No jasne, nie wiadomo ile czekać aż pracownik stacji ruszy swoje przepiękne cztery litery i łaskawie wleje paliwo do baka z pobłażliwym uśmieszkiem. Zbyt dużo czasu spędziłam w swoim życiu na podróżach samochodem by nie wiedzieć (a choćby z perspektywy pasażera), jak zachowuje się w niektórych przypadkach obsługa. Zastanawia mnie jednak, czy autor sam tej kartki nie wywiesił specialnie by zrobić demota, bo mimo wszystko takiego ogłoszenia nigdy nie widziałam.
No i bardzo dobrze, na niektorych stacjach facel leje paliwo, bierze pieniazki, wiec nie trzeba nawet wysiadac z samochodu.
No jasne, nie wiadomo ile czekać aż pracownik stacji ruszy swoje przepiękne cztery litery i łaskawie wleje paliwo do baka z pobłażliwym uśmieszkiem. Zbyt dużo czasu spędziłam w swoim życiu na podróżach samochodem by nie wiedzieć (a choćby z perspektywy pasażera), jak zachowuje się w niektórych przypadkach obsługa. Zastanawia mnie jednak, czy autor sam tej kartki nie wywiesił specialnie by zrobić demota, bo mimo wszystko takiego ogłoszenia nigdy nie widziałam.
Bez sensu demot! Bez sensu podpis. Jedynie obrazek dobry.