Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1014 1200
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~zeon
+1 / 23

Przepraszam, że się czepiam, ale egzaminów wstępnych nie ma już od jakiegoś czasu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DameMitHermelin
+10 / 10

Zeon, zalezy na jaki kierunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 15:33

avatar ~margine
+3 / 19

To nie ważne , przecież jeżeli jakiś margines popełnia owe czyn należy przepisać całe grupie . Tak samo robią żydzi margine pomagał Niemcom a teraz przepisują że każdy polak do faszysta . Najgorsza jest hipokryzja osób które daj + bo będę lamentować jak znowu ktoś napisze na świecie że każdy Polak do złodziej .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grunge
+3 / 5

Inaczej, są hipokrytami bo 99% z nich to właśnie te plebs dla którego wyższe wykształcenie to kiedyś było nieosiągalne marzenie bo po prostu mało kogo było stać na to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JaroWars
0 / 2

Jak można być takim tłukiem, żeby zamiast "to" napisać "do" i to jeszcze dwa razy? Masz palce Quasimodo czy jak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
+26 / 36

Nie, nie - matura wciąż za trudna. Przecież w wolnym państwie każdy powinien mieć "wolność do" studiowania europeistyki, politologii albo dziennikarstwa. Chociażby za cenę "kolorowania drwala".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
+4 / 14

@lisekplhehe: Zdawałem maturę 4 lata temu i nie sądzę, żeby wiele zmieniło się w międzyczasie, ewentualnie na gorsze... Natomiast widzę liczby, 95% Polaków w wieku 18-24 lata to studenci, a że skala IQ to skala statystyczna łatwo to przeliczyć na iloraz inteligencji. Wychodzi na to, że progowa wartość IQ na to, żeby pójść na studia to ok. IQ=75. Przecież to jest szokujące - nie byłoby z większym pożytkiem dla społeczeństwa i dla nich samych, gdyby zamiast studiować kijowe kierunki na kijowych uczelniach tylko po to, żeby dostać równie bezwartościowy dyplom, wzięli się za jakiś pożyteczny zawód? Osobiście uważam, że minimalny IQ, przy którym jest pożytek ze studiowania to przynajmniej 110 (czyli ok. 25% studentów w społeczeństwie). Ale nie, każdy żąda prawa do uważania się za "elitę", mimo że sam po politologii, etc. będzie narzekać, że czeka na niego tylko praca w Macu. (źródła: http://natablicy.pl/prawie-95-proc-mlodych-polakow-chce-kontynuowac-nauke-na-studiach,artykul.html?material_id=4f3b9f459a22dd9b22000000, http://www.iqcomparisonsite.com/iqtable.aspx)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ala3333
+3 / 3

