@tomkosz W zasadzie to nie przywłaszczenie, przywłaszczenie jest jak właściciel np: nie zda sobie sprawy że wypadło a ty to podniesiesz. Tutaj kobieta dobrze wiedziała że córeczce wypadł implant i poprosiła o oddanie go, a w tym układzie jest to prymitywna kradzież, niemniej masz rację - tak czy owak podlega pod KK.
@tomkosz Zgłosić kradzież! Jedyne wyjście. Skoro rozmawiały i wiedziała, że to implant dziecka, to musi oddać. A jak miała wątpliwości, to policja może po nr. seryjnym sprawdzić. Kradziejka wredna.
fake
normalny człowiek by odebrał własnoręcznie ,więc same głupstwa i napędzanie
chyba że rodzic tego dziecka to idiota? skoro zostawił implant w rekach obcej osoby
moze sprzedali i teraz bajeczka by dostac nowy z funduszu
Nie byłabym taka pewna w ocenie sytuacji. A jeżeli ta kobieta nie widziała, komu on wypadł? I gdyby ktoś inny upomniał się o niego, wziął i sprzedał, bo Pani by uwierzyła? Zastanówcie się. Pytanie, dlaczego ten aparat zniknął.
Wiesz ja kiedyś widziałem 3 dychy leżące na ulicy. Może sobie leżały tak bezpańsko. Może. W koncu nie widziałem, zęby owe 3 dych wypadły akurat jadącemu wtedy rowerzyście. Ale z kontekstu wywnioskowałem, ze to jego. Ile wokół było głuchych dzieci? 6 tuzinów? Wycieczkę zrobili?
Mam tylko nadzieję, że matka dziewczynki ma jakieś dane tej osoby, bo jeśli nie to szukaj wiatru w polu.
A tak przy okazji to mogła wezwać Policję albo Straż Miejską i nie było by problemu.
Jakieś to naciągane. Dzieciak wpadł w amok i pewnie rzucił implantem o ziemię i elektronika wysiadła. A teraz poszukiwania jakiejś tajemniczej kobiety.
Wbrew pozorom to całkiem realne i świadczyłoby że matka troszczy się o dziecko. Wiecie ile mała będzie czekać na wymianę zniszczonego implantu? Sfingując kradzież i nagłaśniając sprawę ma znacznie większe szanse że córka dostanie nowy implant.
50.000zł implant, w którym nie ma żadnej zaawansowanej technologii, a telefon kilka milionów razy bardziej zaawansowany, posiadający głośnik jak i mikrofon widoczne na zdjęciu, już najdrożej jak by chcieć można za 3000zł kupić... Świat idzie w złym kierunku, to samo tyczy się protez kończyn. Medycyna to jednak strasznie dochodowy biznes, czyt. żerowanie na cudzym nieszczęściu, bowiem zdrowe społeczeństwo jest społeczeństwem nieekonomicznym.
Dobrze, że ktoś to zauważył. To jest dopiero pazerność, żeby za kawałek elektroniki żądać tak kosmicznych sum... Niestety ludzie skoro muszą to posiadać zapłacą za tą każdą kwotę, a koncerny tylko się z tego cieszą. Mała konkurencja powoduje takie właśnie anomalie na rynku... Oby ktoś zaczął produkować takie urządzenia w rozsądnych cenach.
