Dobrze ze nigdy nie trafilam na takiego nauczyciela :) są jeszcze tacy co doceniaja kreatywnosc. Pozdrawiam wszystkich moich nauczycieli matematyki, fizyki i elektryki
"Kiedy jako pilot poprawnie ląduję na właściwym lotnisku, ale jechałem 3 * dłuższą trasą niż oczekiwał tego właściciel linii lotniczej i pasażerowie... Durna szkoła, nie nauczyli mnie, żebym wykonywał polecenia, tylko robił co chciał, byle tylko dojść do celu... W ogóle nie przygotowała do życia."
Po to m.in. jest limit czasu na sprawdzianach, żebyś musiał zastosować efektywną metodę. Jeśli wyrobisz się w czasie (a żaden z elementów Twoich obliczeń nie jest nieuzasadnionym zgadywaniem), zasługujesz na punkty.
~ghjdshgj - może nierozsądni nauczyciele tak robią, nie wiem. _____________Jednak należy zauważyć różnicę między rozwiązaniem zadania w najprostszy sposób, a rozwiązaniem zadania w głowie: tj. bez zostawienia na kartce śladów po swoim toku rozumowania czy też (inaczej to ujmując) dowodów, że wynik jest słuszny.____________________ Oczywiście w ramach ćwiczeń możemy sobie pisać, jak nam się podoba, albo nawet nic nie zapisywać, jeśli jesteśmy geniuszami. Ale musimy umieć przedstawić swoje umiejętności. __________________________O ile na początku podstawówki dzieci mogą nie rozumieć, po co się rozpisywać, a może nawet źle jest od nich tego wymagać, o tyle licealiści powinni wiedzieć, że trzeba potrafić przedstawić swoje obliczenia w sposób czytelny dla odbiorcy. _____________________ Specjaliści nie pracują tylko indywidualnie, ale konsultują ze sobą różne decyzje i zabiegi. ______________________Poza tym dochodzi jeszcze znany argument: sam wynik to sobie można łatwo odpisać od koleg; jeśli całość rozumowania zgapisz, sprawdzający ma szanse się zorientować. I jeszcze drugi argument: czytając błędne rozumowania swoich uczniów, nauczyciel ma szansę lepiej wytłumaczyć zagadnienie.
@jeykey1543 A ja się spotkałam. Nauczycielka odmówiła przyznania na sprawdzianie maksymalnej ilości punktów za metodę właśnie, bo jak uważała "na maturze by ci tego nie zaliczyli, bo zrobiłaś to prostszą metodą". A dziewczyna rozwiązała zadania prawidłowo, także... ;-)
Dobrze ze nigdy nie trafilam na takiego nauczyciela :) są jeszcze tacy co doceniaja kreatywnosc. Pozdrawiam wszystkich moich nauczycieli matematyki, fizyki i elektryki
"Kiedy jako pilot poprawnie ląduję na właściwym lotnisku, ale jechałem 3 * dłuższą trasą niż oczekiwał tego właściciel linii lotniczej i pasażerowie... Durna szkoła, nie nauczyli mnie, żebym wykonywał polecenia, tylko robił co chciał, byle tylko dojść do celu... W ogóle nie przygotowała do życia."
od nauki wykonywania polecen jest wojsko.
Po to m.in. jest limit czasu na sprawdzianach, żebyś musiał zastosować efektywną metodę. Jeśli wyrobisz się w czasie (a żaden z elementów Twoich obliczeń nie jest nieuzasadnionym zgadywaniem), zasługujesz na punkty.
wlasnie przewaznie dostaje sie punkty ujemne za zastosowanie prostszej / szybszej metody bo idzie sie "na skroty"
~ghjdshgj - może nierozsądni nauczyciele tak robią, nie wiem. _____________Jednak należy zauważyć różnicę między rozwiązaniem zadania w najprostszy sposób, a rozwiązaniem zadania w głowie: tj. bez zostawienia na kartce śladów po swoim toku rozumowania czy też (inaczej to ujmując) dowodów, że wynik jest słuszny.____________________ Oczywiście w ramach ćwiczeń możemy sobie pisać, jak nam się podoba, albo nawet nic nie zapisywać, jeśli jesteśmy geniuszami. Ale musimy umieć przedstawić swoje umiejętności. __________________________O ile na początku podstawówki dzieci mogą nie rozumieć, po co się rozpisywać, a może nawet źle jest od nich tego wymagać, o tyle licealiści powinni wiedzieć, że trzeba potrafić przedstawić swoje obliczenia w sposób czytelny dla odbiorcy. _____________________ Specjaliści nie pracują tylko indywidualnie, ale konsultują ze sobą różne decyzje i zabiegi. ______________________Poza tym dochodzi jeszcze znany argument: sam wynik to sobie można łatwo odpisać od koleg; jeśli całość rozumowania zgapisz, sprawdzający ma szanse się zorientować. I jeszcze drugi argument: czytając błędne rozumowania swoich uczniów, nauczyciel ma szansę lepiej wytłumaczyć zagadnienie.
Sprawdź, czy zauważył.
Potwierdzam, gdy chcieiliśmy zastosować łatwiejszą metodę, odebrano nam sprawdziany bo nie stosujemy się do poleceń, polska szkoła.
to gif z jakiegoś filmu? Wie ktoś z jakiego? :P
@jeykey1543 A ja się spotkałam. Nauczycielka odmówiła przyznania na sprawdzianie maksymalnej ilości punktów za metodę właśnie, bo jak uważała "na maturze by ci tego nie zaliczyli, bo zrobiłaś to prostszą metodą". A dziewczyna rozwiązała zadania prawidłowo, także... ;-)