@WszystkieFajneSaZajete @lisekplhehe Miałam taką koleżankę na studiach. Ona twierdziła, że rzadko kiedy się uczy. Wiem, że zaliczenie z jednego przedmiotu zdobyła tylko dzięki zgadywaniu (nie był to test, zdawała ustnie) i przeczytaniu o czym są książki. Na całe nie chciało jej się tracić czasu. Jeśli to nie inteligencja ją poprowadziła przez tyle egzaminów, to co to było? Na pewno nie nauczyciele. Oczywiście skupianie się na zajęciach i powtarzanie po nich pomaga, ale nie sądzę, żeby to robiła. Muszę dodać, że jestem zazdrosna o to, że ona jest na tyle inteligentna, że potrafi skojarzyć tyle rzeczy, ale to co napisałam to nie jest żadne plucie jadem. Jako przykład osoby bardzo inteligentnej mogę podać jeszcze mojego brata. Nie musi tyle wkuwać, co ja. A i to naprawdę nie jest zawsze tak, że to wina wymagań nauczycieli, że ktoś jest w stanie pojąć tyle rzeczy i nie musi się nad nimi zastanawiać nie wiadomo ile czasu. Zresztą naprawdę powinno się podwyższać poziom za każdym razem, kiedy widać, że jedna osoba się nudzi na lekcji i szybciej rozwiązuje zadania, albo wiadomo, że jedna osoba się nie uczy za bardzo na studiach i dostaje dobre stopnie? Na zarzuty, że pewnie to wyglądało jak wyglądało na studiach, bo nie była to fizyka, informatyka, medycyna czy nie wiadomo jeszcze co odpowiem tylko tyle: przepraszam, że, żeby opanować jeden semestr medycyny potrzebowałabym najpewniej zarywać każdą noc i spać po pięć godzin dziennie, ograniczyć kontakty towarzyskie do minimum, a i tak pewnie bym kogoś zabiła, pracując. Wybaczcie mi, że jestem w stanie opanować jak wypełniać różne rzeczy na archiwistyce, a nie byłabym w stanie dojść na jaką chorobę ktoś choruje. Wybaczcie mi również to, że nie byłabym w stanie zrobić programu w którym poprzez kliknięcie w odpowiednie miejsce dana postać zmienia kolory ubrania i skóry, albo rośnie i maleje po przeczytaniu odpowiedniej książki dwa razy. Przepraszam za to, że nie jestem wybitną jednostką jak niektóre osoby. Oczywiście możecie mnie nazwać leniem, czy osobą, która nie jest pewna swojej wartości, ale mylicie się. Wszystkie osoby nie nadają się do tego, żeby być chirurgiem, programistą czy nie wiadomo kim jeszcze. Omal zapomniałabym przeprosić, że nie interesuje się programami, komputerami czy nie wiadomo czym, za to interesuje mnie gotowanie i pieczenie, więc przepraszam. Teraz czekam na lincz, bo powinnam zostać chirurgiem albo nie wiadomo kim jeszcze, a nie poświęcać czas na wymyślanie jak zmieniać przepis i gotowanie oraz pieczenie przez tyle czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
-4 / 24

Aha, jasssneeee.... bo przed wojną studenci nie pili alkoholu, Piłsudski nie torturował opozycji w obozie w Berezie, a Polska nie napadła w 1938 ramię w Ramię z Hitlerem Czechosłwoacji, by zrobić zabór Zaolzia itp itd... Stare, dobre czasy ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tytuszjesteśidiotą
+6 / 12

@tytusz Bo wcale zaolzie nie zostało wcześniej odebrane siłą Polsce i Polacy nie byli tam co najmniej źle..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
+3 / 5

@tytusz: Nie znasz historii. Innym wytykasz rzekome nieścisłości w kwestii Zaolzia, a sam piszesz bzdury. Na mocy lokalnego porozumienia z listopada 1918 Zaolzie zostało uznane za część Polski, a że powersalskie perypetie z wytyczaniem granic "nowych" państw trwały dosyć długo, dopiero w lipcu 1920 na konferencji w Spa przyznano Zaolzie Czechosłowacji. O tym "odebraniu siłą" pisze ~tytuszjesteśidiotą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tytusz
-1 / 1

@knihtee A teraz przeczytaj to, co zalinkowałeś. Bo nawet tego nie zrobiłeś, skoro piszesz takie bzdury. W czasie wojny polsko-czechosłowackiej nikt Polsce Zaolzia nie odebrał z tej prostej przyczyny, że ono do niej nie należało - lecz do trupa Cesarstwa. Po prostu walczyliśmy z Czechosłowacją o zagarnięcie jak największego terytorium. I tu akurat Piłsudski przegrał z Masarykiem. Odbił sobie tę porażkę kradnąc Litwinom Wilno przy pomocy "zbuntowanego" generała Żeligowskiego. Polska agresja i zabory Wilna przez Polskę do dziś odbijają się niekorzystnie na relacjach polsko- litewskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheLegolas
+6 / 14

Miałem napisać coś mądrego na 30 linijek, ale nie ma sensu... Ten kto podąża i kieruje się stereotypami nadal będzie to robił. Nazywanie kogoś plebsem i hołotą jest poniżej jakiegokolwiek poziomu dyskusji. Kierunki studiów są różne. Jedne lepsze, drugie gorsze ale po wszystkich (podkreślam) można znaleźć pracę związaną z kierunkiem, luźno lub nieco bardziej. Nawet po europeistyce czy socjologii. Jest to niezwykle trudne i trzeba wykazać się sporą inicjatywą, ale można. Studia nie służą tylko wkuwaniu wiedzy, wiedza to nie wszystko, a na wielu kierunkach nie jest najważniejsza, ważniejszy jest marketing. Trzeba się dobrze pokazać, być pewnym siebie, rozwijać zainteresowania, przebywać z osobami o podobnych zainteresowaniach, poszerzać horyzonty (właśnie temu służą studia), nawet z tymi osobami napić się wódki. Pozdrawiam - student kierunku technicznego.