Nie zgodzę się z tym, że ten implant to bardzo proste urządzenie. Dobrej jakości filtry, pewnie aktywne filtrowanie szumów, przetworniki armaturowe jako źródło dźwięku (to nie są zwykłe głośniczki), mikrofon itd. Trzeba też wziąć poprawkę na to atesty i inne papiery by to urządzenie było dopuszczone jako sprzęt medyczny czy też rehabilitacyjny ( z czym związane są kosztowne testy). Te urządzenia robione w o wiele mniejszych ilościach niż telefony komórkowe co też ma diametralne znaczenie jeśli chodzi o koszta. Nie mnie MASZ RACJĘ te urządzenia są przepłacone, bo w medycynie nie powinno mieć zastosowania zwyczajny wolny rynek. Implanty, protezy, leki i terapie to nie telewizory, lodówki czy komputery. "Normalne" rzeczy gdy są zbyt drogie nie są po prostu kupowane, jest pewna granica ceny, mogę zapłacić za jakiś konkretny towar jakąś tam sumę powiedzmy 2 tys za telewizor, jeśli telewizor będzie droższy nie kupię go, może kupię tańszy nieco gorszy. W przypadku produktów medycznych tak nie jest, za terapię ratującą życie jestem w stanie oddać cały swój majątek, nie zależnie od tego czy to skomplikowana i droga operacje (bo np. mam raka), czy tylko zastrzyk z kortyzolem (bo dostałem szoku anafilaktycznego). Mając wybór między w cholerę przepłaconą protezą nogi za 50tys zł i drewnianą protezą za 800zł stanę na głowie żeby znaleźć fundusze by kupić tą droższą bo ona zapewni mi o wiele wyższy standard życia niż drewniany kloc. Każdy z nas zrobi wszystko by dostać jak najlepszą opiekę medyczną, dobry lek, najskuteczniejsza terapię, bo od tego zależy nasz standard życia. I mówiąc standard życia mam na myśli to czy będę mógł sam wejść po schodach czy nie, czy będę w stanie cokolwiek przeczytać, albo chociaż samodzielnie podetrzeć się na kiblu! Służba zdrowia powinna być w dużej mierze państwowa (NIE PUBLICZNA, to różnica), tylko duży klient może agresywnie negocjować ceny. Dość powiedzieć, że USA to państwowy MediCare dostaje najkorzystniejsze oferty na przetargach, właśnie dzięki temu, że to duży gracz. Ciekawy system służby zdrowotnej ma Singapur, bardzo dobrze działający i elastyczny miks państwowej i prywatnej służby zdrowia ( youtube.com/watch?v=WtuXrrEZsAg ).
Biedną zimną "suką" trzeba być by zrobić coś takiego, by porzucić wszelkie zasady aby przetrwać i móc coś do garnka wrzucić. W normalnym społeczeństwie tzn w takim w którym ludzie nie są biedni by dopuszczać się takich rzeczy, gdzie ludzie nie są okradani przez państwo i gdzie jest normalna praca do takich zdarzeń dochodzi bardzo rzadko.
A ja nie rozumiem dlaczego ta matka nie wezwała policji? Przecież to oczywiste w danej sytuacji! nie powinna pozwolić odejść tej kobiecie. TO wina matki. Świrów jest pełno na świecie, dlatego to właśnie matka ma obowiązek chronić swoje dziecko. Teraz to jej dziecko cierpi a nie ona. Pewnie implant był darem fundacji i nic rodziny nie kosztował, stąd tak lekkie podejście.
Wyobraźcie sobie sytuację,że ktoś chce odebrać "słuch" waszemu dziecku! Przecież wtedy to każdy by stanął do walki. Każda matka zrobiłaby wszystko, aby jak najszybciej odzyskać ten aparat. jak mogła spokojnie pozwolić jej odejść? Ja jestem bardziej zła na matkę niż na tą babę okropną.
Kłopot w tym , ze to podchodzi pod kradzież. Bezprawne zawłaszczenie cudzej własności, obojętnie, czy leży, czy stoi jest kradzieżą. Inaczej można by zwinąć facetowi torbę jak tylko ja położy na ziemi i zarzekać się, ze została znaleziona, jak leżała sobie bezpańsko na ziemi.
moheroza złośliwa.
@tomkosz to przecież jest przywłaszczenie i podlega pod KK
@tomkosz W zasadzie to nie przywłaszczenie, przywłaszczenie jest jak właściciel np: nie zda sobie sprawy że wypadło a ty to podniesiesz. Tutaj kobieta dobrze wiedziała że córeczce wypadł implant i poprosiła o oddanie go, a w tym układzie jest to prymitywna kradzież, niemniej masz rację - tak czy owak podlega pod KK.
