Niby była pracownikiem a jednak pozwoliła się nazwać przyjaciółką a potem straciła kontakt a na pogrzebie rozmawiała z matką, która go jednak kochała, ale nikt nie raczył mu o tym powiedzieć. Nie wiem... Nie miała powodu go adoptować, ale też nie fair jest krytykowanie matek adopcyjnych w tym kontekście tylko za to, że nie dały rady. Też nie miały obowiązku się sprawdzić. A dlaczego nie było ich na pogrzebie? Bo nikt nie miał obowiązku ich zawiadomić. Zawsze chce się obwinić jakiś system, ale system nie zastąpi uczuć, jeśli nikt kogoś nie kocha.
Kretynka! Sama go zostawiła a narzeka na innych. A ponoć go kochała... :/
Ona była pracownikiem socjalnym. Może ma przygarniać kazde dziecko, które nie potrafi znaleźć domu?
smutna historia... ale wlasnie dlatego wole adoptowac dziecko niz urodzic
Jakie niedorozwinięte ch*je życiowe muszą to minusować...
najbardziej nie lubię chrzaniania o miłości, jeśli ma się kogoś gdzieś... nade wszytskim się przypomina, gdy się komuś krzywda z zaniedbania stanie
Niby była pracownikiem a jednak pozwoliła się nazwać przyjaciółką a potem straciła kontakt a na pogrzebie rozmawiała z matką, która go jednak kochała, ale nikt nie raczył mu o tym powiedzieć. Nie wiem... Nie miała powodu go adoptować, ale też nie fair jest krytykowanie matek adopcyjnych w tym kontekście tylko za to, że nie dały rady. Też nie miały obowiązku się sprawdzić. A dlaczego nie było ich na pogrzebie? Bo nikt nie miał obowiązku ich zawiadomić. Zawsze chce się obwinić jakiś system, ale system nie zastąpi uczuć, jeśli nikt kogoś nie kocha.
Dlaczego mówił, że go matka nie kochała?
@Nikos123 może nigdy mu nie okazywała miłości
W sumie...
Jest tutaj tyle niespójnych elementów... Ktoś próbował napisać "wyciskacza łez", a wyszło jak zwykle :|
"Ta historia jest prawdziwa" - najczęściej pierwszy element historyjki informujący nas o tym, że historia jednak nie jest prawdziwa ;).