Jak się masowo tworzy demoty zamiast zajmować się swoim życiem, to nie ma się co dziwić, że jest nieudane. Wiem, że ten tekst nie ma nic wspólnego z autorem demota, ale niezmiernie mnie zastanawia, jak można tak chętnie pokazywać światu, że jest się życiowym nieudacznikiem.
Jak się masowo tworzy demoty zamiast zajmować się swoim życiem, to nie ma się co dziwić, że jest nieudane. Wiem, że ten tekst nie ma nic wspólnego z autorem demota, ale niezmiernie mnie zastanawia, jak można tak chętnie pokazywać światu, że jest się życiowym nieudacznikiem.
oh, i nic nie ma twojej winy, że zmarnowałeś małzeństwo?