@tomkosz Zgłosić kradzież! Jedyne wyjście. Skoro rozmawiały i wiedziała, że to implant dziecka, to musi oddać. A jak miała wątpliwości, to policja może po nr. seryjnym sprawdzić. Kradziejka wredna.
ktos powinien jej "nie chcący napluć w ryj"jak mozna tak sie zachowac?moheroza jedna
bylo policje wezwac od razu...ludzie myslcie!!!
chyba żartujesz. Policja ma czas dla ciebie jeżeli chodzi o mandat albo jak palisz trawkę. Ale nie będzie lecieć żeby ci pomóc. wczoraj się urodziłeś?
fake
normalny człowiek by odebrał własnoręcznie ,więc same głupstwa i napędzanie
chyba że rodzic tego dziecka to idiota? skoro zostawił implant w rekach obcej osoby
moze sprzedali i teraz bajeczka by dostac nowy z funduszu
@~realista_a_jak
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-3-latka-zgubila-implant-a-znalazca-nie-chce-go-oddac,nId,1735180
podpisuję się pod tym, też tak sądzę
@justa279 - na przyszłość umieszczaj takie linki w rubryce "źródło", przynajmniej ludzie nie będą ci zarzucać kłamu.
Ta. A co? Miała się rzucić z pięściami naidiotkę?
Nie byłabym taka pewna w ocenie sytuacji. A jeżeli ta kobieta nie widziała, komu on wypadł? I gdyby ktoś inny upomniał się o niego, wziął i sprzedał, bo Pani by uwierzyła? Zastanówcie się. Pytanie, dlaczego ten aparat zniknął.
Ja myślę, że to bardzo łatwo sprawdzić, czy dziewczynka miała taki aparat, czy nie. Moim zdaniem jest to kradzież i powinna być zgłoszona na policję.
Wiesz ja kiedyś widziałem 3 dychy leżące na ulicy. Może sobie leżały tak bezpańsko. Może. W koncu nie widziałem, zęby owe 3 dych wypadły akurat jadącemu wtedy rowerzyście. Ale z kontekstu wywnioskowałem, ze to jego. Ile wokół było głuchych dzieci? 6 tuzinów? Wycieczkę zrobili?
Mam tylko nadzieję, że matka dziewczynki ma jakieś dane tej osoby, bo jeśli nie to szukaj wiatru w polu.
A tak przy okazji to mogła wezwać Policję albo Straż Miejską i nie było by problemu.
Jakieś to naciągane. Dzieciak wpadł w amok i pewnie rzucił implantem o ziemię i elektronika wysiadła. A teraz poszukiwania jakiejś tajemniczej kobiety.
Wbrew pozorom to całkiem realne i świadczyłoby że matka troszczy się o dziecko. Wiecie ile mała będzie czekać na wymianę zniszczonego implantu? Sfingując kradzież i nagłaśniając sprawę ma znacznie większe szanse że córka dostanie nowy implant.
Typowy je***y mocher. Do kościółka zapieprza a kradnie urządzenie które nie będzie jej potrzebne.
C*** jej w gębę.
50.000zł implant, w którym nie ma żadnej zaawansowanej technologii, a telefon kilka milionów razy bardziej zaawansowany, posiadający głośnik jak i mikrofon widoczne na zdjęciu, już najdrożej jak by chcieć można za 3000zł kupić... Świat idzie w złym kierunku, to samo tyczy się protez kończyn. Medycyna to jednak strasznie dochodowy biznes, czyt. żerowanie na cudzym nieszczęściu, bowiem zdrowe społeczeństwo jest społeczeństwem nieekonomicznym.
Dobrze, że ktoś to zauważył. To jest dopiero pazerność, żeby za kawałek elektroniki żądać tak kosmicznych sum... Niestety ludzie skoro muszą to posiadać zapłacą za tą każdą kwotę, a koncerny tylko się z tego cieszą. Mała konkurencja powoduje takie właśnie anomalie na rynku... Oby ktoś zaczął produkować takie urządzenia w rozsądnych cenach.