PS. Mam nadzieję, że trzyma się kupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Musg
+6 / 8

Poczytaj o tym co odwalali średniowieczni żacy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
+1 / 3

teraz wszystko dla kasy. Jak najwięcej studentów, jak najwięcej śmieciowych kierunków. I ludzie lecą na łatwiznę, bo chcą się pobawić (a nie się uczyć). A potem nie ma pracy. Jak ma być praca, jak raz: ściągają więc nic nie potrafią, dwa: nie mają fachu, bo jaki fach po europeistyce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M militia15
+2 / 2

@Krzysiek9375 Zgadzam się tobą. Jestem studentką (5 roku) więc wiem co mówię. Najgorsze jest to, że te osoby naprawdę kończą studia! Najbardziej denerwujące jest to jak uczę się na jakieś zaliczenie tydzień i nie zaliczam, a jakaś osoba zabaluje sobie jak świnia, ściągana na kolokwium i zalicza. Tym osobą teraz nawet nie chce się robić ściąg, tylko robią zdjęcia telefonem. Jak by prowadzący dokładniej pilnowali i od razu wyrzucali z sali i zapraszali na 2 termin, a nie upominali to liczba osób które by kończyła studia by spadła o połowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
0 / 0

@militia15 dokładnie, znam ten ból. A prowadzący widzą, że "łatwo im idzie" to podnoszą poprzeczkę. I teraz ci co się uczą mają przesrane, a ci co ściągają mają tak samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M militia15
0 / 0

@Krzysiek9375 Nie wiem czy przez to jest trudniej czy nie, ciężko mi to stwierdzić. Na pewno mogę powiedzieć, że bolało mnie gdy musiałam zapłacić za warunek, bo czasowo nie zdołałam opanować materiału, a ktoś kto ściągał zaliczył i miał problem z głowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Hartigan
+4 / 4

Jasne. Byron (ten poeta) latał kiedyś pijany po terenie campusu. NAGO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mana_Mana
+3 / 3

Co do demota, przedstawiono na nim zdjęcie słuchaczy uczelni wyższej (najprawdopodobniej zrobionego w okresie między 1915-1930), a później pijaną „damę”. A teraz do rzeczy, proponuje zapoznać się z ówczesną historia i dowiecie się, że kiedyś za przeszkadzanie wykładowcy, niestosowne zachowanie czy nawet głoszenie „szkodliwych ideologii” (np. w zaborze Pruskim głoszenie haseł o Wolnej Polsce) można było zostać zawieszonym (w najlepszym przypadku), albo i nawet wyrzuconym z uczelni, (co spotkało między innymi Marszałka Józefa Piłsudskiego). Ale w czasie wolnym, (co wiem z opowiadań oraz rozmów z samymi absolwentami uczelni wyższych z tamtych czasów), w czasie wolnym to i obecne ekscesy studenckiej braci się chowają: libacje, bójki, akty wandalizmu, a nawet otwarte walki uliczne między słuchaczami dwóch różnych uczelni były na porządku dziennym. Uważacie, że widok pijanego studenta pływającego we własnych wymiocinach w pobliskiej Fontanie jest szokujący? Porozmawiajcie ze swoim rodzicami, dziadkami i pradziadkami a dowiecie się, co ojciec/dziadek wyprawiał z kumplami w latach studenckich. A wracając do tematu, mój pradziadek opowiadał jak jego kumpel z roku syn komendanta policji w Krakowie ( pewnie w mniemaniu twórcy, człowiek przedstawiający „elitę” społeczną), po pijaku ukradł gospodarzowi wieprza i gnał na nim po uliczkach Krakowa, ponoć ubaw mieli po pachy. Różnica między tamtymi czasami, a obecnymi jest taka, że wtedy za taki wyczyn, (jeśli były by dowody, bądź sprawca zostałby złapany), mógł zostać wyrzucony, bo obraża swym zachowaniem dobre imię uczelni. Zapamiętajcie „Czasy się zmieniają, ale ludzie pozostają niezmienni” P.S. proponuje książkę pt. „Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej” Sławomira Kopra, tam znajdziecie wiele zabawnych przykładów na zabawy ówczesnej elity społecznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aderjan
0 / 0

