Nie rozumiem - o co chodzi z tym hejtowaniem małżeństw? Dla mnie małżeństwo to ukoronowanie związku kobiety i mężczyzny, oparte na miłości, przyjaźni i wierności, a znaczna część internautów patrzy na nie jak na "niszczenie życia", "rujnowanie przyszłości", "koniec świata". Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, o co w tym chodzi?
@BlackWolf120 Bo napatrzyło się na zycie rodziców, nasłuchało głupich mamusiek (najpierw zarób na siebie, bąź niezależna). Kobiety takie otrzymało to o co teraz trudno, faceci na nie pracowali, z łatwością zachodzily w ciąże, ale było źle, bo inna miała lepszą kase, lepszy dom. Nie potrafiły docenic tego otrzymały. Teraz młodzi boja sie malżeństwa i maja wpojone że to zło. Wiele młodych kobiet nawet na studiach (!) było ostrzegane przed chłopakami którzy tylko czekaja by wykorzystać. Wiem , kazdy ma swój rozum, jak i podswiadomośc. I tak rodzi sie konflikt wewnętrzy który człowiek nie zawsze rozumie. Z jednej strony chce malżęnstwa i miłosci, z drugiej "wie", ze to coś złego, cierpienie, jakas strata.
Nie rozumiem - o co chodzi z tym hejtowaniem małżeństw? Dla mnie małżeństwo to ukoronowanie związku kobiety i mężczyzny, oparte na miłości, przyjaźni i wierności, a znaczna część internautów patrzy na nie jak na "niszczenie życia", "rujnowanie przyszłości", "koniec świata". Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, o co w tym chodzi?
@BlackWolf120 Bo napatrzyło się na zycie rodziców, nasłuchało głupich mamusiek (najpierw zarób na siebie, bąź niezależna). Kobiety takie otrzymało to o co teraz trudno, faceci na nie pracowali, z łatwością zachodzily w ciąże, ale było źle, bo inna miała lepszą kase, lepszy dom. Nie potrafiły docenic tego otrzymały. Teraz młodzi boja sie malżeństwa i maja wpojone że to zło. Wiele młodych kobiet nawet na studiach (!) było ostrzegane przed chłopakami którzy tylko czekaja by wykorzystać. Wiem , kazdy ma swój rozum, jak i podswiadomośc. I tak rodzi sie konflikt wewnętrzy który człowiek nie zawsze rozumie. Z jednej strony chce malżęnstwa i miłosci, z drugiej "wie", ze to coś złego, cierpienie, jakas strata.
Ja bym bardziej obstawiała gimbo modę na takie gadanie głupot o rzeczach, o których nie ma się zielonego pojęcia.
powinno być odwrotnie
Ace Ventura ;]