Nie zgodzę się z tym, że ten implant to bardzo proste urządzenie. Dobrej jakości filtry, pewnie aktywne filtrowanie szumów, przetworniki armaturowe jako źródło dźwięku (to nie są zwykłe głośniczki), mikrofon itd. Trzeba też wziąć poprawkę na to atesty i inne papiery by to urządzenie było dopuszczone jako sprzęt medyczny czy też rehabilitacyjny ( z czym związane są kosztowne testy). Te urządzenia robione w o wiele mniejszych ilościach niż telefony komórkowe co też ma diametralne znaczenie jeśli chodzi o koszta. Nie mnie MASZ RACJĘ te urządzenia są przepłacone, bo w medycynie nie powinno mieć zastosowania zwyczajny wolny rynek. Implanty, protezy, leki i terapie to nie telewizory, lodówki czy komputery. "Normalne" rzeczy gdy są zbyt drogie nie są po prostu kupowane, jest pewna granica ceny, mogę zapłacić za jakiś konkretny towar jakąś tam sumę powiedzmy 2 tys za telewizor, jeśli telewizor będzie droższy nie kupię go, może kupię tańszy nieco gorszy. W przypadku produktów medycznych tak nie jest, za terapię ratującą życie jestem w stanie oddać cały swój majątek, nie zależnie od tego czy to skomplikowana i droga operacje (bo np. mam raka), czy tylko zastrzyk z kortyzolem (bo dostałem szoku anafilaktycznego). Mając wybór między w cholerę przepłaconą protezą nogi za 50tys zł i drewnianą protezą za 800zł stanę na głowie żeby znaleźć fundusze by kupić tą droższą bo ona zapewni mi o wiele wyższy standard życia niż drewniany kloc. Każdy z nas zrobi wszystko by dostać jak najlepszą opiekę medyczną, dobry lek, najskuteczniejsza terapię, bo od tego zależy nasz standard życia. I mówiąc standard życia mam na myśli to czy będę mógł sam wejść po schodach czy nie, czy będę w stanie cokolwiek przeczytać, albo chociaż samodzielnie podetrzeć się na kiblu! Służba zdrowia powinna być w dużej mierze państwowa (NIE PUBLICZNA, to różnica), tylko duży klient może agresywnie negocjować ceny. Dość powiedzieć, że USA to państwowy MediCare dostaje najkorzystniejsze oferty na przetargach, właśnie dzięki temu, że to duży gracz. Ciekawy system służby zdrowotnej ma Singapur, bardzo dobrze działający i elastyczny miks państwowej i prywatnej służby zdrowia ( youtube.com/watch?v=WtuXrrEZsAg ).
Biedną zimną "suką" trzeba być by zrobić coś takiego, by porzucić wszelkie zasady aby przetrwać i móc coś do garnka wrzucić. W normalnym społeczeństwie tzn w takim w którym ludzie nie są biedni by dopuszczać się takich rzeczy, gdzie ludzie nie są okradani przez państwo i gdzie jest normalna praca do takich zdarzeń dochodzi bardzo rzadko.
ale do koscioła stara ku... codziennie lata
Zdychaj suko!
A ja nie rozumiem dlaczego ta matka nie wezwała policji? Przecież to oczywiste w danej sytuacji! nie powinna pozwolić odejść tej kobiecie. TO wina matki. Świrów jest pełno na świecie, dlatego to właśnie matka ma obowiązek chronić swoje dziecko. Teraz to jej dziecko cierpi a nie ona. Pewnie implant był darem fundacji i nic rodziny nie kosztował, stąd tak lekkie podejście.
Wyobraźcie sobie sytuację,że ktoś chce odebrać "słuch" waszemu dziecku! Przecież wtedy to każdy by stanął do walki. Każda matka zrobiłaby wszystko, aby jak najszybciej odzyskać ten aparat. jak mogła spokojnie pozwolić jej odejść? Ja jestem bardziej zła na matkę niż na tą babę okropną.
Kłopot w tym , ze to podchodzi pod kradzież. Bezprawne zawłaszczenie cudzej własności, obojętnie, czy leży, czy stoi jest kradzieżą. Inaczej można by zwinąć facetowi torbę jak tylko ja położy na ziemi i zarzekać się, ze została znaleziona, jak leżała sobie bezpańsko na ziemi.
implant za 50 kawałków i matka pozwala go zabrać jakiejś "starszej kobiecie" ? chyba jednak coś tu nie tak