Różnica polega na tym że nikt go nie uchwycił cyfrówką lub zwykłym telefonem. Ot, rozwiązanie zagadki starych porządnych czasów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Amdziak
+2 / 2

Radzę zapoznać się z dokonaniami żaków w średniowieczu i opiniami o nich. Pijaństwo, hazard, bójki, liczne wizyty w zamtuzach - to była codzienność ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar uo99
+3 / 3

kuźwa, przez te demoty studenci kojarzą mi się z alkoholem, brudem i niedożywieniem (przecież często się tym chwalą)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miszczomiszcz
0 / 0

@uo99 @uo99 mieszkalem na studiach przez 2 lata w akademiku i naprawde to co tam widzialem bylo ponizej krytyki. sprowadzenie sobie kolumn i puszczanie muzyki tak glosno ze nie slyszysz swoich mysli 2 pietra wyzej to normalka. nawet koledzy z pokoju potrafia wrocic o 2 w nocy z imprezy i zaczac nawalac muzyka 1 metr od twojej glowy mimo ze spisz. wieksze imprezy konczyly sie wyrzucaniem roznych sprzetow przez okno, urywaniem kranow w lazience na calym pietrze, no i oczywiscie obrzyganiem calego klopa. moje pranie bylo wyciagane z pralki gdy ledwie sie zaczelo, bo czyjes bylo wazniejsze. brali moje rzeczy bez pytania, kradli mi jedzenie z lodowki i ukradli mi tam nawet raz patelnie ze smazacym sie obiadem -.- a, no i koledzy z pokoju ukradli mi karte bankowa i wyczyscili konto. na szczescie wpadli na kamerze w bankomacie i chlopak dostal chyba 1rok w zawiasach za kradziez z wlamaniem - powodzenia w przyszlosci w znalezieniu pracy. polecam wynajmowanie stancji ze znajomymi, bo krotko trzymanym w domu dzieciakom odpierdziela gdy zaznaja troche wolnosci, a w grupie jest 100x gorzej. nawet jak wyleca w ciagu roku ze studiow, to w kolejnym bedzie swiezy nabor idiotow, ktorzy przyjechali tylko imprezowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corka
+1 / 3

Jeżeli student od czasu do czasu zabaluje to taki wielki problem jest? Chyba zapomniał wół jak cielęciem był.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 14:41

avatar marcel300553
+2 / 2

Tylko że większość takich osób nie kończy studiów i rzuca je po np. roku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 15:05

avatar ~miszomiszcz
0 / 0

@marcel300553 i w kolejnym roku masz swieza dostawe nowych psycholi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~aka85
+1 / 3

Ktoś tu ma kompleksy spowodowane brakiem wyższego wykształcenia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mareczek00713
+1 / 1

Podziękujcie ułatwieniom w maturze i tym że za np: "zalegnięcie" na ławce w parku w stanie wskazującym na spożycie kilku ton bombonierek z alkoholem już się ludzi nie wywala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar windrunner
+1 / 1

Wiele uczelni obniża swoje progi punktowe (szkoły średnie również). Winny temu jest ogromny niż demograficzny. Uczelnia funkcjonuje tylko dzięki studentom; jeśli studentów nie ma - uczelnia traci prawo bytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aderjan
0 / 0

Jedyne co się zmieniło od czasów kiedy zrobiono te zdjęcie "przed" a tymi obecnymi jest technika. Kiedyś było bardzo trudno coś uchwycić więc wszystkie zdjęcia były pozorowane. Obecnie uchwycisz ludzi w chwilach w których nie chcieliby być uchwyceni. Jeśli ktoś twierdzi że kiedyś były inne zachowania to mogę powiedzieć że się myli. Królowie, szlachta, artyści czy żacy. Wszyscy oni bawili się na potęgę; pili, tańczyli, zabawiali się z połcia odmienną:P(lub z własną), wszczynali bójki Jedyne co ich różni to to że nie było możliwości uwiecznienia tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 21:44

avatar ~Picollo1991
0 / 0

O ja pie... to kiedyś na studiach się uczyli ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem