problem raczej jest w mentalności samych dzieci i ich rodziców.Amerykańskie bachorki zachęcane są do pracy:koszą trawniki,sprzedają lemoniadę,roznoszą gazety,albo pomagają w domu.Nasze natomiast są rozpieszczane i rodzice wszystko za nich robią.Pokaż mi dzieci sprzedające lemoniadę w Polsce podaj adres a przysięgam ,ze wsiąde w samochód i kupie od nich od razu 20 szklaneczek
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2015 o 14:59
@pawel31ns Jak mialem ~13 lat to sprzedawalem lemoniade przy ulicy, kolo domu. Moi koledzy z podworka obok rowniez. Nie widze w tym nic nadzwyczajnego.
Zapomnieli dodać ze wywieszanie flagi tez jest karane mandatem. Mi to się zdarzyło bo kurna chciałem się kiedyś pochwalić ze jestem patriota i polakiem...
Flagę sobie można wywieszać kiedy się chce i nic nikomu do tego. Ważne jest gdzie. Dla flagi trzeba mieć szacunek. Jak ją zawiesisz na gałęzi czy na śmietniku to żaden z Ciebie patriota i dobrze, że mandaty dostajesz.
Jestem absolutnie przekonany, że w historyjce Yastrafariego nie ma żadnego drugiego dna. Po prostu kulturalnie wywiesił flagę, na chatę zrobiło mu wjazd dwóch rządowych psów, dali mandat i się zaśmiali, że takich patriotów jak on to trzeba karać. Na pewno dokładnie tak było.
A książeczkę sanitarno-epidemiologiczną mają? A gdyby to nie dzieci sprzedawały to powinno się wymagać zarejestrowania działalności? N.p. gazeta prawna powiada "Osoby, które dorabiają na wakacjach sprzedażą zbieranych w lesie jagód czy grzybów nie muszą płacić od uzyskanych w ten sposób zarobków podatku dochodowego - pod warunkiem jednak, że zbierali je własnoręcznie lub przy pomocy członków najbliższej rodziny." Chyba nie jest więc tak strasznie, choć w ogólności polskie prawo leży i kwiczy. W USA za to też nie jest wspaniale.
@huuh Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale wydaję mi się, że pod tą ustawę można podpiąć jedynie rzeczy nieprzetworzone. Możesz więc sprzedać owoc, ale nie lemoniadę.
Taa żeby tylko mandacik, w praktyce doczepiła by się skarbówka za nie zapłacone podatki, do tego sanepid, który by sprawdził jakośc i warunki przygotowania lemoniady, do tego pewnie kontrola z głównego inspektoratu pracy który by sprawdził warunki pracy i jeszcze rzecznik praw dziecka z opieką socjalną doczepili by się o zmuszanie dzieci do pracy rodziców by zamkneli a dzieci do domu dziecka, a ZUSie juz nie wspomnę
problem raczej jest w mentalności samych dzieci i ich rodziców.Amerykańskie bachorki zachęcane są do pracy:koszą trawniki,sprzedają lemoniadę,roznoszą gazety,albo pomagają w domu.Nasze natomiast są rozpieszczane i rodzice wszystko za nich robią.Pokaż mi dzieci sprzedające lemoniadę w Polsce podaj adres a przysięgam ,ze wsiąde w samochód i kupie od nich od razu 20 szklaneczek
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2015 o 14:59
"Nasze są rozpieszczane" i dlatego dostałyby mandacik???
@pawel31ns A czemu mają sprzedawać lemoniadę w Polsce? Żeby dostać mandacik? Pieprzyć taki interes.
@pawel31ns Jak mialem ~13 lat to sprzedawalem lemoniade przy ulicy, kolo domu. Moi koledzy z podworka obok rowniez. Nie widze w tym nic nadzwyczajnego.
Zapomnieli dodać ze wywieszanie flagi tez jest karane mandatem. Mi to się zdarzyło bo kurna chciałem się kiedyś pochwalić ze jestem patriota i polakiem...
To gdzie Ty tą flagę wywiesiłeś?
Flagę sobie można wywieszać kiedy się chce i nic nikomu do tego. Ważne jest gdzie. Dla flagi trzeba mieć szacunek. Jak ją zawiesisz na gałęzi czy na śmietniku to żaden z Ciebie patriota i dobrze, że mandaty dostajesz.
Jestem absolutnie przekonany, że w historyjce Yastrafariego nie ma żadnego drugiego dna. Po prostu kulturalnie wywiesił flagę, na chatę zrobiło mu wjazd dwóch rządowych psów, dali mandat i się zaśmiali, że takich patriotów jak on to trzeba karać. Na pewno dokładnie tak było.
Jak Wojewódzki wywiesił na psich kupach to nikt z władz się nie przejmował
A potem płacz, że młodzi emigrują z tego stanu absurdu. Albo teraz w wyborach się coś zmieni albo Polska zginęła mimo, że żyjemy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2015 o 8:39
A książeczkę sanitarno-epidemiologiczną mają? A gdyby to nie dzieci sprzedawały to powinno się wymagać zarejestrowania działalności? N.p. gazeta prawna powiada "Osoby, które dorabiają na wakacjach sprzedażą zbieranych w lesie jagód czy grzybów nie muszą płacić od uzyskanych w ten sposób zarobków podatku dochodowego - pod warunkiem jednak, że zbierali je własnoręcznie lub przy pomocy członków najbliższej rodziny." Chyba nie jest więc tak strasznie, choć w ogólności polskie prawo leży i kwiczy. W USA za to też nie jest wspaniale.
@huuh Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale wydaję mi się, że pod tą ustawę można podpiąć jedynie rzeczy nieprzetworzone. Możesz więc sprzedać owoc, ale nie lemoniadę.
no i dobrze niech maja a nie beda hamerkance mowic jak mamy zyc wolna i silna polska to jest to zjednoczmy sie w sile patriotyzmu!!!
W dupie byles i gowno widziales. http://idahoreporter.com/32167/idaho-legislators-unhappy-with-tax-commission-going-after-a-12-year-old/
Wielkie mi co - mandacik. Ja się pytam gdzie jest Sanepid? Przecież to niehigieniczne.
Taa żeby tylko mandacik, w praktyce doczepiła by się skarbówka za nie zapłacone podatki, do tego sanepid, który by sprawdził jakośc i warunki przygotowania lemoniady, do tego pewnie kontrola z głównego inspektoratu pracy który by sprawdził warunki pracy i jeszcze rzecznik praw dziecka z opieką socjalną doczepili by się o zmuszanie dzieci do pracy rodziców by zamkneli a dzieci do domu dziecka, a ZUSie juz nie wspomnę
Coś tu się nie zgadza - ten gość co od niego jest chmurka to policjant a afro-amerykan nawet broni nie wyciągnął
WHAT THE FUCK?!
Zapomniałeś dodać, że zabiorom rodzicom prawa rodzicielskie za to, że pozwalają dzieciom nielegalnie lemoniadę sprzedawać
Ten po prawej to nawet zbladł ze strachu xD
W USA był murzyn, dlatego się nie przyczepił.