No właśnie to chciałem przekazać w swojej wypowiedzi. Pieniądz robi pieniądz, ale najpierw trzeba coś mieć, żeby zacząć działać. W Polsce nikt ci nie da dużego kredytu na rozkręcenie firmy, nawet jak przedstawisz jakiś genialny biznesplan w banku.
Oj bardzo polskie podejście... co prawda w wielu przypadkach jak najbardziej trafne, jednak to głównie wina systemu w jakim żyliśmy i żyjemy do dzisiaj. Mówicie o przemycie - zlikwidujmy cła i akcyzę i problem się rozwiąże...
"Każdy", "Wszyscy", "Nikt" "Nigdy", "Zawsze" itp. absoluty są wybitnie nadużywane... Owszem, jest dużo osób które na "transformacji" się wzbogaciły nieuczciwie, ale nie sprowadzajmy Polski do kraju, gdzie każdy bogaty to złodziej...
może nie tyle co kradną, ale sprawnie omijają prawo, uciekają od płacenia podatków itd. - po prostu myślą, znają się na biznesie i prawie... Takim przykładem może być firma Solid Security (czyli właściciele i dyrektorzy), która nie płaci pracownikom więcej za nadgodziny (czasami 6h nadgodzin po normalnej stawce leci...), płaci jak najniższe składki, a czasami każe pracownikom płacić za szkody(!) wyrządzone przez innych, straty dla pracowników i państwa to co roku 4 - 6 mln zł! (Ci co kradną to są po prostu złodzieje;)
Dokładnie. Ciężką pracą nikt jeszcze nigdy się takiego samochodu nie dorobił. Ciężką pracą to można się tylko garba dorobić. A kombinowanie i krętactwo to nie jest ciężka praca ;)
takie pieprzenie "mój stary zapier.dalał na kopalni tyle lat i nawet się felg od tego auta nie dorobił" ...
a moj stary wtedy zapiedralał w robocie po 16 godzin zeby rozkrecic sobie swoj biznes i teraz jeździ takim samochodem, więc nie pierodlcie ze nie mozna jest to długa i cięzka z poczatku ale napeno MOZNA nawet w Polsce
Znam ludzi, którzy zaczynali od sprzedawania ryb na stoisku na targu. Teraz mają wielką przetwórnię i taką brykę mogą sobie kupować co tydzień. I co? I można.
Ja znam ludzi, którzy byli na samym dnie, a dzięki wsparciu rodziny i ciężkiej pracy dorobili się majątku.
Nie pier*olcie, że się nie da! Nie mówimy tu o pracy typu: idę co rano przerzucam coś z jednego miejsca na drugie i oczekuję po roku dorobię się miliona złotych :/ trzeba być debilem, żeby tak myśleć.
Przede wszystkim, żeby zarobić kase trzeba mieć pomysł, trzeba rozeznac się na rynku, na co jest zapotrzebowanie, lub na co będzie, co się opłaca kupić taniej, co będzie bradziej wydajne itp.
W skrócie trzeba poprostu: RUSZYĆ D*PE I POMYŚLEĆ!
Edukacja kluczem do lepszego świata, peace :)
Znam faceta, który 5 lat temu wyszedł z więzienia i zaczął normalne życie. Kiedy zorientował się, że większość mieszkańców jego bloku jest wk***iona na TP, postanowił założyć sieć. Na początku obejmowała jedynie jego osiedle. Aktualnie ma ~3500 klientów w całym województwie. Jego obroty roczne sięgają 2 mln złotych i sprzedaje firmę za 5 mln. Żadnego niepłacenia podatków! Mój ojciec prowadzi biuro rachunkowe, które go rozlicza i wszystko płaci. Monter w jego firmie pracuje na umowe zlecenia (fakt), ale montaż jest bardzo dobrze płatny i w miesiąc taki delikwent kroi ponad 5k zł! Wszystko ładnie, terminowo, żadnych lewych papierów. Kolejny przykładem jest mój ojciec. 10 lat temu jego firma zbankrutowała (był tam księgowym). Założył biuro rachunkowe. Aktualnie ma najniższe ceny w województwie i co jakiś czas oferty pracy w czołowych polskich koncernach. Ma klientów od Francji po Norwegię. Nie będę już pisał, że wszystko legalnie, programy legalnie, licenja od Ministra Finansów itd., bo to wiadomo. Wystarczy mieć pomysł, rozpoznanie na rynku. No i ruszyć dupę do urzędu skarbowego i zus-u.
