Ogólnie przesłuchałem kilka jego kawałków, i gdyby nie język jakim się posługuje to pewnie mógłbym słuchać go dłużej, bo przekaz ma mądry często, tylko ilość wulgaryzmów odstrasza (w sumie to kiedy jeszcze demoty były demotami, parę razy pewnie zostałby zacytowany).
Dziś taki Niemen byłby bezwartościowym niszowym grajkiem, może nawet ulicznym, znanym wąskiej grupie odbiorców. Chyba, że zmieniłby styl i grał pod publikę, wtedy byłby idolem
Śpiewał też po rusku i partycypował w systemie komunistycznym. A dziś myślę że jak i Zbigniew Hołdys (prorok z moich gniewnych lat) obrósłby w tłuszcz, w swoje szpony dopadłby go szmal i zdrada płynęła by z ust...
po*ebany jest ten swiat...
Chory jest ten świat...
Dzisiaj niejaki "Gospel" śpiewa:
"Chciałbym być po*ebany, tak strasznie bardzo,
normalnymi ludzie gardzą."
Można zarzucić mu wulgarny przekaz - ale trudno nie odnieść wrażenia, że coś w tym jest. Niestety.
Ogólnie przesłuchałem kilka jego kawałków, i gdyby nie język jakim się posługuje to pewnie mógłbym słuchać go dłużej, bo przekaz ma mądry często, tylko ilość wulgaryzmów odstrasza (w sumie to kiedy jeszcze demoty były demotami, parę razy pewnie zostałby zacytowany).
Dziś taki Niemen byłby bezwartościowym niszowym grajkiem, może nawet ulicznym, znanym wąskiej grupie odbiorców. Chyba, że zmieniłby styl i grał pod publikę, wtedy byłby idolem
Śpiewał też po rusku i partycypował w systemie komunistycznym. A dziś myślę że jak i Zbigniew Hołdys (prorok z moich gniewnych lat) obrósłby w tłuszcz, w swoje szpony dopadłby go szmal i zdrada płynęła by z ust...
o rzesz ku#wa ja pie#dole dziwny jest ten świat xd