej samoświadomości. Reszta musi do tego narkotyzować się bardzo popularną neurotoksyną (alkoholem etylowym). Jeden z bardziej znanych ćpunów w historii (nie pamiętam jego nazwiska i szczerze mówiąc nie chcę pamiętać), trafnie to podsumował. Powiedział coś w stylu: "Gdy pijemy i ćpamy, to jesteśmy najlepszą paczką przyjaciół na świecie. Ale na trzeźwo to zaj**ał bym tych skur*****ów". To bardzo smutne i tragiczne, że tak zostaliśmy uwarunkowani. Że nie czujemy radości, szczęścia, "poweru" itp, bez ogłupiających i niszczących zdrowie trucizn.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2015 o 12:57
@trancemeditation Trzeźwymi to ludzie są na szalonych imprezach pt. imieniny u cioci. A jak się idzie do znajomych to % musi być.
@trancemeditation Jeśli nie czuje się radości i sensu życia bez narkotyku, to jest się już uzależnionym, bo układ nagrody uległ zboczeniu i tylko owy narkotyk potrafi go stymulować.
1. Spóźnić się 2. Dobrać jakość i ilość alkoholu co do towarzystwa 3,4,5,6 Wypić piwo czy dwa, albo kieliszek czy dwa żeby tylko się wyluzować, a nie zachlać i wszystko będzie cacy.
Mogło by być zamiast "oczekiwania" - "masz bajerę", a w miejsce "rzeczywistość" - "nie jesteś duszą towarzystwa". Też się by zgadzało.
Jeśli ktoś nie jest aspołeczny i nie boi się nawiązywać nowych znajomości to imprezy są idealnym miejscem.