Ludzie bądźmy szczerzy nie jest tak że w Polsce się nie da. Na pewno się da ale wymaga to większego wysiłku niż w większości innych krajów. Trzeba wziąć poprawkę na polskie prawo i na to że będzie ono rzucało kłody pod nogi zawsze wtedy kiedy będzie to możliwe, lecz i tak nie można powiedzieć że osiągnięcie w Polsce sukcesu całkowicie legalnie jest nie możliwe. Wierze w historie np "dencio" i uważam że "od pucybuta do milionera" jest hasłem sprawdzającym się w każdym kraju tylko że w nie których krajach jest to tródniejszą sztuką ;P
A nie ? Sam znam kilka osób, które teraz są "uczciwymi" biznesmenami, a zaczynali od przemytu szlugów przez ruską granicę.
a od kiedy przemyt jest legalny? teraz są biznesmenami bo zarobili na lewo na rozkrecenie biznesu ;]
No właśnie to chciałem przekazać w swojej wypowiedzi. Pieniądz robi pieniądz, ale najpierw trzeba coś mieć, żeby zacząć działać. W Polsce nikt ci nie da dużego kredytu na rozkręcenie firmy, nawet jak przedstawisz jakiś genialny biznesplan w banku.
Oj bardzo polskie podejście... co prawda w wielu przypadkach jak najbardziej trafne, jednak to głównie wina systemu w jakim żyliśmy i żyjemy do dzisiaj. Mówicie o przemycie - zlikwidujmy cła i akcyzę i problem się rozwiąże...
Bardzo głupie podejscie, znam ludzi którzy dorobili się ciężką pracą i zasługują sobie na to...
Ta ciężką pracą? Bo co bo tak mówią? Każdy dupek wożący się mercem i uważający się za pana szos robił lewe interesy albo ma na skróty przez znajomych.
"Każdy", "Wszyscy", "Nikt" "Nigdy", "Zawsze" itp. absoluty są wybitnie nadużywane... Owszem, jest dużo osób które na "transformacji" się wzbogaciły nieuczciwie, ale nie sprowadzajmy Polski do kraju, gdzie każdy bogaty to złodziej...
Tak, to wina systemu Yogi, o to właśnie chodzi !!!
"hejter czyli nikt ..."
może nie tyle co kradną, ale sprawnie omijają prawo, uciekają od płacenia podatków itd. - po prostu myślą, znają się na biznesie i prawie... Takim przykładem może być firma Solid Security (czyli właściciele i dyrektorzy), która nie płaci pracownikom więcej za nadgodziny (czasami 6h nadgodzin po normalnej stawce leci...), płaci jak najniższe składki, a czasami każe pracownikom płacić za szkody(!) wyrządzone przez innych, straty dla pracowników i państwa to co roku 4 - 6 mln zł! (Ci co kradną to są po prostu złodzieje;)
ahm... mój stary zapier.dalał na kopalni tyle lat i nawet się felg od tego auta nie dorobił...
w tym poje.banym kraju żyć...
eh...
Dokładnie. Ciężką pracą nikt jeszcze nigdy się takiego samochodu nie dorobił. Ciężką pracą to można się tylko garba dorobić. A kombinowanie i krętactwo to nie jest ciężka praca ;)
takie pieprzenie "mój stary zapier.dalał na kopalni tyle lat i nawet się felg od tego auta nie dorobił" ...
a moj stary wtedy zapiedralał w robocie po 16 godzin zeby rozkrecic sobie swoj biznes i teraz jeździ takim samochodem, więc nie pierodlcie ze nie mozna jest to długa i cięzka z poczatku ale napeno MOZNA nawet w Polsce
tja, to jest typowe myslenie polaczka "sasiadowi sie powodzi, to pewnie ma uklady w mafii". Za robote sie wezcie, a nie pierd.licie...
Znam ludzi, którzy zaczynali od sprzedawania ryb na stoisku na targu. Teraz mają wielką przetwórnię i taką brykę mogą sobie kupować co tydzień. I co? I można.
Taaa...narzekacie, że nie da się uczciwie dorobić, a może trzeba było iść na studia, a nie wagarować z kolegami :)
Ja znam ludzi, którzy byli na samym dnie, a dzięki wsparciu rodziny i ciężkiej pracy dorobili się majątku.
Nie pier*olcie, że się nie da! Nie mówimy tu o pracy typu: idę co rano przerzucam coś z jednego miejsca na drugie i oczekuję po roku dorobię się miliona złotych :/ trzeba być debilem, żeby tak myśleć.
Przede wszystkim, żeby zarobić kase trzeba mieć pomysł, trzeba rozeznac się na rynku, na co jest zapotrzebowanie, lub na co będzie, co się opłaca kupić taniej, co będzie bradziej wydajne itp.
W skrócie trzeba poprostu: RUSZYĆ D*PE I POMYŚLEĆ!
Edukacja kluczem do lepszego świata, peace :)
cha cha, studia jedynie rozwijają horyzonty i to dużo.Jednak dorobic się drogą prawa to wbrew pozorom nie ewenement.
Ja za robienie nagrobków kupiłem BMW X5, i co k*rwa chcecie?
Znam faceta, który 5 lat temu wyszedł z więzienia i zaczął normalne życie. Kiedy zorientował się, że większość mieszkańców jego bloku jest wk***iona na TP, postanowił założyć sieć. Na początku obejmowała jedynie jego osiedle. Aktualnie ma ~3500 klientów w całym województwie. Jego obroty roczne sięgają 2 mln złotych i sprzedaje firmę za 5 mln. Żadnego niepłacenia podatków! Mój ojciec prowadzi biuro rachunkowe, które go rozlicza i wszystko płaci. Monter w jego firmie pracuje na umowe zlecenia (fakt), ale montaż jest bardzo dobrze płatny i w miesiąc taki delikwent kroi ponad 5k zł! Wszystko ładnie, terminowo, żadnych lewych papierów. Kolejny przykładem jest mój ojciec. 10 lat temu jego firma zbankrutowała (był tam księgowym). Założył biuro rachunkowe. Aktualnie ma najniższe ceny w województwie i co jakiś czas oferty pracy w czołowych polskich koncernach. Ma klientów od Francji po Norwegię. Nie będę już pisał, że wszystko legalnie, programy legalnie, licenja od Ministra Finansów itd., bo to wiadomo. Wystarczy mieć pomysł, rozpoznanie na rynku. No i ruszyć dupę do urzędu skarbowego i zus-u.
Ludzie bądźmy szczerzy nie jest tak że w Polsce się nie da. Na pewno się da ale wymaga to większego wysiłku niż w większości innych krajów. Trzeba wziąć poprawkę na polskie prawo i na to że będzie ono rzucało kłody pod nogi zawsze wtedy kiedy będzie to możliwe, lecz i tak nie można powiedzieć że osiągnięcie w Polsce sukcesu całkowicie legalnie jest nie możliwe. Wierze w historie np "dencio" i uważam że "od pucybuta do milionera" jest hasłem sprawdzającym się w każdym kraju tylko że w nie których krajach jest to tródniejszą sztuką ;P
jak nie taki Robert Kubica ma 8mln Euro za sezon to co to mu było coś takiego kupić??;>
kto mi zmienił obrazek? :
A jeśli to Niemiec, to od razu morderca i pedofil...;)